Tomasz Piotr Sidewicz

Tomasz Piotr Sidewicz Ponad 20 lat
doświadczeń w handlu
w tym 14 w handlu
zagra...

Temat: Lojalność trenera...

Henryk M.:
Tomaszu, doceniam to, że jasno określasz swoje nastawienie do biznesu. Doceniam, choć nie zgadzam się z tym.
"Wygrana - przegrana", o tym tu nie dyskutujemy. Poza tym to, że (bywało) moja oferta nie przeszła nie oznacza (dla mnie), że "przegrałem". Każde zdarzenie tego typu traktuję jako możliwość nauczenia się czegoś, co wykorzystuję w kolejnych, podobnych sytuacjach. Zresztą, ja wspomniałem o prawdziwych relacjach, a nie o kruchych związkach opartych na chwilowych korzyściach. To zbyt trywialne i prymitywne, by się nad tym pochylać. "Relacja" to nie tylko zależność pomiędzy elementami, ale także stosunek emocjonalny pomiędzy ludźmi oraz rodzaj pokrewieństwa. Ja (a także Grzegorz Turniak) miałem na myśli relacje głębsze niż tylko prosta zależność pomiędzy dwoma lub większą ilością podmiotów gospodarczych.
Prostym kontrprzykładem dla twoich wywodów są "relacje" kreowane przez znane brandy. Klienci są często tak przywiązani do danej marki, czy nawet linii produktów, że nie zwracają uwagi na podobne, wysokiej jakości produkty, dwa-trzy razy tańsze, ale innych, mniej znanych firm. To relacje o charakterze emocjonalnym.

Robi się off-topic. Poza tym nie chodzi mi o udowadnianie wyższości moich poglądów nad innymi.

Widziałeś film MADAGASKAR? Tam w tym filmie, 4 zwierzaki miały wszystko podawane na tacy, lew dostawał soczyste steki, zebra miała bierznię, a żyrafa swoje leki i czuła się jak w niebie - taka metafora do ciepłej posadki, z pełnym ZUSem, PITem, opieką lekarską i etatem ;-)

Traf chciał, że zwierzątka te trafiły do dziczy. Oczywiście jak to w bajkach, lew nie zjada zebry, tylko ratuje ją z opresji przed fosami a pingwiny uczą lwa jeść sushi. W między czasie Julian wpada na genialny pomysł

Ty wierzysz w realację, ja wiem, że jak się układa, to jest dobrze i wtedy razem pijemy wódkę. Kiedy przestaje się układać, przestajemy być zapraszani. Niestety historia biznesu/pieniądza wciąż bliższa jest naukom Sterego Testamentu. Łatwo i lekko jest wystawiać innym oceny i gloryfikować FAJNOŚĆ i potępiać NIEFAJNOŚĆ. Na poziomie 6000 PLN to pewnie działa. Na poziomie 100.000.000 a nawet kwot mniejszych niż 100.000.000 PLN już nie koniecznie. A wiesz jakie trzeba podjąć decyzje kiedy negocjujesz coś co jest warte 1.500.000.000 PLN, gdzie w grę wchodzą dziesiątki tysięcy niezadowolonych ludzi. Czy kiedykolwiek brałeś udział w negocjacjach, gdzie na przeciwko Ciebie stało 100 wkurwionych osób na Twojego klienta i krzyczało WYPIERDALAĆ! Widzisz - dla Ciebie być może to science fiction - a dla mnie praktyka i doświadczenie.

TPS
Artur Król

Artur Król Profil nieaktywny,
proszę o kontakt
mailowy. Psycholog,
t...

Temat: Lojalność trenera...

Panowie, proponuję skończyć tą dyskusję lub przenieść ją do oddzielnego wątku. Tomek ma swoją wizję świata, do której będzie naginał rzeczywistość. Inne osoby mają swoje, do których również będą naginać rzeczywistość. Porozumienia nie będzie, bo różnica jest na poziomie podstawowej, poznawczej struktury, w ramach której ujęty jest biznes.

Wróćmy do głównego wątku.Artur Król edytował(a) ten post dnia 07.05.13 o godzinie 14:02
Tomasz Piotr Sidewicz

Tomasz Piotr Sidewicz Ponad 20 lat
doświadczeń w handlu
w tym 14 w handlu
zagra...

Temat: Lojalność trenera...

Artur K.:
Wróćmy do głównego wątku.

Główny wątek Arturze jest o lojalności trenera. Może wróćmy do wątków tych trenerów, którzy zostali oszukani przez swoich klientów, w tym firmy szkoleniowe. Może zadajmy pytanie tym, którzy pomimo, że zrobili co do nich należało nie otrzymali zapłaty. Lojalność to funkcja dwóch stron, nie tylko jednej. O weryfikacji umiejętności odnalezienia się w biznesie szkoleniowym, który dla jednych jest Eldorado a dla innych już nie, że o weryfkacji umiejętności sprzedaży i negocjacji nie wspomnę.

Stawiam dolary przeciwko orzechom, że część z tych, którzy robią z siebie Chrystusa relacji, lubienia i sympatii miałoby ochotę wystawić klientowi olbrzymią fakturę za swoje usługi, tylko za cholerę nie wiedzą jak to zrobić.

Jesteśmy częścią biznesu, takiego samego jak każdy inny. Części z nas za chwilę nie będzię - znikną z rynku słąbi ponieważ słabi z rynku znikają. Tyle tylko, że przez fakt, że uczą innych jak negocjować wciąż wierzą, że sami to potrafią. Lekarz nie musi koniecznie umrzeć zdrowym. Dośc często umiera w cieżkiej chorobie.

TPS
Artur Król

Artur Król Profil nieaktywny,
proszę o kontakt
mailowy. Psycholog,
t...

Temat: Lojalność trenera...

Tomasz Piotr S.:

Tomku, nie chce mi się z Tobą dyskutować. Zbyt głęboko by się trzeba cofać, by znaleźć jakąkolwiek płaszczyznę wspólną, zbyt usilnie projektujesz swoją wizję świata jako jedyną prawdziwą. Odbijasz od tematu - nowego tematu, który przedstawiła Dorota - ja nie zamierzam.

Współczuję i powodzenia.
Henryk M.

Henryk M. Project Management /
Lean Management /
Systems Engineering

Temat: Lojalność trenera...

Ja rozróżniam firmy szkoleniowe i "firmy świadczące usługi szkoleniowe" - nazwę je w skrócie SUS :o) SUSy zatrudniają trenerów do zleceń, które uda im się pozyskać. W przypadku takich podmiotów trudno mówić o jakiejkolwiek lojalności.
Niedawno miałem wątpliwą "przyjemność" współpracy z typowym SUSem. Na szczęście współpraca ograniczyła się do jednego szkolenia. Umowa ustna była, umowa papierowa także, ale niezbyt szczegółowa. proste zlecenie (mogłem je zrealizować przy okazji bytności w danym miejscu), niewielka kwota. Okazało się, że osoba "zarządzająca" tym SUSem kluczyła ponad dwa miesiące oczekując, że "dopełnię formalności", które... dopełniłem drugiego (ostatniego) dnia szkolenia (na co mam dowód :o). Wszytko po to, by odwlec zapłatę w terminie. Okazało się, że nie byłem jedynym trenerem potraktowanym w ten sposób.

Prawdopodobnie nie jest to przykład ilustrujący lojalność, a właściwie jej brak, tylko podstawowe luki w pojmowaniu, czym jest uczciwość. Jednak czy i w takim przypadku można mówić o lojalności? Czy to, że nie ujawniam i nie zamierzam ujawnić, o jaką firmę chodzi, to lojalność? Może jednak powinienem? - Ta firma może jeszcze zaszkodzić niejednemu trenerowi.

Znam inną firmę (nazwy także nie ujawnię), nie z branży szkoleniowej, której szef i właściciel w "chudych" miesiącach zaciąga kredyt po to, by wypłacić na czas wszystkie świadczenia swoim pracownikom. "Ma taki obowiązek" - powiecie. owszem, ale czy to powszechna postawa? Uważam, że ten szef jest wobec swojej (niemałej) załogi lojalny, choć zdarzało się, że ludzie, w których zainwestował w postaci wielu specjalistycznych i drogich szkoleń odeszli do konkurencji. To były rzadkie przypadki (nielojalności), jednak wielu innych uznałoby, że nie warto "być w porządku" (czytaj lojalnym) wobec pracowników.

Pozdrawiam
Tomasz Piotr Sidewicz

Tomasz Piotr Sidewicz Ponad 20 lat
doświadczeń w handlu
w tym 14 w handlu
zagra...

Temat: Lojalność trenera...

Henryk

Szefa obowiązują przepisy kodeksu pracy. Jego lojalność ma się nijak do nich. Kredyt w działalności firmy to rzecz normalna, a czy idzie na wypłaty czy szkolenia, czy inwestycje to już kwestia tabelki w arkuszu.

Podam przykład z mojego podwórka. Współpracuję z firmą, gdzie zapisy prawne między mną a nią sprowadzają się do tego czego wymaga kodeks cywilny. Nic ponad to. Jedna strona A4. Współpraca trwa od 7 lat. Każdy kto chciał tę firmę pominąć dostawał informację ode mnie, że ten numer nie przejdzie. Kwestia lojalności? Też, ale też kwestia kalkulacji. Żadnej ze stron nie opłaca się robić fiki miki. I kiedy negocjujemy ze sobą to kwestie $$$ są poruszane wprost a nie na zasadzie - Jakoś się dogadamy To u nich i u wielu innych bardzo cenię. Pieprzenie o relacjach, kiedy każdą firmą rządzą działy księgowości jest oszukiwaniem siebie. Dla Ciebie to będzie marny dowód - właśnie szkolę handlowców, gdzie mam za zadanie aby przestali być tacy relacyjni i zaczeli robić interesy z klientami. Ile można sprzedawać na rabatach?

TPS
Dorota  Bienicewicz-Kras ek

Dorota
Bienicewicz-Kras
ek
CustomerCentric
Selling Poland

Temat: Lojalność trenera...

Tomasz Piotr S.:
Rynek szkoleń to rynek trenerów z firmami szkoleniowymi w tle, oraz rynek firm szkoleniowych z trenerami w tle. O ile sam trener jest w stanie funkcjonować bez firmy szkoleniowej na rynku, tak firma szkoleniowa nie jest w stanie funkcjonować bez trenerów. Poza tym firma szkoleniowa jest zawsze jakimś tam pośrednikiem, którego dwie strony współpracy mogą chcieć ominąć. Czy to zrobią to kwestia decyzji trenera/klienta oraz zapisów prawnych, które ewentualnie może naruszyć.

TPS


No, odkrywcze to to nie jest :)
Losy KAŻDEJ firmy zależą od ludzi i żadnej firmy nie da się bez ludzi rozwinąć.
W drugą stronę - każdy może podjąć decyzję, że nie zatrudni się w żadnej firmie, tylko będzie prowadził własną działalność gospodarczą, albo uprawiał wolny zawód w oparciu o umowy cywilno-prawne (albo i bez nich - bywa pewnie i tak)
Gdzie ta głęboka myśl warta wytłuszczenia? :)))

Zgadzam się z tym, że istotą i celem biznesu jest zysk - z definicji. Ale wielkie liczby, na które się powołujesz w przykładach, polskiego rynku szkoleniowego jeszcze niestety nie dotyczą.
Może kiedyś. Pewnie jak i w innych branżach i tutaj rynek zacznie dojrzewać i się konsolidować.

Podoba mi się myśl, że opłacalność "relacji" biznesowej dla obu stron (firmy i trenera) jest istotnym jej spoiwem. Zawsze uważałam, że relacje w biznesie tworzą się na bazie wartości, którą obie strony czerpią ze współpracy.
BTW - mój wspólnik po przeczytaniu tego wątku powiedział: "no przecież zawsze Ci mówiłem, że współpraca z freelancerami nie ma sensu - im się zawsze bardziej opłaca grać na wielu frontach, a jeszcze bardziej robić to samo co u Ciebie pod swoim szyldem za pół ceny"

Moje pytanie o lojalność trenera mogłoby być w zasadzie pytaniem o lojalność pracowników wobec firm w ogóle i wtedy w zasadzie by było o wszystkim i o niczym.
Ale nie znam drugiej takiej branży gdzie tak duży odsetek specjalistów to freelancerzy. Chyba znakomita większość? (włączam w to również działalności gospodarcze nie zatrudniające pracowników). Ciekawi mnie dlaczego tak jest.

Ja sama próbowałam jednego i drugiego (i trzeciego też, jako TW:)) i generalnie rola freelancera mi nie pasuje - to jest jak dla mnie mało efektywne. Uważam. że grając w drużynie można osiągnąć znacznie więcej. W moim odczuciu Narzędziownia jest wyrazem tęsknoty za tym czego samemu się nigdy nie osiągnie.

Acha i nie zgadzam sie jeszcze z tym, że żeby stworzyć coś większego od siebie (np. przyzwoita firme szkoleniowo-doradczą) trzeba samemu być wielkim czy wybitnym. To przeczy idei przedsiębiorczości. Albo miliony przedsiębiorców, którzy podjęli ryzyko stworzenia firmy to same wybitne jednostki :)

I to chyba tyle (po ciężkim dniu to i tak cud że mam jeszcze jakieś przemyślenia :))

Pozdrawiam
D

ps.
Tomasz, poniżej cytuję jedną z cennych uwag jakie dostałam "u źródła" - to tak a'propos relacji w biznesie :)

"A Challenger is really defined by the ability to do three things: teach, tailor, and take control.
As the Challenger is focused on pushing the customer out of their comfort zone, the Relationship Builder is focused on being accepted into it. Out of their KNOWLEDGE comfort zone, not their relational comfort zone."
Tomasz Piotr Sidewicz

Tomasz Piotr Sidewicz Ponad 20 lat
doświadczeń w handlu
w tym 14 w handlu
zagra...

Temat: Lojalność trenera...

Dorota B.:
Tomasz Piotr S.:
Rynek szkoleń to rynek trenerów z firmami szkoleniowymi w tle, oraz rynek firm szkoleniowych z trenerami w tle. O ile sam trener jest w stanie funkcjonować bez firmy szkoleniowej na rynku, tak firma szkoleniowa nie jest w stanie funkcjonować bez trenerów.
No, odkrywcze to to nie jest :)
Losy KAŻDEJ firmy zależą od ludzi i żadnej firmy nie da się bez ludzi rozwinąć.

To jest stwierdzenie faktów, nie musi być odkrywcze.
BTW - mój wspólnik po przeczytaniu tego wątku powiedział: "no przecież zawsze Ci mówiłem, że współpraca z freelancerami nie ma sensu - im się zawsze bardziej opłaca grać na wielu frontach, a jeszcze bardziej robić to samo co u Ciebie pod swoim szyldem za pół ceny"

I wcale się wspólnikowi nie dziwię - gdybym prowadził firmę szkoleniową wolałbym zatrudnić przewidywalnych trenerów, których trzymałbym na łańcuchu (bez ironii) niż miałbym wiązać się z FREELANCERAMI.

Co do pół ceny - nie wszyscy muszą sprzedawać na rabatach. Jest to oczywiście najprostsze, ale czy konieczne aby funkcjonować na rynku?
Ale nie znam drugiej takiej branży gdzie tak duży odsetek specjalistów to freelancerzy. Chyba znakomita większość? (włączam w to również działalności gospodarcze nie zatrudniające pracowników). Ciekawi mnie dlaczego tak jest.

Dentystyczna - tam jest sporo freelancerów.

Ja sama próbowałam jednego i drugiego (i trzeciego też, jako TW:)) i generalnie rola freelancera mi nie pasuje - to jest jak dla mnie mało efektywne. Uważam. że grając w drużynie można osiągnąć znacznie więcej. W moim odczuciu Narzędziownia jest wyrazem tęsknoty za tym czego samemu się nigdy nie osiągnie.

No comments - wierzę, że sami Narzędziowcy zabiorą głos ;-)

Acha i nie zgadzam sie jeszcze z tym, że żeby stworzyć coś większego od siebie (np. przyzwoita firme szkoleniowo-doradczą) trzeba samemu być wielkim czy wybitnym. To przeczy idei przedsiębiorczości. Albo miliony przedsiębiorców, którzy podjęli ryzyko stworzenia firmy to same wybitne jednostki :)

Ech - jesteś sprzeczna. Wcześniej piszesz, że chcesz stworzyć coś wielkiego a później piszesz, że może to być przyzwoita firma. To jakie ma to być? Wielkie? Czy przyzwoite? ;-) Przepraszam, ale przyzwoitych firm na rynku mnóstwo, a tych wielkich? Tak samo z lekarzami, trenerami, piłkarzami, itp.
Tomasz, poniżej cytuję jedną z cennych uwag jakie dostałam "u źródła" - to tak a'propos relacji w biznesie :)

Znam Dixona i Adamsona na wylot. Life motive - Selling is not about relationshipbuilding!

TPS
Dorota  Bienicewicz-Kras ek

Dorota
Bienicewicz-Kras
ek
CustomerCentric
Selling Poland

Temat: Lojalność trenera...

Tomasz Piotr S.:
Dorota B.:
BTW - mój wspólnik po przeczytaniu tego wątku powiedział: "no przecież zawsze Ci mówiłem, że współpraca z freelancerami nie ma sensu - im się zawsze bardziej opłaca grać na wielu frontach, a jeszcze bardziej robić to samo co u Ciebie pod swoim szyldem za pół ceny"

I wcale się wspólnikowi nie dziwię - gdybym prowadził firmę szkoleniową wolałbym zatrudnić przewidywalnych trenerów, których trzymałbym na łańcuchu (bez ironii) niż miałbym wiązać się z FREELANCERAMI.

Niby jak WIĄZAĆ? :))
Co do pół ceny - nie wszyscy muszą sprzedawać na rabatach. Jest to oczywiście najprostsze, ale czy konieczne aby funkcjonować na rynku?

Przeczytaj wątek "skromność trenera;)" - konieczne oczywiście nie jest, ale jest chyba dość powszechne
Ale nie znam drugiej takiej branży gdzie tak duży odsetek specjalistów to freelancerzy. Chyba znakomita większość? (włączam w to również działalności gospodarcze nie zatrudniające pracowników). Ciekawi mnie dlaczego tak jest.
Dentystyczna - tam jest sporo freelancerów.

Przyznaję, rozbawiło mnie porównanie trenerów biznesu i dentystów (biznesu?)
Ech - jesteś sprzeczna. Wcześniej piszesz, że chcesz stworzyć coś wielkiego a później piszesz, że może to być przyzwoita firma. To jakie ma to być? Wielkie? Czy przyzwoite? ;-) Przepraszam, ale przyzwoitych firm na rynku mnóstwo, a tych wielkich? Tak samo z lekarzami, trenerami, piłkarzami, itp.

Tomasz, ja napisałam tylko tyle:

"Ale i tak mnie kręci wizja zbudowania czegoś większego niż ja sama :) "

To, że to ma być wielka firma to już sam dointerpretowałeś/ dopowiedziałeś - ale to fajnie, że przeszło Ci przez podświadomość, że rezultat mógłby być wielki :)
jak dla mnie - jeśli to będzie firma, która ma rozpoznawalną markę i która dostarcza klientom realną, wymierną wartość, a udziałowcom $$$, w której dobrze się pracuje i zarabia - uznam że odniosłam sukces :)
Artur Król

Artur Król Profil nieaktywny,
proszę o kontakt
mailowy. Psycholog,
t...

Temat: Lojalność trenera...

Dorota B.:
BTW - mój wspólnik po przeczytaniu tego wątku powiedział: "no przecież zawsze Ci mówiłem, że współpraca z freelancerami nie ma sensu - im się zawsze bardziej opłaca grać na wielu frontach, a jeszcze bardziej robić to samo co u Ciebie pod swoim szyldem za pół ceny"

Przed tym ostatnim akurat chorni jasno polskie prawo i to oczywiście jest po prostu nieetyczne.

Natomiast freelancer "uwiązany" szkoleniowo do jednej firmy, a wolny w innych zakresach to moim zdaniem bardzo realny scenariusz.
zatrudniające pracowników). Ciekawi mnie dlaczego tak jest.

Bo zawód jako taki sprzyja niezależności i indywidualizmowi?
Dorota  Bienicewicz-Kras ek

Dorota
Bienicewicz-Kras
ek
CustomerCentric
Selling Poland

Temat: Lojalność trenera...

Artur K.:
Bo zawód jako taki sprzyja niezależności i indywidualizmowi?

W jaki sposób sprzyja?
Artur Król

Artur Król Profil nieaktywny,
proszę o kontakt
mailowy. Psycholog,
t...

Temat: Lojalność trenera...

Dorota B.:
Artur K.:
Bo zawód jako taki sprzyja niezależności i indywidualizmowi?

W jaki sposób sprzyja?

Choćby na poziomie selekcji - trener będzie miał zdecydowanie większe szanse na narcystyczny rys osobowości niż typowy człowiek. W końcu to osoba która świadomie stawia siebie w centrum uwagi grupy obcych ludzi, raz za razem. (Nawet w wypadku najbardziej moderujących trenerów, którego to stylu sam jestem gorącym zwolennikiem jako skuteczniejszego od "gwiazdorskiego", ten poziom ekspozycji jest wciąż wysoki.)

A rys narcystyczny (nie mówiąc już o pełnym narcyzmie, który też niestety w środowisku nie jest taki rzadki) sprzyja z kolei niezależności i indywidualności (ew. pracy zespołowej, ale jako szef, nie jako pracownik). Sprzyja łatwemu powstawaniu konfliktów, co z kolei zniechęca do współpracy. Dodatkowo, stosunkowo duża ilość narcyzów sprzyja ogólnej fragmentaryzacji środowiska - bo większa jest szansa, że jak nie-narcyz trafi na narcyza przy próbie współpracy i się sparzy, to nie będzie próbował ponownie.

Do tego jest to środowisko o dużym stopniu uznaniowości stawek i wartości (fakt, to się powoli zmienia), co zachęca do pozowania i zniechęca do gry w otwarte karty (jak widać w tym wątku, gdzie tylko Henryk odpisał Ci wprost o oczekiwaniach stawkowych - notabene, szacun dla niego za otwartość). A to też sprzyja indywidualizmowi, bo nie buduje zaufania.
Dorota  Bienicewicz-Kras ek

Dorota
Bienicewicz-Kras
ek
CustomerCentric
Selling Poland

Temat: Lojalność trenera...

Artur K.:
Dorota B.:
Artur K.:
Bo zawód jako taki sprzyja niezależności i indywidualizmowi?

W jaki sposób sprzyja?

Choćby na poziomie selekcji - trener będzie miał zdecydowanie większe szanse na narcystyczny rys osobowości niż typowy człowiek. W końcu to osoba która świadomie stawia siebie w centrum uwagi grupy obcych ludzi, raz za razem. (Nawet w wypadku najbardziej moderujących trenerów, którego to stylu sam jestem gorącym zwolennikiem jako skuteczniejszego od "gwiazdorskiego", ten poziom ekspozycji jest wciąż wysoki.)
Artur :))
zakładam, że pod określeniem "narcystyczny" w Twojej wypowiedzi mamy rozumieć lekko przegięte zainteresowanie własną autoprezentacją, a nie zaburzenie osobowości? :))

Ja akurat bardzo nie lubię tego stereotypu, że trener ma" narcystyczny rys osobowości" - nie pasuje mi to trenerów których znam, którzy charakteryzują się ogromną uważnością na innych ludzi.

Przecież osoby narcystyczne są dysfunkcyjnie skoncentrowane na sobie, w zasadzie nie są zdolne do "wyjścia poza siebie" i pełniejszego skoncentrowania się na drugim człowieku, nie rozumieją innych, nie odczuwają empatii - czy taka osoba ma szanse odnieść sukces w zawodzie trenera?

Nie rozumiem ponadto przejścia od narcyzmu do indywidualizmu a tym bardziej do niezależności :)
Ale nie o to chodzi.
Masz rację, zależy o co komu chodzi w byciu trenerem, jaki ma pomysł na siebie i do czego dąży.

Zastanawia mnie jak jest w przypadku samotnie pracujących trenerów z wymianą doświadczeń, pomysłów, spojrzeniem z innej (odmiennej od własnej) perspektywy?

Do tego jest to środowisko o dużym stopniu uznaniowości stawek i wartości (fakt, to się powoli zmienia), co zachęca do pozowania i zniechęca do gry w otwarte karty (jak widać w tym wątku, gdzie tylko Henryk odpisał Ci wprost o oczekiwaniach stawkowych - notabene, szacun dla niego za otwartość). A to też sprzyja indywidualizmowi, bo nie buduje zaufania.

Raczej wiązałabym to z niechęcią do ekspozycji na forum - na priv dostałam sporo wartościowych odpowiedzi :)
A może trochę też z polską kultura w której mówienie o pieniądzach wciąż jest problemem (może ktoś powinien zaprojektować i zaoferować taki trening :)) może TPS?:)))

Pozdrawiam
Artur Król

Artur Król Profil nieaktywny,
proszę o kontakt
mailowy. Psycholog,
t...

Temat: Lojalność trenera...

Dorota B.:
Artur :))
zakładam, że pod określeniem "narcystyczny" w Twojej wypowiedzi mamy rozumieć lekko przegięte zainteresowanie własną autoprezentacją, a nie zaburzenie osobowości? :))

Tak i nie :) Rys narcystyczny, czyli większa skłonność do takich zachowań, generalnie charakteryzuje trenerów.

Natomiast zaburzeń, jak pisałem, też niestety moim zdaniem jest poziom ponadpopulacyjny i to nawet wyraźnie.
Przecież osoby narcystyczne są dysfunkcyjnie skoncentrowane na sobie, w zasadzie nie są zdolne do "wyjścia poza siebie" i pełniejszego skoncentrowania się na drugim człowieku, nie rozumieją innych, nie odczuwają empatii - czy taka osoba ma szanse odnieść sukces w zawodzie trenera?

Tu już mówimy o zaburzeniu, nie o rysie. Rysa to lekka skłonność do samouwielbienia.

Natomiast co do czystych narcyzów - duża część "dużoeventowych" trenerów z jakim się spotkałem wykazuje takie skłonności, a patrząc np. na raport "SHAM" Steve'a Salerno, jest to globalny wzorzec. Wiesz - Robbinsowcy, itp. Ale i wśród "normalnych" trenerów często można spotkać takie skłonności do gwiazdorstwa i showmeństwa, które silnie korelują ze skłonnościami narcystycznymi (lub nawet zaburzeniami).

Moim zdaniem tutaj akurat zachodzi też kwestia warunkowania takiego trenera "gwiazdora" przez grupę (silny układ "oni reagują na mnie zdecydowanie bardziej niż ja reaguje na nich"). Taki trener przychodzi z rysem, a bez odpowiedniej superwizji lub interwizji wychodzi po jakimś czasie z zaburzeniem narcystycznym.
Nie rozumiem ponadto przejścia od narcyzmu do indywidualizmu a tym bardziej do niezależności :)

Narcyzi będą generalnie odporni na informacje zwrotne od innych i będą pozycjonowali się, jeśli już mają z kimś pracować, na dominujących. A może być tylko jedna gwiazda/ jeden szef (przy takich skłonnościach).
Zastanawia mnie jak jest w przypadku samotnie pracujących trenerów z wymianą doświadczeń, pomysłów, spojrzeniem z innej (odmiennej od własnej) perspektywy?

Mój dostęp do trenerów jest specyficzny nieco, gdyż obracam się generalnie wśród trenerach ze środowisk rozwoju osobistego - niektórych zamkniętych, niektórych otwartych. I raczej niewiele jest tu wymiany w moim doświadczeniu, ew. zamknięcie w grupie kilku podobnych osób stosujących podobną metodologie.

Co mnie trochę, przyznam, boli, bo większość co ciekawszych pomysłów musze obijać o znajomych z zachodu - u nas po prostu nie znajduję odpowiedniej kombinacji wiedzy psycho- i neurologicznej oraz kompetencji changeworkowych by móc wiele rzeczy omawiać. Nie twierdzę, że takich osób nie ma, dotąd nie znalazłem.
Raczej wiązałabym to z niechęcią do ekspozycji na forum - na priv dostałam sporo wartościowych odpowiedzi :)
A może trochę też z polską kultura w której mówienie o pieniądzach wciąż jest problemem (może ktoś powinien zaprojektować i zaoferować taki trening :))

Prześlę Ci na priva link ;)
Tomasz Piotr Sidewicz

Tomasz Piotr Sidewicz Ponad 20 lat
doświadczeń w handlu
w tym 14 w handlu
zagra...

Temat: Lojalność trenera...

Artur K.:
Natomiast co do czystych narcyzów - duża część "dużoeventowych" trenerów z jakim się spotkałem wykazuje takie skłonności, a patrząc np. na raport "SHAM" Steve'a Salerno, jest to globalny wzorzec. Wiesz - Robbinsowcy, itp. Ale i wśród "normalnych" trenerów często można spotkać takie skłonności do gwiazdorstwa i showmeństwa, które silnie korelują ze skłonnościami narcystycznymi (lub nawet zaburzeniami).

Z takim założeniem mogę się zgodzić. Publika ogłupia mózg, dorzućmy do tego aplauz i EGO buzuje. Efekt guru w pracy trenera jest dość powszechny. Często widzę grupki uczestników siedzących wokoło trenerów w hotelowych lobby czy barach, rozprawiających o temacie szkolenia. Trener w środku i w zasadzie dalej szkolenie jest prowadzone. Posadzenie trenera w zaszczytnym, wyniosłym miejscu (szczyt stołu, jedyny fotel z oparciami albo skórzany) jest z pewnością wyróżnieniem dla niego/niej. Ma on jednak wolną wolę i nie musi siadać ani w szczycie stołu, ani na wskazanym miejscu, Może usiąść tak, aby samemu obniżać swój własny efekt guru. Tyle, że do tego potrzebna jest jego/jej odpowiednia samoocena.

Tak jak władza deprawuje, tak trenerką można się upajać. Efekt sceny, katedry, bycia guru, brawa, pytania od zagubionych i straszliwe silenie się aby na każde pytanie znaleźć móóndrą odpowiedź - to z pewnością droga do osobowości egotycznej, z jakimiś rysami narcystycznymi. W zasadzie można postawić znak równości w efektach ubocznych pracy trenera i aktora. Uzależnienie od sceny może np prowadzić do alkoholizmu.

TPS
Tomasz Piotr Sidewicz

Tomasz Piotr Sidewicz Ponad 20 lat
doświadczeń w handlu
w tym 14 w handlu
zagra...

Temat: Lojalność trenera...

Dorota B.:
Raczej wiązałabym to z niechęcią do ekspozycji na forum - na priv dostałam sporo wartościowych odpowiedzi :)
A może trochę też z polską kultura w której mówienie o pieniądzach wciąż jest problemem (może ktoś powinien zaprojektować i zaoferować taki trening :)) może TPS?:)))

Pozdrawiam

Z niechęcią? Przecież cena jest elementem strategii biznesowej. Jeżeli ktoś pochwali się swoimi cenami, to utwierdzi tych co są tansi od niego, że dobrze się wyceniają i zasugeruje droższym, że im może zagrażać. W sprzedaży skomplikowanych usług/towarów na skomplikowanym rynku to dość oczywiste. kto chwali się cenami?

TPS
Dorota  Bienicewicz-Kras ek

Dorota
Bienicewicz-Kras
ek
CustomerCentric
Selling Poland

Temat: Lojalność trenera...

Tomasz Piotr S.:
Artur K.:
Natomiast co do czystych narcyzów - duża część "dużoeventowych" trenerów z jakim się spotkałem wykazuje takie skłonności, a patrząc np. na raport "SHAM" Steve'a Salerno, jest to globalny wzorzec. Wiesz - Robbinsowcy, itp. Ale i wśród "normalnych" trenerów często można spotkać takie skłonności do gwiazdorstwa i showmeństwa, które silnie korelują ze skłonnościami narcystycznymi (lub nawet zaburzeniami).

Z takim założeniem mogę się zgodzić. Publika ogłupia mózg, dorzućmy do tego aplauz i EGO buzuje. Efekt guru w pracy trenera jest dość powszechny. Często widzę grupki uczestników siedzących wokoło trenerów w hotelowych lobby czy barach, rozprawiających o temacie szkolenia. Trener w środku i w zasadzie dalej szkolenie jest prowadzone.

Bo to jest trener - ewangelista :)))
Posadzenie trenera w zaszczytnym, wyniosłym miejscu (szczyt stołu, jedyny fotel z oparciami albo skórzany) jest z pewnością wyróżnieniem dla niego/niej. Ma on jednak wolną wolę i nie musi siadać ani w szczycie stołu, ani na wskazanym miejscu,

Bardzo niepraktyczne, wszyscy się na Ciebie gapią i właśnie wtedy buraczki Ci złośliwie spadają na koszulę :)
Dorota  Bienicewicz-Kras ek

Dorota
Bienicewicz-Kras
ek
CustomerCentric
Selling Poland

Temat: Lojalność trenera...

Tomasz Piotr S.:
Dorota B.:
Raczej wiązałabym to z niechęcią do ekspozycji na forum - na priv dostałam sporo wartościowych odpowiedzi :)
A może trochę też z polską kultura w której mówienie o pieniądzach wciąż jest problemem (może ktoś powinien zaprojektować i zaoferować taki trening :)) może TPS?:)))

Pozdrawiam

Z niechęcią? Przecież cena jest elementem strategii biznesowej. Jeżeli ktoś pochwali się swoimi cenami, to utwierdzi tych co są tansi od niego, że dobrze się wyceniają i zasugeruje droższym, że im może zagrażać. W sprzedaży skomplikowanych usług/towarów na skomplikowanym rynku to dość oczywiste. kto chwali się cenami?

TPS


Niestety nie pracuję jako freelancer, więc nie mam swoich stawek/cen za usługi trenerskie.
A cennik firmy to nie tajemnica, tylko chyba nie o to pytasz?
Tomasz Piotr Sidewicz

Tomasz Piotr Sidewicz Ponad 20 lat
doświadczeń w handlu
w tym 14 w handlu
zagra...

Temat: Lojalność trenera...

Dorota B.:
Tomasz Piotr S.:
Dorota B.:
Raczej wiązałabym to z niechęcią do ekspozycji na forum - na priv dostałam sporo wartościowych odpowiedzi :)
A może trochę też z polską kultura w której mówienie o pieniądzach wciąż jest problemem (może ktoś powinien zaprojektować i zaoferować taki trening :)) może TPS?:)))

Pozdrawiam

Z niechęcią? Przecież cena jest elementem strategii biznesowej. Jeżeli ktoś pochwali się swoimi cenami, to utwierdzi tych co są tansi od niego, że dobrze się wyceniają i zasugeruje droższym, że im może zagrażać. W sprzedaży skomplikowanych usług/towarów na skomplikowanym rynku to dość oczywiste. kto chwali się cenami?

TPS


Niestety nie pracuję jako freelancer, więc nie mam swoich stawek/cen za usługi trenerskie.
A cennik firmy to nie tajemnica, tylko chyba nie o to pytasz?

W skomplikowanych usługach cennik może jedynie informować, że ceny zaczynają się od.... np. od 1000 PLN ;-)

TPS
Dorota  Bienicewicz-Kras ek

Dorota
Bienicewicz-Kras
ek
CustomerCentric
Selling Poland

Temat: Lojalność trenera...

Tomasz Piotr S.:
Dorota B.:
Tomasz Piotr S.:
Dorota B.:
Raczej wiązałabym to z niechęcią do ekspozycji na forum - na priv dostałam sporo wartościowych odpowiedzi :)
A może trochę też z polską kultura w której mówienie o pieniądzach wciąż jest problemem (może ktoś powinien zaprojektować i zaoferować taki trening :)) może TPS?:)))

Pozdrawiam

Z niechęcią? Przecież cena jest elementem strategii biznesowej. Jeżeli ktoś pochwali się swoimi cenami, to utwierdzi tych co są tansi od niego, że dobrze się wyceniają i zasugeruje droższym, że im może zagrażać. W sprzedaży skomplikowanych usług/towarów na skomplikowanym rynku to dość oczywiste. kto chwali się cenami?

TPS


Niestety nie pracuję jako freelancer, więc nie mam swoich stawek/cen za usługi trenerskie.
A cennik firmy to nie tajemnica, tylko chyba nie o to pytasz?

W skomplikowanych usługach cennik może jedynie informować, że ceny zaczynają się od.... np. od 1000 PLN ;-)

TPS

Co masz na myśli pod hasłem "skomplikowane usługi"? Szkolenie? :)

Dla mnie skomplikowane usługi to to co przed szkoleniem i po szkoleniu - a na same szkolenia mamy po prostu cennik i bynajmniej nie jest on tajny - przeciwnie, można sprawdzić cenę szkolenia CCS dla 1 uczestnika (zawsze jest cena za uczestnika - kwestia licencji) na przykład tutaj:

http://szkolenia.nf.pl/Szkolenie/595902/metodyka-sprze...

Pozdrawiam :)

Następna dyskusja:

Rola trenera




Wyślij zaproszenie do