Temat: extrema w teambuilding
Darek,
Przede wszystkim, te przyklady nie sa wziete z miejsca o ktorym piszesz, ale z rzeczywistosci. Czesto zdarzaja sie dlatego, ze np. zajecia linowo - wspinaczkowe prowadzi nie uprawniony instruktor wspinaczki ale zatrudniony napredce operator scianki wspinaczkowej, strazak albo ratownik GOPR (tylko amatorom wydaje sie ze przecietny GOPRowiec zna sie na zaawansowanych systemach linowych, w odroznieniu od TOPRowca).
Sam widzialem tez, jak zajecia nazywane "team building" prowadzil nie doswiadczony trener biznesu, ale instruktor survivalu nie majacy pojecia o zasadach funkcjonowania zespolu biznesowego ani emocjach, jakie jego zadania wywolywaly w uczestnikach, ktorzy nie byli zbyt sprawni i wysportowani. Efekt prosty: zamiast integracji zespolu, nastapila rywalizacja w zespole.
Zreszta zajecia, w ktorych outdoor zamiast integrowac opiera sie na rywalizacji to typowy blad wielu trenerow. Co rywalizacyjne sciganie sie na quadach ma z pojeciem wspolpracy zespolowej - nie wiem. Co agresywna walka 2 druzyn w paintball ma z tworzeniem wiezi i realicji w zespole - tez nie wiem.
Ja rowniez wykorzystuje techniki militarne do budowania zespolu. Tylko, ze zamiast prostego pintballa mam cwiczenia taktyczne i komunikacyjne, ktore na swiecie wykorzystywane sa do szkolenia dowodcow jednostek wojskowych - gdy uczy ich sie zarzadzania druzyna wojskowa. Dzieki temu, zamiast prostej rywalizacji moge po grze militarnej (tez emocjonujacej, opartej na strzelaniu, zasadzkach itp.) mowic o motywowaniu ludzi, zasadach komunikacji werbalnej czy planowaniu, roli lidera i podejmowaniu decyzji.
Jak bowiem slusznie zauwazyl Jacek, nasza rola nie jest dawac w dupe, tylko uczyc. W dupe moge dawac, gdy prowadze zajecia rekreacyjne dla osob indywidualnych - i oni zaplacili za to, by ich przeciorac. Gdy pracuje dla firmy - ona placi mi za to, ze naucze lub zintegruje. Wowczas nie jest moja rola udowadniac "kolesiowi wyciagnietemu zza biurka" ze jestem sprawniejszy od niego. To raczej ja musze dostosowac poziom zajec do jego kondycji - i mimo wszystko pracowac z nim po to, by go uczyc wskazanych umiejetnosci.
Pozdrawiam,
Rafal