Temat: Jak szybko i łatwo znaleźć pracę w Polsce? Diabelsko...
Marcin Pomianowicz-Bartkowiak:
Dariuszu.
Marcinie uprzejmie dziekuję za odniesienie się do naszej dyskusji i polemiki na temat znalezienia zlotego środka, który pomoże w znalezieniu stosunkowo szubko pracy.
Czytając Twoje posty jawi mi się następujący obraz:
Podchodzisz (zgodnie ze swoim wieloletnim doświadczeniem) do poszukiwania pracy jak do procesu sprzedażowego.
Tak Marcienie już śpieszę z wyjasnieniem :szukanie pracy jest trwającym procesem i aktywną pracą wykonywaną w celu znalezienia pracy, gdzie osoba poszukująca pracy jest produktem a zatrudniający klientem. Proces ten zamyka się znalezieniem dobrej pracy, dlatego osoba, która chce wygrać pracę z 300 konkurentami musi się dobrze i skutecznie " sprzedać" PRACODAWCY....tu zwracam uwagę na słowo PRACODAWCA! Tu bezwzględnie musimy się dobrze opakować, wypromować, poddać marketingowemy zbudawniu nowego wizerunku i nauczyć się profesjonalnie walczyć na spotkaniu o pracę.
----------------------------
Ale rozumiem Ciebie i wyczuwam Twoje emocje i obiekcje, troszkę inaczej jest, gdy spotykamy się z POŚREDNIKIEM, czyli firmą , która zarabia na szukaniu ludzi do pracy innym firmom [ komercyjne firmy rekrutacyjne], czyli firmy/osoby NIE ZAINTERESOWANYCH EMOCJONALNIE I OSOBIŚCIE w zatrudnienie danej osoby. Wtedy jest troszkę inaczej, gdyż oprócz dobrego opakowania musimy też wiedzieć i być przygotowani nan TESTOWE PYTANIA cytowane z karteczki przez prawie zawsze słabego rekrutera, który nie jest liderem tylko rzemieślnikiem, który ma odwalić rekrutacje w postaci zebrania suchych testowych informacji o OBIEKCIE, czyli jednym ze 100 kandydatów.
Dlatego rozmawialiśmy też i rozmawiamy o pytanich jakie padają na spotkaniach w firmach rekrutacyjnych, aby nauczyć sie na nie odpowiadać, tak jak chce rekruter je usyszeć i zapisać.
Dlatego zawsze odradzam szukanie pracy przez POŚREDNIKÓW i działanie samemu aktywnie i osobiste szukanie z np. baz danych.
----------------------------------------------------
W którymś wątku nawet pojawiło się określenie "BRAND" w odniesieniu do kandydata.
Tak bo osoba/obiekt szukający pracy jest w przypadku poszukiwania pracy MARKĄ, albo BRENDEM, której zadaniem jest wypromowanie zwykłego człowieka pod nimi się kryjacego na wspaniałego rycerza.
W pewnym kontekście jestem skłonny się z tym zgodzić - brakuje mi jednak wyraźnego wskazania tym wszystkim, którzy korzystają z Twoich porad co tak naprawdę "sprzedają".
Sprzedają swoją MARKĘ pod wizerunkiem zbudowanym na cel poszukiwania pracy. Sprzedają DOBRE WYOBRAŻENIE o swojej osobie pracodawcy.
Dużo uwagi bowiem
poświęcone jest na opakowanie (tak ja to postrzegam), a nie na jego zawartość.
-----------------------------------------------------
W sytuacji poszukiwania pracy trzeba stoswać się do twardych realiów rynku pracy, gdzie wygrywa szybszy, lepszy i lepiej ubrany kandydat. Stare przysłowei jest caly czas aktualne: jak Cię widzą tak Cię piszą!
----------------------------------------------------------
Sam uważam, że nie ma jeszcze tak wielu profesjonalnych rekruterów
----------------------------------------------------
Tak w większości przypadków są to 4 osobowe firemki rodzinne mieszczące się w mieszkaniu, gdzie dyrektorem jest mama, kierownikiem tata, rekruterem syn a sekretarką córka.
----------------------------------------------------
(rekruter - np. specjalista ds. rekrutacji w
odróżnieniu od rekrutujący - osoba prowadząca proces np. właściciel firmy), ale cześć propozycji skierowana do poszukujących pracę, jak chodzi o budowanie CV i LM lub PPDO z mojego punktu widzenia jest nietrafiona, to znaczy na mnie jako rekruterze nie zrobiłaby wogóle wrażenia o którym piszesz - czasem nawet dokładnie odwrotne czyli złe.
----------------------------------------------------
To zrozumiałe jeden na widok małego kotka dostaje małpiego rozumu , przytula i odrazu kocha, a inny od pierwszego wejrzenia nienawidzi kotka.
Jednemu podoba się Peugeot, a innym podoba się Opel ajeszcze innemu podoba się Jaguar i mówi , że ci którym podoba się Opel to frajerzy...
Często punkt widzenia zależy od punktu siedzenie...i tak mający pracę często nie rozumie osoby bezrobotnej.
Piszę o tym by wskazać dwie kwestie - nie wszyscy rekruterzy i rekrutujący lubią "szołmeństwo" - udziwnianie CV wymyślnymi zdjęciami, czy lingwistyczne manipulacje w LM.
Szołmeństwo jest modne Wojewódzki, Majewski, TerazMy, większość tych osób nie ma nawet matury a zarabia miliony.
Szołmeństwo w Naszym prymitywnym społeczeństwie będzie sprzedawać się zawsze dobrze.
--------------------------------------------------
Niektórzy z nas
się na tym znają - i wierz mi jak większość ludzi - nie lubimy manipulatorów - zwłaszcza kiedy zaprosisz taką osobę na rozmowę i już po kilku zdaniach okazuje się, że było więcej opakowania niż zawartości.
----------------------------------------------------
A ja lubię jak ktoś jest poprostu profesjonalnie ubrany, błyskotliwy, jest przygotowanyspokojnie rozmawia, ma wiedzę, potrafi mówić wyrażnie i precyzyjnie dobierać zdania.
Marcinie jak będziesz osobiście ZAZADROSNY o kandydata do pracy z którym rozmawiasz to znaczy, że nie nadajesz się na dobrego rekrutera i powinieneś zmienić zawód! Ty masz go promować a nie dołować.
PAMIĘTAJ MARCINIE
Dobry rekryter musi kochać ludzi, a nie kochać tylko siebie...
Opowiem Ci taką historię mojego kursanta świetnego i doskonałego skutecznego menedżera, który został zaproszony przez dyrektora jedej z firm na spotkanie o pracę i podjechał na parking przed firmą i oknem dyrektora swoim sprtowym samochodem na spotaknie o pracę...jak myslisz dostał pracę?
-----------------------------------------------
I choć podobno "wszyscy kłamią" to jak wiadomo "kłamstwo
krótkie ma nogi"
-----------------------------------------
Marcinie ciagle w telewizji, radiu, gazecie, na ulicy Cię okłamują z "siłą wodospadu" i co buntujesz się?
Pzdr Dario
Dariusz Szul edytował(a) ten post dnia 30.10.09 o godzinie 10:17