Temat: praca a zycie rodzinne, osobiste
Izabela Krzyszycha:
Wolę profesjonalistów. Znam kilku trenerów, którzy są znudzeniu bardzo swoją pracą, a mimo to są rewelacyjni i mają rewelacyjne wyniki. W sumie to bardzo wielu takich znam. Znam też fascynatów, którzy mają fatalne wyniki na szkoleniach. Wiem, że to nie jest reguła, ale wolę profesjonalistów niż fascynatów. Nie interesuje mnie czyjeś podejście do pracy (prowadzenia szkoleń). Interesują mnie wyniki.
Czy mogłabym prosić o rozwinięcie tej myśli? Odniosłam to sobie do nauczycieli. Mam znajomych - nauczycieli, którzy mówią szczerze - do pracy chodzi się po pieniądze. Pewnie są dobrzy w tym co robią. Mam również takich, którzy - owszem zarabiają, ale wciąż pracują z pasją i zafascynowaniem - szukają nowych dróg, metod, kształcą się, czytają. A jak pracuje trener - znudzony profesjonalista, który ma świetne wyniki?
Pytam, bo sama spotkałam jednego znudzonego profesjonalistę. Jednak jego wyniki były - moim zdaniem - kiepskie.
Co kryje się w zdaniu "Interesują mnie wyniki".
Pozdrawiam
izak
Już odpowiadam.
Wyniki czyli efekty działań - ludzie na szkoleniach bardzo dużo się nauczyli (opinia grupy na podstawie rozmów oraz ankiet badawczych), zwiększyła się efektywność osób biorących udział w szkoleniu (na podstawie obserwacji np. kierownictwa, ocen w ankietach, oraz wyników wymiernych np. sprzedaż).
I oczywiście klient jest zadowolony - po szkoleniu uczestnicy mówią - rewelacja, super szkolenie, trener był świetny.
A trener :) na korytarzu po zajęciach - "stary ale mi się nie chce tego robić"
:) tak to wygląda i to nie jest opinia na podstawie obserwacji jednego prowadzącego zajęcia.
Profesjonalista - grupie tego nie powie (że jest tym zmęczony), koledze na korytarzu tak.
Wielu trenerów (podobnie jak nauczycieli) do pracy przychodzi po pieniądze. Pod tym względem ten zawód nie różni się od innych zawodów. Aby zarabiać dobre pieniądze w tym zawodzie trzeba być dobry, a nawet bardzo dobrym.
Znudzeni trenerzy też się rozwijają, też czytają nowe księżki, też robią nowe prezentacje i nowe ćwiczenia. Może bez pasji i bez takiego entuzjazmu. Ale robią to dobrze. Bo potrafią. Bo są w tym zawodzie profesjonalistami.
Oczywiście idealna sytuacja - profesjonalista i jeszcze pasjonat.
Reasumując - "interesują mnie tylko wyniki".
Jeśli trener ma efekty (a ma bo potrafi nauczyć), jeśli klienci są zadowoleni z udziału w szkoleniach, to moim zdaniem wszystko jest ok. i w takich sytuacjach podejście klienta do pracy mnie nie interesuje.
Z drugiej strony. Jeśli nie potrafi nauczaćt i ma kiepskie wyniki, to może być nawet mega pasjonatem szkoleń (pasjonatem amatorem) i dla takiej osoby w moim zespole nie ma miejsca.
Tomasz Wudarzewski edytował(a) ten post dnia 10.04.08 o godzinie 12:49