Wojtek Herra

Wojtek Herra WINNERS never quit
and QUITTERS never
win

Temat: szkolenie płatne za efekty, a nie za samo szkolenie

Piotr S.:

I zastanawiam się, czy jest możliwe, aby Firma-klient płaciła Firmie-szkoleniowej za rozwiązanie problemu (i nie ważne czy to będzie dwu czy dziesięciodniowe szkolenie, czy może godzina coachingu, albo po prostu wyjazd integracyjny, a może jeszcze coś innego... być może dla wszystkich pracowników, a może tylko dla 3 kierowników, albo wybranych członków zarządu), a nie za "przeprowadzenie szkolenia", z którego być może coś wynika, a może nie...

Jak widać na Twoim przykładzie - jest możliwe.

Moje pytanie jest inne - z perspektywy trenera - PO CO?

Jeśli umiesz sprzedać swoje usługi bez konieczności "dodatkowej gwarancji" to to rób.

Bo gwarancja ZAWSZE jest kosztem, który najczęściej przekładamy na Klienta.

I dobrze widać to w samochodach - są marki, które starając się udowodnić swoją jakość dają 7 lat gwarancji.

A są marki, które dają rok, czy dwa lata ... i też sobie radzą :-) :-)

W.
Roman Z.

Roman Z. import/export Profil
niealtywny kontakt
dla zinteresowany...

Temat: szkolenie płatne za efekty, a nie za samo szkolenie

Tomasz Piotr Sidewicz:
Roman Z.:
Tomek negocjować.A to dobra pozycja negocjacyjna jak firma nie ma pieniędzy przeznaczonych na ten cel. Przecież można się umówić z firmą że dostajesz jakiś % od zwiększonego obrotu całej firmy :)A procent jest lepszy.
Wtedy zależy i firmie i trenerowi.Może to lepsze rozwiązanie finansowe.

Albo ja jestem pesymistą albo Ty nie wiesz co piszesz. Jak mogę negocjować z firmą, której budżet wynosi circa 1/10 całości? To tak jakbyś chciał kupić Mercedesa S Klasse na raty bez wpłaty własnej. Poza tym z czego oni te % opłacą? Z przyszłych dochodów? - a co jeśli ich nie wygenerują, co jeśli handlowcy się wzmocnią a słabe zarządzanie będzie sabotowało działania firmy. Firma to organizm, ty szkolisz płuca a wątroba zdycha? A wiesz, że bez wątroby trudno pociągnąć? I co wtedy? Nadal będziesz pokładał nadzieję w swojego pacjenta?

Tomek mamy innych klientów, działamy w inny sposób i skali- dlatego masz obawy i to uzasadnione.
Cyferki na mniejsze firmy działają jak Raphacholin.
Optymistycznie piszesz o tej wątrobie:)
Ja twierdzę że w wielu firmach wątroby już dawno nie ma, jadą na dializie. My trochę leczymy płuca i warto je leczyć bo jak organizm zdechnie to można przeszczepić płuca.
Łukasz Sokołowski

Łukasz Sokołowski Project-based
Supplier Quality
Engineer / Assurance

Temat: szkolenie płatne za efekty, a nie za samo szkolenie

Piotr S.:
Wiem, że to może być kij włożony w mrowisko... i może być odebrane jako "działanie anty trenerskie", ale...


Jedno jest pewne: mrowisko zostało poruszone przez kij ;)
Paweł Kaczmarek

Paweł Kaczmarek Coach efektywności,
trener coachingu
narzędziowego,
trene...

Temat: szkolenie płatne za efekty, a nie za samo szkolenie

Wydaje mi się całkiem w porządku układ, w którym trenerowi płaci się zwyczajną stawkę za szkolenie i do tego bonus za jego efektywność.
Obniżenie stawki za samo szkolenie jest moim zdaniem nie do przyjęcia, w sytuacji kiedy trener nie może mieć wpływu na pozostałe czynniki zmiany.
Myślę, że postulat płacenia za efekty jest do spełnienia w przypadku realizacji kompleksowych rozwiązań. W przypadku pojedynczych szkoleń nie widzę tego. Chyba że w przypadku trenera z duużym doświadczeniem i naprawdę doskonałą znajomością organizacji (długoletni, zaprzyjaźniony klient).
Szymon Michał Urbanowicz

Szymon Michał Urbanowicz Trener Zarządzania
IT

Temat: szkolenie płatne za efekty, a nie za samo szkolenie

Może nie do końca kumam przedmiot tej dyskusji, bo nie jestem trenerem sprzedaży i nie wiem gdzie tkwi problem.

Kiedy wynajmuje się trenera, tworzy się umowę (może być niepisana, jak ktoś lubi, whatever). Kluczowym elementem tej umowy są cele, niezależnie od tego, czy to pojedynczy event czy seria szkoleń czy cała konsultingowa "praca u podstaw". Cele ma klient i wykonawca - sztuka, by je sformułować w umiejętnościach, postawach, wiedzy czy we wzroście efektywności pracowników. To ostatnie jest znacznie trudniejsze do merytorycznego udowodnienia, więc trenerzy tego nie lubią. Chętniej sięgamy po prostsze metody - wzrost kompetencji czy wiedzy udowodni nawet prastary pre-test / post-test. Do takiej postawy klienci są przyzwyczajeni.

Jeśli w celach szkolenia znajduje się efekt, rozumiany jako wzrost zysku klienta, mamy prawo do większego wynagrodzenia, na przykład procentowego, bo obiecujemy coś, czego konkurencja nie jest skłonna obiecać. Ale jeśli nam się nie uda, bo klienci leniwi lub środowisko uniemożliwia znaczący wzrost zysków - nasze zyski też idą do kibla.

Moim zdaniem, freelancer czy firma szkoleniowa zdecydują się na to tylko w formie eksperymentu, albo jako dodatkowe, pouczające doświadczenie.

Obiecywanie wzrostu wydajności pracowników, czy to sprzedawców czy śmieciarzy, to ryzykowna gra. I jak każda taka, może przynieść spory zysk lub... gromko dać w dupę nadmiernie pewnemu siebie trenerowi.

konto usunięte

Temat: szkolenie płatne za efekty, a nie za samo szkolenie

Szkolenie płatne za efekty to zamiana umowy-zlecenia na umowę rezultatu.
Ja godzę się na takie warunki, ale klienci zaczynają się zastanawiać, gdy dochodzi do negocjowania umowy. Bo bez wglądu w wyniki firmy oraz monitorowania pracy uczestników, "tego się nida zrobić".

Pozdrawiam
Monika Skibińska

Monika Skibińska Senior HR Manager at
DYI branch

Temat: szkolenie płatne za efekty, a nie za samo szkolenie

Monitorowanie pracy uczestników to jedno duże ważniejsze moim zdaniem jest monitorowanie wsparcia udzielanego uczestnikom przez ich przełożonych. Z braku zasadniczego "CHCĘ ZMIANY SIEBIE I SWOJEGO ZESPOŁU" wśród kierowników upartuję najczęściej przyczynę "śmierci naturalnej" efektów szkolenia, warsztatów itp..

pozdrawiam
Dariusz Boniukiewicz

Dariusz Boniukiewicz Section One - Grupa
KAIZEN

Temat: szkolenie płatne za efekty, a nie za samo szkolenie

Przy szkoleniach dla firm faktycznie nie jest to łatwy temat, bo efekt końcowy jest w mniejszym stopniu zależny od szkoleniowca (szczególnie, jeżeli mówimy o szkoleniu a nie treningu umiejętności).

Często rozwiązanie podobne stosuję prowadząc treningi z telemarketingu poprzez skype z pojedynczymi osobami. Wtedy umawiam się, że zapłacisz po i zapłacisz tyle na ile wycenisz ten trening i jego przydatność dla Ciebie.
Puki co jeszcze nie zawiodłem się na tym rozwiązaniu, niekiedy jestem mile zaskoczony.

Ale to pojedyncza osoba i trochę inna relacja.
Tomasz Piotr Sidewicz

Tomasz Piotr Sidewicz Ponad 20 lat
doświadczeń w handlu
w tym 14 w handlu
zagra...

Temat: szkolenie płatne za efekty, a nie za samo szkolenie

Jarosław Rubin:
Szkolenie płatne za efekty to zamiana umowy-zlecenia na umowę rezultatu.

Co ma wspólnego płatność za efekty z umową o dzieło za szkolenie? W umowie o dzieło masz przeprowadzić szkolenie, a nie przeprowadzić szkolenie, które przełoży się na efekty dla biorącego udział w szkoleniu.

TPS
Mirek Jasiński

Mirek Jasiński prezes zarządu,
Regan Consulting

Temat: szkolenie płatne za efekty, a nie za samo szkolenie

Wałkowaliśmy już chyba ten temat kilka lat temu... Wszystkim dyskutantom chciałbym tylko zwrócić uwagę na fakt, że efekt często odroczony jest w czasie i to znacznie.

Na własnym przykładzie:

W 1984 roku skończyłem kurs pisania na maszynie. Zdałem co prawda egzamin z dobrym wynikiem, ale przez ładnych kilka lat w pracy powracałem do nawyku pisania kilkoma palcami. Efekt pojawił się dopiero jakieś 5 lat później, gdy postanowiłem definitywnie z tym skończyć.

Kilka lat później byłem na świetnym szkoleniu z umiejętności sprzedaży IBM. W tym przypadku, naprawdę zrozumiałem o co w tym szkoleniu chodziło jakieś 10 lat później, a zacząłem stosować w praktyce po kolejnej dekadzie.

Z własnego doświadczenia też wiem, że szkolenia, które kończyły się szybkimi efektami - w długiej perspektywie były całkowicie bezwartościowe.

konto usunięte

Temat: szkolenie płatne za efekty, a nie za samo szkolenie

czyli szkolenie jako inspiracja do zmian w życiu zawodowym poprzez praktyczne przykłady trenera
Paweł Kaczmarek

Paweł Kaczmarek Coach efektywności,
trener coachingu
narzędziowego,
trene...

Temat: szkolenie płatne za efekty, a nie za samo szkolenie

Szymon Michał Urbanowicz:
Może nie do końca kumam przedmiot tej dyskusji, bo nie jestem trenerem sprzedaży i nie wiem gdzie tkwi problem.

Kiedy wynajmuje się trenera, tworzy się umowę (może być niepisana, jak ktoś lubi, whatever). Kluczowym elementem tej umowy są cele, niezależnie od tego, czy to pojedynczy event czy seria szkoleń czy cała konsultingowa "praca u podstaw". Cele ma klient i wykonawca - sztuka, by je sformułować w umiejętnościach, postawach, wiedzy czy we wzroście efektywności pracowników. To ostatnie jest znacznie trudniejsze do merytorycznego udowodnienia, więc trenerzy tego nie lubią.

Załóżmy, że firma zamówiła trening asertwności bo tak zdefiniowała potrzebę, przeprowadzono trening i uzyskano wzrost zachowań asertywnych u handlowców. Te zachowania nie przełożyły się jednak na wzrost sprzedaży, ponieważ asertywni handlowcy co prawda zaoszczędzili więcej budżetu ale i sprzedaż spadła bo część klientów jest roszczeniowa i twarda niczym beton :P
Zaczęli więcej kupować od konkurencji bo tamtych daje się nadal "doić".
Ja swoje zrobiłem - uzyskałem wyraźny przyrost zachowań asertywnych potwierdzony pre/post-testem. To czemu mam nie dostać swojej kasy ?
Potrzeba szkoleniowa była zidentyfikowana trafnie co do handlowców ale nietrafnie co do warunków rynkowych i przez to oparta na błędnym założeniu.
Tu się nie da bez części konsultingowej i gruntownego rozpoznania, dookreślenia problemu i zdefiniowania potrzeby.
Dopiero przy tak rzetelnym podejściu można mówić o obietnicy czy gwarancji efektów. A to przecież jest tak wysoka jakość usług, że musi kosztować :)))

Jeśli w celach szkolenia znajduje się efekt, rozumiany jako wzrost zysku klienta, mamy prawo do większego wynagrodzenia, na przykład procentowego, bo obiecujemy coś, czego konkurencja nie jest skłonna obiecać. Ale jeśli nam się nie uda, bo klienci leniwi lub środowisko uniemożliwia znaczący wzrost zysków - nasze zyski też idą do kibla.

Trzymając się mojego przykładu, uzyskałbym oszczędności a więc w pewnym sensie zysk. Tyle, że w krótkim okresie sprzedaż spadła i powiedzmy, że się te dwa efekty zbilansowały. Ale testy mówią o wzroście zachowań asertywnych, czemu moje wynagrodzenie miałoby zależeć od czegoś, na co wpływu nie miałem ?
Obiecywanie wzrostu wydajności pracowników, czy to sprzedawców czy śmieciarzy, to ryzykowna gra. I jak każda taka, może przynieść spory zysk lub... gromko dać w dupę nadmiernie pewnemu siebie trenerowi.

Racja, obiecanki-cacanki. A żeby dawać gwarancję to trzeba mieć możliwość wpływania na wiele czynników.
Filip Kamizela

Filip Kamizela trener sprzedaży,
handlowiec

Temat: szkolenie płatne za efekty, a nie za samo szkolenie

Wojtek Herra:
Piotr S.:

I zastanawiam się, czy jest możliwe, aby Firma-klient płaciła Firmie-szkoleniowej za rozwiązanie problemu (i nie ważne czy to będzie dwu czy dziesięciodniowe szkolenie, czy może godzina coachingu, albo po prostu wyjazd integracyjny, a może jeszcze coś innego... być może dla wszystkich pracowników, a może tylko dla 3 kierowników, albo wybranych członków zarządu), a nie za "przeprowadzenie szkolenia", z którego być może coś wynika, a może nie...

Jak widać na Twoim przykładzie - jest możliwe.

Moje pytanie jest inne - z perspektywy trenera - PO CO?

Jeśli umiesz sprzedać swoje usługi bez konieczności "dodatkowej gwarancji" to to rób.

Bo gwarancja ZAWSZE jest kosztem, który najczęściej przekładamy na Klienta.

I dobrze widać to w samochodach - są marki, które starając się udowodnić swoją jakość dają 7 lat gwarancji.

A są marki, które dają rok, czy dwa lata ... i też sobie radzą :-) :-)

W.

Baaa...

Są marki, które nie dają rabatu i mówią, że jak "kogoś nie stać.."
I ja się pod tym podpisuje. Cała reszta to psucie rynku. A walczyć na cenę i gwarancję mogą ci, co nie są w stanie zagwarantować jakości.

Ale to oczywiście moje prywatne zdanie.
Filip Kamizela

Filip Kamizela trener sprzedaży,
handlowiec

Temat: szkolenie płatne za efekty, a nie za samo szkolenie

Jacek J.:
czyli szkolenie jako inspiracja do zmian w życiu zawodowym poprzez praktyczne przykłady trenera

To już bardziej podpada pod coaching...
Szymon Michał Urbanowicz

Szymon Michał Urbanowicz Trener Zarządzania
IT

Temat: szkolenie płatne za efekty, a nie za samo szkolenie

Paweł Kaczmarek:

Racja, obiecanki-cacanki. A żeby dawać gwarancję to trzeba mieć możliwość wpływania na wiele czynników.

Absolutnie się z Tobą zgadzam, Piotrze - właśnie dlatego nie wiem o czym dyskutujemy. Czy to sprzedaż czy telefoniczna obsługa klienta, płacenie trenerowi za faktyczny wzrost produktywności pracowników to hazard dla trenera, bo stawia na cudze karty. I jak w hazardzie - nawet w ruletce, o pokerze nie wspominając - można zrobić sporo "kapuchy", ale to kwestia szczęścia. Najczęściej się na tym nasz trener po prostu przejedzie.

"Zapłacisz mi tyle, o ile wzrośnie wydajność Twojej kadry" to trenerski odpowiednik "oddasz mi to co zastaniesz w domu, a czego się nie spodziewasz". Możemy dostać pierworodnego, albo kochanka żony klienta :)

konto usunięte

Temat: szkolenie płatne za efekty, a nie za samo szkolenie

Tomasz Piotr Sidewicz:
Jarosław Rubin:
Szkolenie płatne za efekty to zamiana umowy-zlecenia na umowę rezultatu.

Co ma wspólnego płatność za efekty z umową o dzieło za szkolenie? W umowie o dzieło masz przeprowadzić szkolenie, a nie przeprowadzić szkolenie, które przełoży się na efekty dla biorącego udział w szkoleniu.

TPS

To takie prawnicze pisanie nie-prawnika:
"Umowę zlecenia określa się jako umowę starannego działania. Oznacza to, iż w umowie zlecenia ważna jest wykonywana praca (wykonywanie czynności) na rzecz zleceniodawcy, która niekoniecznie będzie prowadzić do określonego rezultatu. Wynagrodzenie z umowy zlecenia przysługuje za samo "staranne działanie", nie zaś za jego rezultat."

JRJarosław Rubin edytował(a) ten post dnia 15.07.11 o godzinie 19:07
Roman Z.

Roman Z. import/export Profil
niealtywny kontakt
dla zinteresowany...

Temat: szkolenie płatne za efekty, a nie za samo szkolenie

Np.Jeśli grupą docelową są Handlowcy to "szkolenie płatne za efekty, a nie za samo szkolenie" może wydawać się jeszcze trudniejszym zadaniem do wykonania zwłaszcza jeśli nie miało się do czynienia ze sprzedażą.
Paweł Kaczmarek

Paweł Kaczmarek Coach efektywności,
trener coachingu
narzędziowego,
trene...

Temat: szkolenie płatne za efekty, a nie za samo szkolenie

Szymon Michał Urbanowicz:
Paweł Kaczmarek:

Racja, obiecanki-cacanki. A żeby dawać gwarancję to trzeba mieć możliwość wpływania na wiele czynników.

Absolutnie się z Tobą zgadzam, Piotrze ...

I tak zawsze lepiej niż Gawle ... :)))
Szymon Michał Urbanowicz

Szymon Michał Urbanowicz Trener Zarządzania
IT

Temat: szkolenie płatne za efekty, a nie za samo szkolenie

Paweł Kaczmarek:
Szymon Michał Urbanowicz:
Paweł Kaczmarek:

Racja, obiecanki-cacanki. A żeby dawać gwarancję to trzeba mieć możliwość wpływania na wiele czynników.

Absolutnie się z Tobą zgadzam, Piotrze ...

I tak zawsze lepiej niż Gawle ... :))

Tfu, tfu, na psa urok! Przepraszam :D Piotr i Paweł to popularne imiona w mojej rodzinie i notorycznie je mylę :)
Tomasz S.

Tomasz S. Digital Marketing/
Recruitment/
Management,
www.staskiewi...

Temat: szkolenie płatne za efekty, a nie za samo szkolenie

Szymon Michał Urbanowicz:
Tfu, tfu, na psa urok! Przepraszam :D Piotr i Paweł to popularne imiona w mojej rodzinie i notorycznie je mylę :)

Sławek,
Nie martw się! ;)



Wyślij zaproszenie do