Janusz K.

Janusz K. Ekspert rozwoju i
przyszłości firm,
struktur, systemów
or...

Temat: alkoholowa libacja - integracja

Jakub Urbański:
No własnie... :) czy to znaczy, że nas (siebie?) kwalifikujesz do grona osób, które mają wątpliwości, czy powiedzić prezesowi, że nie będzie dalej szkolenia...

____________________________

Nie spuszczaj z tonu - miało być "won", a nie niańczenie.
I tylko o to mi chodziło - o sformułowania, bo one są wskaźnikiem co do sposobu myślenia o problemie.
Problemie - powiem w zaufaniu: Twoim, jak widac z reakcji innych na wątek inicjujący.

Mam też prośbę porządkową: wstawiaj najpierw cytat, do ktorego bedziesz odnosił następującą po nim wypowiedź. Tak się czyta o wiele łatwiej i przyjemniej

konto usunięte

Temat: alkoholowa libacja - integracja

Jakub Urbański:
Trener sobie poradzi...
czy poradzi to juz inna bajka

uciekam milej dyskusji
Jakub Urbański

Jakub Urbański II reżyser,
scenarzysta filmowy
i telewizyjny,
autor.

Temat: alkoholowa libacja - integracja

Janusz K.:
Jakub Urbański:
No własnie... :) czy to znaczy, że nas (siebie?) kwalifikujesz do grona osób, które mają wątpliwości, czy powiedzić prezesowi, że nie będzie dalej szkolenia...

____________________________

Nie spuszczaj z tonu - miało być "won", a nie niańczenie.
I tylko o to mi chodziło - o sformułowania, bo one są wskaźnikiem co do sposobu myślenia o problemie.
Problemie - powiem w zaufaniu: Twoim, jak widac z reakcji innych na wątek inicjujący.

Mam też prośbę porządkową: wstawiaj najpierw cytat, do ktorego bedziesz odnosił następującą po nim wypowiedź. Tak się czyta o wiele łatwiej i przyjemniej


ok :)
Jakub Urbański

Jakub Urbański II reżyser,
scenarzysta filmowy
i telewizyjny,
autor.

Temat: alkoholowa libacja - integracja

Jakub Urbański:
Janusz K.:
Jakub Urbański:
No własnie... :) czy to znaczy, że nas (siebie?) kwalifikujesz do grona osób, które mają wątpliwości, czy powiedzić prezesowi, że nie będzie dalej szkolenia...

____________________________

Nie spuszczaj z tonu - miało być "won", a nie niańczenie.
I tylko o to mi chodziło - o sformułowania, bo one są wskaźnikiem co do sposobu myślenia o problemie.
Problemie - powiem w zaufaniu: Twoim, jak widac z reakcji innych na wątek inicjujący.

Mam też prośbę porządkową: wstawiaj najpierw cytat, do ktorego bedziesz odnosił następującą po nim wypowiedź. Tak się czyta o wiele łatwiej i przyjemniej


ok :)

Może brak dyskusji odczytać odwrotnie..., odwrotnie, od Twojego wniosku...? ;) Pozostaję przy tym, że wyrzucam na zasadzie "won", niezależnie od stanowiska pełnionego w firmie... i dobrze mi idzie... ;)
Janusz K.

Janusz K. Ekspert rozwoju i
przyszłości firm,
struktur, systemów
or...

Temat: alkoholowa libacja - integracja

Mnie się udaje nie dopuszczać do takich sytuacji...
A w razie czego - wolę formy bardziej eleganckie.. ;-)
Polecam...
Jakub Urbański

Jakub Urbański II reżyser,
scenarzysta filmowy
i telewizyjny,
autor.

Temat: alkoholowa libacja - integracja

Janusz K.:
Mnie się udaje nie dopuszczać do takich sytuacji...
A w razie czego - wolę formy bardziej eleganckie.. ;-)
Polecam...

nie bądź złośliwy, bo to różnie tutaj mozna odczytać... ;), dobrze wiesz, że w naszym zawodzie należy reagować adekwatnie, acz konsekwentnie, a tak a' propos wobec niektórych sytuacji elegancja zawodzi i obyś się nie przekonał o tym... :D
Marcin S.

Marcin S.
Optometrystabialysto
k@gmail.com

Temat: alkoholowa libacja - integracja

Jakub Urbański:
No własnie... :) czy to znaczy, że nas (siebie?) kwalifikujesz do grona osób, które mają wątpliwości, czy powiedzić prezesowi, że nie będzie dalej szkolenia... Ja nie mam z tym żadnego problemu. Twój post jest przykładem tego, że wiele firm traktuje tego rodzju sytuację jako tzw. zło konieczne, czyli piją i będą pili, a trener...? Staje się dodatkiem do tej sytuacji... Jeśli dajemy przyzwolenie na zbyt nieformalne traktowanie szkolenia to przyzwalamy na przedmiotowe traktowanie szkoleniowca - kontrakt zawieramy w chwili podjęcia decyzji o szkoleniu na poziomie podpisania umowy, a nie (jak uczy teoria) na poczatku szkolenia. Interesuje mnie zmiana podejścia z naszej strony: albo libacja, albo szkolenie. Nie chcę stawiac tezy, tylko zadaję pytanie, czy w ogóle rozmawiacie na ten temat i czy nie uważacie, że to powinno być standardem? Czy też może wybieracie mniejsze zło..., a trener...? Trener sobie poradzi...

"oceniamy świat poprzez pryzmat własnych doświadczeń".
Nie szufladkuję tylko się zastanawiam. Bo czy powiedziec prezesowi, czy innemu kontrahentowi i w jaki sposób to temat czesto spotykany w negocjacjach gdzie przedstawiciel chce utrzymac dobry kontakt z klientem a jednoczesnie nie pozwalając "wejść na głowę". Nie uważam że część Firm traktuje szkolenia jako zło, bardziej to wynika z nieefektywnej komunikacji wewnętrznej w Firmie i sposobu przekazania "przesłania " szkolenia uczestnikom.
Podmiotowe traktowanie szkoleniowca? Po kilku latach pracy w srzedaży wolę wychodzić z założenia że druga strona jest partnerem handlowym. I oczekuje podobnego podejścia biznesowego.
Pamiętam też kilkudniowe szkolenie, połączone z wieczorną integracją w której brali udział obydwaj trenerzy. Nasze dyskusje wieczorne może trochę frywolne jednak były równiez merytoryczne. Szkolenie w ciągu dnia tylko merytoryczne. A forma przekazu, postawa, osobowość powodowała że nawet Ci z 2-3godz. snem przejawiali zaangażowanie i uczestniczyli w zajeciach [kosztowało to ich spore ilości kawy :)]
Podsumowując -staram się w czasie szkoleń byc partnerem dla prowadzącego niż kulą. :)
Janusz K.

Janusz K. Ekspert rozwoju i
przyszłości firm,
struktur, systemów
or...

Temat: alkoholowa libacja - integracja

Jakub Urbański:
nie bądź złośliwy...


________________________

A dlaczego?
To dla Ciebie jakis problem? Melduję, że trzeźwy jestem jak świnia, i wyspany.
A nawet pracuję.

'Janusz K. edytował(a) ten post dnia 08.02.11 o godzinie 22:03
Jakub Urbański

Jakub Urbański II reżyser,
scenarzysta filmowy
i telewizyjny,
autor.

Temat: alkoholowa libacja - integracja

Janusz K.:
Jakub Urbański:
nie bądź złośliwy...


________________________

A dlaczego?
To dla Ciebie jakis problem? Melduję, że trzeźwy jestem jak świnia, i wyspany.
A nawet pracuję.

'Janusz K. edytował(a) ten post dnia 08.02.11 o godzinie 22:03

oj tam oj tam... ;)
Wiktor Wojciechowski

Wiktor Wojciechowski Trener rozwoju
osobistego, Coach,
Mentor, Doświadczony
me...

Temat: alkoholowa libacja - integracja

Z racji przeprowadzenia dość dużej ilości szkoleń w czasie mojej 13 letniej kariery problem jest mi dobrze znany. Oto moja refleksja:
1. Bardzo często wyolbrzymiane jest to co się dzieje na szkoleniach wyjazdowych. Dorabia się do tego niestworzone historie o cysternach alkoholu i autobusach pań lekkich obyczjaów.

2. W niektórych branżach jest niedopuszczalne zbyt frywolne zachowanie podczas wieczornych imprez. Pochwalę za to branżę farmaceutyczną.

3. W pewnej części przebieg wieczoru poszkoleniu zależy od trenera. Ja kończąc szkolenie zapraszam uczestników do wzięcia udziału w grach typu mafia czy kalambury. Gier jest oczywiście całe mnóstwo.

4. Alternatywą dla powyższego punktu jest wspólne oglądanie np: koncertów lub filmu, który tematyką może nawiązywać do treści szkolenia.

5. Bywa też tak, że uczestnicy są na tyle zmotywowani, że chcą się szkolić nawet wieczorem. Przykładem dla mnie jest szkolenie dla grupy młodych ludzi, gdzie graliśmy w grę szkoleniową (bieznesową) - start o 20.30 koniec 24.00

6. Ważna jest też postawa trenera w takich sytuacjach ... czyli jeszcze wieczorem .... jeśli trener ciuchutko ucieka do pokoju daje tym przyzwolenie do hucznej zabawy ... kiedy jest z grupą ... daje się z nim pogadać w kuluarach często to hamuje zachowania uczestników.

7. Gdy punkty powyższe nie zadziałały i zdarzyły się "trudne" przypadki wtedy pozostaje trenerowi wygłosić "moralniaka" ... odnosząc się do faktów rzecz jasna.

Pozdrawiam
Wiktor Wojciechowski
Przemysław Lisek

Przemysław Lisek Trener i konsultant
zarządzania
projektami

Temat: alkoholowa libacja - integracja

Wiktor Wojciechowski:
Trudno się nie zgodzić z całą wypowiedzi więc tylko krótka korekta do jednego punktu
1. Bardzo często wyolbrzymiane jest to co się dzieje na szkoleniach wyjazdowych. Dorabia się do tego niestworzone historie o cysternach alkoholu i autobusach pań lekkich obyczjaów.
Bo tak naprawdę jest tylko skrzynka a panie są lokalne ;)
Wojtek Herra

Wojtek Herra WINNERS never quit
and QUITTERS never
win

Temat: alkoholowa libacja - integracja

Wiktor Wojciechowski:

6. Ważna jest też postawa trenera w takich sytuacjach ... czyli jeszcze wieczorem .... jeśli trener ciuchutko ucieka do pokoju daje tym przyzwolenie do hucznej zabawy ... kiedy jest z grupą ... daje się z nim pogadać w kuluarach często to hamuje zachowania uczestników.

I to jest główny punkt programu:

a) czy trener kończy w stylu "wleczone było" - co też się czasem zdarza ...
b) czy trener wylewa za przysłowiowy kołnierz, czy też polewa i uczestnikom i sobie...
c) czy trener ... czy trener ... czy trener ...

Inaczej mówić zanim będziemy narzekać na uczestników zacznijmy od siebie ... tzw. leading by example :-)

W.
Wiktor Wojciechowski

Wiktor Wojciechowski Trener rozwoju
osobistego, Coach,
Mentor, Doświadczony
me...

Temat: alkoholowa libacja - integracja

Jesteśmy tylko ludźmi .... choć na szkoleniu (po nim też) jesteśmy czy może raczej powinniśmy być autorytetami dla uczestników i pewnie nie chodzi o to żeby uczestnicy mówili rano "trener ma mocny łeb"
Na pewno warto zacząć od siebie i być spójnym.
Wojtek Herra

Wojtek Herra WINNERS never quit
and QUITTERS never
win

Temat: alkoholowa libacja - integracja

Wiktor Wojciechowski:
>powinniśmy być autorytetami dla
uczestników

To absolutny fakt jest !!!

>i pewnie nie chodzi o to żeby uczestnicy mówili
rano "trener ma mocny łeb"

Teraz sam sobie zaprzeczasz - jak inaczej chcesz zbudować autorytet :-) :-) :-)

No to SIUP Koledzy Trenerzy :-)

W.
Jacek Sypniewski

Jacek Sypniewski trener, Piekny Umysł

Temat: alkoholowa libacja - integracja

A kto chce to może potrenować na Narzedziowni.
NB znajoma, która prowadziła szkolenie dla oficerów kontrwywiadu (bo oni także sie szkolą) zdradziła mi sekret operacyjny - jak pić, żeby byc ciągle trzeźwym (jak agent 007). Ponoć to działa, choć nigdy tego nie wypróbowałem....
Wojtek Herra

Wojtek Herra WINNERS never quit
and QUITTERS never
win

Temat: alkoholowa libacja - integracja

[author]Jacek - jak pić, żeby byc ciągle trzeźwym (jak agent 007). Ponoć to działa, choć nigdy tego nie wypróbowałem....

Ja bym nie pytal "jak?"

Zapytalbym "PO CO"??? :-)
Rafał Szczepanik

Rafał Szczepanik trener biznesu,
podróżnik,
alpinista, polarnik

Temat: alkoholowa libacja - integracja

Wojtek, Ty stary handlowiec a takie dziecinne pytania zadajesz.
No przeciez istnieje prawo ktore brzmi:

Jezeli handlowiec i klient podczas spotkania hanlowego pija tyle samo i tak samo, to:

a. prawdopodobienstwo doprowadzenia do kontraktu jest wprost proporcjonalne do roznicy miedzy stopniem upicia handlowca a stopniem upicia klienta, pod warunkiem iz roznica jest dodatnia

R = SUH - SUK
gdzie R to roznica, SUH to stopien upicia handlowca...

b. cena na kontrakcie rosnie wprost proporcjonalnie do wielkosci powyzszej roznicy.

Wniosek: jesli obaj pijecie tyle samo, ale Ty jako sprzedawca pozostajesz trzezwy - zarabiasz.

Z eksperckim pozdrowieniem,
Rafal
AbstynentRafał Szczepanik edytował(a) ten post dnia 21.02.11 o godzinie 18:34
Jacek Sypniewski

Jacek Sypniewski trener, Piekny Umysł

Temat: alkoholowa libacja - integracja

Wojtek Herra:
[author]Jacek - jak pić, żeby byc ciągle trzeźwym (jak agent 007). Ponoć to działa, choć nigdy tego nie wypróbowałem....

Ja bym nie pytal "jak?"

Zapytalbym "PO CO"??? :-)
Dla próżnej chwały, dla sportu, eksperymentu i niewiadomopoco. Każdy ma swój powód...
Łukasz Sokołowski

Łukasz Sokołowski Project-based
Supplier Quality
Engineer / Assurance

Temat: alkoholowa libacja - integracja

Allo

Nie prowadziłem jeszcze szkolenia wyjazdowego, a na wewnętrznych, w siedzibie firmy, wiadomo, ludziska nie zalewają się wieczorami, tylko idą tulić maleństwa lub/i drugie połowy do piersi. Byłem na kilku szkoleniach zewnętrznych jako uczestnik i bywało, że ktoś miał kaca, ktoś nie zlazł z pokoju (względnie jak już zlazł, to co chwila wychodził). I sądzę, że jako trener nie miałbym z tym problemu, o ile ta osoba nie rozwalałaby mi zajęć.

Inna sprawa, że nie prowadzę zajęć typu integracja, budowa zespołu itp, a ewidentnie twarde, wiedza i umiejętnośćm wobec czego brak uczestnika A nie wpływa na resztę uczestników. I co się symboliczny Pan Krzysiek z Działu Rozwoju Produktu będzie chciał nauczyć, to nauczy. A co oleje, prześpi, przemęczy w kącie, to jego sprawa. Jesteśmy dorośli.
Magda  Nurkiewicz-Jaroń ska

Magda
Nurkiewicz-Jaroń
ska
nieustannie szukam
zadań do wykonania

Temat: alkoholowa libacja - integracja

Właśnie postanowiłam, że nie będę prowadzić zajęć dla jednej z dużych korporacji - mam dość pijanych facetów na zajęciach i to już pierwszego dnia. Ludzie na kacu, zieleni z mdłości, przysypiający - jeszcze jakoś szkolenie pójdzie. Ale słaniający się i bełkoczący uczestnik, że nie wspomnę o wulgaryzmach... mam dość. Korporacja nie zamierza nic zmienić, choć wie.

Następna dyskusja:

Integracja dzielnicowa - no...




Wyślij zaproszenie do