Janusz K.

Janusz K. Ekspert rozwoju i
przyszłości firm,
struktur, systemów
or...

Temat: To jest lepsze nawet od sarenki!

Tatiana S.:
Zaciekawił mnie wątek, bo "chamienie" zauważam coraz częściej podczas szkoleń językowych. Często wychodzę z zajęć (obserwowanych) zniesmaczona, bo lektor (native) ze śmiechem opowiada o kserowaniu tyłka, a polski lektor rzuca "z majtasami sobie skojarz".
Nie wiem, czy to jest taki trend w kierunku luzactwa, usunięcia bariery między słuchaczami/uczestnikami szkolenia, czy po prostu dzieje się coraz gorzej we wszystkich segmentach szkoleniowych. O ile głupawych trenerów "uwodzenia" jakoś można przeboleć, to martwią mnie coraz niższe loty wielu szkoleń, które dotychczas uważałam za dobre i potrzebne. (...)

______________

Chamienie jest ostro odczuwane głównie w przestrzeni publicznej, gdzie człowiek nie ma dużych możliwości wyboru otoczenia.. Kiedy siedzisz w kawiarni, i zewsząd słychać albo szczególne znaki przestankowe, albo przymiotnik zajebisty odmieniany bez żenady na wszystkie sposoby przez młodych dżentelmenów i młode damy - to naprawdę smutno się robi, że narażasz partnerkę na tego rodzaju towarzystwo...
To jednak tylko przykład chamienia obyczajów, wcale nie jaskrawy.
Język (i nie tylko język) pospolicieje, kurczy się i przestaje być atrybutem człowieka wykształconego.
Myślę, że w szczególności nauczyciele i trenerzy powinni dbać o język (a i maniery - co na tym wątku boleśnie daje znać...)
[literówka...Janusz K. edytował(a) ten post dnia 19.05.09 o godzinie 21:35

konto usunięte

Temat: To jest lepsze nawet od sarenki!

Artur Kucharski:
Paweł S.:
tiaaa... prawie jak terapia prowokatywna...
Widzę, że nie tylko ja interesują się tą metodą Pana Franka:)

ps. Paweł masz może jakies tajemne materiały nt. prowokatywnego podejścia?

Artur,
aby stosować terapię prowokatywną trzeba mieć głęboki szacunek dla osób, z którymi się pracuje.

Jeżeli chodzi o NLP - to tylko zbiór technik; każdy wykorzystuje je, jak chce i potrafi. To smutne, że niektórzy akurat robią to w taki sposób.

Pozdrawiam serdecznie.
Artur Kucharski

Artur Kucharski Zajmuję się rozwojem
ludzi i firm

Temat: To jest lepsze nawet od sarenki!

Katarzyna Marczewska Binkiewicz:
Artur,
aby stosować terapię prowokatywną trzeba mieć głęboki szacunek dla osób, z którymi się pracuje.
Co to znaczy mieć szacunek do pacjenta?
Agnieszka Maruda-Sperczak

Agnieszka Maruda-Sperczak Dyrektor
Zarządzający i
właściciel Vision
Consulting Grou...

Temat: To jest lepsze nawet od sarenki!

dla osoby, z którą się pracuje...

konto usunięte

Temat: To jest lepsze nawet od sarenki!

Agnieszka Maruda:
dla osoby, z którą się pracuje...

Po co należy go szanować??
Mariusz Szuba

Mariusz Szuba Master Trener Time
Line Therapy™,Mówca
Motywacyjny,
Trene...

Temat: To jest lepsze nawet od sarenki!

Po to, żeby nie odebrał prowokacji nie tak jak należy:) Od Terapii Prowokatywnej do obrazy jest dosłownie 1/8 kroku:) Jesli klient wyczuje prowokacje nie tak jak nalezy - znajdziesz pewnie odpowiedz na pytanie, które nie powinno się znaleźć nigdzie:)))) Z pełnym szacunkiem:)
Mariusz

konto usunięte

Temat: To jest lepsze nawet od sarenki!

Tomasz Pachoł:
Agnieszka Maruda:
dla osoby, z którą się pracuje...

Po co należy go szanować??

A to dopiero zaskakujące pytanie.
Jakiś nowy trend w szkoleniach?
O co tu w ogóle chodzi?
Artur Kucharski

Artur Kucharski Zajmuję się rozwojem
ludzi i firm

Temat: To jest lepsze nawet od sarenki!

Pytanie jest proste:

Po co szanować pacjenta w terapi prowokatywnej?

Mariusz odpowiedział połowicznie. Z drugiej strony Mariusz nie wiem czy zdajesz sobie sprawę, że szacunek stosowany w kategoriach narzedzia staje się techniką wpływu.

Miłego

konto usunięte

Temat: To jest lepsze nawet od sarenki!

hehe, piękne pytanie z gatunku terapeutycznych, Artur. Patrz, działa jak należy ;).

Może dlatego, że nie zastosowałeś szacunku jako narzędzia, tylko jako postawę. Masz odpowiedź na drugą część pytania. Albo nową odpowiedź, bo ta Mariusza nie potrzebuje drugiej połowy :).
Artur Kucharski

Artur Kucharski Zajmuję się rozwojem
ludzi i firm

Temat: To jest lepsze nawet od sarenki!

Piotr S.:
hehe, piękne pytanie z gatunku terapeutycznych, Artur. Patrz, działa jak należy ;).

Może dlatego, że nie zastosowałeś szacunku jako narzędzia, tylko jako postawę. Masz odpowiedź na drugą część pytania. Albo nową odpowiedź, bo ta Mariusza nie potrzebuje drugiej połowy :).
Zatem przejdźmy do drugiego pytania - skoro pierwsze spaliłem swoja wypowiedzią:)

Co to jest szacunek?
Agnieszka Maruda-Sperczak

Agnieszka Maruda-Sperczak Dyrektor
Zarządzający i
właściciel Vision
Consulting Grou...

Temat: To jest lepsze nawet od sarenki!

szacunek lub jego brak może się już przejawiać w nazywaniu/w etykietowaniu osoby, z którą się pracuje jako np. pacjenta...
Tomasz Pachoł:
Agnieszka Maruda:
dla osoby, z którą się pracuje...

Po co należy go szanować??

Temat: To jest lepsze nawet od sarenki!

Frank Farrelly, twórca terapii prowokatywnej na każdym kroku podkreśla, że stosowanie terapii prowokatywnej jest możliwe wyłącznie przy pominięciu osobistej oceny klienta.
Niemal na każdej karcie flipcharta rysuje serce. Może to brzmi dość infantylnie, jednak podkreśla, że podstawą pracy jest głęboka empatia.
To narzędzie jest najbardziej narażone na projekcje i przeniesienia.
W przeciwnym razie w najlepszym przypadku nie przynosi skutków.

Farrelly jako podstawę terapii prowokatywnej określa głębokie rozumienie problemów klienta i koncentrację na celu jakim jest pomoc i wyjście z poznawczego impasu.

Miałam okazję popracować z nim przez moment indywidualnie. Rzadko spotyka się osobę a tak dużej ilości ciepła i obiektywizmu. Jego akceptacja drugiej osoby wynika moim zdaniem z ogromnego szacunku do innych.

Pytanie o definicję szacunku do klienta w terapii prowokatywnej jest na poziomi pytania czy nauczyciel może być pedofilem i czym właściwie ta pedofilia jest.

konto usunięte

Temat: To jest lepsze nawet od sarenki!

.Tomasz Pachoł edytował(a) ten post dnia 21.05.09 o godzinie 05:14

konto usunięte

Temat: To jest lepsze nawet od sarenki!

szacunek do pacjenta?
... napisałam dla osoby, z którą się pracuje.

Farrelly jest postacią absolutnie wyjątkową. Oglądałam nagrania z jego interwencji, które prowadził podczas swoich szkoleń w Polsce i byłam pod ogromnym wrażeniem.

Te interwencje charakteryzują się niezwykłą trafnością i głębokością, jednocześnie imponujący jest sposób, w jaki nawiązuje kontakt i jego jakość. Frank bardzo uważnie słucha - całym sobą. Nie etykietuje i nie ocenia. Nie dowala. Nie pokazuje swojej racji. Po prostu zmienia perspektywę, odsłania to, czego często nie potrafimy/nie chcemy zobaczyć. Kiedy oglądałam te nagrania, miałam wrażenie, że ten facet po prostu kocha ludzi, z którymi pracuje. On może "walić między oczy", ponieważ uznaje i akceptuje człowieka, a "rozprawia się" z jego problemem.

Jednocześnie byłam świadkiem, czasem także obiektem "interwencji" osób zafascynowanych tą formą terapii i w zdecydowanej większości był to pokaz elokwencji i sprawności językowej, bardzo inteligentnie wbita szpila, a nie pomoc. Mam duże wątpliwości, czy ktoś oprócz Franka może stosować te metody z takim powodzeniem i rzeczywiście służyć i pomagać, nie zrywając więzi i relacji zaufania...
Janusz K.

Janusz K. Ekspert rozwoju i
przyszłości firm,
struktur, systemów
or...

Temat: To jest lepsze nawet od sarenki!

A ile w tych relacjach zależy od nastawienia osoby, do której kierowane są interwencje?
W szczególności dotyczy to kontaktów przez net...

Skasowałem niepotrzebny znak zapytaniaJanusz K. edytował(a) ten post dnia 21.05.09 o godzinie 10:25

Temat: To jest lepsze nawet od sarenki!

Jest niezwykły. Rozmówca ma wrażenie, że zawsze jest po jego stronie. Prowokacja ma raczej charakter: "Chodź, razem obśmiejemy ten problem"

konto usunięte

Temat: To jest lepsze nawet od sarenki!

Janusz K.:
A ile w tych relacjach zależy od nastawienia osoby, do której kierowane są interwencje?
W szczególności dotyczy to kontaktów przez net...

Skasowałem niepotrzebny znak zapytaniaJanusz K. edytował(a) ten post dnia 21.05.09 o godzinie 10:25

Jak dobrze wiemy od nastawienia zależy bardzo wiele. Relacja to są dwie osoby, nie jedna... jeśli jednak z kimś pracujesz, to jako terapeuta, coach, trener kształtujesz/wypracowujesz zasady i sposoby pracy.
Chciałabym też zaznaczyć, że jeżeli chodzi o nasze forum, to raczej nie wchodzi w grę terapia, jeżeli już to tylko prowokacja...
Janusz K.

Janusz K. Ekspert rozwoju i
przyszłości firm,
struktur, systemów
or...

Temat: To jest lepsze nawet od sarenki!

No tak - zrozumienie nie wchodzi w grę.. ;-))Janusz K. edytował(a) ten post dnia 21.05.09 o godzinie 10:43

konto usunięte

Temat: To jest lepsze nawet od sarenki!

Może zarumienienie...
;)

Temat: To jest lepsze nawet od sarenki!

Janusz K.:
A ile w tych relacjach zależy od nastawienia osoby, do której kierowane są interwencje?
W szczególności dotyczy to kontaktów przez net?

Terapia prowokatywna jest rodzajem terapii, więc muszą się pojawić dwie role. Pomagający i osoba, której się pomaga. I relacja terapeutyczna między nimi, bądź przyjacielska pomoc. Pierwszym krokiem jest zdobycie zaufania rozmówcy i przekonania go, że jest się po jego stronie. Musi pojawić się pewna gotowość na przyjęcie prowokacji i zaufanie do prowadzącego.

Usiłuję wyobrazić sobie interwencję przez net i jakoś... brakuje zbyt wielu czynników decydujących o powodzeniu.
Farrelly zaleca baczną obserwację rozmówcy. Sprawdzanie jaki efekt wywołuje komunikat, by w odpowiedni sposób podać kolejny.
Jest wiele niewerbalnych sygnałów i mikroekspresji opowiadających o tłumionych emocjach. Tego przez net nie sposób zobaczyć. W związku z tym proces nie zachodzi właściwie.
Może jedynym przypadkiem, gdy możliwa jest interwencja przez net, to gdy obie osoby znają się bardzo dobrze i są przyjacielskich kontaktach. Zaufanie jest już między nimi zbudowane wcześniej.

Terapia prowokatywna może narobić sporo szkód. To trochę jak zabieg neurochirurgiczny :))



Wyślij zaproszenie do