Arkadiusz Miodoński

Arkadiusz Miodoński Prezes Zarządu,
ProfitCard

Temat: Bełkot trenerów a modlitwa Świętego Tomasza ;)

Hm..., podobno w ciągu zaledwie tygodnia dołączyło do grona trenerów w Polsce co najmniej z tysiąc osób /wszyscy są zaraz
po studiach/ - ...:))
A w ogóle proponuję, by każdy na GL wpisał sobie w profilu "TRENER" - obecnie jest chyba już co trzecia osoba - koniecznie...!!!

Tia...
Mógłbym napisać z przekąsem, że Pawła Janasa tu nadal nie widzę... ;o))

pozdrawiam przedpołudniowo
Dorota  Bienicewicz-Kras ek

Dorota
Bienicewicz-Kras
ek
CustomerCentric
Selling Poland

Temat: Bełkot trenerów a modlitwa Świętego Tomasza ;)

Piotr S.:
Dorota Bienicewicz-Krasek:
Słusznie i prawidłowo ( z tym uśmiechem)
no chyba że przez ostatnie 15 lat znaczenie słowa pokora się zmieniło a ja tego nie zauważyłam :))
nie pamiętam jak było 15 lat temu - wtedy chyba za bardzo nad takimi rzeczami się jeszcze nie zastanawiałem... pewny jednak jestem, że nie było to przytakiwanie osobom starszym, cokolwiek by nie powiedziały (chociaż pewnie jako 10cio latek tak byłem uczony ;>)

A kto tu mówi o przytakiwaniu? Mieć odmienne zdanie można również z klasą i szacunkiem :)

Pozdrawiam
Katarzyna K.

Katarzyna K. Ośrodek "Do Celu" -
właścicielka

Temat: Bełkot trenerów a modlitwa Świętego Tomasza ;)

Cyprian Szyszka:
spróbuję dopisać kawałek do modlitwy...

Edward Estlin Cummings

*** obym miał serce
Cyprian, niesamowity tekst... mocno do mnie trafił...

Ale żeby była równowaga w przyrodzie i żebyśmy czasem umieli spojrzeć na siebie z przymrużeniem oka proponuję:
tekst piosenki - Łzy

Narcyz

To ja, Narcyz się nazywam,
Przepraszam i dziękuję - ja tych słów nie używam,
Jestem piękny i uroczy - popatrzycie w moje oczy,
Jestem przecież najpiękniejszy, a na pewno najskromniejszy.

To ja, Narcyz się nazywam,
Powodzenia oraz proszę - ja tych słów nie używam,
Jestem śliczny jak kwiatuszek, który wabi setki muszek,
Niepotrzebne mi podboje, aby wszystkie były moje.

... To mówiłam ja 30toparolatka - w tym wieku nie jest się już tak mądrym jak 20 latki ani tak doświadczonym jak 40 latki - co za ulga :-)

konto usunięte

Temat: Bełkot trenerów a modlitwa Świętego Tomasza ;)

Piękna modlitwa, dzięki, przydaje się szczególnie nam, "starym" trenerom co to już "wszystkie rozumy pozjadali" :-) Niektórzy debiutujący i tak mają ją w nosie, do czasu, aż nie staną przed wymagającą grupą z krwi i kości - i to będzie początek nauki umiejętności trenerskich. Tak było i z nami....przynajmniej z tymi niepokornymi. Dajmy wszystkim szansę, po prostu.
Dorota masz klasę, pozdrawiam wszystkich.
Arkadiusz Miodoński

Arkadiusz Miodoński Prezes Zarządu,
ProfitCard

Temat: Bełkot trenerów a modlitwa Świętego Tomasza ;)

Pozwolę sobie na krótką anegdotę.
W ramach dużego projektu prowadzę warsztaty dla prezesów pewnej dużej sieci handlowej. Sieci z tradycjami, więc i Panowie Prezesi są ludźmi leciwymi.
Jest ich ponad 100, więc próba dość liczna. ;o)
Podczas nieoficjalnej części spotkania jeden z nich (już sędziwy) w tonie emocjonalnym wielce tłumaczył kolegom co następuje:
" Czy sobie nie zdajecie sprawy z tego, że my z ciężarem wszystkich doświadczeń i nawyków jednocześnie ciągniemy te firmy na dno jak kamień młyński? Jeśli sobie w ciągu roku - dwóch nie znajdziemy młodych następców, którzy to wszystko pociągną, a raczej szarpną - zupełnie inaczej niż my - to wszystko to, co budowaliśmy latami lada dzień się zawali?"
Na replikę jednego z interlokutorów (coś o doświadczeniu) odpowiedział mniej więcej tak: "Doświadczenie jest po to, żeby nie popełniać błędów. Świeżość jest tym, co pcha świat naprzód"

Prosiłbym, by nie wyciągać z tej anegdotki łatwych wniosków...
Śledzę wątek i mam wrażenie, że polaryzacja wynika bardziej z poczucia estetyki w widzeniu i opowiadaniu świata. ;o)

Doroto, pozdrawiam po sąsiedzku ;o))
Tomasz Piotr Sidewicz

Tomasz Piotr Sidewicz Ponad 20 lat
doświadczeń w handlu
w tym 14 w handlu
zagra...

Temat: Bełkot trenerów a modlitwa Świętego Tomasza ;)

Piotr S.:
no i podobnie rzecz się ma z programowaniem...
niby mamy mnóstwo "programistów" znających dany język programowania (jak handlowcy wiedzą jak sprzedawać, a menedżerowie wiedzą jak zarządzać), jednak naprawdę dobrych programistów jest jak na lekarstwo ;)

Zgodzę się. Nic do końca nie jest ani twarde ani miękkie. Szybciej jednak opanujemy twarde meandry Javy pozwalające nam napisać niezły (nie mówię doskonały) program niż miękkie meandry handlowania pozwalające nam osiągnąć niezłe dochody.

TPS
Magda Olszewska

Magda Olszewska Human Resources
Management expert

Temat: Bełkot trenerów a modlitwa Świętego Tomasza ;)

watek zdaje sie refleksyjno-offtopowy, wiec tez mam refleksje i offtop.

mozna powiedziec, ze modlitwa Sw. Tomasza ujmuje najbardziej elementarne zasady pracy z ludzmi, podstawowe dla roli trenera.

zastanawiajace, bo to w tej pracy..standard - a niektore komentarze emanuja zdziwionym zachwytem.

zastanawiajace z drugiej strony, ze offtopowa dyskusja 'wiek vs. doswiadczenie' - toczy sie tak, jakby nie bylo ani standardu, ani chocby nawet tej modlitwy.
Janusz K.

Janusz K. Ekspert rozwoju i
przyszłości firm,
struktur, systemów
or...

Temat: Bełkot trenerów a modlitwa Świętego Tomasza ;)

Do widocznych tu rozważań, dotyczących w istocie nabywania doświadczenia z wiekiem, koniecznie należy wprowadzić pewną korektę: niesłusznym jest rozpatrywanie lat doświadczenia (np. life coacha) licząc je od urodzenia.
Człowiek zaczyna być świadomie dorosłym (nie-dzieckiem) mniej więcej około 17-18 roku życia. Od tego więc wieku trzeba liczyć jego doświadczenie życiowe.
I tak widziane doświadczenie 25-latka jest zaledwie 7-8 letni9e, zaś u osoby czterdziestoletniej to 22-23 lata doświadczeń. Różnica dość widoczna.
Osoba starsza nie tylko widziała znacznie więcej, ale też widziała inaczej właśnie wskutek tego, że nabyła doświadczenia.
Poza tym - co 25-latek może wiedzieć naprawdę o problemach osoby 40-letniej? A czterdziestolatek często pamięta siebie z tego okresu... ;-))
Piszę to wiedząc oczywiście, jak potraktują te mądrości młodzi gniewni.. ;-))

konto usunięte

Temat: Bełkot trenerów a modlitwa Świętego Tomasza ;)

Janusz K.:
Do widocznych tu rozważań, dotyczących w istocie nabywania doświadczenia z wiekiem, koniecznie należy wprowadzić pewną korektę: niesłusznym jest rozpatrywanie lat doświadczenia (np. life coacha) licząc je od urodzenia.
Człowiek zaczyna być świadomie dorosłym (nie-dzieckiem) mniej więcej około 17-18 roku życia. Od tego więc wieku trzeba liczyć jego doświadczenie życiowe.
I tak widziane doświadczenie 25-latka jest zaledwie 7-8 letni9e, zaś u osoby czterdziestoletniej to 22-23 lata doświadczeń. Różnica dość widoczna.
Osoba starsza nie tylko widziała znacznie więcej, ale też widziała inaczej właśnie wskutek tego, że nabyła doświadczenia.
Poza tym - co 25-latek może wiedzieć naprawdę o problemach osoby 40-letniej? A czterdziestolatek często pamięta siebie z tego okresu... ;-))
Piszę to wiedząc oczywiście, jak potraktują te mądrości młodzi gniewni.. ;-))

Ci młodzi są naprawdę bardzo gniewni. Próbkę zobaczyliśmy w wydaniu p. Piotra. Poza gniewem że odbiera mu się prawo do zostania life coachem dla calej populacji, w tym ludzi z pokolenia pięterko wyżej zaprezentował jeszcze:
1. bezwzględne dążenie do celu, który ma być osiągnięty natychmiast - tu zobaczyliśmy po drodze brutalne chwyty, chamstwo, niewybredny język, no wszystko co odstraszy potecjalnego przeciwnika, w tym manipulacja, szczucie ludzi na siebie: moją wypowiedź przeciwstawił wypowiedzi osoby, z którą dyskutowałam, chcąc nas skontrować
2. brak dogłębnej znajomości tematu - z jego wypowiedzi wynika że przeczytał tylko ostatni mój głos w dyskusji i to po łebkach.
Te cechy zachowania zostały przez badaczy stwierdzone u przedstawicieli pokolenia Y. Oczywiście specyficzna "lojalność uwarunkowana" charakterystyczna dla tych młodych ludzi nie miała szans się tu przejawić. Naprawdę zachęcam do poczytania badań nt. pokolenia Y. Nie twierdzę że nie da się z nimi współistnieć na rynku pracy ale z osobami jak p. Piotr to może być b. trudne. Wiem też że i w tym pokoleniu są ludzie inaczej myślący i działający, badania socjologiczne to jednak przecież uogólnienia, ale w sensie statystycznym prawdziwe.Joanna Mandrosz edytował(a) ten post dnia 03.03.09 o godzinie 12:47
Marcin Staszewski

Marcin Staszewski konflikty to moja
specjalność....
mediator, trener,
freel...

Temat: Bełkot trenerów a modlitwa Świętego Tomasza ;)

Ostrzeżenie: Proszę bez osobistych wycieczek, w stylu "ty to to bo, a ty to to bo" - ponieważ jeszcze wg mojego uznania mieścimy się w merytoryce, a temat ciekawy, upraszam autorów postów o autokontrole i autokorekty oraz przeniesienie dyskusji personalnych na priv. Bardzo źle się czuje gdy tne posty :(

Moim zdniem, a bliżej mi jednak do 25 niż 40 (obiektywnie) to przede wszystkim pojęcie life coachingu jest dla mnie nie jasne. Traktuje je jako formę terapii dla tych co nie koniecznie czują się chorzy, a swojego terapeutę wolą nazywać life cochem. Być może popisałem się tu nielada ignorancjąw temacie coaching, ale coż... Chodzi mi o to, że może nie dwudziesto, ale trzydziestoletnich praktykujących terapeutów to trochę znam, jedni są lepsi, niektórzy nawet lepsi od swoich starszych kolegów i koleżanek, drudzy gorsi, ale chyba nie tragiczni, krzywdy swym klientom nie robią, przeważnie pomagają. Więc tak sobie myślę, skoro mogą być terapeutami zmieniającymi życie klientów na lepsze, mogą też być "life coachami". Inna sprawa, że łatwiej schować niekompetencje i nieprzygotowanie pod dumnie i biznesowo brzmiącą z angielska nazwą niż wtedy gdy trzeba się powoływać na drogie i mozolne w zdobyciu certyfikaty określonych szkół, superwizować się, w końcu samemu doświadczyć metody którą się stosuje. Tyle w kwesti life cochingu.

W kwesti obu pojawiających się tu poematów... cóż jakże trudno czasami pamiętać o pokorze, w każdym etapie swojego życia. Warto o nią prosić, każdego dnia choćby w modlitwie - ja się staram. Z grzechu jej braku warto by też się czasami wyspowiadać, choćby i "life coachowi" :)
Tomasz S.

Tomasz S. Digital Marketing/
Recruitment/
Management,
www.staskiewi...

Temat: Bełkot trenerów a modlitwa Świętego Tomasza ;)

Janusz K.:
Poza tym - co 25-latek może wiedzieć naprawdę o problemach osoby 40-letniej? A czterdziestolatek często pamięta siebie z tego okresu... ;-))
Piszę to wiedząc oczywiście, jak potraktują te mądrości młodzi gniewni.. ;-))

A co 40-latek może wiedzieć o problemach 25-latka... Często ma tylko wyidealizowane wspomnienia własnej osoby przesiane coraz słabszą pamięcią i zatarte w ilości zbieranych doświadczeń. Do tego jego "ćwiartka" często przypadała w zupełnie innym czasie kulturowo...
Będący zdecydowanie bliżej 40-tki niż 25-ki - Tomek :)
Anna O.

Anna O. Gryź życie, dopóki
nie nałoży ci
kagańca;)

Temat: Bełkot trenerów a modlitwa Świętego Tomasza ;)

Patrząc z perspektywy 25/6 latki nie ma takiej możliwości aby mieć doświadczenie 40 letniego trenera i być naprawdę dobrym w tym fachu. Ci którzy tak twierdzą, najprawdopodobniej nie mieli do czynienia z trenerami z prawdziwego zdarzenia tylko z wykładowcami z co najwyżej średniego pułapu. Czas kształtuje naszą psychikę, percepcję etc. u 25 latków ten proces przebiega w większym tempem, ale nie jest możliwe przeskoczenie pewnych poziomów. Janusz K. świetnie to określił

>Osoba starsza nie tylko widziała znacznie więcej, ale też >widziała inaczej właśnie wskutek tego, że nabyła doświadczenia.

Słowo INACZEJ jest kluczem w całej dyskusji. Albo się jest
świadomym tego słowa albo się gada o kompletnych głupotach.
Marcin Staszewski

Marcin Staszewski konflikty to moja
specjalność....
mediator, trener,
freel...

Temat: Bełkot trenerów a modlitwa Świętego Tomasza ;)

Tomasz S.:
Janusz K.:
Poza tym - co 25-latek może wiedzieć naprawdę o problemach osoby 40-letniej? A czterdziestolatek często pamięta siebie z tego okresu... ;-))
Piszę to wiedząc oczywiście, jak potraktują te mądrości młodzi gniewni.. ;-))

A co 40-latek może wiedzieć o problemach 25-latka... Często ma tylko wyidealizowane wspomnienia własnej osoby przesiane coraz słabszą pamięcią i zatarte w ilości zbieranych doświadczeń. Do tego jego "ćwiartka" często przypadała w zupełnie innym czasie kulturowo...
Będący zdecydowanie bliżej 40-tki niż 25-ki - Tomek :)

Niejaki Pan Stefan Nowak nazwał to po polskiemu luką miedzygeneracyjną, a pani Margaret Mead kulturą prefiguratywną (o ile dobrze pamiętam) - tzn. że dorośli nie są w stanie przygotować młodych do życia z powodu nieprzystawania ich doświadczeń do świata w który oni wkraczają, wręcz przeciwnie to "kociaki" powinny zadbać o "wprowadzenie" w świat "seniorów", by obłaskawić go (ten świat) im. W obszaże kultury i tzw. "normalnego" życia taki stan rzeczy istnieje, to jest fakt. Stowarzyszenie "Tratwa", któremu sprzedałem swoją niekomercyjną część duszy zajmuje się właśnie aranżacją takich spotkań i sytuacji gdzie dochodzi do tzw. "barteru" - wymiany dóbr kulturowych pomiędzy seniorami i młdoymi ludźmi (>25, 25 to stary dziad lub baba :)) - gdzie jedni od drugich mogą dostać to czego "akurat im brauje" (seniorzy zdolność do postrzegania i porządkowania świata, często nazywania niektórych jego obszarów, młodzi mają okazję poddać weryfikacji - przemyśleniu ugruntowanych systemów wartości, zyskać historię, zakorzenienie w kulturze). To tak w dużym skrócie :) Myślałem kiedyś z koleżanką trenerką/psycholożką o możliwości przełożenia tych naszych doświadczeń i narzędzi na kulturę biznesową, gdzie też występuje luka generacyjna między starszymi i młodszymi, ale jakoś nie czuliśmy, chęci by wszystko komercjalizować z drugiej zaś strony nie ma ssania na rynku w tym temacie. Być może to właśnie jest trenerski Blue Ocean. Jeśli tak ja będę gotów na niego wypłynąć :) Narazie jednak jeszcze gromadze doświadczenia :)

Przyszedł mi teraz do głowy inny ciekawy przyczynek do dyskusji. Od niedawna jestem posiadaczem telewizora i tv satelitarnej, neofitą nawróconym na BBC Knowladge - jest tam cykl programów consultingowych stargetowanych na sektor MŚP (głównie firmy rodzinne) - jedną serię prowadzą młodzi biznesmani (>20), którzy sami odnieśli już sukces na rynku, a w ramach programu w określonym czasie pomagają "wyciągnąć" jaąś inicjatywę dorosłych (z regóły ludzi z przedziału 30-50). Jedną z podkreślanych trudności uczestnictwa w programie jest gotowość dorosłych biznesmenów na przyjęcie "poMOCY" od "kidsów". Ciekawe, w kontekście toczonej tu dyskusji.

konto usunięte

Temat: Bełkot trenerów a modlitwa Świętego Tomasza ;)

Odbierz mi chęć prostowania każdemu jego ścieżek.

To, jak dla mnie, powinno być mottem dla każdego coacha. W wielu wypowiedziach, tych mniej lub bardziej zacietrzewionych zapomniano o jednym, coach nie poprawia, nie doradza, nie jest mentorem, coach powinien tylko pomagać dotrzeć do celu klientowi, to ON, klient, ma w sobie wiedzę i umiejętności. W wielu miejscach cytowana jest przypowieść M. Ericksona o koniu który się zagubił, a mądry woźnica wprowadził go na drogę i pozwolił znaleźć drogę do domu, pilnując tylko aby nie zboczył do rowu, czy na łąkę. Takim woźnicą jest dobry coach, czy to life czy biznes.
Czy warto się spierać kto ma rację, młodzi czy starzy ? Każdego dopada "choroba PESELowa" i każdy ma swój czas młodzieńczych szaleństw. Czy nie lepiej korzystać wzajemnie z doświadczeń i wiedzy, tak młodzi i starsi ?
Ciekawe, dlaczego w tak wielu kulturach na całym świecie, starsi ludzie byli przewodnikami, mędrcami, wodzami, dlatego że nie było książek i internetu ? Hm, ... Jak myślicie młodzi ?
Młodości dodaj mi skrzydeł, tak ktoś napisał, pamiętacie swoje skrzydła starsi ? Gdzie Was poniosły ? Kto je przypalił, oskubał ?
Pozwólmy młodym popełniać błędy, a starszym podzielić się doświadczeniem.
Dorota  Bienicewicz-Kras ek

Dorota
Bienicewicz-Kras
ek
CustomerCentric
Selling Poland

Temat: Bełkot trenerów a modlitwa Świętego Tomasza ;)

Tomasz S.:
Janusz K.:
Poza tym - co 25-latek może wiedzieć naprawdę o problemach osoby 40-letniej? A czterdziestolatek często pamięta siebie z tego okresu... ;-))
Piszę to wiedząc oczywiście, jak potraktują te mądrości młodzi gniewni.. ;-))

A co 40-latek może wiedzieć o problemach 25-latka... Często ma tylko wyidealizowane wspomnienia własnej osoby przesiane coraz słabszą pamięcią i zatarte w ilości zbieranych doświadczeń. Do tego jego "ćwiartka" często przypadała w zupełnie innym czasie kulturowo...
Będący zdecydowanie bliżej 40-tki niż 25-ki - Tomek :)

Tomek, ja sobie wypraszam tę coraz słabszą pamięć :)
A tak w ogóle to powariowaliście wszyscy, czy co? 40-latkowie to seniorzy?
Arkadiusz Miodoński

Arkadiusz Miodoński Prezes Zarządu,
ProfitCard

Temat: Bełkot trenerów a modlitwa Świętego Tomasza ;)

Marek (przepraszam, że z imienia) trafił cytatem z tekstu, który się jako fundament pod tę rozmowę położył w sedno.

Mam wrażenie, że opozycja jest na wskroś fałszywa: dojrzałości nie mierzy się wiekiem, a trafność ogladu nie jest wypadkową doświadczenia.
Nieustannie mam wrażenie, że problem jest natury mniej mierzalnej, a próby generalizowania tylko ten dialog antagonizują. ;o)

Nie chcę popaść w ogólniki, ale o wiele łatwiej byłoby toczyć tę rozmowę z perspektywy... epistemicznej. ;o))
Rozumienie jest zarówno umiejętnością, jak i darem.
Zatem na dojrzałe działanie (w tym dialog) mają wpływ rzeczy, które z jednej strony można nabyć, a z drugiej takie, które albo są nam dane, albo też nigdy nam dane nie będą. ;o)

A że jednym przychodzi to wcześniej, innym później, a innym...wcale. To już inna rzecz. ;o)
Arkadiusz Miodoński

Arkadiusz Miodoński Prezes Zarządu,
ProfitCard

Temat: Bełkot trenerów a modlitwa Świętego Tomasza ;)

A tak w ogóle to powariowaliście wszyscy, czy co? 40-latkowie to > seniorzy?

a to jest faktycznie ciekawa teza... ;o))
Marcin Staszewski

Marcin Staszewski konflikty to moja
specjalność....
mediator, trener,
freel...

Temat: Bełkot trenerów a modlitwa Świętego Tomasza ;)

Arkadiusz Miodoński:
A tak w ogóle to powariowaliście wszyscy, czy co? 40-latkowie to > seniorzy?

a to jest faktycznie ciekawa teza... ;o))

Czterdziechy to pruchno! he he hhe hheh heh he no offence! :)

Wszystko zależy od punktu odniesienia, ale spróbój wytłumaczyć, tym "urodzonym w wolnej polsce", że jest inaczej.

Osobiści chciałbym by 40 lat nie było już symbolem połowy życia, zbyt szybko (w moim odczuciu) się zliżam do tej granicy, moja córka będzie wtedy jeszcze taka młoda - a tu będzie czas miejsce na Powązkach wykupywać :) Kto wie czy zdąże się czegoś od niej nauczyć :)

konto usunięte

Temat: Bełkot trenerów a modlitwa Świętego Tomasza ;)

Osobiście nie uważam ze 40 latek to prochno czy "dziadek'. 40 latek jest po prostu ode mnie starszy ... 5o latek dojrzalym czlowiekiem od ktorego sie chcetnie ucze :)
Współpracuję z ludźmi w różnym wieku - z rówiesnikami i tymi starszymi. Zarówno od jednych i drugich sie ucze - jeszcze nie spotkalam sie z jawnym komunikatem biorac pod uwage ta druga grupe,ze mimo moich lat - jestem za mloda na trenerke itp.

Nikt z mojego otoczenia nie stwarza sztucznej bariery wieku :)oni faktycznie nie obawiaja sie "mlodej krwi" bo znaja wartosc i swoja i swoich mlodszych kolezanek/kolegow tworzac spojne ogniwo ktore sie wzajemnie uzupelnia a nie rywalizuje.

Wedlug mnie to rozsadne podejscie.
Arkadiusz Miodoński

Arkadiusz Miodoński Prezes Zarządu,
ProfitCard

Temat: Bełkot trenerów a modlitwa Świętego Tomasza ;)


Czterdziechy to pruchno! he he hhe hheh heh he no offence! :)

Marcinie, uważaj z tymi tezami, bo ironia była wpleciona subtelnym haftem i widzisz, że już debatę wszczynasz... ;oP
Witam po przerwie ;o)



Wyślij zaproszenie do