Tomasz Piotr Sidewicz

Tomasz Piotr Sidewicz Ponad 20 lat
doświadczeń w handlu
w tym 14 w handlu
zagra...

Temat: A może bądźmy sobie sami po trochu trenerami?

Czy watek odnosi się do projektów UE czy ogólnie?

TPS

konto usunięte

Temat: A może bądźmy sobie sami po trochu trenerami?

Tomasz Piotr S.:
Czy watek odnosi się do projektów UE czy ogólnie?

TPS
ogólnie, kwestia UE to szczególny przypadek.
Tomasz Piotr Sidewicz

Tomasz Piotr Sidewicz Ponad 20 lat
doświadczeń w handlu
w tym 14 w handlu
zagra...

Temat: A może bądźmy sobie sami po trochu trenerami?

Marcin I.:
Tomasz Piotr S.:
Czy watek odnosi się do projektów UE czy ogólnie?

TPS
ogólnie, kwestia UE to szczególny przypadek.


To skąd to BIADOLENIE?

TPS

konto usunięte

Temat: A może bądźmy sobie sami po trochu trenerami?

To skąd to BIADOLENIE?

TPS
Biadolenie- może:), może refleksja?
Tomasz Piotr Sidewicz

Tomasz Piotr Sidewicz Ponad 20 lat
doświadczeń w handlu
w tym 14 w handlu
zagra...

Temat: A może bądźmy sobie sami po trochu trenerami?

Marcin I.:
To skąd to BIADOLENIE?

TPS
Biadolenie- może:), może refleksja?

Refleksja nad biadoleniem jest taka, że zawsze, ale zawsze znajdzie się powód aby BIADOLIĆ.

TPS

konto usunięte

Temat: A może bądźmy sobie sami po trochu trenerami?

Jest tyle firm, tyle konkurencji, że ciężko jest się wybić i
odnieść szybki sukces. Ważny jest pomysł, ale i wykonanie. Czy myślicie, że sumienność i profesjonalizm, to klucz do sukcesu w dzisiejszych czasach?
to czym konkurujemy?
Piotr M.

Piotr M. Lubię to, co robię.

Temat: A może bądźmy sobie sami po trochu trenerami?

Tomasz Piotr S.:
Justyna M.:
raczej wtyki

!!! Czyli twierdzisz, że każdy kto osiągnął sukces musiał mieć plecy, ojca albo matkę w komitecie rady osiedla, wujka w rządzie i ciotkę w urzędzie skarbowym?

TPS

Przyłączę się do dyskusji, odniosłem mały skromny sukces tylko i wyłącznie własną pracą. Wypracowałem sobie jakąś lokalną markę.

Ale jak widzę, że nowo-powstała firma konkurencyjna od razu dostaje zlecenie z "rady osiedla" czterokrotnie przekraczające faktyczną cenę to, to w sumie już mnie nie dziwi. Znam (znałem) sporo firm które powstają pod planowane zlecenie z "rady osiedla" lub od wujka z rządu, czy cioci...

Ale ja mam jedną przewagę, ja istnieje, oni już nie. Złoty strzał bywa zabójczy.

konto usunięte

Temat: A może bądźmy sobie sami po trochu trenerami?


Przyłączę się do dyskusji, odniosłem mały skromny sukces tylko i wyłącznie własną pracą. Wypracowałem sobie jakąś lokalną markę.

Ale jak widzę, że nowo-powstała firma konkurencyjna od razu dostaje zlecenie z "rady osiedla" czterokrotnie przekraczające faktyczną cenę to, to w sumie już mnie nie dziwi. Znam (znałem) sporo firm które powstają pod planowane zlecenie z "rady osiedla" lub od wujka z rządu, czy cioci...

Ale ja mam jedną przewagę, ja istnieje, oni już nie. Złoty strzał bywa zabójczy.
wiara w sprawiedliwość dziejową?:)
Piotr M.

Piotr M. Lubię to, co robię.

Temat: A może bądźmy sobie sami po trochu trenerami?

Marcin I.:
wiara w sprawiedliwość dziejową?:)

Zupełnie nie, chodzi mi o to, że gdy powstają firmy "po znajomości" do jednego zlecenia lub ciągu łatwych kontraktów od cioci z rządu, to w sytuacji jak zabraknie pleców to potem rzadko kiedy radzą sobie na wolnym rynku.

konto usunięte

Temat: A może bądźmy sobie sami po trochu trenerami?

Marcin I.:

wiara w sprawiedliwość dziejową?:)
Te firmy nie powstały aby działać i coś robić, tylko aby zarobić. A zarobić chcieli złotym strzałem.
Może nawet miały kilka takich złotych strzałów od tego samego klienta.
Może nawet ten złoty strzał był taki, że byli by ustawieni do emerytury...

Ale te firmy raczej z definicji nie nastawiały się na "rozwój", więc muszą paść.

A nierzadko jest tak, że nawet tą kasę , co zarobili na złotym strzale i mogli by być ustawieni do emerytury, trwonią...
bo łatwo przyszło - łatwo poszło.Ten post został edytowany przez Autora dnia 15.01.14 o godzinie 18:21
Beata Jakubowska

Beata Jakubowska Badacz, trener,
doradca.

Temat: A może bądźmy sobie sami po trochu trenerami?

Co do kumoterstwa i trenerstwa - akcent optymistyczny
Z doświadczeń w firmie szkoleniowej:
Jest klient, fajny klient, chce zapłacić i jak mu się spodoba można liczyć na więcej. Trenera trzeba tylko dopasować. Na pierwszy ogień ludzie, których się zna, bo widziało się ich na sali, bo robili szkolenia i oceny były dobre lub bardzo dobre, bo są ogarnięci i na czas oraz porządnie dosyłają dokumenty, materiały. Czy to po znajomości? No tak. Dlaczego? Bo strach klienta stracić, strach, że będzie niezadowolony. Strach jest silniejszy od chęci eksperymentowania i dawania szans.

Z dziś, prowadzę Klub Trenerów Biznesu. Dzwonią, piszą firmy aby im trenera polecić. Kogo polecam pierwszego? Tego kogo widziałam na sali i mi się podobał. Tego o którym wiem z innych źródeł, że dobrą robotę wykonał. Nie mam z tego zysku, nikt mi nie płaci za pośrednictwo. Dlaczego więc? Bo znowu, zależy mi na tym aby owy klient-nieklient był zadowolony.

Sama też się nie dziwię, że drzwiami i oknami się do mnie nie pchają, skoro mnie nie znają. Trzeba jakoś dać się poznać, a to już jest możliwe bez względu na wiek, płeć, urodzenie, wyznanie i orientację polityczną :)
Małgorzata Piasecka

Małgorzata Piasecka Podmiotowość &
Partnerstwo w drodze
do celu -
właściciel...

Temat: A może bądźmy sobie sami po trochu trenerami?

Agnieszka O.:
tyle konkurencji,

A co zrozumiemy przez konkurencję?

Małgorzata
Małgorzata Piasecka

Małgorzata Piasecka Podmiotowość &
Partnerstwo w drodze
do celu -
właściciel...

Temat: A może bądźmy sobie sami po trochu trenerami?

Marcin I.:
Tomasz Piotr S.:
Marcin I.:
Co to znaczy WTYKI?

TPS
znajomości, układy, plecy:), może też przynależność partyjna:) - coś co ułatwia w Polsce funkcjonowanie zawodowe:)

Ja chyba jestem z innej bajki

TPS
wystarczy przywyknąć:)

Ja nie mam w sobie zgody na "przywykanie" do czegokolwiek - jeśli mam swoje wartości, kierunek działania, w który wierzę i kolejne doświadczenia potwierdzające, że idę właściwą drogą, to nie mam powodu do zmiany fundamentu i potrzeby "przywykania" do istniejącego status quo. Raczej wolę wywierać wpływ i generować zmiany postaw zapraszając ludzi do partnerstwa.

Ufam, że jest przestrzeń dla wszystkich. Tych z "rady osiedla" i tych "z innej bajki". I wszyscy mają swoje szanse, ograniczenia i prawo do realizacji własnej ścieżki.

I wiecie co? Fajne to jest ...

Małgorzata

konto usunięte

Temat: A może bądźmy sobie sami po trochu trenerami?

Małgorzata P.:
Marcin I.:
Tomasz Piotr S.:
Marcin I.:
Co to znaczy WTYKI?

TPS
znajomości, układy, plecy:), może też przynależność partyjna:) - coś co ułatwia w Polsce funkcjonowanie zawodowe:)

Ja chyba jestem z innej bajki

TPS
wystarczy przywyknąć:)

Ja nie mam w sobie zgody na "przywykanie" do czegokolwiek - jeśli mam swoje wartości, kierunek działania, w który wierzę i kolejne doświadczenia potwierdzające, że idę właściwą drogą, to nie mam powodu do zmiany fundamentu i potrzeby "przywykania" do istniejącego status quo. Raczej wolę wywierać wpływ i generować zmiany postaw zapraszając ludzi do partnerstwa.

Ufam, że jest przestrzeń dla wszystkich. Tych z "rady osiedla" i tych "z innej bajki". I wszyscy mają swoje szanse, ograniczenia i prawo do realizacji własnej ścieżki.

I wiecie co? Fajne to jest ...

Małgorzata


Gosia...

Naprawdę chcesz, żeby to tak funkcjonowało? Czyżby pochwała nepotyzmu? Naprawdę jest to fajne? Gocha, generujesz błędy logiczne. Jaki wpływ wywierasz z jednej strony pisząc że nie masz problemu z podważaniem status quo, a z drugiej pisząc, że fajne są projekty dla "Instytutu Teściowej" ?

konto usunięte

Temat: A może bądźmy sobie sami po trochu trenerami?

Małgorzata P.:

Ufam, że jest przestrzeń dla wszystkich. Tych z "rady osiedla" i tych "z innej bajki". I wszyscy mają swoje szanse, ograniczenia i prawo do realizacji własnej ścieżki.

I wiecie co? Fajne to jest ...

Nie, nie jest fajne. Część z "rady osiedla" jest patologiczna, w bardzo negatywny sposób wpływa na rynek i jest zaprzeczeniem wolnej i uczciwej konkurencji. W efekcie dochodzi do eliminacji z rynku wielu dobrych merytorycznie i uczciwych podmiotów, a wiele z nich w ogóle nie powstaje. To ma oczywisty negatywny wpływ na jakość produktów (towarów, usług) i ich ceny w danej branży, której zjawisko "rady osiedla" dotyczy.
Jarosław Żeliński

Jarosław Żeliński Analityk i
Projektant Systemów

Temat: A może bądźmy sobie sami po trochu trenerami?

Małgorzata P.:
Ufam, że jest przestrzeń dla wszystkich. Tych z "rady osiedla" i tych "z innej bajki". I wszyscy mają swoje szanse, ograniczenia i prawo do realizacji własnej ścieżki.

ja to postrzegam jako szanowanie i przestrzeganie własnych zasad i nie ingerowanie w cudze (ale jak ktoś łamie prawo to mamy od tego właściwe organy, te zaś liczą na obywatelska postawę) , być może rynek pokaże co lepsze, zapewne jest jednak tak, że każdy kupuje co chce i gdzie chce, ważna jest transparentność...

tam to widzę...

konto usunięte

Temat: A może bądźmy sobie sami po trochu trenerami?

Agnieszka O.:
Czy
myślicie, że sumienność i profesjonalizm, to klucz do sukcesu w dzisiejszych czasach?

Tak, to jest możliwe, tak samo jak możliwe jest dobre spożytkowanie koneksji.
E.



Wyślij zaproszenie do