konto usunięte

Temat: Diabelsko skuteczne spotkanie o pracę!

Marta S.:
Dotyczy to nie tylko osób, które pracę zmieniają, ale także bezrobotnych (które teoretycznie powinny być zdeterminowane jeszcze bardziej). Mam takie doświadczenie z pracy w projektach outplacementowych i pracy w programach dla bezrobotnych, że osoby poszukujące pracy NIE CHCĄ wcale cytuję: "sztuczek, teatralizacji spotkań czy planowania tego na zasadzie projektu" bo "kiedyś" było tak, że się szło, spotykało i dostawało pracę; i często nie akceptują tego, że to o czym Ty piszesz ma wogóle rację bytu.

Dlatego spokojnie trzeba ludziom to tłumaczyć i pokazywać jak to się robi realnie i wtedy załapią frazę.
Wiele szkoleń z technik szukania pracy realizują ludzie kompletnie do tego nie przygotowani i zniechęcają ludzi.

Konkludując, uważam, że oprócz świetnego przygotowania, skuteczne szukanie pracy to świadomość, że robi się to wszystko po coś i że ma to sens i faktycznie prędzej czy później przyniesie pożądane efekty,
spotkanie rekrutacyjne to nie miejsce na nastrój malkontenta, opowiadanie jak to ciężko na świecie czy jaki rynek pracy jest beznadziejny.

Oooo i tu się zgadzam, że trzeba działać dynamicznie i się nie zniechęcać!
Dlatego zawsze mówię np. kobietom, że do szukania pracy trzeba się zabrać spokojnie jak do pieczenia babki metodycznie i kompleksowo i nie zapomnieć dodać cukru.
Pzdr DarioDariusz Szul edytował(a) ten post dnia 20.08.09 o godzinie 16:38
Marta F.

Marta F. HR Manager / Trener

Temat: Diabelsko skuteczne spotkanie o pracę!

Oj Dario jakbyś mi kazał do szukania pracy jak do pieczenia to bym uciekła z krzykiem :D:D:D bo to jest ostatnia rzecz jaka mi wychodzi ;-)

Temat: Diabelsko skuteczne spotkanie o pracę!

Marta S.:
Oj Dario jakbyś mi kazał do szukania pracy jak do pieczenia to bym uciekła z krzykiem :D:D:D bo to jest ostatnia rzecz jaka mi wychodzi ;-)
Oj, tak.
Myślę, że najlepszym sposobem, do szukania pracy z siłą do szukania jest przymus mieć pracę natychmiast.
Wtedy inaczej się nastawiami do szukania.
Paweł M Falcman

Paweł M Falcman kreator, organizator

Temat: Diabelsko skuteczne spotkanie o pracę!

Dariusz Szul:
Paweł M Falcman:
Krzysztof Szymański:
Co znaczy "OK"? - potwierdzenie, kalka z angloamerykańskiego :-)
Kolego Krzysztofie, zdarzają się ludzie konkretni. Tamten akurat
----------------------------------
Tu chyba chodziło Krzyśkowi o to, że na spotkaniu o pracę nie
używa się słowa OK, SPOKO, ZAKUMAŁEM, etc i tu ma rację OK to
zwrot raczej do rozmowy przyjacielskiej a nie profesjonalnej.

Wiem o co mu chodziło :-)
To był żart.
Uściślam - to nie ja uzyłem OK, tylko przesłuchujący :-)
Wiesz, młody juz nie jestem :-) Wychowany byłem dość porządnie, według klasycznych wzorów, więc nawet na myśl by mi nie przyszło mówić w ten sposób :-)

pozdrawiamPaweł M Falcman edytował(a) ten post dnia 20.08.09 o godzinie 21:27
Paweł M Falcman

Paweł M Falcman kreator, organizator

Temat: Diabelsko skuteczne spotkanie o pracę!

Zazgrzytał mi ten thankrescrosser nie w sensie nazwy a sposobu prowadzenia rozmowy.

Ale śledzę dalej :-)
---------------------------------------------
Zauważyłem Pawle, że system THANKRECROSSER Cię bardzo zainteresował..., to poprostu rekrosing dzienkczynny mówiąc po
Polsku.

Hehe. Zwłaszcza ten rekrosing jest rdzennie polski ;-DDDDD

Zainteresował.. hmm.. Widzisz, zasadę rozumiem bez problemów i nie wymagała wyjaśnień.
Chodzi mi o pewną sztuczność, sztywność podanych przykładów.
Zdaję sobię sprawę, że trudno jest podać dobry przykład, w rozmowie wychodzi to naturalniej. Ale jednak..
Znając naturę ludzką już widzę oczyma duszy jak zestresowani aplikanci wyrzucają z siebie sztywne formułki :-)

Język, posługiwanie się nim i właściwość doboru słów to mój konik, żeby nie powiedziec mania ;-)
Dlatego reaguję "nerwowo" na takie sztucznie brzmiące zwroty.

Te przykłady, które mi teraz podałeś są (dla mnie) bardziej naturalne.

pozdrawiam
Paweł M Falcman

Paweł M Falcman kreator, organizator

Temat: Diabelsko skuteczne spotkanie o pracę!

Dariusz Szul:
(...) i truizmem jest zaszufladkowywanie mnie do smutasów...

Jesteś pewien? ;-DDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD
Wybacz, nie mogłem się oprzeć ;-)Paweł M Falcman edytował(a) ten post dnia 20.08.09 o godzinie 21:49

konto usunięte

Temat: Diabelsko skuteczne spotkanie o pracę!

Paweł M Falcman:
Zazgrzytał mi ten thankrescrosser nie w sensie nazwy a sposobu prowadzenia rozmowy.

Ale śledzę dalej :-)
---------------------------------------------
Zauważyłem Pawle, że system THANKRECROSSER Cię bardzo zainteresował..., to poprostu rekrosing dzienkczynny mówiąc po
Polsku.

Hehe. Zwłaszcza ten rekrosing jest rdzennie polski ;-DDDDD

Zainteresował.. hmm.. Widzisz, zasadę rozumiem bez problemów i nie wymagała wyjaśnień.
Chodzi mi o pewną sztuczność, sztywność podanych przykładów.
Zdaję sobię sprawę, że trudno jest podać dobry przykład, w rozmowie wychodzi to naturalniej. Ale jednak..
Znając naturę ludzką już widzę oczyma duszy jak zestresowani aplikanci wyrzucają z siebie sztywne formułki :-)

Język, posługiwanie się nim i właściwość doboru słów to mój konik, żeby nie powiedziec mania ;-)
Dlatego reaguję "nerwowo" na takie sztucznie brzmiące zwroty.

Te przykłady, które mi teraz podałeś są (dla mnie) bardziej naturalne.

pozdrawiam

Pawle

Oczywiście masz rację inaczej " brzmi" słowo " pisane " a inaczej brzmi naturalnie mówienie np. na szkoleniu , gdzie ćwiczymy te jakby, z początku brzmiące sztucznie frazy.
Osoby które słyszą pierwszy raz Thankrecrossera są zdziwione... i zaskoczone...dlatego całkowicie rozumiem Twoje obiekcje.
Ale już po 3 godzinach praktycznych ćwiczeń doznają " olśnienia" i już używają go jako naturalną kolej "dopieszczenia" słowa.
Ale zaręczam Ci "mojema obemy płucami" sportowca, że jak się trochę poćwiczy Thankrecrossery, to spokojnie w czasie rozmowy wychodzą naturalnie.
Wiesz Pawle bardzo trudno jest pisać...na portalu, ale zawsze łatwiej jest ćwiczyć ptraktycznie.
To tak jak mówienie o tańcu jakim jest TANGO mówić można , ale trzeba zatańczyć TANGO , aby zrozumieć.
Wystarczy wieczorem poświęcić 30 minut dziennie na ćwiczenia łatwości motorycznego mówienia MOOVERA i po kilku dniach mówisz z łatwością motylka siadającego na kwiatku.
------------------------------------------------

Pada pytanie na spotkaniu o pracę:
Co spowodowało, że złożyła Pani/Pan ofertę pracy do Naszej frmy?
Odpowiedź:

przykład[thankrecrosser] ...doskonałe pytanie [ pauza 1 sek.] i ///dajemy///:
po zapoznaniu się z Państwa produktem oraz działalnością jestem pewna/wny, że moje umiejętności i atuty doskonale sprawdzą się właśnie w pracy na oferowanym stanowisku.....///pauza 1 sek.///a ja będę miała/miał okazję udowodnić i potwierdzić w praktyce moje umiejętności, które przekuję szybko w zysk!
-----------------------------------------

Pzdr Dario

konto usunięte

Temat: Diabelsko skuteczne spotkanie o pracę!

Piotr J.:
Nie powinno być, sztuczek.
Piotrze musisz stosować sztuczki i techniki bo inaczej "umarł w butach" bo szybko pracy nie znajdziesz.
Sztuczki te są poprostu technikami wpływania na decyzję innych ludzi.
A techniki wplywania to poprostu metody, techniki, taktyki i strategie takiego działania, które ma doprowadzić do zamknięcia procesu szukania pracy sukcesem czyli etatem.
Czytaj co piszęi ucz się, a znalezienie pracy będzię łatwiejsze.
Część podanych rad używałem podczas rekrutacji. Czasami przeszedłem wszystkie etapy i Pani z agencji rekrutacyjnej

Właśnie..."Pani z agencji rekrutacyjnej": nogdy nie licz na pomoc Pań z agencji rekrutacyjnych..., bo nie zawsze te Panie działają w Twoim interesie...zawsze licz tylko na siebie!

Szukaj sam aktywnie pracy i atakuj bezpośrednio firmy w których byś chciał pracować.
Pzdr DarioDariusz Szul edytował(a) ten post dnia 21.08.09 o godzinie 01:06
Piotr J.

Piotr J. Account Manager

Temat: Diabelsko skuteczne spotkanie o pracę!

Dariusz Szul:
Piotr J.:
Nie powinno być, sztuczek.
Piotrze musisz stosować sztuczki i techniki bo inaczej "umarł w butach" bo szybko pracy nie znajdziesz.

Jakoś mi to wychodzi naturalnie i mimowolnie. Po prostu profesjonalnie.
Właśnie..."Pani z agencji rekrutacyjnej": nogdy nie licz na pomoc Pań z agencji rekrutacyjnych..., bo nie zawsze te Panie działają w Twoim interesie...zawsze licz tylko na siebie!

Oj wiem o tym doskonale. Zawsze liczę na siebie a nigdy na innych, jednak czasami fajnie otrzymać pomoc i poradę innych.
Tomasz Szmyt

Tomasz Szmyt Key Account Manager
FMCG / Trener
Biznesu

Temat: Diabelsko skuteczne spotkanie o pracę!

Ja kiedyś bardzo mocno zaryzykowałem, ale okazało się, że było warto.
Na spotkaniu o pracę poprosiłem o czas dla siebie i żeby w tym czasie mi nie przeszkaddzano dodatkowymi pytaniami - Zaprezentowałem wtedy przygotowaną wcześniej prezentację w power poincie o firmie do której się ubiegałem o stanowisko - o zakresie obowiązków na stanowisku na które się ubiegałem i o mojej wizji rozwoju tego biznesu. Wywiązała się dyskusja - zarzucono mi nie sprawdzone dane i brak profesjonalizmu - finalnie pracę dostałem ponieważ okazała się to gra z ich strony.... :-) Wiem, że ryzyko było duże, ale jak widać czasem warto zaryzykować...
Adam R.

Adam R. Running Wild

Temat: Diabelsko skuteczne spotkanie o pracę!

Darku!
Pokazujesz tutaj sporo nowych, w naszych realiach, technik. Mogą one wyglądać sztucznie i dziwacznie ale to jest tak samo jak w karate ćwiczenie KATA. Najpierw wygląda to sztucznie, czasami nawet groteskowo, ale dobrze przyswojone stają się potężnym orężem w walce.
Dlatego jestem pełen podziwu dla Twoich działań.
Dominik K.

Dominik K. Talent Aquisition
Partner

Temat: Diabelsko skuteczne spotkanie o pracę!

DARKU,

masz ciekawe podejście do tematu poszukiwania pracy. Mimo, że niektóre twoje rady mi się nie podobają, uważam że potrzebni są tacy ludzie jak Ty, którzy wspierają szukających pracy.

W odpowiedzi na mojego poprzedniego (a zarazem pierwsze tutaj) posta napisałeś na końcu

" Wszystkim zawszę radzę omijać posredników, tylko szukać aktywnie pracy samemu, ale nie czekać i nie odpowiadać tylko na anonsy, które najczęściej to zwykły JOBPR ( JOBPIJAR ) a nie prawdziwe poszukiwania ludzi do pracy [ reklama firmy pod pozorem poszukiwania pracowników jest tańsza niż reklama oczywista ]. Wszystkim też radzę omijać firmy HR-owe ukrywające klientów dla których pracują , bo to znaczy , że nie mają wyłączności [ nie mają podpisanej umowy na realizację rekrutacji] i do firmy spływają tysiące ofert z całej Polski od kilkuset firm HR-owych a szansa na pracę jest wtedy " zerowa"/.

Jako "pośrednik" muszę gorąco zaprotestować:
1. Ogłoszenia w Internecie, prasie - BARDZO rzadko są JOBPR (jak to nazywasz) - naprawdę pracodawcy poszukujących pracowników dają ogłoszenia, a reklamę wykupują sobie oddzielnie - chodzi o podstawowe prawidła skutecznej reklamy, marektingu. Więc nie wmawiaj ludziom że ogłoszenia są w więszkości ściemą - BO TAK NIE JEST.
2. To że firma HR nie podaje w ogłoszeniu nazwy klienat WCALE NIE ZNACZY że nie ma podpisanej umowy na realizację - WRĘCZ PRZECIWNIE (a tak w ogóle połączyłeś w jednym "wyłączność" i posiadanie podpisanej umowy).
Najprostrze powody dla których NIE ma nazwy klienta:

a) klient sobie tego nie życzył aby np. nie dawać konkurencji sygnału że się dynamicznie rozwija (bo potrzebuje 10 nowych handlowców) lub też że ma jakieś kłopoty (np. odszedł dyrektor finansowy)
b) na poszukiwanym stanowisku ciągle ktoś pracuje, a klient nie może sobie pozwolić na perturbacje- np. planuje zwolnić główną księgową - osoba taka zbyt wcześnie uprzedzona o planowanym zwolnieniu może narobić sporo szkód w firmie.
Często poszukiwanie osoby wysokowyspecjalizowanej trwa kilka miesięcy - a standardowy okres wypowiedzenia to 1 lub 3 miesiące - firma nie mogłaby dobrze funkcjonować gdyby nagle "stary" pracownik już odszedł a następcy jeszcze nie ma

c) agencja HR rzeczywiście nie ma umowy na wyłączność - czyli prowadzi rekrutację, ale klient może zatrudnić również konkurencję - więc aby im nie ułatwiać :) nie podaje się nazwy klienta.

Oczywiście powodów nie podawania nazwy klienta może być wiele.
Wcale nie znaczy to że oferta jest niepewna, czy też jak sugerowałeś że jej wcale nie ma. Kiedyś prowadziłem rekrutację dla firmy kóra otwierała swój pierwszy oddział w Polsce - super tajna rekrutacja, kandydaci o tym KIM jest nasz klient dowiadywali się dopiero na trzecim etapie rekrutacji - na spotkaniu z przedstawicielami klienta - Powód był prosty - firma nie chciała aby rynek zbyt wcześnie wiedział że otwierają swój oddział w Polsce.

Z tymi "tysiącami" ofert to przesadziłeś :) najczęściej spływa kilkadziesiąt CV z czego 80-90% nie spełnia podstawowych "twardych" wymogów profilu.
Moja praca polega między innymi na tym aby z tych 10-20% pozostałych wybrać 3-5 osób najbardziej pasujących do oczekiwań klienta i mu ich przedstawić.

Więc szansa na pracę "z ogłoszenia" jak najbardziej jest - ale trzeba się liczyć z konkurencją innych poszukujących.

Osobiście zachęcam wszystkich poszukujących pracy aby rejestrowali swoje CV w każdej możliwej agencji HR - tym sposobem zwiększają swoje szanse.Dominik Krzywiński edytował(a) ten post dnia 24.08.09 o godzinie 18:37

konto usunięte

Temat: Diabelsko skuteczne spotkanie o pracę!

Dominik Krzywiński:

Dominiku

Nie mówię, że wszystkie prywatne firmy pośrednictwa pracy działają po amatorsku, oczywiście jest kilka firm, które szukają ludziom pracy w sposób profesjonalny, czyli najpierw poszukują klienta a dopiero po tem poszukują dla niego pracownika, ale takich firm jest bardzo mało.
Jestem też zdania, że jak poważna firma szuka ludzi do pracy to się procesu rekrutacyjnego nie wstydzi i realizuje go z rozmachem.

Jeżeli chodzi o prywatne firmy zachowuję pewną ostrożność, gdyż nie mam zaufania z zasady do firmh HR, ktore ukrywają klienta.
Z moich badań wynika, że 90% prywatnych firm HR, które ukrywają swojego klienta / nazwę firmy / poprostu buduje bazę danych aplikantów i nie respekuje ustawy o ochronie danych osobowych.

Podałeś przyklad głównej księgowej, którą firma chce wywalić na pysk i poza jej plecami szuka przez firmę HR innej.
To właśnie jest przykład amatorstwa i działania nie zgodnie z etyką tak firmy jak i firmy HR.
Ludzi trzeba traktować z taktem, klasą i honorem firmy a nie z nienacka strzelać w " plecy" pracownikowi
Etyka w HR to podstawa.

Oczywiście mam nadzieję, że działasz etycznie i profesjonalnie oraz nie przyjąłbyś poufnego projektu mającego zadanie poza plecami " rozstrzelać" główną księgową szukając poufnie na jej miejscie innej.
Myślę, że byś poinformował, że jest to nie etycznie i że najpierw trzeba poinformować osobę którę się zwalnia i właśnie dla niej poszukać nowego pracowdawcy a dopiero później szukać na jej miejsce innej dziewczyny.

Konkludując Dominiku etyka, profesjonalizm, wysokie standardy w branży HR, otwartość realizowanych projektów, to powinna być podstawa! I życzę Tobie, abyś zawsze w swojej firmie je respektował, bo w grę wchodzą sprawy ludzkie.

Pzdr DarioDariusz Szul edytował(a) ten post dnia 25.08.09 o godzinie 13:10
Marta F.

Marta F. HR Manager / Trener

Temat: Diabelsko skuteczne spotkanie o pracę!

Z moich badań wynika, że 90% prywatnych firm HR, które ukrywają swojego klienta / nazwę firmy / poprostu buduje bazę danych aplikantów i nie respekuje ustawy o ochronie danych osobowych.

Niestety nie mogę powiedzieć że Darek nie ma tu wcale racji (w mojej poprzedniej firmie tak to działało). Ale prawdą jest też, że na rynku jest sporo dobrych firm doradczych, którym szkoda kasy na budowanie bazy danych w ten sposób - w Polsce to dość droga impreza.

Tajność ogłoszeń czasem wynika z planowanych inwestycji czy zmian w strukturach i, przynajmniej w mojej firmie, zależy od decyzji klienta, a nie naszej. Nawiasem mówiąc, ogłoszenia tajne są po prostu duuużo tańsze, a nie wszystkie firmy to bogate korporacje.
Konkludując Dominiku etyka, profesjonalizm, wysokie standardy w branży HR, otwartość realizowanych projektów, to powinna być podstawa! I życzę Tobie, abyś zawsze w swojej firmie je respektował, bo w grę wchodzą sprawy ludzkie.

Też wszystkim życzę :)Marta S. edytował(a) ten post dnia 25.08.09 o godzinie 13:19
Anna S.

Anna S. POSZUKUJĘ NOWYCH
WYZWAŃ

Temat: Diabelsko skuteczne spotkanie o pracę!

Darku, przeczytałam wszystkie Twoje uwagi odnośnie przygotowań do spotkania w sprawie pracy. Z częścią się zgadzam z częścią nie - każdy ma prawo mieć swoje również zdanie wyrobione bądź co bądź własnym doświadczeniem.
Chciałabym jednak nawiązać do tematu poruszonego przez koleżankę w innym temacie a jednak tak bardzo nawiązującym do tego.
Otóż padło pytanie, jak przygotować się do rozmowy o pracę kiedy w zawodzie tym nie ma się doświadczenia. Przyznaję, że odpowiedź Twoja mnie skonsternowała: " Niestety doświadczenie w niektórych zawodach jest niezbędne" - a przepraszam rodzisz się z doświadczeniem czy jednak je gdzieś zdobywasz? Aby je posiadać to jednak musi być firma, która mimo jego braku Cię zatrudni, prawda? To jak się do takiej rozmowy przygotować? Jak udowodnić, że się wie co chce się robić i mimo braku doświadczenia ma się wiedzę i umiejętności?
Dominik K.

Dominik K. Talent Aquisition
Partner

Temat: Diabelsko skuteczne spotkanie o pracę!

Darku,

w przykładzie z księgową nie chodziło mi o sytuację gdzie firma "wywala na pysk" bogu ducha winną panią - po prostu czasami pracodawca nie może zbyt wcześnie uprzedzić pracownika o zwolnieniu - zawsze obowiązuje okres wypowiedzenia, więc nie ma mowy o "strzelaniu z nienacka w plecy" - ale często rekrutacja trwa dłużej niż okres wypowiedzenia i nie można tego wcześniej ujawnić. Po za tym nikt nie zwalnia pracownika "za nic" :). W każdym razie to miał być tylko przykład.

W pracy bardzo dbam o etyczne i profesjonalne podejście zarówno do kandydatów jak i klientów. I życzę tego wszystkim pracującym w tej, czy innych branżach. Głównie dzięki dobrej opinii na rynku można w ogóle ten biznes prowadzić :)

P.S. jak liczna była próba w twoich badaniach, w których wyszło Ci że 90% firm HR ukrywających nazwę klienta tak na prawdę zamieszcza fikcyjne ogłoszenia?Dominik Krzywiński edytował(a) ten post dnia 31.08.09 o godzinie 12:53

konto usunięte

Temat: Diabelsko skuteczne spotkanie o pracę!

Ania Suchodolska:
Darku, przeczytałam wszystkie Twoje uwagi odnośnie przygotowań do spotkania w sprawie pracy. Z częścią się zgadzam z częścią nie - każdy ma prawo mieć swoje również zdanie wyrobione bądź co bądź własnym doświadczeniem.
Chciałabym jednak nawiązać do tematu poruszonego przez koleżankę w innym temacie a jednak tak bardzo nawiązującym do tego.
Otóż padło pytanie, jak przygotować się do rozmowy o pracę kiedy w zawodzie tym nie ma się doświadczenia. Przyznaję, że odpowiedź Twoja mnie skonsternowała: " Niestety doświadczenie w niektórych zawodach jest niezbędne" - a przepraszam rodzisz się z doświadczeniem czy jednak je gdzieś zdobywasz? Aby je posiadać to jednak musi być firma, która mimo jego braku Cię zatrudni, prawda? To jak się do takiej rozmowy przygotować? Jak udowodnić, że się wie co chce się robić i mimo braku doświadczenia ma się wiedzę i umiejętności?

Aniu

Nie przeczytałaś dokładnie wszystkich moich postów o " praktyce" i jak nią " grać" , aby dostać pracę.
Ale z przyjemnością odpowiem Ci na pytanie:

z " praktyką zwodową " jest jak z kasą lepiej ją mieć niż nie mieć.
Faktycznie są zawody w których praktyka jest niezbędna np. lekarz, nauczyciel, trener, pilot, etc.
Faktycznie w Polsce mamy taka sytuację, że firmy oszalały i chcą zatrudniać ludzi do 20 z 5 letnią praktyką i 3 językami - oszołomstwo ogłoszeń o pracę o wymaganiach " słonia i omnibusa" to sport anonsowy i głupota firm nie majacych pojęcia o skutecznej rekrutacji.
Idziesz na rozmowę i okazuje się, że wymagania nie mają nic wspólnego z pracą i realizacją obowiązków a już nie mówię o słabym wynagrodzeniu lub proponowanym wszę dzie " samozatrudnieniu', czyli wywalaniu ludzi poza nawias kodeksu pracy.

To , że się nie posiada praktyki nie jest powodem, aby nie szukać aktywnie i osobiście pracy. Są techniki, które pomagają jak rozmawiać i co robić na spotkaniu o pracę, aby robić wrażenie , że się tą praktykę ma.

Pzdr DarioDariusz Szul edytował(a) ten post dnia 31.08.09 o godzinie 15:32

konto usunięte

Temat: Diabelsko skuteczne spotkanie o pracę!

Dominik Krzywiński:
Darku,

w przykładzie z księgową nie chodziło mi o sytuację gdzie firma "wywala na pysk" bogu ducha winną panią - po prostu czasami pracodawca nie może zbyt wcześnie uprzedzić pracownika o zwolnieniu - zawsze obowiązuje okres wypowiedzenia, więc nie ma mowy o "strzelaniu z nienacka w plecy" - ale często rekrutacja trwa dłużej niż okres wypowiedzenia i nie można tego wcześniej ujawnić. Po za tym nikt nie zwalnia pracownika "za nic" :). W każdym razie to miał być tylko przykład.

W pracy bardzo dbam o etyczne i profesjonalne podejście zarówno do kandydatów jak i klientów. I życzę tego wszystkim pracującym w tej, czy innych branżach. Głównie dzięki dobrej opinii na rynku można w ogóle ten biznes prowadzić :)

P.S. jak liczna była próba w twoich badaniach, w których wyszło Ci że 90% firm HR ukrywających nazwę klienta tak na prawdę zamieszcza fikcyjne ogłoszenia?Dominik Krzywiński edytował(a) ten post dnia 31.08.09 o godzinie 12:53


Dominiku tu się nie zgadzam są tacy chamscy pracodawcy, że przynoszą wymówienie i zwalniają pracownika ze świadczenia pracy w okresie wymówienia...powinieneś to wiedzieć.
------------------------

Próba była taka : wymyśliłem fałszywego pracownika i świetne CV i w systemie MJB - MYSTERY JOB PROCESSING odpowiedziałem super aplikacjami do 60 największych agencji pośrednictwa pracy po spotkaniu tylko 1 zaproponowała spotkanie z pracodawcą 5 poinformowało, że pracodawca wybrał inneego a po spotkaniu reszta nawet nie odpowiedziała.
Uwaga:
Za to w ciagu 2 tygodni od spotkań o pracę otrzymałem na adres jaki podałem w CV ok 120 różnego rodzaju ofert ubezpiecznia, banków, prywatnych klinik, firm szkoleniowych, etc. a na telefon dzowniło i dziowni do dziś kilka międzynarodowych agencji ubezpieczeniowych...
Zostawiam to bez komentarza.

Pzdr Dario
Anna S.

Anna S. POSZUKUJĘ NOWYCH
WYZWAŃ

Temat: Diabelsko skuteczne spotkanie o pracę!

Darku, jeżeli chodzi o czytanie to przeczytałam gdyż temat uważam za interesujący...Wydaje mi się jednak, ze nie do końca się rozumiemy :-)
Chciałabym nawiązać do Twojego zdania: "Faktycznie są zawody w których praktyka jest niezbędna np. lekarz, nauczyciel, trener, pilot, etc." - tak się składa, że nikt z doświadczeniem na świat nie przychodzi. Trudno wymagać od kogoś kto właśnie skończył studia aby miał doświadczenie w byciu nauczycielem bo do tego uprawnienia nadają wyłącznie odpowiednie studia :-)
Może spróbuję w inny sposób.
Stając u drzwi ...uczelni wydaje nam się często, że w tym kierunku chcielibyśmy podążać również zawodowo. W życiu jednak bywa przewrotnie i okazuje się po 5 latach, że to chyba nie to...albo dopiero teraz zobaczyliśmy, że jest coś jeszcze innego co nas pociąga. Co za pech, że nijak nie odpowiada to naszemu wykształceniu.
Oczywiście, można znów pójść na studia, skończyć kurs itp...to jednak nie da nam w dalszym ciągu tak wymaganego doświadczenia.
Pomijając to czy wymogi w ogłoszeniach są racjonalne czy nie - mamy dylemat. Jak się sprzedać...albo co zrobić by kupiono właśnie MNIE mimo braku doświadczenia w tej konkretnej dziedzinie :-)

A teraz trochę z autopsji jeżeli ktoś ma jeszcze chęć na czytanie:
Odnoszę wrażenie, że dawniej było mi łatwiej. Studiowałam matematykę a pracowałam na chirurgicznej izbie przyjęć - bo w międzyczasie zrobiłam uprawnienia do bycia ratownikiem przedmedycznym :-). Pracowałam w szkole - zgodnie z wykształceniem ale strasznie trudno później od tego uciec. Dla większości osób rekrutujących jestem TYLKO nauczycielem a nie MATEMATYKIEM!.
Jak więc zbudować aurę wokół siebie, która sprawi, że mimo braku doświadczenia np. na stanowisku analitycznym to ja zostanę przyjęta?

konto usunięte

Temat: Diabelsko skuteczne spotkanie o pracę!

Anna Suchodolska:
Darku, jeżeli chodzi o czytanie to przeczytałam gdyż temat uważam za interesujący...Wydaje mi się jednak, ze nie do końca się rozumiemy :-)
Chciałabym nawiązać do Twojego zdania: "Faktycznie są zawody w których praktyka jest niezbędna np. lekarz, nauczyciel, trener, pilot, etc." - tak się składa, że nikt z doświadczeniem na świat nie przychodzi. Trudno wymagać od kogoś kto właśnie skończył studia aby miał doświadczenie w byciu nauczycielem bo do tego uprawnienia nadają wyłącznie odpowiednie studia :-)
Może spróbuję w inny sposób.
Stając u drzwi ...uczelni wydaje nam się często, że w tym kierunku chcielibyśmy podążać również zawodowo. W życiu jednak bywa przewrotnie i okazuje się po 5 latach, że to chyba nie to...albo dopiero teraz zobaczyliśmy, że jest coś jeszcze innego co nas pociąga. Co za pech, że nijak nie odpowiada to naszemu wykształceniu.
------------------

Nieszkodzi, bo zazwyczaj tak jest , że nie mamy pełnego rozeznania naszych umiejętności i powołania zawodowego i nie " czytamy" Naszych sygnałow, które wysyła Nam dusza.
Idziemy na studia kierujac się modą, trendami, koleżnakami, etc. i nie myślimy o przyszłości i PRZYDATNOŚCI ukończonych studiów do realiów jakie panują na rynku pracy.
-------------------
Oczywiście, można znów pójść na studia, skończyć kurs itp...to jednak nie da nam w dalszym ciągu tak wymaganego doświadczenia.

----------------------
Kursy i szkolenia to jedna z form " doświadczenia " i warto na nie uczęszczać. Trzeba też pamiętać o certyfikat ukończenia i zaświadczeniach, które prześlemy w CV.
-----------------------
Pomijając to czy wymogi w ogłoszeniach są racjonalne czy nie - mamy dylemat. Jak się sprzedać...albo co zrobić by kupiono właśnie MNIE mimo braku doświadczenia w tej konkretnej dziedzinie :-)
--------------------------------
Taką techniką, która zawsze pomaga sprzedaniu się to nasze kompetencje. I tak jeżeli idziemy na spotkanie o pracę powinniśmy się odpowiedni przygotować i poczytać o produktach oferowanych przez firmę. Trzeba pamiętać o kulturze bycia społecznego i kulturze biznesowej i na spotkaniu zachowywać się profesjonalnie i zgodnie z etykietą.
-----------------------------------

A teraz trochę z autopsji jeżeli ktoś ma jeszcze chęć na czytanie:
Odnoszę wrażenie, że dawniej było mi łatwiej. Studiowałam matematykę a pracowałam na chirurgicznej izbie przyjęć - bo w międzyczasie zrobiłam uprawnienia do bycia ratownikiem przedmedycznym :-). Pracowałam w szkole - zgodnie z wykształceniem ale strasznie trudno później od tego uciec. Dla większości osób rekrutujących jestem TYLKO nauczycielem a nie MATEMATYKIEM!.

------------------------------
I tu Jest Twój " problemik" powinnaś tak popracować nad dokumetami aplikacyjnym, aby wynikała z nich Twoja uniwersalność i kompetencje w wielu zawodach.
Pisani dobrego CV i LM to sztuka, ale ważniejsze jest takie rozmawianie na spotkaniu , aby przedstawiać się/budować swój wizerunek osoby kompetentnej i analitycznej.
Nauczyciel + matematyka = specjalista, ekspert, doradca, analityk, profesjonalista ....umiejętnę " zastępowanie zwykłych zdań na słowa klucze to podstawa wygrania pracy:

np. ...moje atuty to umysł analityka poparty matematyką\
np....moja umiejętność zarządzania poparta jest doświadczeniem nauczycielskim...etc

--------------------------------

Jak więc zbudować aurę wokół siebie, która sprawi, że mimo braku doświadczenia np. na stanowisku analitycznym to ja zostanę przyjęta?

-------------------------

Doskonałe pytanie

właśnie tę " AURĘ" i " DAR" zbudujesz poprzez używanie odpowiednich słów kluczy i kompetentnego i merytorycznego "zachowania" się na rozmowie.
Umiejętność czarowania rozmówcy to też sztuka!

Pzdr Dario



Wyślij zaproszenie do