Małgorzata P.

Małgorzata P. HR Menedżer, ALIOR
BANK S.A.

Temat: czym "kupić" grupę?

Agata, Twoja wyobraźnia jest Twoją sprawą, moje szkolenia zostaw mnie.


Agata S.:
Małgorzata P.:
Agata, więcej dystansu... :))) i daj się pobawić :))
No to się pobawmy. Wyobraziłam sobie Małgosiu, jak mówisz to uczestnikowi szkolenia, z którego wypowiedzi naśmiewasz się przed grupą. Nieźle się przy tym ubawiłam :)))
Tomasz Piotr Sidewicz:
Do głowy mi nie przychodzi powód dla ktorego mam kupić grupę. Po co? Dla ankiet? Dla sympatii? Dla TWA?
Mówiąc że grupa "kupuje" trenera (czy też trener - grupę) mam na myśli, że uznaje go za osobę dzięki której ten dzień czy kilka dni szkolenia nie będzie czasem straconym. Mam na myśli coś, co na poziomie kontaktu zwykle "wydarza się samo". Ale czasami się nie wydarza - a powody mogą być różne, począwszy od tematu źle dobranego do potrzeb, przez rekrutację uczestników w drodze "łapanki", a na różnych sprawach systemowych kończąc. Ciekawi mnie, co inni trenerzy robią z takimi sytuacjami - o ile zdarza im się w takich sytuacjach bywać.
Magda Olszewska

Magda Olszewska Human Resources
Management expert

Temat: czym "kupić" grupę?

Agata S.:
Tomasz Piotr Sidewicz:
Do głowy mi nie przychodzi powód dla ktorego mam kupić grupę. Po co? Dla ankiet? Dla sympatii? Dla TWA?
Mówiąc że grupa "kupuje" trenera (czy też trener - grupę) mam na myśli, że uznaje go za osobę dzięki której ten dzień czy kilka dni szkolenia nie będzie czasem straconym.
oj - dla mnie to bardzo blisko od tego do przewiezienia grupy i szkolenia na własnych plecach. czyli wzięcia pełnej odpowiedzialności za coś, co tylko...w części jest moje.
kiedy zaczynałam pracę kilkanaście lat temu, miałam szczęście spotkać człowieka, który udzielił mi w moim przekonaniu bezcennej rady: im bardziej skupiasz się przed grupą podczas szkolenia na tym, jak TY wypadniesz, tym bardziej strzelasz sobie w kolano. skoncentruj się na programie i procesie. reszta przyjdzie sama.
zaczęłam stosować - działa.
Mam na myśli coś, co na poziomie kontaktu zwykle "wydarza się samo". Ale czasami się nie wydarza - a powody mogą być różne, począwszy od tematu źle dobranego do potrzeb, przez rekrutację uczestników w drodze "łapanki", a na różnych sprawach systemowych kończąc.
a za co jeszcze jesteś gotowa wziąć odpowiedzialność?... pogodę?...
a serio: rób swoją robotę i koncentruj się na tym, na co masz wpływ. ewentualnie uświadamiając o tym grupę wprost.
Przemysław Lisek

Przemysław Lisek Trener i konsultant
zarządzania
projektami

Temat: czym "kupić" grupę?

Agata S.:
A może jest inne wyjaśnienie tej sytuacji?

To ja spróbuję wyjaśnić jednym zdaniem

Grupy się nie kupuje - grupę się zdobywa albo pozwala aby poczuła, że zdobyła trenera.

konto usunięte

Temat: czym "kupić" grupę?

Agata S.:
Jestem ciekawa, jakie stosujecie sposoby na to, żeby grupa Was "kupiła" od pierwszych minut szkolenia, nawet jeśli wstępne nastawienie do szkolenia jest nieprzychylne?
A skąd wiesz, że jest nieprzychylne?

Odpowiadając na pytanie: staram się mieć przychylne nastawienie, nie włazić grupie do d... na kolacji w przeddzień (ani sobie nie dać wejść) i być naturalnym, mimo tremy, stresu, zmęczenia, radości czy co mi tam towarzyszy na 5 minut przed. W skrócie, to staram się szanować swoją i cudzą przestrzeń.

W 2850 godzinach szkoleń się sprawdziło. W 16 się nie sprawdziło.

Pozdrawiam
Agata S.:
Swoją drogą ciekawi mnie też, czy prezentowany tu rodzaj poczucia humoru szanowni dyskutujący stosują także na uczestnikach, czy też jest on zarezerwowany wyłącznie dla młodszych stażem kolegów i koleżanek? Chętnie się dowiem - w ramach dzielenia się doświadczeniem.
Celna uwaga. I w pełni zasłużona ironia. My tutaj, stare wyjadacze, zapomnieliśmy już o swoich słabościach i chwilach, gdy dawaliśmy dupy. Albo udajemy, że ich nie mamy. A ja na ten przykład przyznam się bez bicia - szkolę od 8 lat i po prawie 3k godzin tej roboty do dziś miewam dużą tremę tuż przed rozpoczęciem. Ba, czasami nie rozumiem, skąd się ona wzięła - niby znam temat, grupa nie jest specjalnie wymagająca a jednak coś mnie uwiera.

I sam pamiętam, jak robiłem w portki przed pierwszymi szkoleniami i dumałem, jak kupić grupę.

Dzisiaj mogę dać Ci jedną radę (wiem, po 8 latach, to pewnie łatwo takie rady dawać): to nie grupa ma kupić Ciebie tylko Ty grupę. Ty masz być naturalna, mieć swoje cele do zrealizowania i dużo uwagi dla metod, jakimi to zrobisz. A to grupa ma przejść przez fazę orientacji, zaangażować się w to, co jej oferujesz i dostrzec w tym coś więcej, niż starania początkującego trenera. Ty jej w tym pomagasz, ale to są dorośli ludzie, którzy także biorą odpowiedzialnosć i współkreują to, co w sali się dzieje.

Więc take it easy. Przygotuj się, miej strukturę, wiedz, co chcesz zrobić i nie staraj się nikomu przypodobać. Ludzie cenią sobie różne formy bliskości i nie zawsze tak samo okazują zadowolenie i szacunek.

Rób swoje po prostu

M.Maciek Sobczyk edytował(a) ten post dnia 05.04.12 o godzinie 11:36
Tomasz S.

Tomasz S. Digital Marketing/
Recruitment/
Management,
www.staskiewi...

Temat: czym "kupić" grupę?

No to skoro już na poważnie. Nie ma jednego sposobu na kupienie grupy. Ludzie są różni, grupy różne, różny kontekst. To co zadziała w jednym przypadku - zupełnie nie zadziała w innym. Czasem zdarza mi się zmienić koncepcję rozpoczęcia szkolenia tuż "przed dzwonkiem".
A więc nie tylko to jaki ja jestem jako trener, ale jaka jest grupa i jaki kontekst szkoleń.
Cyprian Szyszka

Cyprian Szyszka trener freelancer

Temat: czym "kupić" grupę?

Agata S.:

Mówiąc że grupa "kupuje" trenera (czy też trener - grupę) mam na myśli, że uznaje go za osobę dzięki której ten dzień czy kilka dni szkolenia nie będzie czasem straconym.

ja tu czytam Twoje przekonanie że szkolenia są zasadniczo czasem straconym. Bez naśmiewania się - to bardzo ważny kawałek zadumy trenerskiej - gdzie ta bazowa wątpliwość się kryje? Czy Ty nie wierzysz w swoje metody, kompetencje, możliwości dania ludziom istotnego kawałka edukacji? Jeśli tak - to nie kupuj grupy, tylko zbierz doświadczenie i kup siebie. Z drugiej strony w wielu branżach panuje powszechne przekonanie że "szkolenia to jakieś gówno jest i tylko stracimy czas", wzmocnione przez chałturniczo i biurokratycznie robione efsy, które często potwierdzają przekonanie uczestników że szkolenia to strata czasu. Jeśli tak, to zmień grupę docelową na bardziej przychylną (np studenci) albo podpatrz jakiegoś doświadczonego mistrza jak on to robi, że daje istotną wartość dodaną, czyli jakość, którą grupa kupuje i ceni.

i jeszcze jedna rzecz - doświadczone grupy w zasadzie nigdy nie kupują "z góry". Oczekując tego od siebie i uczestników pokazujesz swój lęk, który jest zaproszeniem dla wyjadaczy do pożarcia na śniadanie. Pozwól ludziom na testowanie Ciebie, a nie wymagaj kupienia całości "za jeden uśmiech" - wtedy jest szansa na efektywną relację edukacyjną.
Magda Olszewska

Magda Olszewska Human Resources
Management expert

Temat: czym "kupić" grupę?

Cyprian Szyszka:

ja tu czytam Twoje przekonanie że szkolenia są zasadniczo czasem straconym. Bez naśmiewania się - to bardzo ważny kawałek zadumy trenerskiej - gdzie ta bazowa wątpliwość się kryje? Czy Ty nie wierzysz w swoje metody, kompetencje, możliwości dania ludziom istotnego kawałka edukacji? Jeśli tak - to nie kupuj grupy, tylko zbierz doświadczenie i kup siebie. Z drugiej strony w wielu branżach panuje powszechne przekonanie że "szkolenia to jakieś gówno jest i tylko stracimy czas", wzmocnione przez chałturniczo i biurokratycznie robione efsy, które często potwierdzają przekonanie uczestników że szkolenia to strata czasu. Jeśli tak, to zmień grupę docelową na bardziej przychylną (np studenci) albo podpatrz jakiegoś doświadczonego mistrza jak on to robi, że daje istotną wartość dodaną, czyli jakość, którą grupa kupuje i ceni.

i jeszcze jedna rzecz - doświadczone grupy w zasadzie nigdy nie kupują "z góry". Oczekując tego od siebie i uczestników pokazujesz swój lęk, który jest zaproszeniem dla wyjadaczy do pożarcia na śniadanie. Pozwól ludziom na testowanie Ciebie, a nie wymagaj kupienia całości "za jeden uśmiech" - wtedy jest szansa na efektywną relację edukacyjną.

bardzo cenna refleksja, cenna i celna. "kupuję" :)

konto usunięte

Temat: czym "kupić" grupę?

Rozumiem, że sobie pożartowaliśmy – mamy ku temu prawo, trener to też człowiek z poczuciem humoru a gra słów w pytaniu Agaty prowokowała.

Ale potem zrobiło się poważnie i powiem szczerze że nie podoba mi „pognębianie” Agaty przez kilka osób powyżej. Jest to dobre i poważne pytanie i gdyby zadał je ktoś znany zapewne zaczęła by się rzeczowa dyskusja. Ale utarło się domniemanie że Agata jest taka i owaka i trzeba jej dołożyć.
Nie ładnie Panie i Panowie Trenerzy.

Zapytanie Agaty o wymianę doświadczeń w zakresie „kupowania” uczestników jest jak najbardziej zasadne. Jest to bowiem jedna z najważniejszych czynności którą trener powinien przeprowadzić na początku szkolenia, która ma często kluczowe znaczenie dla powodzenia całego szkolenia.

Słusznie też Agata zakłada domniemanie „nieprzychylności” grupy – bo tak przeważnie jest.
„nieprzychylność” można podzielić na przynajmniej trzy rodzaje:
-negatywna – „znowu pewnie beznadzieja”
-pozytywna – „czekam na ucztę”
-obojętna – „mam wszystko w d…”
W każdym z w/w przypadków „kupienie” grupy na początku jest kluczowe aby zacząć formowanie relacji miedzy trenerem a uczestnikami. Dlaczego?
Bowiem uczestnicy potrzebuję poczucia bezpieczeństwa że ich obecność na tym szkoleniu ma sens. Zadaniem trenera jest dawanie uczestnikom tego poczucia już od samego początku, od pierwszego kontaktu nieformalnego i formalnego na sali szkoleniowej.

I w końcu odpowiadając Agacie wprost.
W moje ocenie kluczowe jest okazanie przez trenera dobrze rozumianej pewności siebie. Jeżeli uczestnik czuje że trener wierzy w sens tego co robi oraz że trener panuje nad sytuacją (programem, czasem, merytoryką, zachowanymi uczestników itp.) ale szczególnie jeśli trener panuje (to control) nad relacjami pomiędzy uczestnikami oraz pomiędzy uczestnikami a trenerem oraz panuje nad swoimi emocjami to daje poczucie bezpieczeństwa dla uczestnika – czyli zaufanie do trenera.

To jest podobnie jak spotykasz nagle dużego psa. Jeśli pies wyczuje że się boisz to jest prawdopodobieństw ataku ale jeśli wyczuje u Ciebie pewność siebie to rokuje na brak kolizji.

Jak to zrobić?
Wszystko jedno jak – byle skutecznie.
Każdy trener wypracowuje swój własny styl początku w tym "kupowania" grupy i powinien do tego dojść na dwa równoległe sposoby: przez inspiracje z innych trenerów oraz przez doświadczenia własne.

Na moim szkoleniu dla trenerów TT kwestią dobrego początku szkolenia zajmuję się ponad 3h – takie to ważne.Jacek J. edytował(a) ten post dnia 05.04.12 o godzinie 13:37
Piotr M.

Piotr M. Senior Talent
Management
Consultant

Temat: czym "kupić" grupę?

tak Jacek, ale nie każdy ma bambusa...
Przemysław Lisek

Przemysław Lisek Trener i konsultant
zarządzania
projektami

Temat: czym "kupić" grupę?

Piotr M.:
tak Jacek, ale nie każdy ma bambusa...
Gwoli ścisłości - trzcinkę bambusową. Nie każdy tu zna Jacka i może sobie co złego pomyśleć czytając, że ma bambusa :)

konto usunięte

Temat: czym "kupić" grupę?

Jacek J.:
Słusznie też Agata zakłada domniemanie „nieprzychylności” grupy – bo tak przeważnie jest.
„nieprzychylność” można podzielić na przynajmniej trzy rodzaje:
-negatywna – „znowu pewnie beznadzieja”
-pozytywna – „czekam na ucztę”
-obojętna – „mam wszystko w d…”
Jacek, nie przekreślałbym tych postaw. Bardzo często za postawą "mam wszystko w d..." kryje się bierna, skrywana agresja, którą jeśli tylko się wydobędzie na wierzch, to można z grupą popracować na dużo głębszym poziomie, niż trener mógłby sobie wymarzyć.

Wiadomo - to też kwestia kontekstu szkolenia. Jeśli się np. szkoli "żołnierzy" sprzedaży albo obsługi klienta w czysto behawioralny sposób (przećwicz, powtórz, znów powtórz, jeszcze powtórz...), to bardzo głęboki poziom potrzebny nie jest. Ale jeśli temat dotyczy konfliktu albo zmiany, to chyba niczego lepszego wymarzyć sobie nie można.

A co do postawy "znowu pewnie beznadzieja", to tak sobie myślę, że wystarczy ludziom dać trochę popracować samemu i poczucie beznadziei znika. Inna sprawa znowu tutaj, to dobór ćwiczeń. Trener, który grupie dystrybucyjnej z FMCG da ćwiczenia w stylu jednorazowej sprzedaży samochodu koledze, gdzie ilość opcji sprowadza się aż do dwóch (cena i zimówki) wyleci na butach z sali. No, ale sam się wówczas o to prosił.

Pozdrawiam
Małgorzata Bogdanowicz

Małgorzata Bogdanowicz trener, psycholog,
pozytywnie zakręcona
:)

Temat: czym "kupić" grupę?

Dominik Sznajder:
Ja z kolei odwrotnie jak Agata - posępna mina, kilka gromów ciśniętych spojrzeniem, gest rozprostowywania palców z trzaskającymi kostkami i już grupa kupiona.
Spokój, koncentracja i niech tylko komuś zadzwoni komórka.

I kto tu jest Bulterierem :) ???
Magda Olszewska

Magda Olszewska Human Resources
Management expert

Temat: czym "kupić" grupę?

Maciek Sobczyk:
Jacek J.:
Słusznie też Agata zakłada domniemanie „nieprzychylności” grupy – bo tak przeważnie jest.
„nieprzychylność” można podzielić na przynajmniej trzy rodzaje:
-negatywna – „znowu pewnie beznadzieja”
-pozytywna – „czekam na ucztę”
-obojętna – „mam wszystko w d…”
Jacek, nie przekreślałbym tych postaw. Bardzo często za postawą "mam wszystko w d..." kryje się bierna, skrywana agresja, którą jeśli tylko się wydobędzie na wierzch, to można z grupą popracować na dużo głębszym poziomie, niż trener mógłby sobie wymarzyć.
mnie w ten sposób z tematu zarządzania czasem dla menadżerów pewnej firmy produkcyjnej - wyszedł temat wartości i ich wpływu na motywację. czary się działy - od 'mam wszystko w d..', do 'szkoda, że to już koniec szkolenia..'

Wiadomo - to też kwestia kontekstu szkolenia. Jeśli się np. szkoli "żołnierzy" sprzedaży albo obsługi klienta w czysto behawioralny sposób (przećwicz, powtórz, znów powtórz, jeszcze powtórz...), to bardzo głęboki poziom potrzebny nie jest. Ale jeśli temat dotyczy konfliktu albo zmiany, to chyba niczego lepszego wymarzyć sobie nie można.
czasami słuchając grupy 'żołnierzy' i na musztrze zadzieją się cuda:) - tak jak w opisanym przypadku.
Dominik Sznajder

Dominik Sznajder trener windykacji,
członek zarządu,
Nexum sp. z o.o.
Wind...

Temat: czym "kupić" grupę?

Małgorzata Bogdanowicz:
Dominik Sznajder:
Ja z kolei odwrotnie jak Agata - posępna mina, kilka gromów ciśniętych spojrzeniem, gest rozprostowywania palców z trzaskającymi kostkami i już grupa kupiona.
Spokój, koncentracja i niech tylko komuś zadzwoni komórka.

I kto tu jest Bulterierem :) ???

Ja jestem zaledwie skromnym uczniem natchnionym inspirującą osobowością mojej mistrzyni ;)
Paweł P.

Paweł P. Życie to nic innego
jak bezprecedensowa
okazja do nauki, ...

Temat: czym "kupić" grupę?

Tomasz Piotr Sidewicz:
Do głowy mi nie przychodzi powód dla ktorego mam kupić grupę. Po co? Dla ankiet? Dla sympatii? Dla TWA?

TPS

Warto dodać, że w pewnym sensie celowość, jak najbardziej może i szczytna, może nieść ze sobą znamiona tego, że coś na siłę i sztucznie chcę osiągnąć. Sprawa się rypnie... a wtedy miano lizusa lub kolesia działającego pod publikę nie miniona.
Szymon Piwowarski

Szymon Piwowarski Executive Manager,
GE Polska - Zawsze
zaczyna sie od ludzi

Temat: czym "kupić" grupę?

ciężką pracą :)

sz
Łukasz Sokołowski

Łukasz Sokołowski Project-based
Supplier Quality
Engineer / Assurance

Temat: czym "kupić" grupę?

Odniosę się do tematu wątku, nie do dyskusji, która po niej nastąpiła. Otóż, żeby grupa kupiła trenera, to wg mnie trener:
1) powinien mieć jasny plan, znać cel, wiedzieć, jak umożliwić uczestnikom osiągnięcie go
2) powinien znać struktury, harmonogram, ćwiczenia na wyrywki - i wiedzieć, po co są te struktury, co nimi zamierza osiągnąć
3) być pewnym tego, co robi, wierzyć w to, bo dzięki temu pewność siebie przychodzi łatwiej
4) powinien nie nudzić :)
5) powinien nie okazywać stresu, mieć mocny głos, nie drżący, nie za cichy głos
6) panować nad grupą, czyli pilnować zwięzłości wypowiedzi, nie pozwalać uczestnikom na rozgadywanie się (chyba, że na treningu interpersonalnym :) )
7) powinien pilnować zwięzłości swoich wypowiedzi, nie uciekać w dygresje

Poza tym pojawiają się elementy niecałkowicie zależne od trenera:
8) dobór tematyki (ostatnio prowadziłem takie samo szkolenie dla dwóch grup, w pierwszej miałem pracowników liniowych, w drugiej brygadzistów i specjalistów; pierwszej szkolenie podobało się bardziej, mieli lepsze wyniki na post-teście, dali lepsze oceny na ankietach, a z drugą było odwrotnie)

Jak mi coś do łba przyjdzie, to dopiszę.
Przemysław Lisek

Przemysław Lisek Trener i konsultant
zarządzania
projektami

Temat: czym "kupić" grupę?

Szymon Piwowarski:
ciężką pracą :)
A nie lepiej mądrą pracą? Ciężko potrafi pracować każdy górnik.
Szymon Piwowarski

Szymon Piwowarski Executive Manager,
GE Polska - Zawsze
zaczyna sie od ludzi

Temat: czym "kupić" grupę?

Przemysław Lisek:
Szymon Piwowarski:
ciężką pracą :)
A nie lepiej mądrą pracą? Ciężko potrafi pracować każdy górnik.


Panie Przemku, dla mnie ciężka praca zawiera w sobie również mądrość, w tym wypadku była to przenośnia i nie chodziło mi o prace po 12-14 h na dobę :-)

pozdr.

sz
Przemysław Lisek

Przemysław Lisek Trener i konsultant
zarządzania
projektami

Temat: czym "kupić" grupę?

Szymon Piwowarski:
Panie Przemku, dla mnie ciężka praca zawiera w sobie również mądrość, w tym wypadku była to przenośnia i nie chodziło mi o prace po 12-14 h na dobę :-)
A 10h? Albo 9? Mądra praca jest właśnie pracą lekką. Bo w biznesie liczy się efektYwność a nie efektOwność.

Następna dyskusja:

Pomoce naukowe dla trenera,...




Wyślij zaproszenie do