Temat: Czas na reklamowanie szkoleń
No właśnie.
O to mi właściwie chodziło.
Trener pracujący na 2, 3 etaty, pracujący w święta (czymkolwiek są dla niego wolne dni świąteczne)...
Jak widzi go potencjalny uczestnik szkolenia:
zapracowany, niezorganizowany, "najarany" na zrobienie szkolenia. Niektórzy mogą iść dalej w przypuszczeniach. Mogą zastanawiać się, czy potrafi komunikować się z rodziną czy tylko nie obchodzi świąt (co jest rzadsze, więc mniej prawdopodobne. Heurystyka drodzy Państwo).
Czy do takiego trenera chcę iść na szkolenie? Czy taki model chcę kupić? Szczególnie to dotyczy miękkich otwartych.
"Chcesz mnie czegoś nauczyć? Spójrz na siebie"
Ogólnie wrażenie jest kiepskie.
Dlatego, moim zdaniem, reklama w TV jest czymś innym niż newsletter pisany przez trenera w święta.
Takie jest moje zdanie i takie wrażenie.
Dlatego też nie robią na mnie wrażenia reklamy innych produktów w czasie światecznym