Tadeusz Reimus

Tadeusz Reimus trener, coach PCC,
konsultant,

Temat: szkolenia otwarte vs. szkolenia zamknięte

Widziałem, że ten wątek pojawia sie w kilku postach - więc proponuję "odpowiednie dać rzeczy słowo" :).

Szkolenia otwarte to takie, gdzie uczestnicy są z róznych firm, bajek i z róznym poziomem doświadczenia; szkolenia zamkniete zwykle organizuje się w dla homogenicznej grupy - np. dla jednej firmy, branży, działu.

Do niedawna byłem zdecydowanym przeciwnikiem szkoleń otwartych - np. szkolenia z technik sprzedaży w grupie produkcyjnej (np. kruszywo) i usługowej (np. fryzjerzy) razem.
Jakie macie doświadczenia?

Jeśli pokusić sie o moje klasyfikacje to opisałbym to na szybko tak:

SZKOLENIA ZAMKNIĘTE:
Plusy:
- łatwiejsza analiza potrzeb szkoleniowych,
- praca na głębszym poziomie,
- większe odniesienie do konkretu
- możliwość sensownej ewaluacji działań i dopasowania kolejnych kroków rozwojowych (możliwość pracy w cyklu)
- możliwość pracy interwencyjnej
- mozliwość wpływu na rozwiązania systemowe
Minusy:
- czasem "zatęchła" atmosfera wśród uczestników - cenzura
- trzeba liczyć się z "oporem" lub brakiem motywacji na grupie
- wikłanie sie w układy jeśli cele grupy nie pokrywają się z oczekiwaniami kadry zarządzającej i oglądem trenera

SZKOLENIA OTWARTE
Plusy:
- nawiązanie kontaktów
- zróżnicowanie uczestników - wiele perspektyw do wykorzystania szkoleniowo
- większy luz, brak cenzury
- innowacyjność rozwiązań, większa otwartość, mniej trzeba pracować nad poczuciem bezpieczeństwa

Minusy:
- trudność ze znalezieniem wspólnego mianownika dla grupy
- często wyrywkowe kontakty
- częstsze oczekiwanie od trenera, że zrobi "show" i da ostateczne rozwiązania
- ograniczony wpływ na długofalowe działania rozwojowe

To tak na teraz. Co myślicie? Jakie szkolenia bardziej lubicie?

konto usunięte

Temat: szkolenia otwarte vs. szkolenia zamknięte

Mi szkolenia zamknięte dają znacznie więcej satysfakcji, zwłaszcza, jeśli mam możliwość pracować na "żywym mięsie", czyli dokładnie poznać nie tylko potrzeby szkoleniowe ale też specyfikę firmy. Radocha z np. kilkugodzinnego przyglądania się produkcji ton sera - bezcenna. A otwarte są zwyczajnie ciekawsze, bo ludzie myślą w inny sposób, mają zdecydowanie bardziej odmienne opinie i nie rozumieją się tak łatwo bez słów. Te same opinie uczestników, które na szkoleniu zamkniętym owocują krótkim "to fakt" ze strony innych, na szkoleniu otwartym powodują zdziwione "dlaczego" połączone z szerokim otwarciem oczu (genialny w swej prostocie sposób na wybicie z dotychczasowej skorupy myślowej).

Fajnie w grupach otwartych wychodzą wszelkie wątki związane z asertywnością i obroną własnych granic, choćby dlatego, że nie wszyscy uczestnicy pracują z p. Leszkiem, szefem paranoikiem i nie wszyscy boją się telefonów od pana Kazia, chamskiego klienta. Grupa fantastycznie dzięki temu uruchamia się do dyskusji.

Mimo wszystko wolę szkolenia zamknięte. Może dlatego, że nie czuję się na nich jak dziecko we mgle, co czasem zdarza się na otwartych, kiedy nie mogę poznać specyfiki firmy. Czasami, gdy szkolenie dotyczy sprzedaży a uczestnicy sprzedają osobom fizycznym, robię sobie własne badanie potrzeb, dzwoniąc albo idąc do firmy coś kupić. Czasami jednak tego się zrobić nie da.

Pozdrawiam
Anna Deręgowska-Watza

Anna Deręgowska-Watza PR Director w Planet
PR

Temat: szkolenia otwarte vs. szkolenia zamknięte

Mam większe doświadczenie w szkoleniach otwartych. Wydaje mi się, że dużo zależy od poziomu motywacji ludzi, którzy przyjechali na szkolenie. Dzięki często zupełnie różnym doświadczeniom, z różnych branż, na takim szkoleniu pojawiają się nowe pomysły, projekty, wyniki warsztatów, które pewnie nie powstałyby bez mieszanki takich różnic.
Za to - tak jak napisał Maciek - możliwość przyjrzenia się grupie jako całości daje "większą stabilność" w tworzeniu warsztatów, całego szkolenia. Ale daje też nieraz zamknięcie - szczególnie jak obok siebie siedzą szef i jego asystentka, która się go po prostu boi albo jedna osoba, która "ma plecy" i zmysł organizacyjny i znajduje przyjemność z dogryzaniu innym.

Jakie bardziej lubię? Ciężko powiedzieć, ale od strony atmosfery to chyba jednak otwarte, mimo, że wymagają czasem szybkich zmian w trakcie (po to, by móc wykorzystać potencjał uczestników). Ale możliwe, że to kwestia doświadczenia :)Anna Deręgowska-Watza edytował(a) ten post dnia 07.09.07 o godzinie 10:37
Agata Maroń

Agata Maroń Head of Sales &
Marketing at
Cybercom Group
Poland

Temat: szkolenia otwarte vs. szkolenia zamknięte

Ja osobiście i ja jako firma mam doświadczenie w szkoleniach zamkniętych. Był to od początku świadomy wybór kreowania wizerunku firmy i filozofii pracy. W naszej pracy około 60% czasu poświęcamy na rzetelne badanie potrzeb klienta, czesto z wykorzytsaniem agencji marketingowych,a dopiero potem projektujemy szkolenia...

To mi daje naprawę dużą satysfakcję, znam moich uiczestników i idę tam, żeby pomóc każdemu z nich z osobna oraz całej grupie, nie ma rzeczy nietrafionych, niedopasowanych etc.



Wyślij zaproszenie do