konto usunięte

Temat: praca koncepcyjna trenera

Podczas zebrania jeden uczestnik wchodzi raptem na stół. Ktoś w pokoju obok intensywnie pracuje na kompie, półleżąc na pobliskiej szafce. Ktoś inny zamyka się na 4 spusty w pustym pokoju - robi coldcall. Pozostali w firmowej jadalni, przy suto zastawionym stole omawiają cele / zadania /wyniki. Potem wspólnie,z firmowego balkonu gapią się na plac plac budowy i koparki wykonujące jakieś tajemnicze operacje. Ktoś inny gadając sam do siebie rozrysowuje strukturę firmy na wielkim flipcharcie. Ktoś, stojąc pod ścianą na głowie, przemawia. A pozostali uważnie go słuchają.

To tylko kilka z zaobserwowanych sposobów dostarczenia sobie inspiracji przez pracowników agencji reklamowych, firm konsultingowych i szkoleniowych.

A jak się to dzieje w pracy trenera wewnętrznego? Czy taka ekstrawagancja jest na porządku dziennym?

Pozdrawia
Maciek (inspirujący się widokiem koparki) ;-)
Tadeusz Reimus

Tadeusz Reimus trener, coach PCC,
konsultant,

Temat: praca koncepcyjna trenera

pytanie podchwytliwe, maćku - w korporacyjnych biurowcach jest za mało miejsca na koparki :)

a propos pracy koncepcyjnej, to pytasz o wewnętrzne asocjacje czy generowanie pomysłów grupowych?
Wojtek Pill

Wojtek Pill handlowiec, trener,
coach, menedżer

Temat: praca koncepcyjna trenera

na pewno w grupie jest łatwiej niż tylko we własnym świecie wyobraźni, raz na jakiś czas doświadczamy takiej wspólnej pracy, może bez takich opisów jak przytoczyłeś, choć na co dzień też warto się uzupełniać, pomimo braku koparki ;)
nie ma też pewnie jednego idealnego sposobu inspiracji ..
zauważyłem, że często w miejscach krótkiego odosobnienia przychodzą myśli, jak jest czas na krótką kontemplację, może warto się częściej golić, bo wtedy czas na szybką myśl koncepcyjną..

a co Cię Maćku zainspirowało do takiego pytania ???

dobrą inspiracją była Narzędziownia .. wierzę, że niebawem powtórzymy ;))
Artur Kucharski

Artur Kucharski Zajmuję się rozwojem
ludzi i firm

Temat: praca koncepcyjna trenera

Nie pracuje w korporacji - jednakże gdy pracuje koncepcyjnie to wrecz uwielbiam palic cygaro a w tle leci jakiś film, którego oczywiście nie ogladam, no i musi być koło 12 w nocy. Dla mnie noc to czas kreatywnej pracy.

Miłego
Maria Kuczewska

Maria Kuczewska Talent Manager

Temat: praca koncepcyjna trenera

Mam tak samo - nocami, najczęściej jakiś pomysł wyrywa mnie ze snu koło 3 rano. Jak od razu nie usiądę i nie spiszę to przepadło :/
Albo mam tzw myślówę od położenia się spać i spać nie mogę. Dobrze się myśli w nocy:))
Pozdrawiam nocnego marka Artura:)))

konto usunięte

Temat: praca koncepcyjna trenera

Co mnie zainspirowało? Zainspirowało mnie, zwyczajnie, odmienne podejście do procesu tworzenia rozwiązań, jakiego doświadczam obecnie. Nie ukrywam, że pytanie miało też charakter diagnostyczny, czytaj: czy wszystko ze mną w porządku, gdy doznaję nocnej gonitwy pomysłów albo przemieszczam się po kolejnych firmowych pomieszczeniach (ze szczególnym uwzględnieniem balkonu i koparki ;-) celem odświeżenia umysłu, który, jak to sformułował onegdaj Tadek ma tendencję do zachowania rozgwiady - myśli idą każda w inną stronę jednocześnie.

Więc tak się zastanawiam, gdzie przebiega ta granica, za którą zachowanie mające zwiększyć kreatywność staje się korporacyjną ekstrawagancją.
a propos pracy koncepcyjnej, to pytasz o wewnętrzne asocjacje czy
generowanie pomysłów grupowych?
Pytam o samodzielną pracę myślową.

PozdrawiamMaciek Sobczyk edytował(a) ten post dnia 25.07.08 o godzinie 21:20
Tadeusz Reimus

Tadeusz Reimus trener, coach PCC,
konsultant,

Temat: praca koncepcyjna trenera

u mnie praca koncepcyjnadzieje się w trzech miejscach, przy czym żadne z nich nie jest związane z "pracą" w biurze: samochód, wanna i fotel - najlepiej pracuje mi się koncepcyjnie poza nurtem "bieżączki" szkoleniowej - wtedy zakwitają rozgwiazdy :) Zawsze w nocy...

W pracy zespołowej raczej obrabiamy pomysły i wtedy dobrze pozwolić sobie na ekstrawagancję (vide: narzędziownia)
Tomasz Wudarzewski

Tomasz Wudarzewski Logintrade Sp. z
o.o.

Temat: praca koncepcyjna trenera

Większość pomysłów na seta szkoleniowego przychodzi mi do głowy w trakcie realizacji codziennych zadań związanych z pracą w biznesie. Analizuję swoje błędy, błędy współpracowaników, klientów itp. Na bazie tego powstają scenariusze, gry, case study.

Tak zwykle wygląda u mnie faza koncepcyjnaTomasz Wudarzewski edytował(a) ten post dnia 26.07.08 o godzinie 10:52

konto usunięte

Temat: praca koncepcyjna trenera

Obecnie nie pracuje w korporacji, ale miałam też takie doświadczenie:) Proces koncepcyjny przebiegał podobnie jak teraz.

Generalnie szkolenie dość długo "dojrzewa" w mojej głowie. Pojawiają się różne pomysły, rozmyślam sobie o firmie, o sytuacji, niczego nie spisuje. Czasem, gdy czuje, że pojawia się "blok w kreatywności" to umawiam się z jedną przyjaciółką, która potrafi mnie zainspirować, zadać jakieś pytanie, podrzucić pomysł. (czasem to właśnie ja służę jej za inspirację). Po takich rozmowach wracam do swojego szkolenia z duuuużą dawką energii.

Jako, że jestem także nauczycielem jogi, to ta dziedzina często staje sie dla mnie inspiracją do poszukiwania metafor, przykładów, opowieści, sytuacji. Cały proces rozwoju, którego doświadczam w czasie praktyki - daje mi również wskazówki, jak prowadzić szkolenia. Choć nie próbowałam jeszcze przemawiać w staniu na głowie-wypróbuję przy następnej okazji:)))

Zwykle na 3-4 dni przed szkoleniem, czasem dopiero tuż przed :) pojawia mi się "bajka" tzn nić przewodnia całego procesu, który ma się zadziać od wejścia uczestników na salę do ich wyjścia. Ta "bajka" sprawia, że szkolenie ma cel, z czegoś wynika, do czegoś dąży, jest swego rodzaju historią spotkania się trenera i uczestników, po to by się rozwijać.

Mając ową nić przewodnią, case`y, ćwiczenia, arkusze, gry itp pojawiają się same, po prostu korzystam ze swojego warsztatu, często zmieniam i tworzę swoje narzędzia, które mogą pomóc w osiągnięciu celu.

Poza tym mam tak, że... chyba nigdy nie przestaję być trenerem, tzn nawet w zwykłych codziennych sytuacjach, w domu, sklepie, na ulicy, z przyjaciółmi, rodziną, przy oglądaniu filmu albo w czasie sesji jogi, gdy coś się zdarza, zupełnie nie myśląc o szkoleniach - od razu włącza mi się lampka: "o! świetny przykład/case na szkolenie z komunikacji", "o, to może zainspirować menedżera, którego ostatnio szkoliłam", "o, tę książkę polecę uczestnikowi, który o coś tam pytał", "o, ten fragment filmu genialnie pokazuję teorię z którą pracuję"...:)) Takie "o" dobrze potem wzbogacają szkolenia i warsztaty.

Tak więc praca koncepcyjna przebiega u mnie w systemie ciągłym:)
Dorota  Bienicewicz-Kras ek

Dorota
Bienicewicz-Kras
ek
CustomerCentric
Selling Poland

Temat: praca koncepcyjna trenera

Agatha Christie jest autorką poniższego opisu procesu tworzenia, ale podobieństwo do moich doświadczeń jest wręcz niewiarygodne, aż dziwne, że nie ja to napisałam:))
Łączy mnie z Agathą również to, że przy zmywaniu naczyń nachodzą mnie mordercze myśli :)) Szkoda tylko, że nie mam takiego talentu jak ona :))

"Nie warto startować z pozycji geniusza obdarzonego iskrą Bożą. Geniuszy rodzi się niewielu. Nie, jesteśmy rzemieślnikami - to dobry, uczciwy fach. Najpierw powinno się opanować warsztat, dopiero później można go wzbogacać własnymi twórczymi pomysłami. Zawsze jednak należy się poddać dyscyplinie formy.

Oczywiście za każdym razem trzeba przejść przez te upiorne trzy tygodnie czy miesiąc, kiedy człowiek próbuje się zabrać do pracy. Nie znam gorszych męczarni. Siedzi się w pokoju ogryzając ołówek, patrząc na maszynę, kręcąc się w tę i z powrotem albo padając na sofę, umierając z rozpaczy. Później idzie się poprzeszkadzać komuś, kto naprawdę pracuje (...). A później z nieznanej przyczyny wewnętrzny starter daje sygnał do biegu. Zaczyna działać to "coś", jest tuż tuż, rozwiewa się mgła.
(...)
Pomysły zjawiają się w najmniej oczekiwanych momentach: idę ulicą, oglądam wystawę sklepu z kapeluszami, aż tu nagle błyska myśl: o, w ten sposób można by znakomicie zamaskować zbrodnię, nikt się nie domyśli.

Zwykle mam pod ręką pół tuzina zeszytów, notuję tam co ciekawsze koncepty, informacje o truciznach i lekach, wyczytane w gazecie doniesienia o szczególnie chytrych oszustwach. Rzecz jasna, gdybym trzymała notatki w idealnym porządku, uniknęłabym wielu kłopotów."

:))
Pozdrawiam

Ps.
Maciek, rzuć to palenie i koparki, na drugim końcu firmy jest taki pokój z biblioteką i kanapą - polecam :))Dorota Bienicewicz-Krasek edytował(a) ten post dnia 26.07.08 o godzinie 22:11
Artur Kucharski

Artur Kucharski Zajmuję się rozwojem
ludzi i firm

Temat: praca koncepcyjna trenera

To prawda, że uważna obserwacja ludzi, jak działają, zachowują sie, reagują... to niesamowita skarbnica wiedzy...
Wojtek Pill

Wojtek Pill handlowiec, trener,
coach, menedżer

Temat: praca koncepcyjna trenera


Oczywiście za każdym razem trzeba przejść przez te upiorne trzy tygodnie czy miesiąc, kiedy człowiek próbuje się zabrać do pracy. Nie znam gorszych męczarni. Siedzi się w pokoju ogryzając ołówek, patrząc na maszynę, kręcąc się w tę i z powrotem albo padając na sofę, umierając z rozpaczy. Później idzie się poprzeszkadzać komuś, kto naprawdę pracuje

nie wiem, czy to pocieszenie, ale widać, że podobne problemy spotykają ludzi, a tu jeszcze taka postać ...



Wyślij zaproszenie do