Temat: stawki trenerskie
Sytuacja przykładowa:
Firma X z branży FMCG ma kilka "regionów", ośrodków sprzedaży. Raz na 2 miesiące organizuje szkolenie dla, nazwijmy ich, regionalnych koordynatorów sprzedaży. Więc mamy ok. 10 grup, każda po 8 - 10 osób. Ważna informacja - HR poważnie podchodzi do szkoleń.
Trener zostaje zaproszony do przeprowadzenia szkolenia w centrali, dla jednej grupy, trochę "przeszkolonych", lekko zmanierowanych koordynatorów.
Wariant A:
Kiepski trener robi szkolenie, które nie osiąga nawet efektu WOW, nie mówiąc już o jakiejkolwiek realnej zmianie w organizacji, zmianie postawy czy zysku. Jednorazowa sztuka, HR oczywiście płaci, bo nie ma wyboru. A trener idzie do kolejnej firmy na jednorazową sztukę. Drogo, ale sporadycznie.
Wariant B:
Szkolenie wypada dobrze, zostaje poprzedzone analizą potrzeb, wypada atrakcyjnie dla uczestników, wiedza i umiejętności nabyte na szkoleniu przekładają się na wzrost sprzedaży w regionie w kontekście czasu itd. Na biurku HRowca zlecającego szkolenie ląduje dobry raport i ankiety zadowolonych uczestników. Więc dobry, i sprawdzony trener dostaje zlecenie przeszkolenia z tego samego tematu pozostałych koordynatorów. Robi to równie dobrze (on, a nie podesłany praktykant, bo umowa już została podpisana), dostaje więc możliwość prowadzenia całego, cyklicznego projektu szkoleniowego, czyli raz na 2 miesiące dla każdej z 10 grup. Tematyka oczywiście zgodna z jego kompetencjami :)
A w największym skrócie: organizacja znalazła "swojego" trenera, któremu zleca kolejne szkolenia, bo się sprawdził.
Edit:
Zakładam, że doskonale wiesz na czym to polega, piszesz, że jesteś ekspertem w dziedzinie rozwoju organizacji. Nie wiem, na ile chciałeś, by pytanie było ironiczne, ale udzieliłem odpowiedzi według swojego zdania na ten temat i spodziewam się, że masz własne zdanie na ten temat? :)
Marcin Krukar edytował(a) ten post dnia 23.01.10 o godzinie 14:07