konto usunięte

Temat: nie mogę Pana/Pani zatrudnić, dlatego że:

Ja bym pograł za darmo
możliwość nawiązania kontaktów oraz zaprezentowania możliwości szerszemu gronu często kończy się
karierami na miarę U2 Beatelsi itd... oni wszyscy GRALI ZA DARMO :)
dzięki temu odpowiednio dużo ludzi dowiedziało się, że GRAJĄ DOBRZE ;)

Lepiej brzdąkać w domu za darmo, czy w małej okazjonalnej knajpie ;)

czasem warto!
Ula R.:
co do pracy za darmo - idealny link:
>Piotr Wajszczak edytował(a) ten post dnia 18.11.12 o godzinie 08:57

konto usunięte

Temat: nie mogę Pana/Pani zatrudnić, dlatego że:

Piotr Wajszczak:
Jednym słowem kiwamy pracodawcę na dzień dobry.
I właśnie dlatego kobieta w sklepie za boga nie przyjmie kogoś po studiach bo z góry jest traktowana jako dawca forsy.

To dziwne bo ja słyszałem że ludzie po studiach pracują nawet w fabrykach mebli czy innych firmach. Według mnie sprawa wygląda trochę inaczej. Ludzie myślą że jak już skończą studia to z automatu należy im się wysokie wynagrodzenie (właściwie ze względu na koszty poniesione na naukę które należałoby odrobić jest to zasadne), tymczasem w rzeczywistości wszystko wygląda zupełnie inaczej, ponieważ tutaj również rządzą prawa rynkowe.

Skoro taki właściciel/właścicielka sklepu ma jak na pęczki wielu ludzi gotowych do pracy (nieważne tutaj czy po studiach czy nie), to naturalnie może dyktować warunki, ponieważ jest jasne że znajdzie do pracy ludzi nawet za płacę minimalną.

Z tego wynika niestety tylko jedno. Jeśli taki student ukończy niewiadomo jak prestiżową uczelnię i zdobędzie fachową wiedzę, to żeby nie wiadomo jak się cenił, to co mu po tym jeśli nie znajdzie pracy. Gdyby było coś takiego, że miejsc pracy byłoby znacznie więcej niż chętnych do pracy sytuacja wyglądałaby zupełnie inaczej.
Swoją drogą czy pani ze sklepu nie ma racji?
Jak tylko laska dostanie lepszą propozycję to ucieknie.

No to jak ucieknie to sklepowa znajdzie sobie nowego pracownika. Nie mówcie mi że chętnych nie ma.

konto usunięte

Temat: nie mogę Pana/Pani zatrudnić, dlatego że:

Dariusz Rorat:
To dziwne bo ja słyszałem że ludzie po studiach pracują nawet w fabrykach mebli czy innych firmach. Według mnie sprawa wygląda trochę inaczej. Ludzie myślą że jak już skończą studia to z automatu należy im się wysokie wynagrodzenie (właściwie ze względu na koszty poniesione na naukę które należałoby odrobić jest to zasadne), tymczasem w rzeczywistości wszystko wygląda zupełnie inaczej, ponieważ tutaj również rządzą prawa rynkowe.

Ja to pisałem w kontekście obcinania CV pod potrzeba znalezienia roboty ;)

Skoro taki właściciel/właścicielka sklepu ma jak na pęczki wielu ludzi gotowych do pracy (nieważne tutaj czy po studiach czy nie), to naturalnie może dyktować warunki, ponieważ jest jasne że znajdzie do pracy ludzi nawet za płacę minimalną.

Z tego wynika niestety tylko jedno. Jeśli taki student ukończy niewiadomo jak prestiżową uczelnię i zdobędzie fachową wiedzę, to żeby nie wiadomo jak się cenił, to co mu po tym jeśli nie znajdzie pracy. Gdyby było coś takiego, że miejsc pracy byłoby znacznie więcej niż chętnych do pracy sytuacja wyglądałaby zupełnie inaczej.

Tu masz 100% racji.
Swoją drogą czy pani ze sklepu nie ma racji?
Jak tylko laska dostanie lepszą propozycję to ucieknie.

No to jak ucieknie to sklepowa znajdzie sobie nowego pracownika. Nie mówcie mi że chętnych nie ma.

I znowu 6 miesięcy dezorganizacji pracy.
Miałem swego czasu hurtownię wysyłkową ( zerknij na pwm na allegro)
Byś widział jaki był chaos kiedy mi się pracownica pochorowała.
Dlatego Pani ze sklepu szuka kogoś kto będzie CHCIAŁ tam pracować przez lata (a tacy ludzie są na świecie)
Klienci się przyzwyczajają, pracownica wie jak obsługiwać kasę, co jak wystawiać, zamawiać itd...
Dlatego sklepowa chce mieć pracownika a nie poczekalnię ;)

konto usunięte

Temat: nie mogę Pana/Pani zatrudnić, dlatego że:

Andrzej Bielak:
Agnieszka U.:
Mój drogi ...

Hm...
Tak poufale to zwracał się do mnie mój szef przed laty - kiedy rozmowa schodziła na temat mojej ew. podwyżki.
Zasada jest taka: jak pracodawca ma to i ty dostaniesz. Pracodawca nie ma to cie zwolni w drodze redukcji zatrudnienia i w pierwszej kolejności tych co właśnie

Moment, moment. Podpisując umowę o pracę zawieram transakcję, w wyniku której mój pracodawca kupuje 8 godzin dziennie, 42 godziny tygodniowo i tak dalej mojego czasu, lojalności itepede. Lub też w innej formie określony. Jak on wykorzysta swój zakup to jego sprawa (oczywiście ograniczona stosownymi kodeksami). Doba ma godzin 24. Jeżeli go nie stać, to niezależnie od zaangażowania i poświęcenia rozwiąże kontrakt najpierw z najmniej potrzebną osobą, ale wcale to nie oznacza, że z najmniej poświęcającą swój czas.
Jedno co zauważyłam to to czym więcej fakultetów tym mniej

Bo ilość fakultetów wcale nie przekłada się na kompetencje.
A najbardziej irytuje mnie takie szukanie wad wszędzie dookoła. Może po prostu skoncentrować się na wykonywanych czynnościach i np, staranniej zredagować publiczną wypowiedź...
I zastanowić się, czy owa niestaranność jest widoczna w innych sferach życia?
szan na prace.Jaki wniosek?....równie prosty A dla czego? Bo taka nasza mentalność. i takie nasze cechy narodowe.

Dwa wersy, liczby zdań nie liczę - niestaranna redakcja i interpunkcja. To także nasza cecha narodowa?
Chyba nie...
Andrzej Bielak:Andrzej Bielak:
Agnieszka U.:
Mój drogi ...

Hm...
Tak poufale to zwracał się do mnie mój szef przed laty - kiedy rozmowa schodziła na temat mojej ew. podwyżki.
Zasada jest taka: jak pracodawca ma to i ty dostaniesz. Pracodawca nie ma to cie zwolni w drodze redukcji zatrudnienia i w pierwszej kolejności tych co właśnie

Moment, moment. Podpisując umowę o pracę zawieram transakcję, w wyniku której mój pracodawca kupuje 8 godzin dziennie, 42 godziny tygodniowo i tak dalej mojego czasu, lojalności itepede. Lub też w innej formie określony. Jak on wykorzysta swój zakup to jego sprawa (oczywiście ograniczona stosownymi kodeksami). Doba ma godzin 24. Jeżeli go nie stać, to niezależnie od zaangażowania i poświęcenia rozwiąże kontrakt najpierw z najmniej potrzebną osobą, ale wcale to nie oznacza, że z najmniej poświęcającą swój czas.
Jedno co zauważyłam to to czym więcej fakultetów tym mniej

Bo ilość fakultetów wcale nie przekłada się na kompetencje.
A najbardziej irytuje mnie takie szukanie wad wszędzie dookoła. Może po prostu skoncentrować się na wykonywanych czynnościach i np, staranniej zredagować publiczną wypowiedź...
I zastanowić się, czy owa niestaranność jest widoczna w innych sferach życia?
szan na prace.Jaki wniosek?....równie prosty A dla czego? Bo taka nasza mentalność. i takie nasze cechy narodowe.

Dwa wersy, liczby zdań nie liczę - niestaranna redakcja i interpunkcja. To także nasza cecha narodowa?
Chyba nie..

mam pytanie? Bardzo interesujące jest to dlaczego wypowiadasz się jak pracownik, a nie jak pracodawca???? Jesteś właścicielem ,przedsiębiorca??? pracodawca czy pracownik? Więc albo nigdy nie zatrudniałeś i nie wiesz jak wygląda praca osoby niezaangażowanej? Albo jesteś obrońca uciśnionych? Niespotykane.?! wydaje mi się, że jako pracodawca powinieneś być po drugiej strony barykady???? Zadziwiająca postawa???

Ja zatrudniałam więc mogę sobie pozwolić na taka dygresje. Zostawiłam pracowników samych w firmie na czas urlopu,a jak wróciłam firma była do góry nogami. Brakowało kasy bo pracownicy kradli, pracownicy uciekali z pracy, firma była zamknięta, klienci wkurzeni ,panował chaos i bałagan . Klienci dzwonili ze skargami na pracowników. I biedna pracownica Bogu ducha winna ,która miała zadbać o firmę na czas mojej nieobecności. Wleciała natychmiast! To klasyczny przykład ludzi nieodpowiedzialnych, nie zaangażowanych i takich którzy się nie przejmują "bo to nie ich majątek. "Nie mniej jednak nie wszyscy są tacy i trzeba o tym pamiętać. !!! Ale taka postawa to jest niestety gwóźdź do trumny pozostałym kandydatom ,którzy przez pryzmat przykrych doświadczeń pracodawcy są oceniani właśnie tak-smutne, może nawet niesprawiedliwe . To nie jest sarkazm z mojej strony.
każdy kto zatrudniał o tym wie-widać nie masz doświadczeń jako pracodawca i cały czas traktujesz siebie jak pracownika. Oczywiście życzę samych pozytywnych doświadczeń .

1) Co to jest ,że na każdym forum jakiekolwiek by ono nie było wszyscy mają fioła na punkcie ortografii i interpunkcji. Z powołaniem się minęliście? No tak nauczyciele kiepsko stoją na rynku pracy. Pasjonaci języka polskiego hehe Dobrze mieć zawsze jakąś pasję. To oczywiście na plus.

2) Masz racje papier nie odzwierciedla wiedzy. Zgadzam się z tym w pełni. Tylko dlaczego w procesie rekrutacji mamy dyskryminacje kandydatów ze względu na szkoły ,które kandydaci ukończyli. Państwowa a prywatna, renomowana lub nie to wszystko wskazuje że rekrutujący sugeruje się papierem. Przecież papier nie świadczy o kompetencjach bo studia można przebimbać- jak to się mówi. Ale niestety nie od nas to jest zależne um... I póki co w praktyce jest to nie bez znaczenia.

Pozdrawiam

konto usunięte

Temat: nie mogę Pana/Pani zatrudnić, dlatego że:

Agnieszka U.:
Niespotykane.?! wydaje mi się, że jako pracodawca powinieneś być po drugiej strony barykady???? Zadziwiająca postawa???

Wypowiadam się jako człowiek.
Co jest zadziwiającego w postawie? Mnie nawet nie tyle zadziwia, ile napawa obawą obowiązek stania przy barykadzie - rewolucje i powstania raczej nam nie służą. Wolę stanąć obok (współ)pracowników.
Ja zatrudniałam więc mogę sobie pozwolić na taka dygresje.

Na dygresje możesz sobie pozwolić, ale tylko na tyle.
Ryba psuje od głowy, więc krajobraz po bitwie w Twej dygresji wcale mnie nie dziwi, za to bardzo ładnie koresponduje z chaosem w Twoich wypowiedziach.

Temat: nie mogę Pana/Pani zatrudnić, dlatego że:

Wracając do tematu, najczęściej słyszałem taką odpowiedź: "Przykro nam, nie możemy
Pana zatrudnić ponieważ Pana oczekiwania płacowe przerastają nasze możliwości".
Ps. do tej pory aplikowałem na takie stanowiska, gdzie ani razu nie zarzucono mi ani braku, ani nadmiernych kompetencji

Czeslaw Kowalczyk

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

Temat: nie mogę Pana/Pani zatrudnić, dlatego że:

Czeslaw Kowalczyk:
oh ja p ... no toz obnizyc stawke, a potem oczywiscie podwyzszyc (od WYNIKOW zaleznie :)

Stawka w mojej ocenie nie jest zawyżona :), żeby zmienić pracodawcę nie mogę sobie pozwolić na płacę niższą niż obecna ("zamienił stryjek siekierkę na kijek").
Michał Frankowski

Michał Frankowski Specjalista w
Wydziale
Bezpieczeństwa i
Zarzadzania Kryzy...

Temat: nie mogę Pana/Pani zatrudnić, dlatego że:

Dokładnie ....
Godzac sie od razu na prace z nizsza stawke jaka mamy gwarancje ze pozniej dostaniemy ta wyzsza ?
Praktycznie zadną a majac juz jakis tam dorobek zyciowy, nie mozemy godzic sie na prace za stawke ktora nie bedzie pozwalala nam chocby oplacic wszystkich zobowiazan zwiazanych z domem i zyciem i jeszcze miec na jedzenie :-)
Nie mowiac o jakims hobby czy tez odkladaniu pieniedzy.
Ten system wykorzystuja wlasnie pracodawcy i mowia " jak Ci nie pasuje to mamy 15 na Twoje miejsce za taka stawke "
Gdzie tu mowa o tzw. godnym zyciu i placy ?

konto usunięte

Temat: nie mogę Pana/Pani zatrudnić, dlatego że:

.:
"Jestem pod wrażeniem Pani doświadczenia i umiejętności. Z przykrością muszę jednak stwierdzić, że nie mogę zaproponować Pani posady w naszej firmie. Powód może okazać się dla Pani drobny, dla mnie jednak bardzo istotny- ma Pani znacznie większe doświadczenie i osiągnięcia niż ja sam. Sama Pani rozumie- nie mogę mieć pracownika o wyższych kwalifikacjach bo sam stracę stołek."

...znalazłem ten głos w GL od Forumowiczki i go tutaj zacytowałem....myślę, że pokazuje jeden z obrazu problemów ze znaleziem pracy w Polsce...

Dario

Pewna koleżanka pracująca w międzynarodowej firmie uprzejmie mnie poinformowała iż "u nich nie zatrudnia się osób z wykształceniem magistra ponieważ kierowniczka ma tylko licencjat" Nikt nie może być lepiej wykształcony od pani kierownik, wszystkie podania o prace osób z wyższym wykształceniem magisterskim są odrzucane"- Powiedziałabym to niech sobie kupi dyplom jak jest takim leniem śmierdzącym żeby nie odbębnić 2 lat studiów i da ludziom normalnie żyć i pracować .
To teraz wiem czemu magistrowie są bezrobotni.



Wyślij zaproszenie do