Mirek Jasiński

Mirek Jasiński prezes zarządu,
Regan Consulting

Temat: stawki trenerskie

Wyceniacze nieruchomości mają swoje stawki minimalne, notariusze też pióra nie podniosą poniżej pewnej stawki, a wśród trenerów biznesu temat wynagrodzeń pomijany jest jako wstydliwy...

Piszę o tym, bo coraz więcej jest firm szkoleniowych, które chętnie sprzedawać będą szkolenia po 2-3 tys. zł dziennie dla grupy do 100 osób, szukając potem trenera, który takie szkolenie zrealizuje za 500 PLN dziennie.

Zapominamy przy tym o kilku ważnych rzeczach, z którymi trener musi się zmierzyć...

1) szkolić się nie da przez 200 dni w roku. Profesjonalne firmy szkoleniowe na Zachodzie zakładają, że trener zatrudniony na stałe będzie realizował 80-90 dni rocznie. Oferują przy tym roczne wynagrodzenia 100-150 tys. EUR + pakiety dodatkowe... + bonusy dla najlepszych. Nie wspominając o biurku, sekretarce, posiłkach i zwrotach kosztów podróży (niekoniecznie w klasie ekonomicznej)

2) trener musi się stale rozwijać - zarówno merytorycznie, jak i metodycznie, a to także kosztuje. W samym tylko 2009 roku wydałem ponad 10 tys. na książki by wiedzieć co w trawie piszczy w mojej dziedzinie. Jeśli dodamy do tego koszty szkoleń i konferencji, to przy niskich stawkach nie zarobimy nawet na jedno zagraniczne szkolenie... Nawet jeśli wspaniale nam się będzie rozwijać Narzędziownia, to z kosztami dojazdu trzeba sobie kilka tysięcy rocznie zabudżetować na ten cel.

3) trener musi dobrze wyglądać - taka specyfika pracy. W ubiegłym roku zaobserwowałem pewną parę trenerską, która ze względu na oszczędności nocowała w samochodzie na parkingu przed ośrodkiem szkoleniowym. O ile dobrze pamiętam, prowadzili potem szkolenie z umiejętności publicznych wystąpień - jak wyglądali, możecie sobie sami wyobrazić. A tu, prowadzący - nie dość że nieświeży i deczko pachnący, to jeszcze w garniturze od matury, w który ledwie się zmieścił.

4) trener musi się przygotować do szkolenia - nie powiem ile razy słyszałem o trenerach, którzy w oparciu o te same materiały robią szkolenia z umiejętności prezentacji, wystąpień publicznych, technik sprzedaży, negocjacji i kilka innych jeszcze. A w zachodnich organizacjach trenerskich przyjęte są standardy, że na każdy dzień szkolenia trzeba przyjąć 1,5-3 dni przygotowania. Nie wzorujmy się na pewnym profesorze, który swoje notatki na wykłady uaktualnił ostatnio w 1959 roku.

To tylko wierzchołek góry lodowej. Każdy z was pewnie mógłby dodać do tej listy. I wszystko to trzeba uwzględnić w naszych trenerskich budżetach... Alternatywą jest konkurencja cenowa - w tym przypadku musimy sobie powiedzieć jasno, że jesteśmy tylko handlarzami kartofli. Sprzedajemy takie same kartofle i by je sprzedać musimy obniżyć stawki.

Zapraszam gorąco do dyskusji.

Poniżej kilka linków do dyskusji w różnych grupach, które się na ten temat toczyły:

http://www.goldenline.pl/forum/baza-najlepszych-coacho...

http://www.goldenline.pl/forum/trenerzy-biznesu/180103

http://www.goldenline.pl/forum/europejski-fundusz-spol...

http://www.goldenline.pl/forum/szkolenia-konferencje-t...

http://www.goldenline.pl/forum/szkolenia-konferencje-t...

http://www.goldenline.pl/forum/fundusze-europejskie/10...
Andrzej Trutkowski

Andrzej Trutkowski Nowe Motywacje,
‎Dyrektor
Merytoryczny, Senior
Trener

Temat: stawki trenerskie

ale o czym ty tu chcesz dyskutować?
Rafał Szczepanik

Rafał Szczepanik trener biznesu,
podróżnik,
alpinista, polarnik

Temat: stawki trenerskie

Szkolenie jest usługą, na szczęście opartą na zasadach wolnego rynku. I jak to na wolnym rynku - można kupić usługę noclegu w spelunowatym motelu "Pod brudną ścierą" jak i w Bristolu.

Właściciel motelu "Pod brudną ścierą" pewnie kucharzowi płaci dziesieciokrotnie mniej, niż zarabia szef kuchni w Bristolu.

Rynek usług trenerskich to też wolny rynek. Z jednej strony mamy bardzo wiele szkół trenerskich (ostatnio szczególnie wiele dzięki EFS). To powoduje, że osób chcacych prowadzić szkolenia jest bardzo wiele, podaż wzrosła, co już samo w sobie powoduje zgadzanie się na niskie stawki. Dodatkowo, wiele tych osób dopiero buduje swoja pozycje rynkową i tym chętniej szkolą za niewielkie pieniądze.

Z drugiej strony, w wielu firmach szkoleniowych rok 2009 to był spadek obrotów - kilkanaście, czasem nawet kilkadziesiąt procent. A wiadomo co się dzieje, gdy popyt spada a podaż wzrosła. Trener "przeciętny" zmuszony jest do obniżenia oczekiwań. Trener "wybitny" (cokolwiek to oznacza), albo "wyspecjalizowany/niszowy" ma lepszą pozycje negocjacyjną.

I bardzo dobrze. Jako zdeklarowany liberał bardzo się cieszę, że to rynek decyduje ile sie placi, a wysoka podaż zmusza slabszych do likwidacji biznesu, przekwalifikowania sie w jakąś niszę albo szybkiego dociągniecia do czolowki. Kryzys dla przedsiebiorstw jest tym, czym trening odchudzajacy dla osoby z nadwaga. Im ktos ma wiekszy tluszczyk, im ktos jest slabszy, tym latwiej dostaje zadyszki albo odpada z biegu. I tak byc powinno - inaczej wszyscy zaczeliby obrastac w tluszczyk i stawali sie nieruchawi.

pozdrawiam,
Rafal

konto usunięte

Temat: stawki trenerskie

Mirek Jasiński:
Wyceniacze nieruchomości mają swoje stawki minimalne, notariusze też pióra nie podniosą poniżej pewnej stawki, a wśród trenerów biznesu temat wynagrodzeń pomijany jest jako wstydliwy...

Piszę o tym, bo coraz więcej jest firm szkoleniowych, które chętnie sprzedawać będą szkolenia po 2-3 tys. zł dziennie dla grupy do 100 osób, szukając potem trenera, który takie szkolenie zrealizuje za 500 PLN dziennie.

Zapominamy przy tym o kilku ważnych rzeczach, z którymi trener musi się zmierzyć...

1) szkolić się nie da przez 200 dni w roku. Profesjonalne firmy szkoleniowe na Zachodzie zakładają, że trener zatrudniony na stałe będzie realizował 80-90 dni rocznie. Oferują przy tym roczne wynagrodzenia 100-150 tys. EUR + pakiety dodatkowe... + bonusy dla najlepszych. Nie wspominając o biurku, sekretarce, posiłkach i zwrotach kosztów podróży (niekoniecznie w klasie ekonomicznej)


Już kilkakrotnie w ostatnich kilku latach zdarzyło się mi uczestniczyć w Polsce w szkoleniach markowych trenerów freelancerów zagranicznych (UK, Niemiec, Szwedzi, Holender). Znałem ich stawki bowiem byłem współorganizatorem było to około 1000 EUR za jeden dzień + akomodacja i przelot.
Zainteresowałem się tym zagadnieniem i zauważyłem że nie ma istotnych różnic pomiędzy akceptowanymi przez klientów stawkami za dzień szkoleniowy w Polsce i reszcie EU - jest to w granicach 1.000 do 1.500 EUR. Oczywiście ile z tego dostaje trener a ile bierze organizacja która sprzedaje szkolenie to inne sprawa.Jacek J. edytował(a) ten post dnia 22.01.10 o godzinie 14:17

konto usunięte

Temat: stawki trenerskie

Mirek Jasiński:

Panie Mirku w ubiegłym roku zapłaciłem za szkolenie handlowe 14.000,- zł bruuto trwało 4 dni w tym 2 dni szkolenie + 2 dni coaching trenera przy stanowiskach pracy handlowców. Wynegocjowałemm repetycję szkolenia które odbędzie się wiosną za 10.000,- zł grupa 8 handlowców.Oczywiście zatrudniam trenerów tylko freelancerów gdyż na firmach szkoleniowych się przejechałem i zawiodłem.KS
Wojtek Pill

Wojtek Pill handlowiec, trener,
coach, menedżer

Temat: stawki trenerskie

jak to babcia mawiala tanie mieso psy jedza,
jesli klient szuka tylko ceny, to ja dostanie, ale jesli trener potrafi sprzedawac to nie bedzie gral cena, choc rozumiem, ze w dobie kryzysu budzety topnieja,
na szczescie klientow jest duzo, wiec zawsze mozna szukac, moze czasami troche to potrwa, ale pracujac za g... stawki, takie tez moge miec podejscie do roboty, wiec wole miec konkretne podejscie do ustalonych wspolnie z klientem stawek,
i przeciez wiemy, ze nie kupujemy tylko tego co tanie, bo inaczej wino z podlogi by sie sprzedawalo zamiast whisky,
a jesli jeszcze o sprzedazy, to w koncu istotna czesc zalezy od nastawienia sprzedajacego do tego co i jak robi,

pzdr

PS
Mirek, ale z tym spaniem w aucie to historia na dowcip na stojaka ;)
Mariusz Czerwiński

Mariusz Czerwiński Szukam pracy:
Diagnozy nadużyć
kredytowych, Audyty
umów k...

Temat: stawki trenerskie

Wojtek P.:
PS
Mirek, ale z tym spaniem w aucie to historia na dowcip na stojaka ;)
To nie jest dowcip, gdyż zdarza się, że firmy szkoleniowe oferują 30 PLN/godz. i ..... otrzymują ponad setkę CV wraz LM-ami.

Trzy lata temu o mało nie zaliczyłem noclegu pod mostem, gdy zleceniodawca nie zapewnił mi noclegu, a boom wakacyjny oraz szarańcza konferencyjna, jarmarczno-festiwalowa spowodowały, że hotele miały wypełnienie ponad 100%.

Tylko własnej mobilności zawdzięczam, że znalazłem hotel na peryferiach Gdyni, niezbyt wysokiego standardu, lecz w bardzo pięknym i cichym miejscu z widokiem na morze.
Wojtek Pill

Wojtek Pill handlowiec, trener,
coach, menedżer

Temat: stawki trenerskie

Mariusz Czerwiński:

To nie jest dowcip, gdyż zdarza się, że firmy szkoleniowe oferują 30 PLN/godz. i ..... otrzymują ponad setkę CV wraz LM-ami.

zastanawia mnie na co wtedy liczy zleceniodawca, choc moze nie wiedziec za ile pracuje trener, ale wowczas to on dociska firme do podlogi,
a moze chodzi o to, zeby cos sie krecilo, ale co w srodku to nie ma znaczenia ;)
Tomasz S.

Tomasz S. Digital Marketing/
Recruitment/
Management,
www.staskiewi...

Temat: stawki trenerskie

Liczy na pieniądze. Są przecież czasem szkolenia, o których zamawiający chce móc napisać "ODBYTE". I po co wtedy droższy trener niż taki za 30pln/godzinę? Najlepiej ze swoimi skryptami i wszystkim.
Mariusz Czerwiński

Mariusz Czerwiński Szukam pracy:
Diagnozy nadużyć
kredytowych, Audyty
umów k...

Temat: stawki trenerskie

Wojtek P.:
Mariusz Czerwiński:

To nie jest dowcip, gdyż zdarza się, że firmy szkoleniowe oferują 30 PLN/godz. i ..... otrzymują ponad setkę CV wraz LM-ami.

zastanawia mnie na co wtedy liczy zleceniodawca, choc moze nie wiedziec za ile pracuje trener, ale wowczas to on dociska firme do podlogi,
a moze chodzi o to, zeby cos sie krecilo, ale co w srodku to nie ma znaczenia ;)
W EFS-sie dzieją się różne dziwne rzeczy, nie zawsze dofinansowanie uzyskują najlepsi, często są to najbardziej cwani. Dotacje są bardzo często narzędziem budowy zaplecza finansowo-biznesowego koalicji rządzącej, tak na poziomie rządu, jak i marszałków.
Wojtek Pill

Wojtek Pill handlowiec, trener,
coach, menedżer

Temat: stawki trenerskie

i tez tak Tomasz sobie myslalem, zeby bylo dla bycia, ale w koncu wszystko co robimy to kwestia naszego wyboru, wiec .. nie trzeba sie godzic, choc w obliczu zagrozenia (ekonomicznego) mozna rozne rzeczy robic, zatem nigdy nie mow nigdy,
ale to z kolei efekt tego, ze sie wczesniej cos zaprzestanie, takie mam wrazenie,
dopiero wracam do sprzedazy, tej aktywnej, ale wierze, ze jesli bede sprowadzal rozmowy do poziomu cen to nic mi z tego nie wyjdzie, w koncu jesli sie nie widzi co towar daje, to cena zawsze bedzie za droga ;)
Mirek Jasiński

Mirek Jasiński prezes zarządu,
Regan Consulting

Temat: stawki trenerskie

Wojtek,

Uwzględnij taką dynamikę -

Ludzie z HR mają teraz w wielu firmach premię za oszczędności budżetowe. Szkolenie musi się odbyć, bo takie jest zapotrzebowanie biznesu. I teraz co ma taka osoba począć - ma pięć ofert po 2,500 PLN za dzień i jedną sprawdzoną za 12,500 za dzień. Na stracony czas szkolonych pracowników nikt już nie zwraca uwagi.

Co mnie zadziwiło, to że w Polsce mamy więcej dni szkoleniowych na pracownika niż w Europie Zachodniej czy w USA. Dzień szkolenia jest też droższy dla firm niż zagranicą. A z drugiej strony mamy takich trenerów po 30 PLN za godzinę. Jakoś mi się to do kupy nie składa.
Tomasz S.

Tomasz S. Digital Marketing/
Recruitment/
Management,
www.staskiewi...

Temat: stawki trenerskie

Mirku,

1. Mamy dużo dni szkoleniowych na 1 pracownika
2. Pomimo tego zdarzają się na rynku żenujące stawki
3. Efektywność szkoleń jest niższa niż na tzw. Zachodzie
4. A mimo to pracujemy ciężej

hmmm... przypomina mi to 7 cudów komunizmu
1. Wszyscy mają pracę
2. Pomimo tego nikt nie pracuje
3. Choć nikt nie pracuje - wyrabiamy 120% normy
4. Ale i tak nie ma nic w sklepach
5. Choć w sklepach pusto - nikt nie jest głodny
6. Choć nikt nie jest głodny - wszyscy są niezadowoleni
7. Choć są niezadowoleni - wszyscy klaszczą

I powiem Ci - jak bym sobie zdefiniował, że głównym celem szkolenia jest wspólny wyjazd zespołu i tzw. najebka, a ja mam za zadanie mieć podkładkę, że szkolenie się odbyło (żeby np. rzoliczyć koszty hotelu), to bym szukał jak najtańszej firmy. A często niestety tak jest.
Wojtek Pill

Wojtek Pill handlowiec, trener,
coach, menedżer

Temat: stawki trenerskie

Mirek Jasiński:
Ludzie z HR mają teraz w wielu firmach premię za oszczędności budżetowe. Szkolenie musi się odbyć, bo takie jest zapotrzebowanie biznesu. I teraz co ma taka osoba począć - ma pięć ofert po 2,500 PLN za dzień i jedną sprawdzoną za 12,500 za dzień. Na stracony czas szkolonych pracowników nikt już nie zwraca uwagi.

czyli celem szkolenia nie jest rozwój pracowników, poszerzanie świadomości i dzięki temu wdrażanie trwałych zmian, to skoro to nie jest celem szkolenia, to rzeczywiście może być tanie, tylko nie wiem, czy będę się umiał przygotować do takich celów, ale jeśli ma być generalnie fun, to i 30 zl/h, kiedy sie bawisz moze warto rozwazyć ??
Janusz K.

Janusz K. Ekspert rozwoju i
przyszłości firm,
struktur, systemów
or...

Temat: stawki trenerskie

Mirek Jasiński:
Wyceniacze nieruchomości mają swoje stawki minimalne, notariusze też pióra nie podniosą poniżej pewnej stawki, a wśród trenerów biznesu temat wynagrodzeń pomijany jest jako wstydliwy...

_____________________

A czy nie widać tu oczywistego związku z certyfikacją w tych zawodach?
Proponuję przeczytać wątki Partacze vs fachowcy - tam właśnie są źródła Twojego zdziwienia....
Mariusz Czerwiński

Mariusz Czerwiński Szukam pracy:
Diagnozy nadużyć
kredytowych, Audyty
umów k...

Temat: stawki trenerskie

Mirek Jasiński:
Wojtek,

Uwzględnij taką dynamikę -

Ludzie z HR mają teraz w wielu firmach premię za oszczędności budżetowe. Szkolenie musi się odbyć, bo takie jest zapotrzebowanie biznesu. I teraz co ma taka osoba począć - ma pięć ofert po 2,500 PLN za dzień i jedną sprawdzoną za 12,500 za dzień. Na stracony czas szkolonych pracowników nikt już nie zwraca uwagi.
No właśnie. Kryterium cenowe bardzo często jest wiodącym, jeśli nie jedynym.
W ubiegłym roku przedstawiłem ofertę na szkolenia zamknięte dla kilkudziesięciu managerów sporego przedsiębiorstwa.
Jakież było zdziwienie dyrektora od szkoleń, że szkolenie trzeba przygotować pod indywidualne potrzeby firmy, ze wypadałoby zrobić jakieś pre-testy i wywiady. Delikatnie napomknąłem, że projekt szkolenia opracowany przez firmę jest do d**y, na trudne i istotne zagadnienia zaplanowano bardzo mało czasu, podczas gdy mało istotne i przeznaczono za dużo czasu.
W zasadzie ofertę wysłałem bez specjalnego przekonania, raczej powodem był fakt, że poświęciłem kilka godzin na opracowanie wstępnego planu szkoleń.

Co mnie zadziwiło, to że w Polsce mamy więcej dni szkoleniowych na pracownika niż w Europie Zachodniej czy w USA. Dzień szkolenia jest też droższy dla firm niż zagranicą. A z drugiej strony mamy takich trenerów po 30 PLN za godzinę. Jakoś mi się to do kupy nie składa.
Bruksela psuje rynek szkoleniowy na mega-dotowanie szkoleń dla trenerów. Młodzież nasłuchała się o mega-stawkach, a po uzyskaniu jakiś papierków trenerskich młodzież trenerska jest gotowa pracować nawet za darmo. Nadpodaż młodych trenerów pozostaje w bezpośrednim związku z pojawieniem się "konkurencyjnych" ofert ze stawkami 30 PLN/godz.
Bynajmniej to nie wolny rynek tworzy patologie w tym zakresie, lecz przede wszystkim Bruksela.
Janusz K.

Janusz K. Ekspert rozwoju i
przyszłości firm,
struktur, systemów
or...

Temat: stawki trenerskie

To nie Bruksela produkuje partaczy i nie Bruksela decyduje o przydziale środków na szkolenia.
To my sami to sobie robimy.

konto usunięte

Temat: stawki trenerskie

Mariusz Czerwiński:
Bruksela psuje rynek szkoleniowy na mega-dotowanie szkoleń dla trenerów. Młodzież nasłuchała się o mega-stawkach, a po uzyskaniu jakiś papierków trenerskich młodzież trenerska jest gotowa pracować nawet za darmo. Nadpodaż młodych trenerów pozostaje w bezpośrednim związku z pojawieniem się "konkurencyjnych" ofert ze stawkami 30 PLN/godz.
Bynajmniej to nie wolny rynek tworzy patologie w tym zakresie, lecz przede wszystkim Bruksela.

osobliwa logika.

A) Jeśli 'suma środków z Brukseli na szkolenia w PL = 0, to łączna liczba szkoleń w PL byłaby mniejsza niż jest obecnie, ergo statystyczny trener zarabiałby mniej, chyba, że wprowadzić ograniczenie prawa do wykonywania tego fachu, czyli zwiększyć korupcję (wówczas Ci właściwi rzeczywiście zarabialiby więcej).

B) Jeśli 'suma środków z Brukseli na szkolenia w PL = 100, to łączna liczba (i wartość) szkoleń w PL jest większa niż w A, statystyczny trener zarabia więcej.

Problemem nie jest to, że Bruksela chce, by polski pracownik był bardziej kompetentny - to nic złego. Dyskusyjna jest uczciwość i kompetencje naszych rodzimych dysponentów tej kasy.

panie Mirku,

z którym stwierdzeniem się pan zgodzi:
a) prawo do poruszania się po publicznych drogach powinno być ograniczone (między innymi) obowiązkiem posiadania homologowanego, zbadanego pod kątem sprawności technicznej samochodu, nie rodzącego zagrożenia dla innych użytkowników (czyli posiadającego hamulce, światła itp itd);
b) prawo do poruszania się po publicznych drogach powinno być ograniczone obowiązkiem jeżdżenia Mercedesem, BMW, ewentualnie Toyotą, bo jestem dealerem/producentem tego pierwszego. Ściślej: nie wolno w PL jeździć Tatami, bo ich posiadacze uszczuplają mój portfel.

jak dla mnie: jeśli kupujący szkolenie CHCĄ zapłacić jak najmniej za uroczyste i towarzyskie picie wódki, nie widzę powodu, by im tego zabraniać, moją (i naszą) rolą jako osób żyjących z realizacji szkoleń jest edukowanie ich (jeśli sobie tego życzą), że picie wódki może (choć nie musi) zwiększyć więzi pomiędzy ich salesmanami, ale kompetencji do salesowania nie podnosi.Robert Lara edytował(a) ten post dnia 23.01.10 o godzinie 14:43
Piotr S.

Piotr S. renesansowa dusza

Temat: stawki trenerskie

Trenerzy to chyba jednak nadludzie - zawsze najlepiej wiedzą co inni myślą, czym inni się kierują, dlaczego dokonują takich a nie innych wyborów - widzę teraz, że przede mną jeszcze długa droga żeby zostać "prawdziwym trenerem" :/

Krzysiek - szacunek, za to, że napisałeś jak jest u CIEBIE, a nie gdzieśtamukogośnarynku... i nie jest to "gdybanie", tylko stwierdzenie co było/jest...

Mariusz - test z młodzieżą odnoszę do młodzieży trenerskiej (staż, a nie wiek) - mam rację?

a odnośnie cen - to każdy wybiera co mu odpowiada - nie jest to transakcja jednostronna - jeśli więc obie strony godzą się na takie warunki to ich sprawa... ja już dawno przekonałem się, że nie wszystko co mniej kosztuje jest tańsze i lepsze... i nie przeszkadza mi, że ktoś pracuje za mniejsze/większe stawki - ja pracuję za takie, na jakie sie umówię i zgodzę - bez wmawiania, że "taki rynek/takie czasy i wszyscy tną"...

Pozdrawiam
P.
Marcin Krukar

Marcin Krukar Szkolenia z pasją...
Poszukuję nowych
wyzwań zawodowych!

Temat: stawki trenerskie

To zabawne, ale będąc wczoraj wieczorem w jednym z krakowskich klubów wysłuchałem "spowiedzi" barmana. Trzydziestokilkuletni człowiek z pasją do swojego zawodu, po kilkunastu specjalistycznych szkoleniach robionych za własną kasę, o ogromnej wiedzy i doświadczeniu praktycznym. Och, gdybyście widzieli ten pokaz, szybkość i precyzję przygotowania najróżniejszych drinków... Profesjonalista po prostu.
Narzeka, że kiepsko zarabia, niewiele więcej niż kelnerka czy bramkarz. Dlaczego? Bo w środowisku panuje przeświadczenie, że każdy potrafi nalać piwo i zrobić gin z tonikiem. I dorabiający studenci zaoczni psują mu rynek, więc żeby w ogóle mieć pracę musi pracować za mniej, niż uważa, że powinien dostawać.
Coś Wam to przypomina? W każdej branży jest tak, że ci istniejący na rynku narzekają na tych, którzy na niego wchodzą, ale jest to proces nieuchronny i dobry - sprzyja innowacjom, wniesieniu świeżości w daną branżę, sprawia, że "betony", jak wspomniany profesor muszą jednak uaktualnić notatki. Oczywiście ma to też swoje złe strony, o których pisaliście.
Tak samo narzekają sprzątaczki, ochroniarze, producenci...

Więc żeby w ogóle mieć pracę musi pracować za mniej, niż uważa, że powinien dostawać.Każdy chciałby dostawać więcej kasy i denerwuje się, gdy klient wybiera kogoś tańszego, bo on sam uważa, że zrobiłby to lepiej. Ale to klient decyduje. Jeśli ktoś ma ochotę jeździć TATA, nie uważajmy go za gorszego, bo nie może sobie pozwolić na Mercedesa...

Cały czas dziwi mnie, że w środowisku panuje mniemanie: jeśli jestem dobrym trenerem, to muszę dużo zarabiać. I moim wyznacznikiem staje się cena, tzn. poniżej określonej wartości się nie sprzedam. A realna jakość?

Jeśli zrobimy dobre szkolenie, klient będzie skłonny zapłacić nam więcej następnym razem, niż szukać kogoś tańszego, a nie sprawdzonego. Stąd moim zdaniem klasę trenera określa właśnie ilość stałych klientów, dla których szkolenia robi się cyklicznie. Zrobienie jednorazowej "sztuki" wskazuje raczej na to, że trener nie zabłysnął... (I zdaję sobie sprawę, że mają na to wpływ inne okoliczności)

Następna dyskusja:

stawki trenerskie




Wyślij zaproszenie do