Temat: Nietypowi (nie) trenerzy

Na rynku jest ogromna ilość szkoleń prowadzonych przez trenerów. Dajcie przykład szkoleń miękkich, biznesowych prowadzonych przez inne osoby. Słyszałem już o szkoleniach z mowy ciała prowadzonych przez aktorów teatralnych. Mój kumpel - kucharz - stwierdził ostatnio, że jak chwyci swój nóż i tłuczek do mięsa to chętnie poprowadzi szkolenie z asertywności :).

Temat: Nietypowi (nie) trenerzy

A co jest dziwnego w tym, że specjaliści mowy ciała szkolą z mowy ciała?

Temat: Nietypowi (nie) trenerzy

Jeżeli chodzi o szkolenia z mowy ciała prowadzone przez aktora to bardzo chętnie sama skorzystam jeżeli tylko zajdzie taka potrzeba

Co rozumiesz poprzez stwierdzenie trenerzy - (nie)trenerzy? Kto jest trenerem , kto (nie)trenerem ?

Sama niejednokrotnie brałam udział w szkoleniach i powiem szczerze (NIe)Trenerzy czyli bez ukończonej szkoły ale z doświadczeniem radzili sobie znacznie lepiej niż Trenerzy ze szkołą ale bez doświadczenia . Byli poprostu Sobą , wiedzieli o czym mówia , byli Pewni Siebie . W druga stonę owszem były 'wyjątki' czyli profesjonaliści którzy potrafili świetnie przekazać teorię i pokazać jak ją wykorzystać , jednak znacząca większość Z którą sie spotkałam(Trenerzy z nazwy po prestiżowej szkole ale niestety bez doświadczenia) to Ludzie nie mający swojego zdania na drobną sugestie -dodam bezsensowną , twierdzili ok, przekonałes mnie masz rację (...) cóż w rzeczywistości nie działały ich 'suche'pomysły , ponieważ zderzając sie z rzeczywistością okazało sie że nie wszystko jest takie proste jak w podręczniku lub w warunkach laboratoryjnych.

pozdrawiamMagdalena P. edytował(a) ten post dnia 20.11.09 o godzinie 16:39

Temat: Nietypowi (nie) trenerzy

Uważam,że akurat aktor jest praktykiem świadomego posługiwania się mową ciała i jeśli potrafi dzielić się swoją wiedzą i umiejętnościami to nic tylko...korzystać.

Temat: Nietypowi (nie) trenerzy

dokładnie zgadzam sie z przedmówczynią ,

Anna Gucwa:
Uważam,że akurat aktor jest praktykiem świadomego posługiwania się mową ciała i jeśli potrafi dzielić się swoją wiedzą i umiejętnościami to nic tylko...korzystać.Magdalena P. edytował(a) ten post dnia 20.11.09 o godzinie 16:25

Temat: Nietypowi (nie) trenerzy

Czyż praktyk w danej dziedzinie, jeśli do tego potrafi przekazywać wiedzę, będzie gorszy od tzw trenera? Co rozumiesz przez nie-trenera? Bo jeśli np. menedżera sprzedaży z sukcesami, który będzie szkolił z zarządzania to się nie zgodzę. Jeśli to właśnie ten nie-trener (bo nie ma szkoły trenerskiej?) dla Ciebie, to dla mnie jest to jak najbardziej Trener. Pod warunkiem oczywiście, że przekazuje wiedzę i praktyczne umiejętności umiejętnie, czyli oprócz bycia fachowcem w jakiejś dziedzinie ma "talent" do trenerki...

Temat: Nietypowi (nie) trenerzy

szukałam w pamięci nietypowych a znalazłam (nie) trenerów:

1) technolog szkolący przedstawicieli handlowych swojej firmy

2) w zadaniach menagera jest / powinien być rozwój pracowników; gro z nich mierzy się z formą grupowego rozwoju, czyli biorą na siebie zadania trenera;

3) podobnie rzecz się ma z pracownikami działu jakości, których zadaniem jest wyedukowanie innych działów w zakresie norm ISO, HACAP/ QS?TS czy jakichś innych bądź po prostu procedur;

4) pracownicy działu HR - podobnie jak w pkt 2.; np. szkolenie z wprowadzania systemu ocen okresowych w firmie; prawo pracy itp

5) dyrektor oddziału szkolący ze standardów obsługi klienta

6) inżynier przenoszący linie produkcyjne szkoli z ich montażu i użytkowania

Rynek czeka na takich właśnie specjalistów.
Co nie oznacza, że warto poprzestawać tylko na wysokich kompetencjach merytorycznych. Jest to super baza do szkolenia innych.
Rozwój kompetencji trenerskich, jak sama nazwa wskazuje, pozwala na doskonalenie warsztatu.Anna Leśnikowska-Jaros edytował(a) ten post dnia 20.11.09 o godzinie 09:18

Temat: Nietypowi (nie) trenerzy

A czy praktyk nie może być jednocześnie trenerem?
Znam aktorów, którzy są świetnymi trenerami!

Temat: Nietypowi (nie) trenerzy

Łukasz,

Ja też jestem nie-trenerem. Co prawda szkoleń miękkich nie prowadzę, ale od 17 lat prowadzę szkolenia twarde z finansów, ryzyka bankowego i zarządzania strategicznego.

Pomimo przeprowadzenia prawie 2000 dni szkoleniowych w swojej karierze, jestem nie-trenerem, bo nie ukończyłem żadnej uznanej w naszym kraju szkoły trenerskiej, nie jestem na żadnej liście certyfikowanych trenerów, od ponad 15 lat nie należę do żadnej organizacji trenerskiej ani stowarzyszenia i - o zgrozo - pracuję tylko na pół etatu, bo drugie pół zajmuje mi doradztwo i prowadzenie własnej firmy.

Tak mi się wydaje, że powinni mi teraz zabronić szkolić, bo odkąd zacząłem rozwijać wydawnictwo, zamierzam świadomie zredukować swój etat trenerski do jednej trzeciej!

I przychylam się do Twojej opinii wyrażonej między wierszami - aktorów absolutnie należy zamknąć w teatrze i wypuszczać tylko na seriale telewizyjne i na plany filmowe. Absolutnie nie powinni szkolić! A już na pewno nie powinni uczyć dykcji, projekcji głosu, wystąpień publicznych i jak słusznie zauważyłeś - mowy ciała.

Rozwinę też Twoją myśl. Psychologów miejsce jest w poradniach psychologicznych i w szpitalach. Broń boże pozwolić im na kontakty z menedżerami, sprzedawcami i HR-owcami. Przecież oni do szkoleń się absolutnie nie nadają.

Proszę uprzejmie wszystkich trenerów aby przyłączyli się do mojego apelu. Bierzmy przykład z notariuszy, biegłych rewidentów i wyceniaczy nieruchomości. Praktykowanie w zawodzie trenerskim bez wpisu na listę dopuszczonych i certyfikowanych trenerów powinno być karalne.

Czekam z pokorą na aresztowanie.Mirek Jasiński edytował(a) ten post dnia 19.11.09 o godzinie 22:34

Temat: Nietypowi (nie) trenerzy

Mirek Jasiński:

Czekam z pokorą na aresztowanie.[edited]Mirek Jasiński

Pan położy na stole pasek i sznurowadła!

Temat: Nietypowi (nie) trenerzy

Mirek Jasiński:
Łukasz,

Ja też jestem nie-trenerem. Co prawda szkoleń miękkich nie prowadzę, ale od 17 lat prowadzę szkolenia twarde z finansów, ryzyka bankowego i zarządzania strategicznego.

Pomimo przeprowadzenia prawie 2000 dni szkoleniowych w swojej karierze, jestem nie-trenerem, bo nie ukończyłem żadnej uznanej w naszym kraju szkoły trenerskiej, nie jestem na żadnej liście certyfikowanych trenerów, od ponad 15 lat nie należę do żadnej organizacji trenerskiej ani stowarzyszenia i - o zgrozo - pracuję tylko na pół etatu, bo drugie pół zajmuje mi doradztwo i prowadzenie własnej firmy.

Tak mi się wydaje, że powinni mi teraz zabronić szkolić, bo odkąd zacząłem rozwijać wydawnictwo, zamierzam świadomie zredukować swój etat trenerski do jednej trzeciej!

I przychylam się do Twojej opinii wyrażonej między wierszami - aktorów absolutnie należy zamknąć w teatrze i wypuszczać tylko na seriale telewizyjne i na plany filmowe. Absolutnie nie powinni szkolić! A już na pewno nie powinni uczyć dykcji, projekcji głosu, wystąpień publicznych i jak słusznie zauważyłeś - mowy ciała.

Rozwinę też Twoją myśl. Psychologów miejsce jest w poradniach psychologicznych i w szpitalach. Broń boże pozwolić im na kontakty z menedżerami, sprzedawcami i HR-owcami. Przecież oni do szkoleń się absolutnie nie nadają.

Proszę uprzejmie wszystkich trenerów aby przyłączyli się do mojego apelu. Bierzmy przykład z notariuszy, biegłych rewidentów i wyceniaczy nieruchomości. Praktykowanie w zawodzie trenerskim bez wpisu na listę dopuszczonych i certyfikowanych trenerów powinno być karalne.

Czekam z pokorą na aresztowanie.Mirek Jasiński edytował(a) ten post dnia 19.11.09 o godzinie 22:34

----------------------

Mirek - uwielbiam Cię :)

Przyłączam się i też kładę głowę pod topór jako NIE-TRENER :) a zaledwie praktyk.
Mało tego - aby skuteczniej strzelić sobie w nie-trenerską kostkę dodam, że z upodobaniem trzymam podczas szkoleń ręce z tyłu (na nic me tłumaczenie, że po kilku godzinach stania - tak wygodniej) Żegnaj swiecie!!! :):)

Temat: Nietypowi (nie) trenerzy

Powiem więcej, trener, który nie jest praktykiem tego czego uczy, nie powinien w mojej prywatnej opinii nazywać siebie trenerem, a co najwyżej nauczaczem teoretykiem. Np. w szkoleniach biznesowych - w mojej ocenie ktoś, kto nie pracował z 5 lat w biznesie, nie będzie ich skutecznie prowadził. Będzie prowadził być może atrakcyjnie, być może zgodnie z obowiązującymi teoriami, ale mimo to nadal nie będzie wiedział "z autopsji" o czym mówi.

No bo co to za trener sprzedaży, jeśli nie zdarł butów i opon służbowego auta na jeżdżeniu po klientach? Co to za trener zarządzania projektami, jeśli z budżetowaniem projektu czy jego ryzykami miał do czynienia tylko w liceum, gdy robił wycieczkę klasową? Albo co to za trener zarządzania, jeśli przez 5 czy 10 lat nie kierował własnym zespołem w biznesie?

Oczywiście nie każdy specjalista czy menedżer będzie dobrym trenerem. Ale najbardziej utalentowany trener, bez osobistej kilkuletniej praktyki w tym, czego uczy, jest tylko kalką wiedzy zdobytej przez innych a potem wyczytanej w książkach.

Pozdrawiam,
Rafał

Temat: Nietypowi (nie) trenerzy

Zauważ jednak, że ogromna większość trenerów biznesu nie uczy biznesu, tylko umiejętności przydatnych w biznesie...

Temat: Nietypowi (nie) trenerzy

.Luiza C. edytował(a) ten post dnia 12.04.10 o godzinie 11:03

Temat: Nietypowi (nie) trenerzy

No bo to jest przyjemna praca - "bycie trenerem".

Kolesie kończą studia i od razu - heja brać się za "trenowanie".
Bez doświadczenia, bez wiedzy od kuchni.

No chyba, że udział w kółku studenckim (lub tym podobnym) można nazwać doświadczeniem...

Temat: Nietypowi (nie) trenerzy

Mirek Jasiński:
Łukasz,

Ja też jestem nie-trenerem. Co prawda szkoleń miękkich nie prowadzę, ale od 17 lat prowadzę szkolenia twarde z finansów, ryzyka bankowego i zarządzania strategicznego.

Pomimo przeprowadzenia prawie 2000 dni szkoleniowych w swojej karierze, jestem nie-trenerem, bo nie ukończyłem żadnej uznanej w naszym kraju szkoły trenerskiej, nie jestem na żadnej liście certyfikowanych trenerów, od ponad 15 lat nie należę do żadnej organizacji trenerskiej ani stowarzyszenia i - o zgrozo - pracuję tylko na pół etatu, bo drugie pół zajmuje mi doradztwo i prowadzenie własnej firmy.

Tak mi się wydaje, że powinni mi teraz zabronić szkolić, bo odkąd zacząłem rozwijać wydawnictwo, zamierzam świadomie zredukować swój etat trenerski do jednej trzeciej!

I przychylam się do Twojej opinii wyrażonej między wierszami - aktorów absolutnie należy zamknąć w teatrze i wypuszczać tylko na seriale telewizyjne i na plany filmowe. Absolutnie nie powinni szkolić! A już na pewno nie powinni uczyć dykcji, projekcji głosu, wystąpień publicznych i jak słusznie zauważyłeś - mowy ciała.

Rozwinę też Twoją myśl. Psychologów miejsce jest w poradniach psychologicznych i w szpitalach. Broń boże pozwolić im na kontakty z menedżerami, sprzedawcami i HR-owcami. Przecież oni do szkoleń się absolutnie nie nadają.

Proszę uprzejmie wszystkich trenerów aby przyłączyli się do mojego apelu. Bierzmy przykład z notariuszy, biegłych rewidentów i wyceniaczy nieruchomości. Praktykowanie w zawodzie trenerskim bez wpisu na listę dopuszczonych i certyfikowanych trenerów powinno być karalne.

Czekam z pokorą na aresztowanie.Mirek Jasiński edytował(a) ten post dnia 19.11.09 o godzinie 22:34

Brawo zabiłeś mnie tą wypowiedzią :) Rewelacja. Całkowicie się zgadzam i popieram też jedną życiową tezę. Tam gdzie czujesz mocny aromat kawy, dobrej kawy się nie napijesz.

Anna Leśnikowska-Jaros:
szukałam w pamięci nietypowych a znalazłam (nie) trenerów:

1) technolog szkolący przedstawicieli handlowych swojej firmy

2) w zadaniach menagera jest / powinien być rozwój pracowników; gro z nich mierzy się z formą grupowego rozwoju, czyli biorą na siebie zadania trenera;

3) podobnie rzecz się ma z pracownikami działu jakości, których zadaniem jest wyedukowanie innych działów w zakresie norm ISO, HACAP/ QS?TS czy jakichś innych bądź po prostu procedur;

4) pracownicy działu HR - podobnie jak w pkt 2.; np. szkolenie z wprowadzania systemu ocen okresowych w firmie; prawo pracy itp

5) dyrektor oddziału szkolący ze standardów obsługi klienta

6) inżynier przenoszący linie produkcyjne szkoli z ich montażu i użytkowania

Rynek czeka na takich właśnie specjalistów.
Co nie oznacza, że warto poprzestawać tylko na wysokich kompetencjach merytorycznych. Jest to super baza do szkolenia innych.
Rozwój kompetencji trenerskich, jak sama nazwa wskazuje, pozwala na doskonalenie warsztatu.Anna Leśnikowska-Jaros edytował(a) ten post dnia 20.11.09 o godzinie 09:18

Co do punktu pierwszego, technologia, np.: drewna jest tak ciężkim zagadnieniem i obszernym, że absolutnie żaden handlowiec, finansista, marketingowiec, PR-owiec etc. nie jest w stanie zrozumieć samemu jak działa dany produkt, który jako PH miałby sprzedawać, a tym bardziej jak wdrożyć go na linię danego zakładu...

Co do punktu szóstego, sam jako jeszcze naprawiacz (później specjalista ds procesu) szkoliłem dziennie kilkanaście osób pokazując jak wykonywać dane czynności, co robić w sytuacjach awaryjnych etc. Nie ma w tym nic dziwnego, mało tego inaczej tego zrobić się nie da. Jak jakość by próbowała (a tak się zdarzało) szkolić pracowników produkcyjnych w zakresie procesu produkcyjnego, czy wykonywanych testów, to wówczas zazwyczaj się kończyło to zatrzymaniem linii, jak nie re-work-em danej partii materiału.

Faktem niezaprzeczalnym jest to co powiedział Adrian. Dziś jest multum gości, którzy starają się za to brać nie mając doświadczenia. Sam pamiętam swoje początki i stronice książek, artykułów przeczytanych o relacjach między ludzkich, wykorzystywaniu informacji i jej przekazywaniu... Niestety nauczyć kogoś (nawet bardzo kumatego) czegokolwiek związanego z elektroniką, procesem produkcyjnym wymaga niesamowitej cierpliwości, umiejętności dobierania słów i często znacznej ilości czasu.

Temat: Nietypowi (nie) trenerzy

Mirek Jasiński:
Łukasz,

Ja też jestem nie-trenerem. Co prawda szkoleń miękkich nie prowadzę, ale od 17 lat prowadzę szkolenia twarde z finansów, ryzyka bankowego i zarządzania strategicznego.

Pomimo przeprowadzenia prawie 2000 dni szkoleniowych w swojej karierze, jestem nie-trenerem, bo nie ukończyłem żadnej uznanej w naszym kraju szkoły trenerskiej, nie jestem na żadnej liście certyfikowanych trenerów, od ponad 15 lat nie należę do żadnej organizacji trenerskiej ani stowarzyszenia i - o zgrozo - pracuję tylko na pół etatu, bo drugie pół zajmuje mi doradztwo i prowadzenie własnej firmy.

Tak mi się wydaje, że powinni mi teraz zabronić szkolić, bo odkąd zacząłem rozwijać wydawnictwo, zamierzam świadomie zredukować swój etat trenerski do jednej trzeciej!

I przychylam się do Twojej opinii wyrażonej między wierszami - aktorów absolutnie należy zamknąć w teatrze i wypuszczać tylko na seriale telewizyjne i na plany filmowe. Absolutnie nie powinni szkolić! A już na pewno nie powinni uczyć dykcji, projekcji głosu, wystąpień publicznych i jak słusznie zauważyłeś - mowy ciała.

Rozwinę też Twoją myśl. Psychologów miejsce jest w poradniach psychologicznych i w szpitalach. Broń boże pozwolić im na kontakty z menedżerami, sprzedawcami i HR-owcami. Przecież oni do szkoleń się absolutnie nie nadają.

Proszę uprzejmie wszystkich trenerów aby przyłączyli się do mojego apelu. Bierzmy przykład z notariuszy, biegłych rewidentów i wyceniaczy nieruchomości. Praktykowanie w zawodzie trenerskim bez wpisu na listę dopuszczonych i certyfikowanych trenerów powinno być karalne.

Czekam z pokorą na aresztowanie.Mirek Jasiński edytował(a) ten post dnia 19.11.09 o godzinie 22:34

Mirek, przez Twoją wypowiedź czuję się zagubiona jak nigdy dotąd :))
Bo nie dośc że ze mnie praktyk (bez uznanej szkoły trenerskiej, wprawdzie z jakimś amerykańskim certyfikatem, ale u nas amerykańskie jest przecież be...) to jeszcze psycholog... to gdzie ja się teraz biedna podzieję??? Że niby do szpitala?
Ale się narobiło.... :)))

Świetne podsumowanie tematu :)

Temat: Nietypowi (nie) trenerzy

Nie zgadzam się z oceną Mirka, bowiem jest to opis krypto trenera.
Tak naprawdę trenerem jest ten kto szkoli.
Nie ma więc szkolących nie-trenrerów.
Sa tylko nie szkolący nie-trenerzy oraz szkolący trenerzy.Jacek J. edytował(a) ten post dnia 20.11.09 o godzinie 17:06

Temat: Nietypowi (nie) trenerzy

Jacek J.:
Nie zgadzam się z oceną Mirka, bowiem jest to opis krypto trenera.
Tak naprawdę trenerem jest ten kto szkoli.
Nie ma więc szkolących nie-trenrerów.
Sa tylko nie szkolący nie-trenerzy oraz szkolący trenerzy.

Jacek - przeczytaj to co napisał Łukasz a potem Mirek jeszcze raz.
I jeszcze raz :)
A jeśli po tej powtórce nadal nie będziesz się zgadzał z Mirkiem to potem napisz do mnie na priv. Ja Ci to wyjaśnię :D

Temat: Nietypowi (nie) trenerzy

Zgadzam się z Mirkiem, choć warto zwrócić uwagę na jedną rzecz; czasem bardzo dobry praktyk nie ma predyspozycji do przekazywania swojej wiedzy innym i choćby nie wiem jak się starał, to nic z jego nauczania nie będzie.

Odnosząc się do tematu szkolenia przez aktorów. Zanim odważyłam się spróbować sił jako trener pojechałam kawał drogi na takie szkolenie do Warszawy. Uważałam, że sama praktyka w danej dziedzinie jest niewystarczająca aby stanąć przed ludźmi i ich czegoś nauczyć.

Więc nagrali mnie tam na kamerę, później mówiłam z korkiem między zębami dla wzmocnienia dykcji, później poleżałam w dresie na macie aby (chyba) przeponę rozruszać. I na koniec pokazali ten materiał filmowy... Załamujący. Do tego usłyszałam, że najlepiej będzie, jak sobie odpuszczę jednak szkolenia :) Nic bardziej optymistycznego w tydzień przed pierwszym w życiu wystąpieniem na większą skalę.
Na szczęście całe postanowiłam jednak spróbować i okazało się, że wielki błąd zrobiłabym słuchając aktorskich rad.
Za to bardzo pomogła mi literatura dotycząca wystąpień publicznych, autoprezentacji, prezentacji multimedialnych itp. a przede wszystkim wiedza w konkretnym temacie poparta doświadczeniem.