Artur Król

Artur Król Profil nieaktywny,
proszę o kontakt
mailowy. Psycholog,
t...

Temat: Dlaczego trenerzy nie znają/nie rozumieja podstaw...

Wojtek M.:
Poprostu chciałem zrobić krótkie podsumowanie, odnośnie plusowania do którego się odwoływałeś:-) To wszystko co chciałem powiedzieć, że nie dokońca te plusy odzwierciedlają rzeczywistość na którą się powoływałeś:-)

Wojtku, sugeruję przeczytać jakiego dokładnie sformułowania użyłem w mojej wypowiedzi, do której odnosiły się Twoje bandwagonowe posty :)

Użyłem takiego, a nie innego bardzo celowo i precyzyjnie, odnosząc się również do bardzo konkretnego sformułowania poprzednika w dyskusji. Jeśli coś do tego sobie dopowiedziałeś, to jest to już Twoje dopowiedzenie.
Kamila Niemczura

Kamila Niemczura Front Office
Investment Banking
Talent Hunter at UBS

Temat: Dlaczego trenerzy nie znają/nie rozumieja podstaw...

Artur K.:

Swoją drogą, zastanawiam się skąd wzięłaś "słownik do gier" :D
Bo słownik, z którego wziąłeś definicję jest tworzony przez hobbystów, internautów, którzy potrzebowali sprawdzać dopuszczalność słów w grach słownych (środowisko "Kurnika").
Konwencjonalny - przymiotnik odrzeczownikowy, od słowa konwencja - przyjęte w jakimś środowisku normy postępowania, myślenia.
Przyjęte, umowne, nie będące odzwierciedleniem rzeczywistości obiektywnej.

Sorry, nauka właśnie taką rzeczywistość odzwierciedla. Więc jak myślałem, Twoje twierdzenie nie ma sensu.

Już Kant (!) uświadomił ludzkości, że obiektywna rzeczywistość jest projektem naszej świadomości. (Dalej Heidegger, Husserl) Dziś mówienie na poważnie o obiektywnie istniejącej rzeczywistości inaczej, niż jako w charakterze metafory, skrótu myślowego (przez osobę - jak to było? - z tytułem magistra...?) jest dla mnie przejawem ignorancji.
Czym jest "trafna wiedza"? Zabawne.

Ok, to zaczyna być na serio przerażające, jeśli ktoś z tytułem magistra nie rozumie pojęcia trafności w metodologii naukowej. Chyba zaczynam rozumieć czemu wychodzi, że ponad połowa Polaków wierzy, że tylko pomidory GMO mają geny...

Trafność w metodologii naukowej to zgodność z konwencjonalnymi założeniami danej metodologii. Ponawiam pytanie: czym jest trafna WIEDZA?


Kamila, pliz, znajdź jakiegoś fizyka, żeby Ci to wyjaśnił. Zwłaszcza, że efekt obserwatora w badaniach jest naprawdę znany od dawna i od dawna mamy metodologię obchodzenia go. I że pomiary ze skali mikro to zupełnie inna para kaloszy niż pomiary ze skali makro, więc nie da się trafnie przenosić wniosków z jednej skali do drugiej.
Ech, chyba usilnie nie chcesz zrozumieć o czym ja mówię i z jakiej perspektywy patrzę. Twoja wola.
Teraz, gdy ustaliliśmy znaczenie słowa "konwencjonalny" powinno być łatwiej. ;)

Nie, wciąż jest bełkot.
To współczuję.
Ciekawe tylko, czemu rzuciłam akurat takimi hasłami? Czemu nie padło słowo hamburger? Albo np. teoria spiskowa Illuminati?

Z tego samego powodu, dla którego w środowisku altmedowych oszołomów swego czasu popularne było słówko "kwantowe". Brzmi naukowo, typowy odbiorca nie rozumie o co chodzi, typowy nadawca tym bardziej, można więc swobodnie naginać interpretacje do własnych fantazji.
Można to tak interpretować. Jeśli się chce.
Przecież rzucając hasła biorę na siebie ich weryfikowalność. Przecież nie widząc związku tych "haseł" z tematem, nie "rzucałabym" nimi, tracąc energię na klepanie w klawiaturę.

To, że Ty widzisz związek nie znaczy, że taki związek jest :) A praktyka rzucania nierozumianymi buzzwordami ma długą i niechlubną historię ;)
O, zatem na pewno tak jest i w tym przypadku. Jak to było z tym pochopnym wnioskowaniem...?
Mniej więcej tak (choć z akcentem na "mniej"). Tyle, że to "żart" tylko przy powierzchownym odczytaniu. Przy głębszym namyśle rodzi mocne sensy. Zadaje ważne pytania. Ostatnio też proponuje coraz bardziej optymistyczne odpowiedzi.

W środowisku postmodernistycznym może ;) Na szczęście nikt go nie traktuje poważnie.

O, jakich wielkich kwantyfikatorów używamy! Szaleństwo? Czy samobójstwo?
Czy fakt korzystania z laudanum, które było powszechnym w XIX wieku (jak dziś aspiryna) panaceum, czyni z człowieka ćpuna? (wnioskowanie bezbłędne...)

Tak. Podobnie jak wczesnodwudziestowieczni kokainiści byli ćpunami mimo tego, że kokaina była legalna. Podobnie jak późnodwudziestowieczni bywalcy palarni opium byli ćpunami, nawet gdy opium było jeszcze legalne.

Ahahaha. To było retoryczne pytanie, wszak nie sądziłam, że bez ustalenia definicji taki zwolennik porządku rozumowania da się wypuścić na odpowiedź. Nie wiem, czy można bardziej sobie przeczyć.
Oj, chyba nie jesteśmy na bieżąco.
Najnowsza amerykańska i europejska myśl humanistyczna czerpie GŁÓWNIE z filozofii zrodzonej z namysłu nad postmodernizmem (jako konieczną krytyką modernizmu - "chora ideologia" - litości...).

A tymczasem myśl naukowa zdrowo i skutecznie sobie lekceważy te idiotyzmy. One przeminą. Nauka nie :)

Mam złe wieści - to JEST myśl naukowa. Tylko pojęcie naukowości uległo przedefiniowaniu. Tupanie nogami nie pomoże. Pokorne pochylenie może to zrobić.
Gratuluję umiejętności wnioskowania po raz kolejny.
Trener-postmodernista? Z czego to wynika? Z faktu orientacji w elementarnych zainteresowaniach filozoficznych epoki?

Nie. Ze skrajnie wypaczonego podejścia do nauki. :)

Skoro czas na prywatne opinie, podzielę się moją. Tak ku refleksji.
Jak skompromitować ignoranta? Dać mu się wypowiedzieć.

Dziękuję za rozmowę. Prawdopodobnie nie będę jej kontynuować, bo przyznam, że trochę czuję się jakbym miała grać w łapki z trędowatym.Ten post został edytowany przez Autora dnia 03.06.13 o godzinie 19:39
Cyprian Szyszka

Cyprian Szyszka trener freelancer

Temat: Dlaczego trenerzy nie znają/nie rozumieja podstaw...

Kamila N.:

Już Kant (!) uświadomił ludzkości, że obiektywna rzeczywistość jest projektem naszej świadomości. (Dalej Heidegger, Husserl) Dziś mówienie na poważnie o obiektywnie istniejącej rzeczywistości

now that is sexy!
Artur Król

Artur Król Profil nieaktywny,
proszę o kontakt
mailowy. Psycholog,
t...

Temat: Dlaczego trenerzy nie znają/nie rozumieja podstaw...

Kamila N.:
Już Kant (!) uświadomił ludzkości, że obiektywna rzeczywistość jest projektem naszej świadomości. (Dalej Heidegger, Husserl) Dziś mówienie na poważnie o obiektywnie istniejącej rzeczywistości inaczej, niż jako w charakterze metafory, skrótu myślowego (przez osobę - jak to było? - z tytułem magistra...?) jest dla mnie przejawem ignorancji.

Od kiedy filozoficzne tezy stanowią obiektywne dowody? :D
Trafność w metodologii naukowej to zgodność z konwencjonalnymi założeniami danej metodologii. Ponawiam pytanie: czym jest trafna WIEDZA?

Iii magisterium naprawdę nie jest dziś w tym kraju nic warte... Szkoda.
Ech, chyba usilnie nie chcesz zrozumieć o czym ja mówię i z jakiej perspektywy patrzę. Twoja wola.

Sorry, nikt nie ma prawa do własnych faktów.
Można to tak interpretować. Jeśli się chce.

Innymi słowy "brak mi argumentów, ale napisze tak i zabrzmi tą mądrze".
Mam złe wieści - to JEST myśl naukowa. Tylko pojęcie naukowości uległo przedefiniowaniu. Tupanie nogami nie pomoże. Pokorne pochylenie może to zrobić.

Szkoda, że nauki nikt nie poinformował o tym przedefiniowaniu :D

Przedefiniowanie pojęcia naukowości przez postmodernistów ma taką wartość praktyczną, jak przedefiniowanie pojęcia medycyny przez altmedowców. Czyli w swoim sosie można się głaskać po główkach, a w rzeczywistości i tak, poza środowiskiem, nikogo te wygłupy nie interesują. Jeśli ktoś tu tupie nóżką, to postmoderniści właśnie... Coraz ciszej ;)
Jak skompromitować ignoranta? Dać mu się wypowiedzieć.
Dziękuję za rozmowę. Prawdopodobnie nie będę jej kontynuować, bo przyznam, że trochę czuję się jakbym miała grać w łapki z trędowatym.

I piękne ad personam na koniec :D Klasa niewątpliwie :D I dobre wychowanie ;)
Wojtek Maczynski

Wojtek Maczynski Maintenance and
Reliability
Practitioner

Temat: Dlaczego trenerzy nie znają/nie rozumieja podstaw...

Kamila N.:
Czy fakt korzystania z laudanum, które było powszechnym w XIX wieku (jak dziś aspiryna) panaceum, czyni z człowieka ćpuna? (wnioskowanie bezbłędne...)

Tak. Podobnie jak wczesnodwudziestowieczni kokainiści byli ćpunami mimo tego, że kokaina była legalna. Podobnie jak późnodwudziestowieczni bywalcy palarni opium byli ćpunami, nawet gdy opium było jeszcze legalne.

Ahahaha. To było retoryczne pytanie, wszak nie sądziłam, że bez ustalenia definicji taki zwolennik porządku rozumowania da się wypuścić na odpowiedź. Nie wiem, czy można bardziej sobie przeczyć.

Tak sobie siedzę piwko sączę - chyba jako nadworny prześmewca mogę:-) - czytam co Kamila napisała no i chapeau bas!!

Tak więc czar prysł jeżeli choidzi podstawy wnioskowania - logicznego:-)

Zaraz pewnikiem zobaczę jakąś ripostę pod swym adresem.

W tym momencie przypomina mi się kawał z Mistrzem Ciętej Riposty :-)

Jak ktoś zna to ja chciałbym odpowiedzieć jednym zdaniem - zdaniem wójka Jasia:-))

Raz jeszcze Brawo Kamilo!!!!

pozdrawiam
wm

ps Arturze z całym szacunkiem, ale nie chce mi się od nowa wałkować całego tematu. Wolę ten czas w inny sposób spędzić. Kamila w cytowanym poście pięknie to ujęła.
Wojtek Maczynski

Wojtek Maczynski Maintenance and
Reliability
Practitioner

Temat: Dlaczego trenerzy nie znają/nie rozumieja podstaw...

Ja również (przyłączam się do słów Kamilii) dziękuję za dyskusję. Jeszcze 1,2,3 strony wpisów i całkowicie stracę wątek.

Pozdrawiam Wszystkich.
wm
Kamila Niemczura

Kamila Niemczura Front Office
Investment Banking
Talent Hunter at UBS

Temat: Dlaczego trenerzy nie znają/nie rozumieja podstaw...

W imię idei ekumeny:
Artur K.:

Od kiedy filozoficzne tezy stanowią obiektywne dowody? :D
Gdzie stawiam taką tezę? Filozofia z natury jest przed "naukowością" w Twoim, XIX-wiecznym rozumieniu. Jest wobec niej nadrzędna. Innymi słowy - zamknąwszy swoje pojmowanie w ramach podzbioru, nie ma się szans ogarnąć zbioru.
Trafność w metodologii naukowej to zgodność z konwencjonalnymi założeniami danej metodologii. Ponawiam pytanie: czym jest trafna WIEDZA?

Iii magisterium naprawdę nie jest dziś w tym kraju nic warte... Szkoda.
"Innymi słowy nie mam argumentów" więc pojadę ad personam. Tak to było? ;) Pytanie wisi! Dzyń, dzyń!
Ech, chyba usilnie nie chcesz zrozumieć o czym ja mówię i z jakiej perspektywy patrzę. Twoja wola.

Sorry, nikt nie ma prawa do własnych faktów.
O mój Boże.
Można to tak interpretować. Jeśli się chce.

Innymi słowy "brak mi argumentów, ale napisze tak i zabrzmi tą mądrze".

Lub - mam argumenty, napiszę skrótami wierząc, że będąc czytelne?
Mam złe wieści - to JEST myśl naukowa. Tylko pojęcie naukowości uległo przedefiniowaniu. Tupanie nogami nie pomoże. Pokorne pochylenie może to zrobić.

Szkoda, że nauki nikt nie poinformował o tym przedefiniowaniu :D
Też żałuję, że nie wszyscy są poinformowani.

Przedefiniowanie pojęcia naukowości przez postmodernistów ma taką wartość praktyczną, jak przedefiniowanie pojęcia medycyny przez altmedowców. Czyli w swoim sosie można się głaskać po główkach, a w rzeczywistości i tak, poza środowiskiem, nikogo te wygłupy nie interesują. Jeśli ktoś tu tupie nóżką, to postmoderniści właśnie... Coraz ciszej ;)
Zgadzam się. Nie warto jednak zamykać się na smaki innych sosów, lub oceniać te, których się nie zna.
Jak skompromitować ignoranta? Dać mu się wypowiedzieć.
Dziękuję za rozmowę. Prawdopodobnie nie będę jej kontynuować, bo przyznam, że trochę czuję się jakbym miała grać w łapki z trędowatym.

I piękne ad personam na koniec :D Klasa niewątpliwie :D I dobre wychowanie ;)
Raczej dostosowanie stylu komunikatu do płynącego od rozmówcy.
Z Wyrazami.Ten post został edytowany przez Autora dnia 03.06.13 o godzinie 20:11
Kamila Niemczura

Kamila Niemczura Front Office
Investment Banking
Talent Hunter at UBS

Temat: Dlaczego trenerzy nie znają/nie rozumieja podstaw...

Wojtek M.:

Tak sobie siedzę piwko sączę - chyba jako nadworny prześmewca mogę:-) - czytam co Kamila napisała no i chapeau bas!!

Tak więc czar prysł jeżeli choidzi podstawy wnioskowania - logicznego:-)

Zaraz pewnikiem zobaczę jakąś ripostę pod swym adresem.

W tym momencie przypomina mi się kawał z Mistrzem Ciętej Riposty :-)

Jak ktoś zna to ja chciałbym odpowiedzieć jednym zdaniem - zdaniem wójka Jasia:-))

Raz jeszcze Brawo Kamilo!!!!

pozdrawiam
wm

ps Arturze z całym szacunkiem, ale nie chce mi się od nowa wałkować całego tematu. Wolę ten czas w inny sposób spędzić. Kamila w cytowanym poście pięknie to ujęła.

:)
Cieszę się,
Dzięki za nadzieję, że świat ma się nieźle.
Pozdrawiam! :) I idę po swoje piwko... :)
Artur Król

Artur Król Profil nieaktywny,
proszę o kontakt
mailowy. Psycholog,
t...

Temat: Dlaczego trenerzy nie znają/nie rozumieja podstaw...

Kamila N.:
Gdzie stawiam taką tezę? Filozofia z natury jest przed "naukowością" w Twoim, XIX-wiecznym rozumieniu. Jest wobec niej nadrzędna. Innymi słowy - zamknąwszy swoje pojmowanie w ramach podzbioru, nie ma się szans ogarnąć zbioru.

Kolejna fascynująca teza :D
Trafność w metodologii naukowej to zgodność z konwencjonalnymi założeniami danej metodologii. Ponawiam pytanie: czym jest trafna WIEDZA?

Iii magisterium naprawdę nie jest dziś w tym kraju nic warte... Szkoda.
"Innymi słowy nie mam argumentów" więc pojadę ad personam. Tak to było? ;) Pytanie wisi! Dzyń, dzyń!

Kamilo, raz jeszcze sugeruję poduczenie się, w tym konkretnym przypadku poduczenie się tego, co w metodologii naukowej oznacza trafność. Tam znajdziesz też odpowiedź na swoje pytanie :) Dotychczasowa Twoja definicja jest bowiem błędna. Jak nadrobisz, dostaniesz też odpowiedź na to czym jest trafna wiedza :)
Raczej dostosowanie stylu komunikatu do płynącego od rozmówcy.
Z Wyrazami.

I znów ad personam :D
Kamila Niemczura

Kamila Niemczura Front Office
Investment Banking
Talent Hunter at UBS

Temat: Dlaczego trenerzy nie znają/nie rozumieja podstaw...

Cyprian S.:
Kamila N.:

Już Kant (!) uświadomił ludzkości, że obiektywna rzeczywistość jest projektem naszej świadomości. (Dalej Heidegger, Husserl) Dziś mówienie na poważnie o obiektywnie istniejącej rzeczywistości

now that is sexy!

No, troszkę sexy wyszło. Takie (i)nterpretacje...!
Kamila Niemczura

Kamila Niemczura Front Office
Investment Banking
Talent Hunter at UBS

Temat: Dlaczego trenerzy nie znają/nie rozumieja podstaw...

Artur K.:
Kamilo, raz jeszcze sugeruję poduczenie się, w tym konkretnym przypadku poduczenie się tego, co w metodologii naukowej oznacza trafność. Tam znajdziesz też odpowiedź na swoje pytanie :) Dotychczasowa Twoja definicja jest bowiem błędna. Jak nadrobisz, dostaniesz też odpowiedź na to czym jest trafna wiedza :)
Podpowiedz chociaż lektury, pliz!
Raczej dostosowanie stylu komunikatu do płynącego od rozmówcy.
Z Wyrazami.

I znów ad personam :D

E tam. Fakty!
;)
Artur Król

Artur Król Profil nieaktywny,
proszę o kontakt
mailowy. Psycholog,
t...

Temat: Dlaczego trenerzy nie znają/nie rozumieja podstaw...

Kamila N.:
Podpowiedz chociaż lektury, pliz!

Praktycznie dowolna książka z tytułem zaczynającym się od "Metodologia badań (tu nazwa dziedziny)" tu wystarczy. Psychologicznych, socjologicznych, naukowych, jakkolwiek - trafność dotyczy zawsze tej samej kwestii.
E tam. Fakty!
;)

Nie wiem co gorsze: stosowanie ad personam, czy brak odwagi by później wprost to potwierdzić.
Kamila Niemczura

Kamila Niemczura Front Office
Investment Banking
Talent Hunter at UBS

Temat: Dlaczego trenerzy nie znają/nie rozumieja podstaw...

Artur K.:
Kamila N.:
Podpowiedz chociaż lektury, pliz!

Praktycznie dowolna książka z tytułem zaczynającym się od "Metodologia badań (tu nazwa dziedziny)" tu wystarczy. Psychologicznych, socjologicznych, naukowych, jakkolwiek - trafność dotyczy zawsze tej samej kwestii.

Kurczę :( U mnie na doktoranckich mamy taki przedmiot, metodologia badań. W sumie do dzisiaj uważałam go za mój ulubiony. Ale musiałam czegoś nie zrozumieć, bo tam było trochę inaczej, niż mówisz. Hmm... Coś tam mówiliśmy jakimś o kryzysie epistemologicznym, o kulturowym zwrocie teorii - o ile dobrze zapamiętałam, ale pewnie pierdoły same. No i lektury też bełkotliwe mamy, dlatego liczyłam na Twoje.

Praktycznie dowolna książka z tytułem zaczynającym się od "Metodologia badań..."?
Czy Ty zdajesz sobie sprawę, że metodologia badań w ujęciu strukturalistycznym będzie na drugim biegunie ujęcia poststrukturalistycznego? Że te "DOWOLNE KSIĄŻKI" będą sobie przeczyć na poziomie definicji? Własnego pola zainteresowań? Że ich tezy będą się WYKLUCZAĆ? (I, co gorsza, będą mieć do tego prawo, jako dwie współbrzmiące ze sobą opowieści, narracje...?)
Ja w to nie wierzę, nie wierzę, że porwałeś się na tę dyskusję, jeśli potrafiłeś napisać mi w odpowiedzi "Praktycznie dowolna książka z tytułem Metodologia badań..."
E tam. Fakty!
;)

Nie wiem co gorsze: stosowanie ad personam, czy brak odwagi by później wprost to potwierdzić.

Nie wiem, co gorsze: brak umiejętności odczytania sarkazmu, czy brak chęci odczytania sarkazmu...?
:)
Michał Stachura

Michał Stachura Dedykowane serwisy i
strony www -
http://santri.eu

Temat: Dlaczego trenerzy nie znają/nie rozumieja podstaw...

Artur K.:
Swoją drogą fascynujące, gdzie w tych cytowanych zdaniach znalazłeś fragment "jestem taki zajebisty"... Czy aby czegoś tam sobie nie dopowiadasz?
No fascynujące, fascynujące kolejna manipulacja z Twojej strony, nie będę obrażał Cię tłumaczeniem co robisz - jesteś psychologiem dobrze wiesz co i dobrze wykorzystujesz swoją wiedzę.

Masz Artur dwie możliwości.
Napiszesz, że nieprawda, sypniesz jakąś łacińską sentencją... lub przeczytasz swoje wpisy jeszcze raz i zastanowisz się w którym momencie Twój współrozmówca mógł pomyśleć o Tobie w taki sposób że napisał o Twojej bucie i zadufaniu w sobie. :)

Bez względu na wybór drogi należy Ci się szacunek do ogromnej wiedzy jaką posiadasz.
Powodzenia życzę.
Artur Król

Artur Król Profil nieaktywny,
proszę o kontakt
mailowy. Psycholog,
t...

Temat: Dlaczego trenerzy nie znają/nie rozumieja podstaw...

Kamila N.:
Kurczę :( U mnie na doktoranckich mamy taki przedmiot, metodologia badań.

Na polonistyce? Hmm, może wybierz się w takim razie po sąsiedzku np. na fizykę? Czy choćby na psychologię? I tam zapytasz? ;)
Że ich tezy będą się WYKLUCZAĆ? (I, co gorsza, będą mieć do tego prawo, jako dwie współbrzmiące ze sobą opowieści, narracje...?)

Na poziomie podstawowego rozumienia czym jest trafność, nie nie będą :) Implementacji dążenia do tej trafności - jasne, różne metody, różne obszary badań :)
Ja w to nie wierzę, nie wierzę, że porwałeś się na tę dyskusję, jeśli potrafiłeś napisać mi w odpowiedzi "Praktycznie dowolna książka z tytułem Metodologia badań..."

Cóż, ja nie wierzyłem, że można być na studiach doktoranckich i nie rozumieć czym jest trafność, ale jak widać, mogę się mylić :)
Nie wiem, co gorsze: brak umiejętności odczytania sarkazmu, czy brak chęci odczytania sarkazmu...?

Brak kompetencji w przekazywaniu sarkazmu gdy ma się taki zamiar - zdecydowanie :)
Artur Król

Artur Król Profil nieaktywny,
proszę o kontakt
mailowy. Psycholog,
t...

Temat: Dlaczego trenerzy nie znają/nie rozumieja podstaw...

Michał S.:
No fascynujące, fascynujące kolejna manipulacja z Twojej strony, nie będę obrażał Cię tłumaczeniem co robisz - jesteś psychologiem dobrze wiesz co i dobrze wykorzystujesz swoją wiedzę.

Nope, sorry, nie gram w to, ani nie gram w etykietkowanie "psycholog-manipulant".

Twierdzisz, że manipuluję? Wykaż konkretnie jaka manipulacja miała tutaj zajść. Nazwij, wskaż jaki proces, wtedy z takim zarzutem można gadać. Inaczej mamy klasyczne "emocjonalnie mi się to nie podoba, ale nie mogę wskazać dlaczego logicznie, więc zarzucam manipulację i tą etykietką chcę rozmówcę zamknąć".
zastanowisz się w którym momencie Twój współrozmówca mógł pomyśleć o Tobie w taki sposób że napisał o Twojej bucie i zadufaniu w sobie. :)

Oj, sam mi napisałeś kiedy tak pomyślałeś o mnie :) Nie zmienia to faktu, że nie odpowiadam za to, jak ktoś interpretuje moje wypowiedzi, jedynie za ich treść. A z treści bynajmniej nie wynika to co zarzucałeś - ani wynikać nie miało.

konto usunięte

Temat: Dlaczego trenerzy nie znają/nie rozumieja podstaw...

Może wyciągam mylne wnioski, ale mam wrażenie, że zmniejszenie ilości zaczepek personalnych przysłuży się tej dyskusji.

Zatem: Kamila, Artur przystopujcie z agresją. Miło się czyta Wasze zgryźliwości, ale jeszcze milej jest czytać wypowiedzi merytoryczne.

Dzięki
Mod
Cyprian Szyszka

Cyprian Szyszka trener freelancer

Temat: Dlaczego trenerzy nie znają/nie rozumieja podstaw...

Maciek S.:
Zatem: Kamila, Artur przystopujcie z agresją. Miło się czyta Wasze zgryźliwości, ale jeszcze milej jest czytać wypowiedzi merytoryczne.

Dzięki
Mod

veto Maciek ;) w imieniu filozofii nauki okraszonej genderową pikanterią gotów jestem przetrawić najgorsze nawet lżenia. Rzadko się zdarza.
Artur Król

Artur Król Profil nieaktywny,
proszę o kontakt
mailowy. Psycholog,
t...

Temat: Dlaczego trenerzy nie znają/nie rozumieja podstaw...

Maciek, racja :)
Kamila Niemczura

Kamila Niemczura Front Office
Investment Banking
Talent Hunter at UBS

Temat: Dlaczego trenerzy nie znają/nie rozumieja podstaw...

Artur K.:
Kamila N.:
Kurczę :( U mnie na doktoranckich mamy taki przedmiot, metodologia badań.

Na polonistyce? Hmm, może wybierz się w takim razie po sąsiedzku np. na fizykę? Czy choćby na psychologię? I tam zapytasz? ;)
Hmm, gubię się, przed chwilą dziedzina była "jakakolwiek"... <myśli>
Że ich tezy będą się WYKLUCZAĆ? (I, co gorsza, będą mieć do tego prawo, jako dwie współbrzmiące ze sobą opowieści, narracje...?)

Na poziomie podstawowego rozumienia czym jest trafność, nie nie będą :) Implementacji dążenia do tej trafności - jasne, różne metody, różne obszary badań :)
A na poziomie rozumienia czym jest "trafność wiedzy"...? Trolololo :D
PS Nie mówię jedynie o różnicy metod, a o rozbieżnych definicjach przedmiotów własnych zainteresowań. (Własnych dla danych metodologii.)
Ja w to nie wierzę, nie wierzę, że porwałeś się na tę dyskusję, jeśli potrafiłeś napisać mi w odpowiedzi "Praktycznie dowolna książka z tytułem Metodologia badań..."

Cóż, ja nie wierzyłem, że można być na studiach doktoranckich i nie rozumieć czym jest trafność, ale jak widać, mogę się mylić :)
Jakoś nie mogę sobie wyobrazić, jak będąc na, przed, po jakichkolwiek studiach, można posługiwać się dziś na poważnie kategorią "trafności wiedzy".
Nie wiem, co gorsze: brak umiejętności odczytania sarkazmu, czy brak chęci odczytania sarkazmu...?

Brak kompetencji w przekazywaniu sarkazmu gdy ma się taki zamiar - zdecydowanie :)
No tak. Jak po dyskusji na temat możliwości obiektywizmu odczytać mój komentarz o treści "Fakty! ;)"? Ot, zagwozdka. Może gdybym chociaż dała dwie emotki puszczające oko...? Tego się już pewnie nie dowiemy.Ten post został edytowany przez Autora dnia 04.06.13 o godzinie 01:25



Wyślij zaproszenie do