Janusz K.

Janusz K. Ekspert rozwoju i
przyszłości firm,
struktur, systemów
or...

Temat: stawki trenerskie

Marcin Krukar:
(...)Jeśli zrobimy dobre szkolenie, klient będzie skłonny zapłacić nam więcej następnym razem, niż szukać kogoś tańszego, a nie sprawdzonego. Stąd moim zdaniem klasę trenera określa właśnie ilość stałych klientów, dla których szkolenia robi się cyklicznie. (...)

________________

Zaciekawił mnie ten wątek stałych klientów, dla których szkolenia robi się cyklicznie. Zauważyłem, że wiele osób powołuje się na takie zjawisko. Mógłbyś opisać taki cykl?
Marcin Krukar

Marcin Krukar Szkolenia z pasją...
Poszukuję nowych
wyzwań zawodowych!

Temat: stawki trenerskie

Sytuacja przykładowa:
Firma X z branży FMCG ma kilka "regionów", ośrodków sprzedaży. Raz na 2 miesiące organizuje szkolenie dla, nazwijmy ich, regionalnych koordynatorów sprzedaży. Więc mamy ok. 10 grup, każda po 8 - 10 osób. Ważna informacja - HR poważnie podchodzi do szkoleń.

Trener zostaje zaproszony do przeprowadzenia szkolenia w centrali, dla jednej grupy, trochę "przeszkolonych", lekko zmanierowanych koordynatorów.

Wariant A:

Kiepski trener robi szkolenie, które nie osiąga nawet efektu WOW, nie mówiąc już o jakiejkolwiek realnej zmianie w organizacji, zmianie postawy czy zysku. Jednorazowa sztuka, HR oczywiście płaci, bo nie ma wyboru. A trener idzie do kolejnej firmy na jednorazową sztukę. Drogo, ale sporadycznie.

Wariant B:

Szkolenie wypada dobrze, zostaje poprzedzone analizą potrzeb, wypada atrakcyjnie dla uczestników, wiedza i umiejętności nabyte na szkoleniu przekładają się na wzrost sprzedaży w regionie w kontekście czasu itd. Na biurku HRowca zlecającego szkolenie ląduje dobry raport i ankiety zadowolonych uczestników. Więc dobry, i sprawdzony trener dostaje zlecenie przeszkolenia z tego samego tematu pozostałych koordynatorów. Robi to równie dobrze (on, a nie podesłany praktykant, bo umowa już została podpisana), dostaje więc możliwość prowadzenia całego, cyklicznego projektu szkoleniowego, czyli raz na 2 miesiące dla każdej z 10 grup. Tematyka oczywiście zgodna z jego kompetencjami :)

A w największym skrócie: organizacja znalazła "swojego" trenera, któremu zleca kolejne szkolenia, bo się sprawdził.

Edit:

Zakładam, że doskonale wiesz na czym to polega, piszesz, że jesteś ekspertem w dziedzinie rozwoju organizacji. Nie wiem, na ile chciałeś, by pytanie było ironiczne, ale udzieliłem odpowiedzi według swojego zdania na ten temat i spodziewam się, że masz własne zdanie na ten temat? :)Marcin Krukar edytował(a) ten post dnia 23.01.10 o godzinie 14:07
Janusz K.

Janusz K. Ekspert rozwoju i
przyszłości firm,
struktur, systemów
or...

Temat: stawki trenerskie

Nie miałem własnego zdania na temat tego, o czym pisałeś (i dlatego pytałem) - teraz mogę mieć.
Firmy takie, o jakich piszesz (chodzi o ich rozległość terytorialną i dużą liczbę pracowników jednakowej profesji, co do których istnieje chęć znacznej homogenizacji sposobu wykonywania zadań), są tylko wyspami na morzu żywiołu szkoleń.
Mam zresztą wrażenie graniczące z pewnością, że firmy takie zostały już zagospodarowane szkoleniowo, i z równie silnym przekonaniem twierdzę, że nie maksymalizacja jakości (czy też użyteczności dla firmy zlecającej) była podstawą wyboru.
Jeśli ktoś uważa, że przypadek pewnego znanego i bardzo dużego banku, zlecającego szkolenia firmie partnera p. wiceprezes tegoż banku, odpowiedzialnej za ZL, jest ewenementem - to prezentuje (moim zdaniem) przesadną łatwowierność, żeby nie powiedzieć naiwność. Oczywiście w tle nie musi być obecny związek zainteresowanych - koleżeństwo, wspólnota hobby, także mody - są równoważnym czynnikiem.
O przewadze jednego szkolenia nad drugim (chodzi oczywiście o skutki) można by mówić dopiero wtedy, gdyby wypróbowano w takich samych warunkach oba szkolenia. Ponieważ jednak nie jest to możliwe, to uważam, że argument o jakości szkolenia jako podstawie decyzji o wyborze oferty jest nietrafny.Janusz K. edytował(a) ten post dnia 23.01.10 o godzinie 14:43
Henryk M.

Henryk M. Project Management /
Lean Management /
Systems Engineering

Temat: stawki trenerskie

Marcin Krukar:

Jeśli zrobimy dobre szkolenie, klient będzie skłonny zapłacić nam więcej następnym razem, niż szukać kogoś tańszego, a nie sprawdzonego. Stąd moim zdaniem klasę trenera określa właśnie ilość stałych klientów, dla których szkolenia robi się cyklicznie. Zrobienie jednorazowej "sztuki" wskazuje raczej na to, że trener nie zabłysnął... (I zdaję sobie sprawę, że mają na to wpływ inne okoliczności)

Podkreśliłem to w Twojej wypowiedzi, bo chciałbym przy okazji tego tematu sprecyzować/dowiedzieć się, co oznacza termin "dobre szkolenie":
- czy dobre szkolenie to takie, na którym uczestnicy "świetnie się bawili", tzn. trener był wygadany, dał znakomite przedstawienie?
- czy dobre szkolenie to takie, które zarówno zamawiającemu, jak i uczestnikom przynosi wymierne korzyści?

Odpowiecie, że to drugie. Tak, ale jak to mierzyć? Jedną z "miar" podał Marcin --> liczba stałych klientów. To z pewnością dobry wskaźnik, ale nawet najlepszy trener nie może "siedzieć" w danej firmie, czy grupie firm latami. Także i firmy, żeby na tym naprawdę skorzystać, muszą współpracować z różnymi, dobrymi trenerami.

Minie zawsze interesuje "co dalej". Szkolenie, bez kontynuacji, choćby bardzo wartościowe, nie ma sensu (moim zdaniem). Powiecie, że to nie jest zmartwienie trenera. Mój pogląd jest taki dlatego, ponieważ jestem praktykiem - jeżeli szkolę, to traktuję to jako element "większego obrazu", w którego tworzeniu uczestniczę.

P.S.: W takim przypadku nie ma mowy o 30 zł/godzinę :o)

Pozdrawiam
Marcin Krukar

Marcin Krukar Szkolenia z pasją...
Poszukuję nowych
wyzwań zawodowych!

Temat: stawki trenerskie

Henryk M.:

Podkreśliłem to w Twojej wypowiedzi, bo chciałbym przy okazji tego tematu sprecyzować/dowiedzieć się, co oznacza termin "dobre szkolenie":
- czy dobre szkolenie to takie, na którym uczestnicy "świetnie się bawili", tzn. trener był wygadany, dał znakomite przedstawienie?
- czy dobre szkolenie to takie, które zarówno zamawiającemu, jak i uczestnikom przynosi wymierne korzyści?

Odsyłam do Kirkpatricka. W bardzo dużym skrócie:
1. efekt wow
2. wiedza i umiejętności
3. zmiana postawy
4. zysk organizacji.

Żaden z wyższych poziomów nie jest możliwy do osiągnięcia bez niższego. I nie rozumiem, że przedstawiasz temat, jakby to była opozycja "albo-albo"
Odpowiecie, że to drugie. Tak, ale jak to mierzyć? Jedną z "miar" podał Marcin --> liczba stałych klientów.

Ja bym to odnosił do skuteczności konkretnego trenera, a nie skuteczności danego szkolenia.

To z
pewnością dobry wskaźnik, ale nawet najlepszy trener nie może "siedzieć" w danej firmie, czy grupie firm latami. Także i firmy, żeby na tym naprawdę skorzystać, muszą współpracować z różnymi, dobrymi trenerami.

Zgadzam się jak najbardziej. I głupi trener, który przekracza granice własnych kompetencji. "Trzeba wiedzieć, kiedy ze sceny zejść - Niepokonanym", jak Perfect śpiewał
Minie zawsze interesuje "co dalej". Szkolenie, bez kontynuacji, choćby bardzo wartościowe, nie ma sensu (moim zdaniem). Powiecie, że to nie jest zmartwienie trenera. Mój pogląd jest taki dlatego, ponieważ jestem praktykiem - jeżeli szkolę, to traktuję to jako element "większego obrazu", w którego tworzeniu uczestniczę.

Bo szkolenie w takiej sytuacji jest tylko eventem. Nie można zrobić dobrego szkolenia jeśli kontakt z organizacją rozpoczyna się kwadrans przed szkoleniem i kończy się kwadrans po. Szkoda, że wiele firm wciąż tak o tym myśli :)
P.S.: W takim przypadku nie ma mowy o 30 zł/godzinę :o)

Zdecydowanie tak :)
Aleksander Nowaczek

Aleksander Nowaczek Charyzmatyczny
menadżer, trener,
mediator,
negocjator.

Temat: stawki trenerskie

Koleżanki i Koledzy - a co jest lepsze:
1. wyrzucenie do śmietnika 500zł
2. zainwestowanie 1500zł?

Ten dylemat został przedstawiony już na tym forum (przepraszam że nie podaję autora, ale nie zapamiętałem) - ale oczywiście warto go przy takich okazjach przywoływać.

Jeżeli trener nie potrafi przekonać klienta, że warto kupić jego usługę - i zapłacić za nią więcej niż za inne tego typu usługi - to sam powinien się jeszcze doszkolić. Bo to płacz sprzedawcy, że kazali mu sprzedawać towar droższy od najtańszego na rynku. Proszę Państwa - nie prowadźmy tutaj dyskusji na temat konkurencji ze studentami po 30zł/h - bo żal d... ściska. Jak sobie z tym nie potraficie poradzić - to NA szkolenia marsz - ale nie jako prowadzący - lecz jako uczestnicy.
Mariusz Czerwiński

Mariusz Czerwiński Szukam pracy:
Diagnozy nadużyć
kredytowych, Audyty
umów k...

Temat: stawki trenerskie

Robert Lara:
Mariusz Czerwiński:
Bruksela psuje rynek szkoleniowy na mega-dotowanie szkoleń dla trenerów. Młodzież nasłuchała się o mega-stawkach, a po uzyskaniu jakiś papierków trenerskich młodzież trenerska jest gotowa pracować nawet za darmo. Nadpodaż młodych trenerów pozostaje w bezpośrednim związku z pojawieniem się "konkurencyjnych" ofert ze stawkami 30 PLN/godz.
Bynajmniej to nie wolny rynek tworzy patologie w tym zakresie, lecz przede wszystkim Bruksela.

osobliwa logika.
Nie można bezkarnie zakłócać prawa popytu i podaży, poza tym firmy szkoleniowe podążają w kierunku dużych podmiotów "specjalizujących się" we wszystkich szkoleniach. Często decydenci nawet nie mają pojęcia o programie szkolenia.

Opowiadam się za tym, by tylko trenerzy z dorobkiem mieli prawo tworzenia firm szkoleniowych. Wysoce racjonalnym byłyby spółki partnerskie oraz specjalizacja w rodzaju oferowanych szkoleń.

A) Jeśli 'suma środków z Brukseli na szkolenia w PL = 0, to łączna liczba szkoleń w PL byłaby mniejsza niż jest obecnie, ergo statystyczny trener zarabiałby mniej, chyba, że wprowadzić ograniczenie prawa do wykonywania tego fachu, czyli zwiększyć korupcję (wówczas Ci właściwi rzeczywiście zarabialiby więcej).
Korupcja to specjalność establishmentu politycznego w RP, dlatego nawet ograniczenie prawa wykonywania tego "fachu" niczego by nie zmieniła.

Poza tym wyeliminowanie w firmach szkoleniowych właścicieli nie będących trenerami obniżyłoby ceny szkoleń.

B) Jeśli 'suma środków z Brukseli na szkolenia w PL = 100, to łączna liczba (i wartość) szkoleń w PL jest większa niż w A, statystyczny trener zarabia więcej.

Problemem nie jest to, że Bruksela chce, by polski pracownik był bardziej kompetentny - to nic złego. Dyskusyjna jest uczciwość i kompetencje naszych rodzimych dysponentów tej kasy.
Polski system szkolnictwa pomaturalnego jest chory, wiedza absolwentów jest bardzo uboga, a wykładowcy należą do najnędzniej wynagradzanych na świecie.

Naukowcy USA należą do najlepiej wynagradzanych, a doktor nawet całkiem przeciętnej uczelni USA nie musi "chałturzyć" na szkoleniach, by podreperować swój portfel, tak jak jego polski kolega.
Zasadniczo nie mam nic przeciwko pracy dodatkowej na kursach, czy szkoleniach poza uczelnią, jednak nie może to odrywać pracownika naukowego od prac badawczych.
Jeśli porównamy ilość patentów oraz ich wdrożenie w gospodarce polskiej, to okaże się, że Polska trzyma się kurczowo światowego ogona.

Biorąc pod uwagę niski poziom edukacji na polskich uczelniach, to szkolenia pełnią w wielu przypadkach formę korepetycji dla niedouczonych magistrów i licencjatów.

Wreszcie szkolenia nie mogą być wiodącym obszarem pobudzania gospodarki, zdecydowanie lepszą i efektywniejszą są dotacje dla placówek B+R+W, których efekty znajdą zastosowanie w gospodarce narodowej. A póki co dotacji brukselskich oraz krajowych na duże projekty B+R+W nie ma.
Andrzej Trutkowski

Andrzej Trutkowski Nowe Motywacje,
‎Dyrektor
Merytoryczny, Senior
Trener

Temat: stawki trenerskie

cieszę się że pięknie sobie rozmawiacie, a ja jakoś nadal nie wiem o czym. jest jakieś pytanie domyślne które mi umknęło?

że stawki za małe (chlip, chlip)?
że za duże?
że jedni żądają więcej za dzień a inni malutko?
że HR nie chce docenić trenerów?
jak zrobić aby klienci płacili nam więcej?
jak zrobić aby nie było takich co chcą pracowac za mniej niz "ja"?
że Bruksela destabilizuje "nam" rynek?
Janusz K.

Janusz K. Ekspert rozwoju i
przyszłości firm,
struktur, systemów
or...

Temat: stawki trenerskie

Mariusz Czerwiński:
(...)
Poza tym wyeliminowanie w firmach szkoleniowych właścicieli nie będących trenerami obniżyłoby ceny szkoleń. (...)

__________________

To może by tak po prostu założyć spółdzielnię?
Rafał Szczepanik

Rafał Szczepanik trener biznesu,
podróżnik,
alpinista, polarnik

Temat: stawki trenerskie

Mariusz, z jednej strony piszeszz
Nie można bezkarnie zakłócać prawa popytu i podaży,

Z czym sie całym sercem zgadzam. Ale za chwile stwierdzasz
Opowiadam się za tym, by tylko trenerzy z dorobkiem mieli prawo tworzenia firm szkoleniowych.

oraz
Poza tym wyeliminowanie w firmach szkoleniowych właścicieli nie > będących trenerami obniżyłoby ceny szkoleń.

Przeciez gdyby zakazac tworzenia firm szkoleniowych trenerom bez dorobku (abstrahuje od tego kto i jak mialby to oceniac), albo zakazac posiadania firm szkoleniowych nie-trenerom, to to wlasnie bedzie reglamentowanie rynku koncesjami, to bedzie zabijanie prawa popytu i podazy.

Jesli leśnik zootechnik ma ochote zalozyc sobie firme od szkolen handlowych, to dlaczego nie? Jesli zatrudni w niej dobrych trenerow sprzedazy, to firma moze byc dobra. A jesli nie zatrudni - to nadal to tylko sprawa jego i jego klientow. Jesli beda naiwni klienci - lesnik zootechnik uczacy zarzadzania sprzedaza sobie poradzi. Jesli zas naiwnych klientow nie bedzie - nasz lesnik zbanrutuje. Proste.

Czy tylko piloci moga zakladac linie lotnicze? Czy tylko krawcy mogą posiadac akcje firm odziezowych?

pozdrawiam,
Rafal
Mariusz Czerwiński

Mariusz Czerwiński Szukam pracy:
Diagnozy nadużyć
kredytowych, Audyty
umów k...

Temat: stawki trenerskie

Janusz K.:
Mariusz Czerwiński:
(...)
Poza tym wyeliminowanie w firmach szkoleniowych właścicieli nie będących trenerami obniżyłoby ceny szkoleń. (...)

__________________

To może by tak po prostu założyć spółdzielnię?
Dlaczego by nie. To jedna z form prowadzenia DG.
Mariusz Czerwiński

Mariusz Czerwiński Szukam pracy:
Diagnozy nadużyć
kredytowych, Audyty
umów k...

Temat: stawki trenerskie

Rafał Szczepanik:
Mariusz, z jednej strony piszeszz
Nie można bezkarnie zakłócać prawa popytu i podaży,

Z czym sie całym sercem zgadzam. Ale za chwile stwierdzasz
Opowiadam się za tym, by tylko trenerzy z dorobkiem mieli prawo tworzenia firm szkoleniowych.

oraz
Poza tym wyeliminowanie w firmach szkoleniowych właścicieli nie > będących trenerami obniżyłoby ceny szkoleń.

Przeciez gdyby zakazac tworzenia firm szkoleniowych trenerom bez dorobku (abstrahuje od tego kto i jak mialby to oceniac), albo zakazac posiadania firm szkoleniowych nie-trenerom, to to wlasnie bedzie reglamentowanie rynku koncesjami, to bedzie zabijanie prawa popytu i podazy.
Trochę wybiórczo podszedłeś Rafał do moich intencji. Zauważ, że w ramach PO KL wyrzuca się w błoto spore pieniądze, a każdy może zostać trenerem. Co najmniej 3/4 ludzi "wyszkolonych" jako potencjalni trenerzy nie znajdzie jakiejkolwiek pracy w zawodzie trenera. Niedługo na jednego potencjalnego kursanta, który raz czy dwa razy w roku uczestniczy w jakimś szkoleniu będzie przypadało 30 "trenerów".

Ale wróćmy do wcześniejszej mojej wypowiedzi. W ramach PO KL spłynęła spora kasa dla firm szkoleniowych. Beneficjentami tych szkoleń są de facto nie uczestnicy, czy trenerzy, lecz firmy szkoleniowe. Czy o to chodzi, żeby karmić firmy szkoleniowe opłacane z naszych podatków? Niezbyt zaawansowane szkolenie np. dwudniowe dofinansowane z EFS "owocuje" rachunkiem dla instytucji pośredniczącej rzędu 15 000 PLN. Za identyczne szkolenie trener w ramach własnej DG i bez dotacji wystawia rachunek rzędu 5 000 - 6 000 PLN. 9 000, albo i 10 000 poszło się j****ć, czyli trafiło do kieszeni biurokracji firmy szkoleniowej oraz zasiliło dywidendę właścicieli.

Wiem, że nie ma idealnych rozwiązań, natomiast jeśli wyeliminować (lub ograniczyć) by możliwość prowadzenia firm przez właścicieli, którzy dotacje otrzymują tylko dlatego, że należą do układów towarzysko-politycznych, to rynek szkoleń nieco by ozdrowiał, a i szkolenia byłyby tańsze.

Wreszcie zmienić zasady konkursów, by ograniczyć korupcję. Jest temat szkoleniowy, na który ogłasza się przetarg i tu już nie da się robić przekrętów, że wniosek szwagra przechodzi, a wniosek konkurencji szwagra musi paść.

Nie wiem dlaczego zakładasz, że system koncesyjny musi być obarczony wadami. I tak firmy szkoleniowe mają zazwyczaj wpisy do rejestru instytucji szkoleniowych. Wystarczy, że nie będzie zbyt hermetyczny. Jakieś minimum powinno być.

konto usunięte

Temat: stawki trenerskie

Co najmniej 3/4 ludzi "wyszkolonych" jako potencjalni trenerzy nie znajdzie jakiejkolwiek pracy w zawodzie trenera.

To się chyba nie tak bardzo różni od liczby osób po nieefesowskich "modnych" studiach i kursach, które potem znajdują zatrudnienie w wyuczonym zawodzie?
Mariusz Czerwiński

Mariusz Czerwiński Szukam pracy:
Diagnozy nadużyć
kredytowych, Audyty
umów k...

Temat: stawki trenerskie

Katarzyna B.:
Co najmniej 3/4 ludzi "wyszkolonych" jako potencjalni trenerzy nie znajdzie jakiejkolwiek pracy w zawodzie trenera.

To się chyba nie tak bardzo różni od liczby osób po nieefesowskich "modnych" studiach i kursach, które potem znajdują zatrudnienie w wyuczonym zawodzie?
Wiesz jak jest. Rząd i uczelnie funkcjonują w wirtualnym świecie, nikt nie badał przez 65 lat przyszłego popytu na określone profesje. Skutek jest taki, że wymyślali kierunki typu sales-inżynier, a obecnie na rynku krajowym brakuje inżynierów konstruktorów, inżynierów technologów, czy inżynierów wysokiej klasy od eksploatacji, a psycholog, czy ekonomista nie zaprojektuje mostu, który gwarantuje, że nie zawali się za chwilę.
A to, że 3/4 nie w zawodzie wyuczonym, to też są koszty dla państwa i gospodarki. Proces kształcenia jest wydłużony i nieefektywny.
Janusz K.

Janusz K. Ekspert rozwoju i
przyszłości firm,
struktur, systemów
or...

Temat: stawki trenerskie

Mariusz Czerwiński:
Janusz K.:
To może by tak po prostu założyć spółdzielnię?
Dlaczego by nie. To jedna z form prowadzenia DG.

_________________

Przeczytaj wątek z linku....
Rafał Szczepanik

Rafał Szczepanik trener biznesu,
podróżnik,
alpinista, polarnik

Temat: stawki trenerskie

Nie wiem dlaczego zakładasz, że system koncesyjny musi być obarczony wadami. I tak firmy szkoleniowe mają zazwyczaj wpisy

1. Zabija wolnosc gospdarcza polegajaca na tym ze tak dlugo jak nie lamie prawa moge prowadzic dowolna dzialalnoscc gospodarcza.

2. Jest korupcjogenny, chyba w kazdym kraju - to nie tylko polska specyfika.

3. Prowadzi do powstawania korporacji zawodowych podobnych do notarialnej

4. odbiera klientom prawo decydowania o tym co chca kupic - przekazuje je na rece urzednikow.

Owszem, firmy szkoleniowe wpisuja sie w rozne rejestry. Jesli dobrowolnie - prosze bardzo. Kto chce, moze, kto nie chce, nie musi.

Sa rzecz jasna wyjatki. Praca chirurga albo pilota samolotow pasazerskich powinna byc zwiazana ze zdaniem egzaminu. Bo tu z jednej strony blad zawodowy powoduje smierc, z drugiej strony klient nie potrafi ocenic profesjonalizmu uslugodawcy - ja nie mam wiedzy by stwierdzic czy pilot samolotu ktorym lecem potrafi ladowac czy nie. Ale gdy kupuje szkolenie, z jednej strony ryzyko jest tylko takie ze wywale kase i czas w bloto. A z drugiej - mam jednak sznse ocenic ktory dostawac mi bardziej odpowiada.

Jezeli klienci chca kupowac badziewne szkolenia za 30zl za godzine - bede bronil ich prawa do kupowania tego. Moze to glupie kupowac takie szkolenia, ale bycie glupim jest legalne.
Andrzej Trutkowski

Andrzej Trutkowski Nowe Motywacje,
‎Dyrektor
Merytoryczny, Senior
Trener

Temat: stawki trenerskie

100% zgoda z Rafałem.
Choć nadal nie wiem czy rozmowa jest o pomyśle koncesjonowania dostępu do zawodu (brrr...) czy o stawkach jak w temacie
Mariusz Czerwiński

Mariusz Czerwiński Szukam pracy:
Diagnozy nadużyć
kredytowych, Audyty
umów k...

Temat: stawki trenerskie

Rafał Szczepanik:
Jezeli klienci chca kupowac badziewne szkolenia za 30zl za godzine - bede bronil ich prawa do kupowania tego. Moze to glupie kupowac takie szkolenia, ale bycie glupim jest legalne.
Poruszyłem kwestię EFS w tym aspekcie, że kasa spływa przede wszystkim do firmy szkoleniowej posiadającej dobre koneksje z urzędnikami. Skutkiem czego takim firmom szkoleniowym nie zależy na dobrych trenerach, bo tacy odchudziliby znacząco zysk firmy.

Poza tym firmy szkoleniowe, zwłaszcza te podczepione pod EFS, czy PO KL, robiące łapanki na trenerów to klasyczny model akwizycji. akwizycja jest zawsze związana z kosztami, w przypadku EFS i PO KL te koszty są po prostu za*****e.
Andrzej Trutkowski

Andrzej Trutkowski Nowe Motywacje,
‎Dyrektor
Merytoryczny, Senior
Trener

Temat: stawki trenerskie

Mariusz Czerwiński:
>...
Poruszyłem kwestię EFS w tym aspekcie, że kasa spływa przede wszystkim do firmy szkoleniowej posiadającej dobre koneksje z urzędnikami. Skutkiem czego takim firmom szkoleniowym nie zależy na dobrych trenerach, ...

nadmierne uogólnienie jak sądzę. Nasza firma stara się mieć jak najlepszych trenerów bo korowa działalność NM to szkolenia komercyjne - a do pozyskiwania dotacji EFS mamy wyspecjalizowany dział. O jakichkolwiek "układach" z urzędnikami nic mi nie wiadomo, a wygraliśmy 100% złożonych wniosków, bo były dobrze zrobione.

tyle z praktyki
Agata Janiszewska

Agata Janiszewska prawnik,
dydaktyk/szkoleniowi
ec

Temat: stawki trenerskie

"Mariusz Czerwiński:

>...

Poruszyłem kwestię EFS w tym aspekcie, że kasa spływa przede wszystkim do firmy szkoleniowej posiadającej dobre koneksje z urzędnikami. Skutkiem czego takim firmom szkoleniowym nie zależy na dobrych trenerach, ..."

Zastanawiam się zatem jak mam to odebrać bo w tym momencie podsumował Pan moją wieloletnią edukację (min na najlepszych studiach europejskich w Europie) oraz doświadczenie. Cóż wystarczy mi chyba tylko podziękować

I jeszcze jedno pracuję min przy efsach i jeszcze za stawkę 30PLN nie pracowałam choć proponowano mi 25 - moja reakcja jak można się domyślać była odmownaAgata Janiszewska edytował(a) ten post dnia 25.01.10 o godzinie 19:51

Następna dyskusja:

stawki trenerskie




Wyślij zaproszenie do