Dominika M.

Dominika M.
http://www.skillpoin
t.com.pl

Temat: Przychodzi trener na rekrutację...

Jakie są Wasze doświadczenia w procesach rekrutacyjnych do firm szkoleniowych? Przeprowadzaliście tzw. próbki warsztatu? Jak one wyglądały? Czego dowiedzieliście się o sobie i o firmach, które Was zaprosiły?

Osobiście na chwilę obecną przeżyłam jedną taką sytuację i nie jestem zadowolona. Ze współpracy nic nie wyszło, feedback ze strony prowadzących rekrutację marny, jednym słowem strata czasu.

Z mojej strony wnioski są takie:
1. Warto sprawdzić dobrze firmę.
2. Dopytać o wszelkie szczegóły - grupę docelową, czas trwania, liczbę osób, która będzie.
3. Dobrze jest podać swoje założenia na to szkolenie.
4. Upomnieć się o feedback, jeśli go nie otrzymujemy w satysfakcjonującym wymiarze, wszak angażujemy swój czas, często ponosząc koszty.

konto usunięte

Temat: Przychodzi trener na rekrutację...

Dominika M.:
Jakie są Wasze doświadczenia w procesach rekrutacyjnych do firm szkoleniowych? Przeprowadzaliście tzw. próbki warsztatu? Jak one wyglądały? Czego dowiedzieliście się o sobie i o firmach, które Was zaprosiły?
O rekrutowanych, że odczuwają tremę w takich sytuacjach.

O rekrutujących, którzy na siłę próbowali stworzyć trudne sytuacje - że się na tej robocie nie znają, bo interwencja trenerska zależy m.in. od etapu, na jakim jest proces grupowy.

O sobie, jako o rekrutującym - że jestem najmądrzejszy i wszystko bym zrobił inaczej, lepiej, mądrzej, szybciej i efektywniej i w związku z tym przyda mi się lekcja pokory.

Co do doświadczeń, to dziś raczej bym się nie zdecydował na assessment prowadzony w układzie 1 trener vs. grupa asesorów. Asesorami uczyniłbym innych rekrutowanych, bo mają w sobie większy spontan i wnoszą o wiele bardziej różnorodne emocje w miniproces szkoleniowy, jakim jest assessment.

Jako rekrutowany bardzo poważnie bym się zastanowił, czy mi się chce, zanim pojechałbym się "sprzedawać".
Z mojej strony wnioski są takie:
1. Warto sprawdzić dobrze firmę.
2. Dopytać o wszelkie szczegóły - grupę docelową, czas trwania, liczbę osób, która będzie.
3. Dobrze jest podać swoje założenia na to szkolenie.
4. Upomnieć się o feedback, jeśli go nie otrzymujemy w satysfakcjonującym wymiarze, wszak angażujemy swój czas, często ponosząc koszty.
5) W jaki sposób sprzedają szkolenia i jaką mają w tym skutecznosć? Innymi słowy - czy współpraca będzie polegać na faktycznej współpracy czy przygotowywaniu programów szkoleń do ofert, które przejdą bez echa czy może tylko na darmowym zwiększaniu wiarygodności firmy za pomocą CV wywieszonego na stronie www?

Co najmniej kilka z tych pytań warto zadać już na etapie rozmowy telefonicznej. Żeby potem uniknąć rozczarowania.

PozdrawiamMaciek Sobczyk edytował(a) ten post dnia 01.10.12 o godzinie 15:03
Agnieszka Opszała

Agnieszka Opszała Wiceprezes, B&O
Navigator Firma
Szkoleniowa Sp. z
o.o.

Temat: Przychodzi trener na rekrutację...

rozmowa telefoniczna z perspektywy rekrutującego.

Ja; kiedy możemy się umówić na spotkanie, żeby porozmawiać w sprawie ewentualnej współpracy
potencjalny trener: aaa, to spotkanie jest potrzebne !!!!!
ja, zbita z tropu : no tak, jeśli mamy współpracować to musimy się poznać, przecież ręczymy za nasze szkolenia i trenerów, nie zaczynamy współpracy w ciemno mając sprzedane szkolenie. Najpierw poznajemy trenera.
potencjalny trener: ooo, to podchodzą Państwo profesjonalnie.

No i ręce mi opadły :(Agnieszka Opszała edytował(a) ten post dnia 01.10.12 o godzinie 15:07

konto usunięte

Temat: Przychodzi trener na rekrutację...

To ja moze napisze o sytuacji w której przeszło mi "występowanie w tzw cyrku"
Z jednej strony demo szkolenia to możliwośc zapoznania sie ze stylem prowadzenia szkoleń, wiedzą trenera i umiejętnościami zastosowania jej w praktyce procesu szkoleniowego , z drugiej to trochę jak przedstawienie teatralne które ma służyc firmie szkoleniowej w kwestii przeglądu tego co na rynku.Sama stosuję tego typu metode jak nie jestem pewna osób z ktorymi chcę pracować
A więc tak : było to jakis czas temu na Ślasku - pewna firma , teraz bardziej znana niż wtedy zaprosiła mnie na rozmowę sprawie współpracy.
Ok rozmowa pozytywnie, ja o sobie , oni o sobie, doswiadczenia, programy, standard współpracy
wszystko ładnie.
Na koniec spotkania p. Ola infromuje mnie ze drugi etap to przeprowadzenie fragemtu szkolenia z dowolnego tematu (ok 1 do 2 godzin)
Potwierdzam termin i za 2 tygodnie przyjeżdzam na Śląsk. Jestem po serii szkoleń sprzedazowych które z lekka mnie wyczerpały więc myślę tak - wszyscy zrobią sprzedażówkę lub komunikację to ja się zaprezenutuje w rekrutacji zespołów handlowych pewną metodą :-)
Na sali dyrektorzy , handlowcy, HR Business Partner itp , demo sie odbylo , jakież jest moje zdziwienie kiedy Pani pyta skąd wybór tematu - wiec tłumaczę ze ponieważ mieliśmy wolną rękę a ja po serii szkoleniowej to taki własnie wybór dla odmiany.
Pani na to "No tak rozumiemy ale my chcemy szkolenie sprzedażowe i to najlepiej z elementami negocjacji " zapraszamy ponownie ....... za tydzień
Za tydzień już nie przyjechałam ... inwestycja : 2 dni wliczając podróż i spotkania
Od tego momentu za darmo consultingu nie robię :-)
A firma ... ha z tego co wiem ma spore zaległości w regulowaniu rachunkówSylwia Kłyczek edytował(a) ten post dnia 01.10.12 o godzinie 16:06

konto usunięte

Temat: Przychodzi trener na rekrutację...

Sylwia Kłyczek:
A firma ... ha z tego co wiem ma spore zaległości w regulowaniu rachunków
Czyżby firma z miasta w pobliżu Katowic? Jeśli tak, to dobrze, że Cię ta beznadzieja ominęła.Maciek Sobczyk edytował(a) ten post dnia 01.10.12 o godzinie 15:17
Dominika M.

Dominika M.
http://www.skillpoin
t.com.pl

Temat: Przychodzi trener na rekrutację...

Sylwia Kłyczek:
To ja moze napisze o sytuacji w której przeszło mi "występowanie w tzw cyrku"
Z jednej strony demo szkolenia to możliwośc zapoznania sie ze stylem prowadzenia szkoleń, wiedzą trenera i umiejętnościami zastosowania jej w praktyce procesu szkoleniowego , z drugiej to trochę jak przedstawienie teatralne które ma służyc firmie szkoleniowej w kwestii przeglądu tego co na rynku.Sama stosuję tego typu metode jak nie jestem pewna osób z ktorymi chcę pracować
A więc tak : było to jakis czas temu na Ślasku - pewna firma , teraz bardziej znana niż wtedy zaprosiła mnie na rozmowę sprawie współpracy.
Ok rozmowa pozytywnie, ja o sobie , oni o sobie, doswiadczenia, programy, standard współpracy
wszystko ładnie.
Na koniec spotkania p. Ola infromuje mnie ze drugi etap to przerowadzenie fragemtu szkolenia z dowolnego tematu (ok 1 do 2 godzin)
Potwierdzam termin i za 2 tygodnie przyjeżdzam na Śląsk. Jestem po serii szkoleń sprzedazowych które z lekka mnie wyczerpały więc myślę tak - wszyscy zrobią sprzedażówkę lub komunikację to ja się zaprezenutuje w rekrutacji zespołów handlwoych pewną metodą :-)
Na sali dyrektorzy , handlowcy, HR Business Partner itp , demo sie odbylo , jakież jest moje zdziwienie kiedy Pani pyta skąd wybór tematu - wiec tłumaczę ze ponieważ mieliśmy wolną rękę a ja po serii szkoleniowej to taki wlasnie wybór dla odmiany . Pani na to "No tak rozumiemy ale my chcemy szkolenie sprzedażowe i to najlepiej z elementami negocjacji " zapraszamy ponownie ....... za tydzień
Za tydzień już nie przyjechałam ... inwestycja : 2 dni wliczając podróż i spotkania
Od tego momentu za darmo consultingu nie robię :-)
A firma ... ha z tego co wiem ma spore zaległości w regulowaniu rachunków


U mnie po moim demo panowie stwierdzili, że zapraszają mnie za jakieś 3 lata i generalnie jestem chyba fajna dziewczyna, ale muszą już iść i chyba sama trafię do wyjścia..

Moja inwestycja: 600km w obie strony, koszty przejazdu, cały dzień w plecy
Żyski: Wsparcie dla PKP..,

konto usunięte

Temat: Przychodzi trener na rekrutację...

coś trudno mi uwierzyć.

Agnieszka Opszała:
rozmowa telefoniczna z perspektywy rekrutującego.

Ja; kiedy możemy się umówić na spotkanie, żeby porozmawiać w sprawie ewentualnej współpracy
potencjalny trener: aaa, to spotkanie jest potrzebne !!!!!
ja, zbita z tropu : no tak, jeśli mamy współpracować to musimy się poznać, przecież ręczymy za nasze szkolenia i trenerów, nie zaczynamy współpracy w ciemno mając sprzedane szkolenie. Najpierw poznajemy trenera.
potencjalny trener: ooo, to podchodzą Państwo profesjonalnie.

No i ręce mi opadły :(
Cyprian Szyszka

Cyprian Szyszka trener freelancer

Temat: Przychodzi trener na rekrutację...

nie robię sampli. Jeśli już firma chce zobaczyć trenera 'on the job' to niech zaproponuje jakieś realne szkolenie z tych typowych, a swojego człowieka, który to później zaraportuje, wrzuci na salę jako II trenera. Tak robiłem jako rekruter z ramienia firm szkoleniowych i tego oczekuję od potencjalnych partnerów biznesowych.

konto usunięte

Temat: Przychodzi trener na rekrutację...

Maciek Sobczyk:
Sylwia Kłyczek:
A firma ... ha z tego co wiem ma spore zaległości w regulowaniu rachunków
Czyżby firma z miasta w pobliżu Katowic? Jeśli tak, to dobrze, że Cię ta beznadzieja ominęła.

Oj tak tak chyba myslimy o tym samym :-) mnie to wyszlo na dobre bo po tej przygodzie trzymam sie mocno na uboczu w kwestii castingów
Malgorzata Saadani

Malgorzata Saadani Coach ICC, trener,
konsultant
ds.etykiety i
wizerunku (co...

Temat: Przychodzi trener na rekrutację...

To ja dorzuce swoje 3 grosze, troche OT, w kontekscie relacji z firma zamawiajaca szkolenia. Wspolpraca i znajomosc trwaja od 3 lat, wszyscy sa zadowoleni. Firma zatrudnia nowa pania od organizacji i sprzedazy (sredni szczebel), ktora dzwoni do mnie i pyta wprost: czym pani uzasadnia wysokosc honorariow (jej zdaniem, stanowczo zbyt wysokich)? Najpierw zglupialam, potem przemyslalam i po powaznym wgladzie uzyskalam odpowiedz na egzystencjalne pytanie...
Agnieszka Opszała

Agnieszka Opszała Wiceprezes, B&O
Navigator Firma
Szkoleniowa Sp. z
o.o.

Temat: Przychodzi trener na rekrutację...

Ja też nie mogłam uwierzyć :)
Tak bardzo, że zapomniałam po co dzwoniłam :):)
Michał Piszczek:
coś trudno mi uwierzyć.

Agnieszka Opszała:
rozmowa telefoniczna z perspektywy rekrutującego.

Ja; kiedy możemy się umówić na spotkanie, żeby porozmawiać w sprawie ewentualnej współpracy
potencjalny trener: aaa, to spotkanie jest potrzebne !!!!!
ja, zbita z tropu : no tak, jeśli mamy współpracować to musimy się poznać, przecież ręczymy za nasze szkolenia i trenerów, nie zaczynamy współpracy w ciemno mając sprzedane szkolenie. Najpierw poznajemy trenera.
potencjalny trener: ooo, to podchodzą Państwo profesjonalnie.

No i ręce mi opadły :(

konto usunięte

Temat: Przychodzi trener na rekrutację...

a widzisz - trener zawsze górą;)
Michał J.

Michał J. Szkolenia, rozwój i
sprzedaż tel.
500062372

Temat: Przychodzi trener na rekrutację...

Firma szkoleniowa z miasta stołecznego, w sumie o dobrej marce. Jestem zaproszony do mini salki szkoleniowej w piwnicy, zatęchłej, minimalna ilość światła słonecznego. Szukają trenera do projektu sprzedażowego/obsługi klienta. Przygotowuję fragment szkolenia. Angażuję maksymalnie dwóch rekruterów w działanie, przedstawiając im etap badania potrzeb klienta (przygotowane na ok 60 min). Zostaje mi przerwany występ (bo nie o to im chodziło) i jestem poproszony o przedstawienie fragmentu z technik sprzedaży. Tworzę sytuację at hoc, zaczynając od krótkiego wstępu o cross sellingu, następnie scenka z udziałem rekruterów. Zabawne próby stworzenia trudnych sytuacji przez panów. Finał.
Dowiaduję się o marnej stawce za udział w projekcie + feedback, że za dużo mówiłem, a oni preferują czynny udział uczestników w szkoleniu ;)
Wzbogaciłem kolej o 72 zł + pół dnia w plecy.
Plusy: Miałem lekcję aby pytać o stawkę trenerską na etapie umawiania się telefonicznego, doprecyzowanie co konkretnie chce zobaczyć/usłyszeć zleceniodawca i dla jakiej branży. Poza tym taki casting to sztuczna sytuacja :)
Katarzyna Półtoraczyk

Katarzyna Półtoraczyk HR, coaching,
szkolenia

Temat: Przychodzi trener na rekrutację...

Reakcja trenera zaskakująca - szczególnie punktu widzenia rekrutera.
Ale wiem skąd takie reakcje się biorą. Sama uczestniczyłam w dwóch próbkach szkoleń - mimo wszystko jestem zwolennikiem tej właśnie formy. To oczywiście koszta, czas, jednak najlepsza możliwość aby poznać sposób bycia, przykładowe metody szkoleniowe trenera. A poza tym uczestniczyłam jeszcze w kilku ciekawych procesach. Przedstawicieli niektórych firm na oczy nie widziałam do tej pory. Bo przecież można porozmawiać przez telefon/Skype i wysłać umowę pocztą :) Współpraca przebiega różnie... natomiast w jednej kwestii zgadzam się z 100% z przedmówcami - jak mam gdzieś jechać to najpierw dogaduję wszelkie konkrety. Okazuje się, że właściciele firm szkoleniowych (sami często aktywni lub byli trenerzy) są elastyczni. Jeżeli ktoś proponuje mi spotkanie (niedługie - ok. godzinki abyśmy najpierw omówili szczegóły) w Warszawie, do której muszę jechać z 5 godzin, proponuję taką rozmowę w dogodnej dla mojego rozmówcy godzinie przez Skype. Zwykle po takiej wstępnej rozmowie już wiem czy chcę współpracować z daną firmą. A jeśli dana firma nadal się waha, chętnie przedstawię swoje możliwości.
Agnieszka Opszała:
rozmowa telefoniczna z perspektywy rekrutującego.

Ja; kiedy możemy się umówić na spotkanie, żeby porozmawiać w sprawie ewentualnej współpracy
potencjalny trener: aaa, to spotkanie jest potrzebne !!!!!
ja, zbita z tropu : no tak, jeśli mamy współpracować to musimy się poznać, przecież ręczymy za nasze szkolenia i trenerów, nie zaczynamy współpracy w ciemno mając sprzedane szkolenie. Najpierw poznajemy trenera.
potencjalny trener: ooo, to podchodzą Państwo profesjonalnie.

No i ręce mi opadły :(
Dominika M.

Dominika M.
http://www.skillpoin
t.com.pl

Temat: Przychodzi trener na rekrutację...

Michał J.:
Firma szkoleniowa z miasta stołecznego, w sumie o dobrej marce. Jestem zaproszony do mini salki szkoleniowej w piwnicy, zatęchłej, minimalna ilość światła słonecznego. Szukają trenera do projektu sprzedażowego/obsługi klienta. Przygotowuję fragment szkolenia. Angażuję maksymalnie dwóch rekruterów w działanie, przedstawiając im etap badania potrzeb klienta (przygotowane na ok 60 min). Zostaje mi przerwany występ (bo nie o to im chodziło) i jestem poproszony o przedstawienie fragmentu z technik sprzedaży. Tworzę sytuację at hoc, zaczynając od krótkiego wstępu o cross sellingu, następnie scenka z udziałem rekruterów. Zabawne próby stworzenia trudnych sytuacji przez panów. Finał.
Dowiaduję się o marnej stawce za udział w projekcie + feedback, że za dużo mówiłem, a oni preferują czynny udział uczestników w szkoleniu ;)
Wzbogaciłem kolej o 72 zł + pół dnia w plecy.
Plusy: Miałem lekcję aby pytać o stawkę trenerską na etapie umawiania się telefonicznego, doprecyzowanie co konkretnie chce zobaczyć/usłyszeć zleceniodawca i dla jakiej branży. Poza tym taki casting to sztuczna sytuacja :)

Byłeś zapewne w pewnej firmie na Żoliborzu.. Chyba byliśmy w tym samym miejscu.
Mnie dodatkowo panowie opuścili mówiąc: "Chyba Pani trafi do wyjścia". Zero profesjonalizmu...

konto usunięte

Temat: Przychodzi trener na rekrutację...

Dominika M.:
Michał J.:
Firma szkoleniowa z miasta stołecznego, w sumie o dobrej marce. Jestem zaproszony do mini salki szkoleniowej w piwnicy, zatęchłej, minimalna ilość światła słonecznego. Szukają trenera do projektu sprzedażowego/obsługi klienta. Przygotowuję fragment szkolenia. Angażuję maksymalnie dwóch rekruterów w działanie, przedstawiając im etap badania potrzeb klienta (przygotowane na ok 60 min). Zostaje mi przerwany występ (bo nie o to im chodziło) i jestem poproszony o przedstawienie fragmentu z technik sprzedaży. Tworzę sytuację at hoc, zaczynając od krótkiego wstępu o cross sellingu, następnie scenka z udziałem rekruterów. Zabawne próby stworzenia trudnych sytuacji przez panów. Finał.
Dowiaduję się o marnej stawce za udział w projekcie + feedback, że za dużo mówiłem, a oni preferują czynny udział uczestników w szkoleniu ;)
Wzbogaciłem kolej o 72 zł + pół dnia w plecy.
Plusy: Miałem lekcję aby pytać o stawkę trenerską na etapie umawiania się telefonicznego, doprecyzowanie co konkretnie chce zobaczyć/usłyszeć zleceniodawca i dla jakiej branży. Poza tym taki casting to sztuczna sytuacja :)

Byłeś zapewne w pewnej firmie na Żoliborzu.. Chyba byliśmy w tym samym miejscu.
Mnie dodatkowo panowie opuścili mówiąc: "Chyba Pani trafi do wyjścia". Zero profesjonalizmu...

Cholera, ja też tam kiedyś byłam! :) Ale numer :) Normalnie jak to czytałam, to mi żywcem stanęły przed oczami moje doświadczenia z tą firmą z Żoliborza :))

edit:
Ale nie powiedziałabym, że jest to firma o dobrej marce. Przeciwnie - ile razy o niej słyszę, to zawsze w negatywnym świetle.Beata Rzepka edytował(a) ten post dnia 02.10.12 o godzinie 09:50
Łukasz Sokołowski

Łukasz Sokołowski Project-based
Supplier Quality
Engineer / Assurance

Temat: Przychodzi trener na rekrutację...

Michał Piszczek:
coś trudno mi uwierzyć.

Agnieszka Opszała:
ciach

No i ręce mi opadły :(


Mi nietrudno, bo już miałem parę telefonów od nieznanych mi firm szkoleniowych pt. "szkolenie za trzy dni przeprowadzić trzeba". Współpracuję z paroma, to wcześniej obowiązkowo rozmowy, mikrosampling (5minut, ale nie musiałem daleko jechać), ogólnie poznanie się, sprawdzenie trenera.Łukasz Sokołowski edytował(a) ten post dnia 02.10.12 o godzinie 09:48
Michał Budzyński

Michał Budzyński ImpactProject Sp. z
o.o.

Temat: Przychodzi trener na rekrutację...

Beata Rzepka:
Cholera, ja też tam kiedyś byłam! :) Ale numer :) Normalnie jak to czytałam, to mi żywcem stanęły przed oczami moje doświadczenia z tą firmą z Żoliborza :))

edit:
Ale nie powiedziałabym, że jest to firma o dobrej marce. Przeciwnie - ile razy o niej słyszę, to zawsze w negatywnym świetle.

hmmm, może to zbieg okoliczności, ale ja też miałem sampling w małej salce w piwnicy w firmie na Żoliborzu. Tyle, że salka nie była zatęchła, stawkę dogadaliśmy duuuuużo wcześniej i nie odczułem braku profesjonalizmu uczestników samplingu (właściciel + koordynator projektu). Zostałem grzecznie odprowadzony do wyjścia i o wyniku samplingu (pozytywnym) dowiedziałem się od właściciela firmy od razu po jego wykonaniu. hmmmm, ale jak podkreślam, może to tylko zbieg okoliczności z lokalizacją firmy i salką w piwnicy;-]
Dominika M.

Dominika M.
http://www.skillpoin
t.com.pl

Temat: Przychodzi trener na rekrutację...

Michał Budzyński:
Beata Rzepka:
Cholera, ja też tam kiedyś byłam! :) Ale numer :) Normalnie jak to czytałam, to mi żywcem stanęły przed oczami moje doświadczenia z tą firmą z Żoliborza :))

edit:
Ale nie powiedziałabym, że jest to firma o dobrej marce. Przeciwnie - ile razy o niej słyszę, to zawsze w negatywnym świetle.

hmmm, może to zbieg okoliczności, ale ja też miałem sampling w małej salce w piwnicy w firmie na Żoliborzu. Tyle, że salka nie była zatęchła, stawkę dogadaliśmy duuuuużo wcześniej i nie odczułem braku profesjonalizmu uczestników samplingu (właściciel + koordynator projektu). Zostałem grzecznie odprowadzony do wyjścia i o wyniku samplingu (pozytywnym) dowiedziałem się od właściciela firmy od razu po jego wykonaniu. hmmmm, ale jak podkreślam, może to tylko zbieg okoliczności z lokalizacją firmy i salką w piwnicy;-]


Ulica na S. ... ;) Z tego co piszesz Michale wynika, że jak Ci pójdzie lepiej, to może nawet Cię do drzwi odprowadzą ;) Co osoba, to odczucie. W moim mniemaniu, nawet jak kandydat wypadnie do bani, to savoir-vivre i tak obowiązuje, zwłaszcza w firmie szkoleniowej...która uczy inne firmy dobrych praktyk.

konto usunięte

Temat: Przychodzi trener na rekrutację...

Dominika M.:

Ulica na S. ... ;)

Tak! To oni :)

Na Żoliborzu jest - wg mojej wiedzy - jeszcze inna firma szkoleniowa, bardzo znana i nieporównywalnie bardziej profesjonalna, więc możliwe że jest tu mowa o dwóch różnych firmach.

Następna dyskusja:

trener z papierosem :)




Wyślij zaproszenie do