Tomasz Piotr Sidewicz

Tomasz Piotr Sidewicz Ponad 20 lat
doświadczeń w handlu
w tym 14 w handlu
zagra...

Temat: Dlaczego trenerzy nie znają/nie rozumieja podstaw...

Artur K.:
mam nadzieję, że nie chodzi Ci o tanie efekciarstwo z tym cytowaniem tytułów w oryginale?
("Tell-tale brain" w Polsce została wydana pod tytułem - "Neuronauka o podstawach człowieczeństwa. O czym mówi mózg?")

Bardziej o lenistwo :) Ramachandrana akurat czytałem w oryginale i nie chciało mi się sprawdzać, czy jego książki wyszły u nas, Generalnie większość neurologii czytam w oryginale, nie przez lans, a przez wygodę i oszczędność - wychodzi wcześniej, jest taniej, dużo więcej jest dostępne. Nie mówiąc już o wywalonych w kosmos cenach tych rzeczy, które u nas kiedyś wyszły, ale obecnie nie są w druku (nie wiem jak obecnie, ale pamiętam jak Damasio chodził u nas po 200-300 zł gdy ten sam tomik z amazona brytyjskiego ściągnąlem za 7 funtów...) W wielu innych dziedzinach jest niestety podobnie pod względem lektur i wielka szkoda... Ale czegoż oczekiwać, gdy nasz poziom czytelnictwa jest równy ilościowo Czechom? (Przy kilkukrotnie większej populacji u nas)?

Czy zostały przeprowadzone jakiekolwiek badania o wpływie nazwiska na poziom samozajebistości? ;-)

TPS
Dorota  Bienicewicz-Kras ek

Dorota
Bienicewicz-Kras
ek
CustomerCentric
Selling Poland

Temat: Dlaczego trenerzy nie znają/nie rozumieja podstaw...

Artur K.:
Dorota B.:
nie wyjaśnia powodów, dla których Twoim zdaniem subiektywne "podoba mi się" w odniesieniu do filmu jest uprawnione, a w odniesieniu do sposobów na osiąganie satysfakcjonującego (subiektywnie) poziomu zamożności - nie jest uprawnione, a wręcz uznajesz je za "głupie" (w innym wątku)

Bo w pierwszym przypadku oceniamy odczucia, natomiast w drugim skuteczność drogi do celu.

co do filmu - odczucia oceniają przeciętni widzowie, fachowcy na tym nie poprzestają :))

co do skuteczności drogi do celu ... przez kilka lat byłam zaangażowana aktywnie w pisanie pewnego oprogramowania, oczywiście nie pisałam kodu, tylko formułowałam niektóre założenia, a potem testowałam czy to działa. Przez jakiś czas miałam obłęd w oczach i mordercze myśli kiedy zgłaszałam błąd, a autor kodu odpisywał: UMD (czyli "u mnie działa"). I wiesz co? Faktycznie czasami u niego działało a u mnie nie :))) Nawet bezduszny software czasami tak ma, a co dopiero ludzie :)

Każdy ma prawo do własnej opinii

To się nadaje na zakończenie wątku :)))
Artur Król

Artur Król Profil nieaktywny,
proszę o kontakt
mailowy. Psycholog,
t...

Temat: Dlaczego trenerzy nie znają/nie rozumieja podstaw...

Dorota B.:
co do skuteczności drogi do celu ... przez kilka lat byłam zaangażowana aktywnie w pisanie pewnego oprogramowania, oczywiście nie pisałam kodu, tylko formułowałam niektóre założenia, a potem testowałam czy to działa. Przez jakiś czas miałam obłęd w oczach i mordercze myśli kiedy zgłaszałam błąd, a autor kodu odpisywał: UMD (czyli "u mnie działa"). I wiesz co? Faktycznie czasami u niego działało a u mnie nie :))) Nawet bezduszny software czasami tak ma, a co dopiero ludzie :)

To nie kwestia bezdusznego software, tylko różnic w warunkach systemowych ;)

Drogę do celu możemy zweryfikować. Ustalić kiedy to jedynie kwestia warunków systemowych, a kiedy przewaga samej drogi. O to też chodzi w nauce :)
Każdy ma prawo do własnej opinii

To się nadaje na zakończenie wątku :)))

No niezbyt, bo jednak druga połowa sentencji też obowiązuje. A mylenie opinii z faktami jest niestety w branży na porządku dziennym ;)

Btw. czy nie powtarza się aby teraz ten sam motyw co u Ciebie w wątku o innowacyjności, ale z pewna zamianą ról? ;)
Dorota  Bienicewicz-Kras ek

Dorota
Bienicewicz-Kras
ek
CustomerCentric
Selling Poland

Temat: Dlaczego trenerzy nie znają/nie rozumieja podstaw...

Artur K.:
Dorota B.:
co do skuteczności drogi do celu ... przez kilka lat byłam zaangażowana aktywnie w pisanie pewnego oprogramowania, oczywiście nie pisałam kodu, tylko formułowałam niektóre założenia, a potem testowałam czy to działa. Przez jakiś czas miałam obłęd w oczach i mordercze myśli kiedy zgłaszałam błąd, a autor kodu odpisywał: UMD (czyli "u mnie działa"). I wiesz co? Faktycznie czasami u niego działało a u mnie nie :))) Nawet bezduszny software czasami tak ma, a co dopiero ludzie :)

To nie kwestia bezdusznego software, tylko różnic w warunkach systemowych ;)

:))
dokładnie tak, fajnie, że to zauważyłeś :)

Artur
podpisuję się krwią własną pod wartością dociekań naukowych, tępię gdzie tylko mogę bzdury, uproszczenia, nadużycia i mity serwowane uczestnikom szkoleń jako "wyniki badań, sprawdzone teorie i psychologiczną wiedzę tajemną"
ale przegięcie w druga stronę jest też niebezpieczne

ten wątek powstał jako dygresja do innego, gdzie przytaczałeś badania dotyczące strategii osiągania bogactwa (majątku o wartości milionowej, jakkolwiek w złotych polskich milion to nie jest jakaś porażająca suma) - jak zrozumiałam jako dowód na jedynie słuszną drogę do tego celu

ale

badania w dziedzinie ekonomii (marketingu? bo chyba akurat ci faceci od badania milionerów to specjaliści od marketingu, czy się mylę?) zrobione ponad 10 lat temu wcale nie muszą opisywać dzisiejszej rzeczywistości
to, że kilkanaście lat temu zbadano ludzi, którzy budowali swój sukces finansowy 20-30 lat temu i statystyczny model pokazał że dominuje wśród nich pewien wzór zachowań (w określonych warunkach, w określonej kulturze - tego chyba nie muszę podkreślać?), to żadna gwarancja, że teraz na wieki tak to będzie działało zawsze i u wszystkich
"większość kiedyś" nie znaczy że "wszyscy dzisiaj"
dzisiaj można akurat wskazać kilku milionerów z branży technologicznych którzy nie pasują do tego scenariusza
poza tym chyba jednak "warunki systemowe" w przypadku ludzi zarabiających bardzo duże pieniądze sa nieco inne niż u tych którzy zarabiają "średnią krajową"

Jak widzisz zgadzam się z tym, że:
Drogę do celu możemy zweryfikować. Ustalić kiedy to jedynie kwestia warunków systemowych, a kiedy przewaga samej drogi. O to też chodzi w nauce :)

tylko jakoś tego podejścia z Twojej strony w tamtej dyskusji nie zauważyłam :)

(...)
A mylenie opinii z faktami jest niestety w branży na porządku dziennym ;)

no nie mogę się oprzeć pytaniu czy to jest opinia, diagnoza, czy rzetelnie zbadane fakty? :)))
Btw. czy nie powtarza się aby teraz ten sam motyw co u Ciebie w wątku o innowacyjności, ale z pewna zamianą ról? ;)

Nie Artur,
podstawowa różnica polega na tym, że moje pytanie w tamtym wątku nie zakładało jaka odpowiedź jest poprawna, ani nikogo nie oceniało

myślisz, że chodzi mi teraz o obronę jakiejś mojej strefy komfortu? :))
Artur Król

Artur Król Profil nieaktywny,
proszę o kontakt
mailowy. Psycholog,
t...

Temat: Dlaczego trenerzy nie znają/nie rozumieja podstaw...

Dorota B.:
Artur
podpisuję się krwią własną pod wartością dociekań naukowych, tępię gdzie tylko mogę bzdury, uproszczenia, nadużycia i mity serwowane uczestnikom szkoleń jako "wyniki badań, sprawdzone teorie i psychologiczną wiedzę tajemną"

I szacun :)
ten wątek powstał jako dygresja do innego, gdzie przytaczałeś badania dotyczące strategii osiągania bogactwa (majątku o wartości milionowej, jakkolwiek w złotych polskich milion to nie jest jakaś porażająca suma) - jak zrozumiałam jako dowód na jedynie słuszną drogę do tego celu

Powiedziałbym, że powstał w wyniku długiego, wielomiesięcznego nagromadzenia takich sytuacji, żaden jeden wątek by tu nie wystarczył.
badania w dziedzinie ekonomii (marketingu? bo chyba akurat ci faceci od badania milionerów to specjaliści od marketingu, czy się mylę?) zrobione ponad 10 lat temu wcale nie muszą opisywać dzisiejszej rzeczywistości

Socjologii.
to, że kilkanaście lat temu zbadano ludzi, którzy budowali swój sukces finansowy 20-30 lat temu i statystyczny model pokazał że dominuje wśród nich pewien wzór zachowań (w określonych warunkach, w określonej kulturze - tego chyba nie muszę podkreślać?), to żadna gwarancja, że teraz na wieki tak to będzie działało zawsze i u wszystkich

Jasne. Jednocześnie jak dotąd nowe dane potwierdzają ten sam wzorzec.
"większość kiedyś" nie znaczy że "wszyscy dzisiaj"
dzisiaj można akurat wskazać kilku milionerów z branży technologicznych którzy nie pasują do tego scenariusza
poza tym chyba jednak "warunki systemowe" w przypadku ludzi zarabiających bardzo duże pieniądze sa nieco inne niż u tych którzy zarabiają "średnią krajową"

Akurat tym się S i D też zajęli. Tzn. badali zarówno milionerów, jak i osoby, które miały duże dochody, ale bynajmnajmniej nie miały dużego majątku (a często żadnego). To właśnie dla mnie jedna z największych zalet tych wyników - sprawdzają obydwa końce osi, co pozwala celniej wyłapać te zachowania, które działają.

I oczywiście znajdziemy milionerów technologicznych, którzy nie pasują do scenariusza, natomiast ich szanse na pozostanie milionerami są, długoterminowo, dość niewielkie.
no nie mogę się oprzeć pytaniu czy to jest opinia, diagnoza, czy rzetelnie zbadane fakty? :)))

Diagnoza :)
Nie Artur,
podstawowa różnica polega na tym, że moje pytanie w tamtym wątku nie zakładało jaka odpowiedź jest poprawna, ani nikogo nie oceniało

Pytanie nie. Kontekst społeczny już tak.
myślisz, że chodzi mi teraz o obronę jakiejś mojej strefy komfortu? :))

Przyszło mi to do głowy. Nie będę się upierał przy tym, pomyślałem, że warto wskazać :)
Maria Kuczewska

Maria Kuczewska Talent Manager

Temat: Dlaczego trenerzy nie znają/nie rozumieja podstaw...

Artur K.:
Maria K.:
Byłby, gdyby trener wyciągał wnioski w stylu - to zadziałało w A i B, więc w C też zadziała - i na tej podstawie nauczał uczestników, że tak należy robić. A tak się nie dzieje. Więc gdzie błąd wnioskowanie?

Nie musi otwarcie namawiać, implikacja jest zawarta w kontekście.
Hmmm... Czyli w domyśle wyciąga wnioski?
A może to tylko takie wrażenie?;)
Artur Król

Artur Król Profil nieaktywny,
proszę o kontakt
mailowy. Psycholog,
t...

Temat: Dlaczego trenerzy nie znają/nie rozumieja podstaw...

Bardziej kwestia tego, jak działa ludzki umysł, nieustannego poszukiwania wzorców, zwykle po drodze najmniejszego oporu. Wiec "skoro o tym mówi, to znaczy, że tak to działa"

Jestem skłonny przyjąć, że dałoby się temu przeciwdziałać, np. jasno deklarując przed danym case study to jak wadliwe jest takie wnioskowanie i wskazując, że ma on głównie rolę ilustrującą i ułatwiającą zrozumienie (tak robią np. Simmons i Chabris w swoim "Niewidzialnym gorylu", co mnie po prostu zachwyciło). Pytanie czy tak ktoś robi?
Dorota  Bienicewicz-Kras ek

Dorota
Bienicewicz-Kras
ek
CustomerCentric
Selling Poland

Temat: Dlaczego trenerzy nie znają/nie rozumieja podstaw...

Artur K.:
Dorota B.:
"większość kiedyś" nie znaczy że "wszyscy dzisiaj"
dzisiaj można akurat wskazać kilku milionerów z branży technologicznych którzy nie pasują do tego scenariusza
poza tym chyba jednak "warunki systemowe" w przypadku ludzi zarabiających bardzo duże pieniądze sa nieco inne niż u tych którzy zarabiają "średnią krajową"

Akurat tym się S i D też zajęli. Tzn. badali zarówno milionerów, jak i osoby, które miały duże dochody, ale bynajmnajmniej nie miały dużego majątku (a często żadnego). To właśnie dla mnie jedna z największych zalet tych wyników - sprawdzają obydwa końce osi, co pozwala celniej wyłapać te zachowania, które działają.

A więc jak piszesz sprawdzono "oba końce osi" - od ludzi o wysokich dochodach, którzy zgromadzili duży majątek do ludzi o wysokich dochodach, którzy nie zgromadzili żadnego majątku. Czy dobrze rozumiem?
A jak to się ma do ludzi o niskich dochodach?
I oczywiście znajdziemy milionerów technologicznych, którzy nie pasują do scenariusza, natomiast ich szanse na pozostanie milionerami są, długoterminowo, dość niewielkie.

na jakiej podstawie tak twierdzisz?
jesteś przekonany o tym, że majątek Gates'a jest wynikiem oszczędzania?

(...)
Nie Artur,
podstawowa różnica polega na tym, że moje pytanie w tamtym wątku nie zakładało jaka odpowiedź jest poprawna, ani nikogo nie oceniało

Pytanie nie. Kontekst społeczny już tak.

Co dokładnie masz na myśli?
myślisz, że chodzi mi teraz o obronę jakiejś mojej strefy komfortu? :))

Przyszło mi to do głowy. Nie będę się upierał przy tym, pomyślałem, że warto wskazać :)

Po głębszym namyśle uznałam, że jest to całkiem prawdopodobne :)
Nie wiem czy mam kłopoty z logiką i wnioskowaniem - mnie się wydaje że nie, ale jak powszechnie wiadomo inteligencja to jest chyba jedyna cecha którą Bóg/natura podzieliła między ludzi sprawiedliwie (prawie nikt nie uważa, że ma jej za mało :))
Natomiast na pewno jestem bardzo dobra w wydawaniu pieniędzy i nijak nie mogę znaleźć uzasadnienia dla odmawiania sobie przyjemności w imię tego, by zgromadzić majątek (po co go gromadzić? )
Myśl o oszczędzaniu (zwłaszcza przez całe życie) wpędza mnie w depresję :))
I tu mnie masz :)))

konto usunięte

Temat: Dlaczego trenerzy nie znają/nie rozumieja podstaw...

Anna S.:
Wiesz Arturze, tak od pewnego czasu czytam twoje wypowiedzi i szczerze mówiąc - nie rozumiem ostatnich twoich zarzutów wobec INNYCH- a to źle wnioskują, a to nie rozmawiają o trudnych problemach (czy powinni? ) . Arturze, badasz wszystko przysłowiowym "szkiełkiem i okiem", rzucasz badaniami i nazwiskami... tylko po co?
Aniu, ja Ci odpowiem, z braku pewności. Zasłaniamy się badaniami, cytatami, statystykami, po to aby zasłonić swoją niepewnosć....

konto usunięte

Temat: Dlaczego trenerzy nie znają/nie rozumieja podstaw...

Artur K.:


Ja jestem tym gościem, który opiera się na twardych faktach i rzeczywistości, którą najlepiej weryfikują badania naukowe :)


Skoro na nich bazujesz, skąd wiesz ze owe badania są prawdziwe?? jak to zbadałeś, chętnie zobaczę Twój wywód:)
Artur Król

Artur Król Profil nieaktywny,
proszę o kontakt
mailowy. Psycholog,
t...

Temat: Dlaczego trenerzy nie znają/nie rozumieja podstaw...

Kamila K.:
Skoro na nich bazujesz, skąd wiesz ze owe badania są prawdziwe?? jak to zbadałeś, chętnie zobaczę Twój wywód:)

Ponieważ mamy proces peer review, niezależnej replikacji (która również przechodzi peer review), a do tego autokorygującego systemu, który pozwala wykryć próby fałszerstw. Dłuższe wyjaśnienie wymagałoby de facto książki, więc sugeruję po prostu jakąś dobrą książkę z metodologii naukowej :)
Artur Król

Artur Król Profil nieaktywny,
proszę o kontakt
mailowy. Psycholog,
t...

Temat: Dlaczego trenerzy nie znają/nie rozumieja podstaw...

Kamila K.:
Aniu, ja Ci odpowiem, z braku pewności. Zasłaniamy się badaniami, cytatami, statystykami, po to aby zasłonić swoją niepewnosć....

Jeśli tak robisz, to współczuję i zachęcam do zapoznania się głębszego z tematem badań i dlaczego faktycznie się ich używa.

Badaniami się nie zasłania. Z badań się korzysta, bo ma się świadomość ograniczenia możliwości ludzkiego, niewspomaganego metodą naukową, wnioskowania. I odrobinę pokory wynikłą z tej świadomości.
Artur Król

Artur Król Profil nieaktywny,
proszę o kontakt
mailowy. Psycholog,
t...

Temat: Dlaczego trenerzy nie znają/nie rozumieja podstaw...

Dorota B.:
A więc jak piszesz sprawdzono "oba końce osi" - od ludzi o wysokich dochodach, którzy zgromadzili duży majątek do ludzi o wysokich dochodach, którzy nie zgromadzili żadnego majątku. Czy dobrze rozumiem?

Oba końce osi w postaci osób które zgromadziły i które nie zgromadziły. Wśród obydwu grup były i osoby o dużych i o małych dochodach, wyłapywano wzroce zachowań, motywację, bolączki, itp.
na jakiej podstawie tak twierdzisz?

Wspomnianych badań, które weryfikowały też takie scenariusze.
jesteś przekonany o tym, że majątek Gates'a jest wynikiem oszczędzania?

Gdybym wszedł w dyskusję o pojedynczym casie i próbował z niego wnioskować, popełniłbym dokładnie ten sam błąd, w związku z którym założyłem ten wątek :)
Pytanie nie. Kontekst społeczny już tak.

Co dokładnie masz na myśli?

Zdaje się (choć głowy nie dam), że nawet w tamtym wątku podkreślałaś, że sama nie uważasz, że "nieinnowacyjność" trenera jest czymś złym. Ale dlaczego musiałaś to podkreślać? Bo zeitgeist jest dość wyraźny "nieiinowacyjny" = "zły", "innowacyjny" = "dobry". I choć Ty mogłaś nie preferować żadnej odpowiedzi, to kto odważyłby się przed potencjalnymi klientami napisać "nie, ja akurat nie jestem innowacyjny"?
Natomiast na pewno jestem bardzo dobra w wydawaniu pieniędzy i nijak nie mogę znaleźć uzasadnienia dla odmawiania sobie przyjemności w imię tego, by zgromadzić majątek (po co go gromadzić? )
Myśl o oszczędzaniu (zwłaszcza przez całe życie) wpędza mnie w depresję :))
I tu mnie masz :)))

Wiesz, nie ma w tym nic złego, gdy robi się to świadomie. Sam gdy przerabiam ten model z uczestnikami szkoleń jasno podkreślam, że nie ma obowiązku go stosować w całości, ani w ogóle, po prostu warto mieć świadomość konsekwencji określonych działań. I są osoby, które stosują tylko niektóre jego elementy (np. samo zwiększenie świadomości wydatków i ich rejestrowanie czy rozmawianie ze współmałżonkiem/itp o finansach domowych) i to już coś daje. A są takie, które decydują się na pełny odlot, odkładanie 1/3 zarobków przed opodatkowaniem i wiele innych rzeczy.

Co do odpowiedzi "po co go gromadzić", to tutaj główną motywacją jest bezpieczeństwo, zwykle połączone z kilkoma korzystnymi w tym zakresie skłonnościami takimi jak brak potrzeby demonstrowania statusu czy dość proste gusta w zakresie przyjemności (jak komuś piwo smakuje bardziej niż szampan, niewątpliwie ma z górki ;) ).

"Czy chcę być bogaty i mieć większe poczucie bezpieczeństwa, czy wolę zaryzykować brak bogactwa, ale przyjemniejsze doznaniowo życie, choć z mniejszym poczuciem bezpieczeństwa.?" - to dla mnie jak najbardziej subiektywne pytanie i tu nie ma "słusznej" odpowiedzi. Stąd moje uwagi w tamtym wątku odnoszą się już do sytuacji, gdy ktoś decyduje się na pierwszy scenariusz i chce być majętny, nie są bynajmniej próbą narzucenia wszystkim jednego wzorca.

Swoją drogą, szacun ponownie, tym razem za samoświadomość.
Filip Svetozarov

Filip Svetozarov Trener umiejętności

Temat: Dlaczego trenerzy nie znają/nie rozumieja podstaw...

Arturze powtórzę mój najważniejszy zarzut wobec Ciebie. Jak to jest, że krytykujesz innych trenerów i nie zwracasz na siebie uwagi?

Mówisz:
"Ja jestem tym gościem, który opiera się na twardych faktach i rzeczywistości, którą najlepiej weryfikują badania naukowe :)"

Jednocześnie na swoich szkoleniach opowiadasz czasem o rzeczach, o których Twoja wiedza jest niepełna, oparta raczej na przypuszczeniach, nie na wiedzy jak działają - np. social media, a konkretnie fb i tweeter.
Podczas swoich szkoleń posługujesz się przykładami "Raz kiedyś, jeden z moich klientów miał taką sytuację...", czym dowodzisz prawdziwość fragmentów przekazywanej wiedzy.
Byłem na takim szkoleniu przeprowadzonym przez Ciebie, nie są to więc rzeczy wymyślone.
Artur Król

Artur Król Profil nieaktywny,
proszę o kontakt
mailowy. Psycholog,
t...

Temat: Dlaczego trenerzy nie znają/nie rozumieja podstaw...

Filip, przeoczyłeś mam wrażenie fragment, w którym wyraźnie rozróżniałem te kwestie w toku szkolenia :)

Edit: Konkretnie pierwszy moduł.Ten post został edytowany przez Autora dnia 23.05.13 o godzinie 20:56
Bartek Romak

Bartek Romak Wlasciciel, Sako

Temat: Dlaczego trenerzy nie znają/nie rozumieja podstaw...

Witam,moglby Pan napisac jakie nowe dane potwierdzaja wzorce zwarte w tej ksiazce o milionerach bo chetnie bym sie zapoznal z innymi materialami oprocz tej ksiazki z przed kilkunastu lat, jesli nie tutaj to na priva.
Pozdrawiam
Filip Svetozarov

Filip Svetozarov Trener umiejętności

Temat: Dlaczego trenerzy nie znają/nie rozumieja podstaw...

Arturze, to nie tylko moje wrażenie.
Edit: Żeby było jasne. Nie mówię, że to szkolenie było złe, wprost przeciwnie, wyciągnąłem z całego szkolenia kilka ważnych wniosków, poszerzyłem swoją wiedzę. I niezależnie od pierwszego modułu, gdybyś nagrał dwa ostatnie moduły widziałbyś, że Twoje słowa krytyki powinny być skierowane również do Ciebie. Ten post został edytowany przez Autora dnia 23.05.13 o godzinie 21:12
Anna S.

Anna S. Doradca zawodowy /
specjalista ds.
szkoleń , rozwoju

Temat: Dlaczego trenerzy nie znają/nie rozumieja podstaw...

Artur K.:
Filip, przeoczyłeś mam wrażenie fragment, w którym wyraźnie rozróżniałem te kwestie w toku szkolenia :)

Edit: Konkretnie pierwszy moduł.
No, ale może inni trenerzy tak jak Ty tez niektóre kwestie/case'y tłumaczą w toku szkolenia? Pomyślałeś o tym?
Mnie tez drażni twój mentorski ton, niekiedy moralizatorski, oskarżający i pouczający jak ma być. Może dlatego niektóre osoby nie mają ochoty na wypowiedzi tutaj ( ja przynajmniej tracę taką chęć). Dla mnie stos badań, wyników, linków, podpierania się eksperymentami, badaniami dla mnie jest spora bariera w komunikacji, choć poruszasz ciekawe tematy. Czego się nie powie, to i tak jest be. . bo X i Y dowiedli, że.... i tak dalej, i tak dalej. Dla mnie to nie otwarty temat do rozmowy, a raczej mocno kogoś zamykający. Skoro nie jedna osoba ma takie odczucia jak ja, to może cos jest na rzeczy? Możesz się z tym nie zgodzić - nie musisz. Ale może to jest jakieś pole do refleksji.
Pozdrawiam.Ten post został edytowany przez Autora dnia 23.05.13 o godzinie 21:51
Michał Stachura

Michał Stachura Dedykowane serwisy i
strony www -
http://santri.eu

Temat: Dlaczego trenerzy nie znają/nie rozumieja podstaw...

Pou­czać in­nych jest łat­wiej niż siebie.

A jak to mówił George Bernard Shaw:
"Zdol­ny tworzy, niez­dolny poucza."
Artur Król

Artur Król Profil nieaktywny,
proszę o kontakt
mailowy. Psycholog,
t...

Temat: Dlaczego trenerzy nie znają/nie rozumieja podstaw...

Filip S.:
Arturze, to nie tylko moje wrażenie.

A czyje konkretnie :) Sorry, nie bawię się w zbiorowe :)
I niezależnie od pierwszego modułu, gdybyś nagrał dwa ostatnie moduły widziałbyś, że Twoje słowa krytyki powinny być skierowane również do Ciebie.

Filipie, nie chcę wchodzić w szczegóły, gdyż obowiązuje mnie poufność ustalona z grupą. Mogę jedynie wskazać, że gdybyś był na pierwszym module, usłyszałbyś zastrzeżenia, które odnosiły się do całości szkolenia, które dotyczyły m.in. omawianej kwestii :)



Wyślij zaproszenie do