Piotr S. renesansowa dusza
Temat: szkolenie płatne za efekty, a nie za samo szkolenie
Wiem, że to może być kij włożony w mrowisko... i może być odebrane jako "działanie anty trenerskie", ale...Ciekawym dla mnie jest, że firmy wymagają od handlowców* efektów - i za efekty im płacą, a nie za sam "proces sprzedawania" (w większości przypadków: nie za duża podstawa + prowizja), a same jak kupują np. szkolenia to płacą za "proces szkolenia" (szkolenie 2 dni i płacimy za dwa dni "gadania trenera" + w niektórych firmach dodatkowa kasa za "przygotowanie szkolenia szytego na miarę"), a nie za jego efekty...
Ostatnio miałem okazję szkolić małą grupę osób (głównie freelancerów "jakoś" sobie radzących) właśnie z obszaru sprzedażowego. Z większością z nich byłem umówiony, że zapłacą o ile uznają, że szkolenie było dla nich przydatne i zaczną naprawdę zarabiać więcej (reszta płaciła od razu, bo już kiedyś uczestniczyli w moich szkoleniach i nie było żadnych obiekcji z ich strony)... pierwszy raz mi się zdarzyło, że cała grupa była ponad 15 minut przed czasem drugiego dnia i dzwoniła do mnie czy na pewno się pojawię... Przez chwilę żałowałem, że nie mam "jasno określonych" warunków płatności i że ktoś się może później migać - już część się sama odezwała, żeby "zrealizować ustalenia" (szkolenie nie było "hipnotyzującym występem gwiazdy", której CV i lista dotychczasowych klientów nie mieści się na 3 stronach A4, z efektem WOW... a zdecydowanie bardziej pracą sobą i nad sobą)...
I zastanawiam się, czy jest możliwe, aby Firma-klient płaciła Firmie-szkoleniowej za rozwiązanie problemu (i nie ważne czy to będzie dwu czy dziesięciodniowe szkolenie, czy może godzina coachingu, albo po prostu wyjazd integracyjny, a może jeszcze coś innego... być może dla wszystkich pracowników, a może tylko dla 3 kierowników, albo wybranych członków zarządu), a nie za "przeprowadzenie szkolenia", z którego być może coś wynika, a może nie...
I - jakby się tak kiedyś zdarzyło - to ciekawe ile obecnych Firm-szkoleniowych, czy w ogóle trenerów, przystosowałoby się do nowej rzeczywistości i przetrwało na rynku...
Czy macie może doświadczenia szkoleniowe (albo w ogóle rozwojowe) z płaceniem na zasadach success fee?
Pozdrawiam
P.
*handlowcy to tylko przykład - wymaga się efektów od księgowych, od pracowników produkcji itp.