Temat: Przychodzi trener na rekrutację...
Agata S.:mój ulubiony Mleczko
A nie Jan Koza czasem? ;)
Koza! Koza! Ewidentnie, Koza!
Tak, z premedytacją, mogę zacząć moją odpowiedź na Twój post! :- ))
(otrzymuje mailing „Artystyczny Sprzeciw”, a tytuł tego z przedmiotowym rysunkiem to: Mleczka i Innych pojmowanie rzeczywistości).
So, your’re right,
but… mostly left. :- ))
Ale… a propos’ „Innych”.
Wiesz, Twoja odmienność poglądów budzi moje wielkie zdziwienie (z forum widać, że nie tylko moje), tym bardziej, że podobno szkolisz… (Uwaga!!!) kadrę zarządzającą.
Naprawdę jest ktoś z top-managementu utożsamiający się z „ciężkim losem” urzędniczej kasty?
Promowanie lobby urzędniczego jest nie tylko dziwne z perspektywy ludzi działających w biznesie, ale również nielogiczne z punktu widzenia samej kalkulacji ekonomicznej. Im więcej urzędników w państwie, tym wyższe podatki musisz płacić na ich utrzymanie. A im więcej daniny płacisz, tym mniej zostaje w Twojej kieszeni. To dość proste, ale wciąż wymaga chociażby minimum refleksji…
Napisałaś, że nie masz telewizora, ale – proszę - zainwestuj chociaż w kalkulator. :-))
Cóż... nie każdemu odpowiada komunikowanie się za pomocą aluzji ;)
Podobnie jak nie każdemu odpowiada sprzedawanie publicznie takiej herezji i – co gorsze - firmowanie tego szczytnym hasłem „trener biznesu”.
Młode pokolenie trenerów czytające to Forum uwierzy, że to standard myślowy całej Grupy, że to szczyt myśli trenerskiej, że to największe osiągniecie polskiego konsultingu!
Maciek odpuścił, a ja nie.
Naprawdę chcę się dowiedzieć, co pozytywnego daje Ci popieranie urzędniczego lobby, narzutu na Twoją pracę; może zwyczajnie liczysz na emeryturę z ZUS-u? Czym wzmacnia Cię myśl, że spora część tego, co zarobisz idzie na utrzymanie… tzw. państwa?
Pytam szczerze, bez żadnej aluzji. Napisz, proszę. Wyjaśnij. Tylko rozwiń się i nie bagatelizuj!
Przy okazji artykuł z dzisiejszej prasy o nomen omen państwie: polskim vs. niemieckim. Polecam:
http://wyborcza.biz/Firma/1,101618,12814468,Bariery__b...
Czy to jest serial komediowy? Pan Robert napisał sobie biznesplan w oparciu o stawkę vat
wziętą z sufitu, po jakimś czasie zapytał US o właściwą stawkę i gdy okazało się że płacił za niską, ogłosił się ofiarą systemu. Monty Pythons by tego lepiej nie wymyślili ;-D
Podobnie jak "w pewnym serialu" był Roman Kluska, JTT (ex. MCI), Malma SA i 87 innych przedsiębiorców z programu Państwo w Państwie oraz dzisiątkach innych z programów E.Jaworowicz i setkach przykładów z prasy.
nie prowadzę dg, nie jestem wspólnikiem żadnej spółki, nie zasiadam w żadnym zarządzie.
Zaraz, zaraz…
Jeśli nie masz dg, to musisz być zatrudniona u kogoś, na etacie. A jeśli tak, to czy zdajesz sobie sprawę z tego, że urzędnicze państwo charge’uje Cię na poziomie ca. 40%, a z podatkami pośrednimi – blisko 50%??? Zdajesz sobie z tego sprawę???? Wiesz, co wypisujesz??? Jeśli jednak nie jesteś zatrudniona i nie masz dg, to albo działasz na umowy o dzieło (ale tu zupełnie nie logicznym byłoby promowanie przez Ciebie Umowy o Pracę) albo… już dawno zeszłaś do podziemia i robisz w tzw. shadow economy a ‘la Greece, a dla niepoznaki lansujesz „szlachetność” modelu UoP. Może promując urzędniczy nurt, liczysz, że nikt nie znajdzie cię w Twoim ukryciu. ;-))
Natomiast często biorę udział w zatrudnianiu a parę razy też w zwolnieniach (…)
Trudno w to uwierzyć, bo jeśli lansujesz model UoP, to ci Twoi klienci już dawno poszliby z torbami. A może… już tak się stało… :-))
Natomiast nie wiem czy wiesz, ale żeby zatrudniać nie możesz być w tym ZWYCZJANIE dobra, musisz mieć… CERTYFIKAT!!! Co za głupota!!!! Ludzie!!!
W USA, gdzie narodził się headhunting taki kwit nie jest nikomu potrzebny, a w euro-socjalizmie – a jakże!!! Przecież jest kilka dodatkowych etatów dla nadzorujących „poprawność procedowania przepisów wykonawczych zgodnych z zapisami ustawy i wytycznych wykonawczych w tym zakresie…”
A, jak sprawdziłam, przynajmniej w oficjalnym spisie Twoja Osoba w kategorii agencji zatrudnienia nie figuruje.
Nie mam telewizora :)
To akurat widać. Co więcej, nie masz pewnie radia i nie czytasz gazet. Odnoszę wrażenie, że Twoje pojmowanie rzeczywistość budujesz przez pryzmat... FEJSA.
Natomiast w wolnej chwili poczytaj o ludziach, którzy biznes prowadzą naprawdę, a nie idą w tani lans na GL (kolejny artykuł z dzisiejszej prasy).
http://wyborcza.biz/Firma/1,101618,12818185,Byly_diler...
Natomiast pomimo tego, że nie masz telewizora, abonament - według wzorców ideowych naszego państwa - płacić powinnaś, bo… masz Internet. :-))
Tylko nie mów, że nie płacisz abonamentu… :- ))
Aneta
Aneta Boniecka edytował(a) ten post dnia 12.11.12 o godzinie 12:21