Temat: Sytuacja Kobiet w biznesie?
Bardzo mi przykro, Marcinie, że odebrałeś moją rekomendację jako protekcjonalną - nawet przez chwilę nie miałem podobnych intencji.
Chciałbym przybliżyć Ci trochę mój punkt widzenia nie tylko Twojej prośby i odpowiedzi na nią, zawartych w tym wątku - ale i kontekst, niezwykle ważny w moim odczuciu:
czyta to forum wiele osób, a spośród nich sporo jeszcze uczy się nie tylko trenerki, ale zdobywa doświadczenie także w innych dziedzinach - jak choćby pisanie wniosków o dofinansowanie z funduszy unijnych.
Wątek jest publicznie dostępny dla tych paru tysięcy członków grupy - siłą rzeczy piszemy więc nie tylko do bezpośrednich adresatów. Gdybym chciał napisać tylko do Ciebie, wysłałbym wiadomość na priw; wiesz, że potrafię.
Nie wiem, jak inni - ale ja piszę swoje posty z pełną świadomością, że są czytane przez więcej, niż jedną osobę, i tę okoliczność mam stale na uwadze.
To jest tło - dość odległe, ale bardzo istotne dla treści mojej krótkiej wypowiedzi.
Już podczas przygotowania do egzaminów na studia, całe wieki temu, usłyszałem od swojej nauczycielki języka radę, której trafność sprawdziłem potem praktycznie mnóstwo razy: jeśli będzie na egzaminie polecenie, żeby napisać na jakiś temat
co najmniej 10 zdań (to był w owych czasach standard egzaminacyjny), to
nigdy nie pisz więcej, niż 10 zdań, starając się przy tym, żeby były krótkie. Za 12 zdań nie dostaniesz wyższej oceny, a możesz popełnić więcej błędów.
Wszelkie wnioski podlegają najpierw ocenie formalnej: czy są kompletne i sporządzone zgodnie z zasadami.
Indywidualne preferencje wnioskodawcy nie mają dla oceniających
żadnego znaczenia, tak jak nie mają znaczenia i ich własne preferencje.
Dopiero potem wniosek jest oceniany merytorycznie - i jeśli nie jest jedynym, to mniej odpowiadający
standardom niż inne, będzie umieszczony na końcu kolejki.
Wracamy teraz do tego, co zarysowałem w tle: że czytają ten wątek także inne osoby, niż Kasia, Ty i ja.
Ty możesz pozwolić sobie na odrzucenie wniosku - o czym dowiaduję się teraz. Nie wolno mi było zrobić takiego założenia ani odnośnie Ciebie, ani odnośnie innych, dla których dofinansowanie z Unii jest istotne (i nie tylko z Unii).
Kasia jest specjalistką wysokiej klasy w zakresie takich projektów - a ja, jako specjalista, ufam specjalistom. Wiem też to, że kiedy pisze się wniosek oparty o zasady formalne, to bardzo ważne robi się zalecenie mojej nauczycielki.
Dlatego też, w jak najlepszej wierze, doradziłem - na Twoją prośbę.
Sam z siebie raczej bym się nie wyrwał z adresowaną uwagą - nawet mając nadzieję, że dotrę z tym zaleceniem praktycznym nie tylko do Ciebie.
Bardzo Cię przepraszam za przykrość, na którą Cię mimowolnie naraziłem. Mam jednak nadzieję, że po tym wyjaśnieniu uwierzysz, że nie chciałem pognębić Cię, a wręcz przeciwnie.
Kasia pewnie odpowie sama, więc piszę jedynie we własnym imieniu.
Poprawiono BBCodeJanusz K. edytował(a) ten post dnia 13.11.09 o godzinie 13:04