Magda Jarczak

Magda Jarczak
http://menadzerkarie
ry.blogspot.com/

Temat: case

założenia:
Jacek, doskonały analityk, świetnie sprawdza się w sytuacjach "rozkminiania" trudnych, złożonych problemów.
To typ myśliciela, posiada cechy analityka i teoretyka,lubi planować i organizować szczegółowo pracę, tworzy i pracuje według harmonogramów i dotrzymuje terminów ostatecznych. Jest systematyczny i uporządkowany.
Ale- Nie do końca akceptuje sytuacje miękkie, niedookreślone, trudnomierzalne.
Człowiek tzw. szkiełka i oka.
Problemy wypływają w sytuacjach związanych z komunikacją z innymi. Brakuje porozumienia.

Ważne: Jest chęć pracy ze strony zainteresowanego. Zdaje sobie sprawę z problemów.
Zastanawiam się nad szkoleniem/coachingiem, ale pytanie, czy to coś zmieni, czy ma sens?
Zachowanie wynika z predyspozycji osobowościowych, a tych nie zmienimy.
Macie doświadczenia, które wskazywałyby na kierunek pracy?
Szymon Michał Urbanowicz

Szymon Michał Urbanowicz Trener Zarządzania
IT

Temat: case

Znam to aż za dobrze, popularny case w mojej firmie. Dobrze, że jest wola. Kompetencje miękkie są jak najbardziej do wypracowania. Przedsięwzięcie wymaga moim zdaniem bardzo dobrej definicji celów szczegółowych, do poziomu spisania sytuacji społecznych w których braki komunikacyjne przeszkadzają.

Coaching zapewni strefę komfortu i bezpieczne warunki dla Jacka, zakładając, że takie ma potrzeby. Ale umiejętności społecznych najlepiej uczymy się od innych, więc interakcje typowo stosowane na szkoleniach (ćwiczenia w grupach, parach, z aktorami) bardzo by pomogły.

Ja, bez głębszego wejścia w case, na początku postawiłbym na autoprezentację i asertywność. To w moim odczuciu doskonałe narzędzia na początek dla analityka, bo kierują się konkretnymi zasadami, definiują relacje społeczne, mają listę zachowań akceptowalnych i nieakceptowalnych.

Po wejściu w te dwa zagadnienia, przyjdzie czas na inne - komunikowanie trudnych decyzji, zarządzanie ludźmi - to narzędzia, więc znów atrakcyjna forma dla analityka.

Potem to już w większości praca na osiągniętych rezultatach, wzmacnianie pozytywnych i korygowanie tych nieporządanych.

Unikałbym natomiast uczenia empatii, wrażliwości społecznej, inteligencji emocjonalnej - kilkakrotnie widziałem efekty, gdy z analitykami rozpoczynano pracę od tej strony i nie znam dobrych rezultatów.

Magdo, bardzo fajny case. Dzięki, że się nim dzielisz.

konto usunięte

Temat: case

Miło mi – ale zbieżność – jakby z przed lat ;-)
Zastanowił bym się czy aby na pewno Jacek jest taki jaki piszesz.
Czasami to co widzimy to maska, a kompetencje sa szersze tylko nigdy jeszcze nie testowane.
Maria Kuczewska

Maria Kuczewska Talent Manager

Temat: case

Nic dodać, nic ująć do tego co napisał Szymon. Wg mnie lepiej zacząć od szkoleń (i właśnie takich, jak pisze Szymon) i ewentualnie uzupełnić je coachingiem.
Kazimierz Grabski

Kazimierz Grabski Jestem
otwieraczem...
Otwieram na marzenia
i aspiracje

Temat: case

Jeżeli do rozpoznania prawdziwych potrzeb Jacka dodamy szkolenia dopasowane do jego potrzeb, to mamy dużą szansę na skukces.

Jeśli sposób przekazywania wiedzy dostosujemy do sposobu przyswajania wiedzy przez Jacka, to szanse na sukces zwiększymy.

Jeśli użyjemy języka dostosowanego do stylu uczenia się Jacka, to szanse na sukces jeszcze bardziej się zwiększają.

Powodzenia!
Dominik Sznajder

Dominik Sznajder trener windykacji,
członek zarządu,
Nexum sp. z o.o.
Wind...

Temat: case

Jacek J.:
Miło mi – ale zbieżność – jakby z przed lat ;-)
Zastanowił bym się czy aby na pewno Jacek jest taki jaki piszesz.
Czasami to co widzimy to maska, a kompetencje sa szersze tylko nigdy jeszcze nie testowane.


Jacek, to jaki w końcu jesteś?

konto usunięte

Temat: case

O którego z czterech Jacków pytasz?
Przemysław Lisek

Przemysław Lisek Trener i konsultant
zarządzania
projektami

Temat: case

Maria Kuczewska:
Nic dodać, nic ująć do tego co napisał Szymon. Wg mnie lepiej zacząć od szkoleń (i właśnie takich, jak pisze Szymon) i ewentualnie uzupełnić je coachingiem.
Ja zdecydowanie zacząłbym od coachingu i w ten sposób pomógł wytyczyć obszary do szkoleń. Może się okazać, że część obszarów jest do doskonalenia własnego, a poza tym Jacek poczuje się "właścicielem wyboru".
Maria Kuczewska

Maria Kuczewska Talent Manager

Temat: case

Przemysław Lisek:
Maria Kuczewska:
Nic dodać, nic ująć do tego co napisał Szymon. Wg mnie lepiej zacząć od szkoleń (i właśnie takich, jak pisze Szymon) i ewentualnie uzupełnić je coachingiem.
Ja zdecydowanie zacząłbym od coachingu i w ten sposób pomógł wytyczyć obszary do szkoleń. Może się okazać, że część obszarów jest do doskonalenia własnego, a poza tym Jacek poczuje się "właścicielem wyboru".

Dużo zależy od stanowiska (rzadko widzę coaching u osób poniżej średniego szczebla zarządzania, a i tu rzadko) no i od samego Jacka - jeśli ma taki "profil" jak napisano, to może być mu trudno się przekonać do coachingu. Wiele osób uznaje to za hokus-pokus i gadanie z psychologiem, a jak wiadomo, wywnętrzanie się przed nim tylko dla zaburzonych;)
Tadeusz Reimus

Tadeusz Reimus trener, coach PCC,
konsultant,

Temat: case

a ja bym po prostu zapytał co woli :) przedstawił opcje i pozwolił wybrać.
Katarzyna P.

Katarzyna P. psycholog, coach,
trener biznesu

Temat: case

Uważam, że działania rozwojowe w przypadku Jacka mają sens i mają szansę coś zmienić. Szczególnie jeśli jest już u niego motywacja do zmiany. Oczywiście wiem o Jacku tylko tyle ile napisałaś, ale zastanawiam się na ile o jego zachowaniu decyduje osobowość a na ile jest to brak kompetencji społecznych? Ja zaczęłabym pewnie od zaopatrzenia go w wiedzę – zarówno deklaratywną jak i proceduralną. Zastawiałabym się nad najbardziej optymalnymi rozwiązaniami, ale pewnie zaproponowałabym szkolenia i w tym zakresie – podobają mi się propozycje Szymona.

p.s. Pomijając kwestie teorii, nie wnikając w poszczególne z nich - osobowość podlega zmianie ;)
Adam Piasecki

Adam Piasecki Wykładowca i trener
technik negocjacji,
komunikacji i zar...

Temat: case

Ale- Nie do końca akceptuje sytuacje miękkie, niedookreślone, trudnomierzalne.
Człowiek tzw. szkiełka i oka.
Problemy wypływają w sytuacjach związanych z komunikacją z innymi. Brakuje porozumienia.
Z tego ci Piszesz domyślam się, że problem dla Jacka stanowi też wartościowanie ważności zadań pod presją czasu. Jako perfekcjonista stara się wykonać rozpoczęte zadania jak najlepiej do końca (nie przyjmując nowych) i wtedy pojawia się wspomniany "brak prozumienia". Proponuję zwrócić na to uwagę zarówno przy wyborze narzędzi w postaci szkoleń jak i coachingu. Zwróc uwagę na wskazanie znaczenia zadań z punktu widzenia oragnizacji/zespołu w konfrontacji z Jego punktem widzenia.



Wyślij zaproszenie do