Temat: Potrzeba mentorskiej porady.
Paweł Kaczmarek:
Nie zdarzyło mi się jeszcze pracować z uczestnikami, którzy lepiej ode mnie znaliby tematykę szkolenia ale jestem przekonany, że też dałbym radę. Co prawda z "pokazywania słońca" nic by nie wyszło :)) ale można z takimi pracować metodą coachingu grupowego.
PZDR
Nam się nie zdarzyło, ale gdybyśmy w naszej dyskusji posłuchali tego, co mają do powiedzenia uczestnicy
naszych szkoleń, to z pewnością są wśród nas
trenerzy, którzy wiedzą nie porażają a szkolenia prowadzą. Było o tym wielokrotnie.
To o czym ja mówię to szkolenie, a nie miła pogadanka, Best Practice, czy burza mózgów. Mnie klienci nie płacą za mile spędzony czas, tylko płacą za konkretną wiedzę, którą mam przekazać uczestnikom, której oni nie posiadają. W oczekiwaniach związanych ze szkoleniem często czytam -
Chcę poznać coś nowego w tym obszarze. I muszę stanąć na wysokości zadania, a bez odpowiedniej
większej wiedzy to się nie uda.
Poza tym, jestem zbyt konkretnym człowiekiem, który nie będzie czarował ludzi, że coś wie, inteligentnie maskując swoją niewiedzę. I wojna nie ma z tym nic wspólnego. Jak ktoś chce się wymienić doświadczeniem, to nie musi jechać na dwudniowe szkolenie, za która trzeba zapłacić kilkanaście tysięcy PLN. Może pójść na piwo i przy piwie podzielić się swoim doświadczaniem z innymi.
I jeszcze jedno - coraz więcej klientów stawia jasną tezę -
nie chcę trenera czarodzieja, tylko trenera, który wie więcej od moich ludzi. O tym też było.
A tak na koniec, pewna naukowa uwaga ;-)
Według Prof. dr hab. Jolanty Antas, Polak jest mądry i pomocny. Chętnie udzieli nam rad i skory jest do użytecznych dla nas pouczeń. Polak wie, jak powinni działać politycy, co i jak powinni robić jego szefowie, głowy państwa. […] Generalnie, potoczną polską obyczajowość cechuje niezwykła skwapliwość w obdarowywaniu innych „złotymi” radami, które Polak chętnie powtarza, niezrażony ani milczącym wycofywaniem się, ani ewentualnymi zastrzeżeniami, ani niezainteresowany innymi możliwościami, innymi preferencjami w zakresie wyborców i gustów. […] Uwielbiamy udzielać rad i robimy to niejako odruchowo. Kiedy spostrzegamy, że ktoś ma problem, bombardujemy go wręcz radami, nie patrząc na to, czy jest w ogóle ich wysłuchaniem zainteresowany.
My Trenerzy to przecież Polacy!
TPS
Tomasz Piotr Sidewicz edytował(a) ten post dnia 30.03.12 o godzinie 10:50