Tadeusz Reimus

Tadeusz Reimus trener, coach PCC,
konsultant,

Temat: Pożegnanie taty [trenera]

Tytuł brzmi może nostalgicznie, ale dotyczy merytoryki. Czy zdażyło wam się dobrowolnie zrezygnować z prowadzenia grupy, ponieważ doszliście do wniosku że po nastu spotkaniach jesteście z grupą za blisko i - cóż - przestaje to być szkolenie a zaczyna być kółeczko wzajemnej adoracji?

Ostatnio podjąłem taką decyzję po 4 letniej współpracy i jestem przekonany, że była słuszna, mimo, że
1. Klient dalej chciał płacić
2. Opór uczestników był olbrzy,i (łącznie z zapowiedzią, że "zeżrą" innego trenera)
3. Efekty szkoleń były widoczne i ewidentnie pomogły w poukładaniu zespołu.

Zrobiłem pożegnanie pod hasłem "coś się kończ coś się zaczyna" i wprowadziłem trenera o zupełnie innym podejściu, co do którego kompetencji jestem pewien.

No i piszę o tym na forum, bo mimo poczucia, ze decyzja słuszna, to mam wielką dziurę w sercu. Psychoanalityk by powiedział, że "się Pan naduwikłał się" :)
Leszek Zawlocki

Leszek Zawlocki coaching, szkolenia,
zarządzanie,
mentoring,
superwizja

Temat: Pożegnanie taty [trenera]

Zdarzyło się. I też miałem "dziurę po naduwikłaniu" :)) Normalne - człowiekiem jestem.
A uczestnicy... cóż, trochę powspominają, potem zapomną, a świat będzie kręcił się nadal.
Tadeusz Reimus

Tadeusz Reimus trener, coach PCC,
konsultant,

Temat: Pożegnanie taty [trenera]

ufff, Leszku - dzięki za zimny prysznic - łatwo zapomnieć, że nie ma ludzi niezastąpionych, szkolenia to jednak produkt, który się szybko zużywa
Leszek Zawlocki

Leszek Zawlocki coaching, szkolenia,
zarządzanie,
mentoring,
superwizja

Temat: Pożegnanie taty [trenera]

Niestety, szybko się zużywa :))
Artur Kucharski

Artur Kucharski Zajmuję się rozwojem
ludzi i firm

Temat: Pożegnanie taty [trenera]

Zrezygnowałem z pracy z grupą bo moje szkolenia nie dawały zamierzonych efektów. To tak.

Nigdy nie zrezygnowałem z powodu zbytniej zazyłości. Tadeusz, odnoszę wrażenie, że sam sobie ukręciłeś bicz na własny tyłek. Wszak kluczowym jest odpowiednie "sterowanie" relacjami w taki sposób, aby owa wspomniana bliskość pomagała a nie przeszkadzała w prowadzeniu szkolenia. W moim rozumieniu to trener jest "twórcą" relacji na szkoleniu, i to on decyduje o jej cechach i zasadach.

Ostatnio zadarza mi się, że faktycznie jestem bardzo zżyty z grupami, z którymi się spotykam. Spędzamy czas na przerwach, wieczorami, rozmawiamy o sprawach prywatnych o życiu i filozofii - ale na szkoleniu jest szkolenie. Nie łącze naszych bliskich relacji z procesem szkoleniowym. Jeszcze nie spotkałem się z sytuacją gdy te granice zaczęły sie zacierać ze stratą dla szkoleń.

Miłego
Tadeusz Reimus

Tadeusz Reimus trener, coach PCC,
konsultant,

Temat: Pożegnanie taty [trenera]

Zbytnia zażyłość też nie jest dla mnie podstawowym powodem rezygnacji, Art. Raczej chodzi mi o sytuację i przyznanie się przed samym sobą i grupą, że pokilkunastu porządnych sesjach szkoleniowych ja nie mam więcej do dania grupie, a grupa dryfuje w kierunku dobrego samopoczucia a nie rozwoju - czuję to tak, że na pewnym etapie uczestnicy (trener także) czują się na tyle bezpiecznie, że trudno im (a może i trenerowi :) odpowiednio się spionizować, żeby przeżyć szkolenie pod kątem projektowania zadań do wdrożenia.

Innymi słowy - rozwój boli i jeżeli ostrze wykuwane na warsztatach jest stępione, to zostaje schowane i jest coraz mniej sytuacji, w których trzeba je wyciągać z intencją walki. Można sobie poszlifować je od czasu do czasu, ale nie ma odpowiedniego poziomu stresu, żeby się skonfrontować z rzeczywistością.

Wtedy pozostaje zmienić rzeczywistość czyli wprowadzić nowego trenera (fakt, sam się "flagelluję" własnoręcznie ukręconym biczem :)

Ale ważną rzecz poruszyłeś i jest mi ona bliska - sprowadza się to do tego, że mam obawę, że zbytnio "oswojona" przestrzeń szkolenia (można się przyzwyczaić nawet do psychopatycznego trenera) nie daje efektów.

Tak więc - pożegnanie z tatą jest okej ruchem, żeby nie doprowadzić do sytuacji "Miłosierdzia gminy" :)
Artur Kucharski

Artur Kucharski Zajmuję się rozwojem
ludzi i firm

Temat: Pożegnanie taty [trenera]

Tade, Twoja wypowiedź zmienia sens postu i zarazem sprawia, że moja wypowiedź jest raczej w "tłum" niż do Ciebie.

Miłego
Piotr M.

Piotr M. Senior Talent
Management
Consultant

Temat: Pożegnanie taty [trenera]

Tadziu,
Rozumiem Twoje rozterki. Troche je nawet podzielam.
To daj mi namiary do tej grupy... ;-)

p.
Marcin Staszewski

Marcin Staszewski konflikty to moja
specjalność....
mediator, trener,
freel...

Temat: Pożegnanie taty [trenera]

piotr michalczuk:
To daj mi namiary do tej grupy... ;-)

p.

Taaaaa... Buisnes is buisnes - jak mawiają mnisi buddyjscy
:)
Tadeusz Reimus

Tadeusz Reimus trener, coach PCC,
konsultant,

Temat: Pożegnanie taty [trenera]

loża szyderców :)

dobra, następnym razem daruję zsobie "wybebeszone" posty i polansuję sie jako cotonieon-trener ;)
Piotr M.

Piotr M. Senior Talent
Management
Consultant

Temat: Pożegnanie taty [trenera]

he, he
juz sie nie moge doczekac.

pozdrawiam,

jakijajestem zaje...sty trener ;-)
Artur Kucharski

Artur Kucharski Zajmuję się rozwojem
ludzi i firm

Temat: Pożegnanie taty [trenera]

cottonnieon trener - to mi się z misiem kojarzy:)))

Następna dyskusja:

powrót taty [trenera]




Wyślij zaproszenie do