konto usunięte

Temat: Aktywne szukanie pracy

Witam,


a jakie macie techniki jeśli ogłoszeń brak i sami szukacie?

Ja szukam pracy dla kolegi - sprofilowałem go pod kątem strategic sourcing i przeprowadziłem segmentację pracodawców i do dzieła - list motywacyjny i CV mailem.
To obszar o bardzo szybkim zwrocie z działań ale i tak słaby oddźwięk.

Trudno się dziwić skoro większość właścicieli/dyrektorów rozumie zakupy na zasadzie kupić i sprzedać - nie posiada wielowymiarowego spojrzenia i nie rozumie całej ekonomiki tego procesu.

Trudno jest przeskoczyć brak świadomości/chęci podjęcia dyskusji.

Pozdrawiam serdecznie

konto usunięte

Temat: Aktywne szukanie pracy

Zbigniew Z.:
Witam,

a jakie macie techniki jeśli ogłoszeń brak i sami szukacie?

Ja szukam pracy dla kolegi - sprofilowałem go pod kątem strategic sourcing i przeprowadziłem segmentację pracodawców i do dzieła - list motywacyjny i CV mailem.
To obszar o bardzo szybkim zwrocie z działań ale i tak słaby oddźwięk.

Trudno się dziwić skoro większość właścicieli/dyrektorów rozumie zakupy na zasadzie kupić i sprzedać - nie posiada wielowymiarowego spojrzenia i nie rozumie całej ekonomiki tego procesu.

Trudno jest przeskoczyć brak świadomości/chęci podjęcia dyskusji.

Pozdrawiam serdecznie

Najlpszymi technikami szukania pracy i aktywnego aplikowania moim zdaniem to systemy na JOBBOCIANA , albo jak kto wolina JOBVIPA
Pzdr Dario

konto usunięte

Temat: Aktywne szukanie pracy

Najlepsza technika to ruszyć cztery litery ...

Zbigniew - nie wiem czy dobrze zrozumiałem, ale jeżeli Ty mu szukasz pracy to uwierz,że krzywdzisz kolegę ... bierzesz też na siebie odpowiedzialność za jego niepowodzenia i niezadowolenia ...

Uczysz biernej postawy itp. idt. nie chcę się rozpisywać ... spróbuj go mocno zaangażować w ten proces bo inaczej nie będzie długo Twoim kolegą, nie ważne czy mu tą pracę znajdziesz czy nie :-)

konto usunięte

Temat: Aktywne szukanie pracy

Zbigniew Z.:
Witam,
a jakie macie techniki jeśli ogłoszeń brak i sami szukacie?
Ja szukam pracy dla kolegi - sprofilowałem go pod kątem strategic sourcing i przeprowadziłem segmentację pracodawców i
litości!!! a to biedactwo niby pachnie tylko???

zaimponowała mi pani która przyszła do mnie do biura i wprost zapytała czy szukamy kogoś. Przygotowała dokumenty, umówila sie na termin i .. pracę dostała. Ludzie z inicjatywą potrzebni sa w narodzie

konto usunięte

Temat: Aktywne szukanie pracy

Andrzej Hoszowski:
Najlepsza technika to ruszyć cztery litery ...

Zbigniew - nie wiem czy dobrze zrozumiałem, ale jeżeli Ty mu szukasz pracy to uwierz,że krzywdzisz kolegę ... bierzesz też na siebie odpowiedzialność za jego niepowodzenia i niezadowolenia ...

Uczysz biernej postawy itp. idt. nie chcę się rozpisywać ... spróbuj go mocno zaangażować w ten proces bo inaczej nie będzie długo Twoim kolegą, nie ważne czy mu tą pracę znajdziesz czy nie :-)


Może zabrzmiało zbyt szeroko - koledze nakreśliłem koncepcje jak się szuka aktywnie pracy (jak ja bym szukał bo wierzę jeszcze w to, że można dostać pracę u tych, którzy sami coś osiągnęli.
Kolega dostał pewne wskazówki ale pracę domową odrabia sam.

Szukam pracy - podałem tylko metodologię.

Nie warto uszczęśliwiać ludzi na siłę, system musi działać pull a nie push.

Pozdrawiam serdecznie

konto usunięte

Temat: Aktywne szukanie pracy

Małgorzata O.:
Zbigniew Z.:
Witam,
a jakie macie techniki jeśli ogłoszeń brak i sami szukacie?
Ja szukam pracy dla kolegi - sprofilowałem go pod kątem strategic sourcing i przeprowadziłem segmentację pracodawców i
litości!!! a to biedactwo niby pachnie tylko???

zaimponowała mi pani która przyszła do mnie do biura i wprost zapytała czy szukamy kogoś. Przygotowała dokumenty, umówila sie na termin i .. pracę dostała. Ludzie z inicjatywą potrzebni sa w narodzie
Czyli w tych czasach jeszcze można tak znaleźć pracę??? Bo ja nie mówię o sytuacji kiedy gdzieś się słyszało, że może tam kogoś potrzebują... Tylko o chodzeniu w ciemno do firm... Mi się wydawało, ze w dobie internetu to marny sposób... Sama wiem jak przychodzili ludzie do mojej byłej pracy i zawsze wychodzili z niczym... Więc polecacie taki sposób? Wiem, że aktywnie znaczy na różne sposoby, ale...
Adam L.

Adam L. Freelancer / job
squatter - do
dyspozycji

Temat: Aktywne szukanie pracy

Barbara K.:
Tylko o chodzeniu w ciemno do firm... Mi
się wydawało, ze w dobie internetu to marny sposób... Sama wiem jak przychodzili ludzie do mojej byłej pracy i zawsze wychodzili z niczym... Więc polecacie taki sposób? Wiem, że aktywnie znaczy na różne sposoby, ale...

Można, można, najlepiej zaraz po wejściu do firmy zagrać na mandolinie, zatańczyć przed prezesem i kariera stoi przed nami otworem. Od fordansera do premiera :D Stare klasyczne metody wracają do łask.
Ale najlepiej to znaleźć zaproszenie na dobry raut (metoda "na Dyzmę").
;-)

A poważnie, to na taką metodę trzeba mieć dużo czasu, wygodne buty i sporo pieniędzy, by strasząc wyglądem nie zostać zatrzymanym przez ochronę, a na sekretarce zrobić w miarę dobre wrażenie. Ale kto wie - może w tym szaleństwie jest jakaś metoda?

konto usunięte

Temat: Aktywne szukanie pracy

No właśnie! Jak ja sobie pomyślę ile to czasu zajmuje... To było zapewne dobre w czasach kiedy nie było neta, a pracownicy byli rozchwytywani już w szkołach...
A może dacie znać w jakich firmach są jakieś szanse... Ja pamiętam swego czasu wysłałam do 2 dużych firm w moim mieście zgłoszenie do działów zgodnych z wykształceniem, dostałam listy z podziękowaniami, że na razie rekrutacji nie prowadzą...

konto usunięte

Temat: Aktywne szukanie pracy

No właśnie też się obawiam, że wysyłając nawet kilkadziesiąt aplikacji albo w ogóle nie będzie feedbacku albo "dziękujemy, ale póki co nie potrzebujemy".

Chodzenie do firm, to chyba słaby pomysł. W moim przekonaniu wysłanie cv przez Internet (pocztę) daje ten sam rezultat. Jak nie chcą, to i tak odeślą delikwenta z kwitkiem.

konto usunięte

Temat: Aktywne szukanie pracy

Barbara K.:
Czyli w tych czasach jeszcze można tak znaleźć pracę??? Bo ja nie mówię o sytuacji kiedy gdzieś się słyszało, że może tam kogoś potrzebują... Tylko o chodzeniu w ciemno do firm... Mi się wydawało, ze w dobie internetu to marny sposób... Sama wiem jak przychodzili ludzie do mojej byłej pracy i zawsze wychodzili z niczym... Więc polecacie taki sposób? Wiem, że aktywnie znaczy na różne sposoby, ale...
to nie był Dyrektor Sprzedaży ani Prezes :) a Pani Sprzątająca; ot znalazła się w dobrym miejscu i w dobrym czasie

konto usunięte

Temat: Aktywne szukanie pracy

Zbigniew Z.:
Witam,

a jakie macie techniki jeśli ogłoszeń brak i sami szukacie?

Ja szukam pracy dla kolegi - sprofilowałem go pod kątem strategic sourcing i przeprowadziłem segmentację pracodawców i do dzieła - list motywacyjny i CV mailem.
To obszar o bardzo szybkim zwrocie z działań ale i tak słaby oddźwięk.

Trudno się dziwić skoro większość właścicieli/dyrektorów rozumie zakupy na zasadzie kupić i sprzedać - nie posiada wielowymiarowego spojrzenia i nie rozumie całej ekonomiki tego procesu.

Trudno jest przeskoczyć brak świadomości/chęci podjęcia dyskusji.

Pozdrawiam serdecznie


Zbyszku, jak widzę, dostałeś na forum po łapkach:) i mądrze. Robisz wielkie kuku swojemu koledze. Co innego udostępnić laptop z dostępem do netu a co innego: "...sprofilować go pod kątem strategic sourcing i przeprowadziłem segmentację pracodawców i do dzieła - list motywacyjny i CV mailem". Skad wiesz, że on szuka właśnie tego profilu ?? skończyłeś psychologię czy ZZL??
Zawsze powtarzałam jako osoba rekrutująca, że jak Bozia dała ręce i nogi to trzeba za siebie odpowiadać. Wiele razy dzwonię do ludzi od których dostaje CV a oni nie wiedzą, że je wysłali i rzucają tekstem: a moze mi pani powiedzieć coś o obowiązkach??? ... Kandydat jest na progu skazany do niszczarki... Tak może być w przypadku Twojego "kolegi"...
Rekruterzy szybko takie rzeczy wyczuwają...

jedyne co mogłeś na wstępie zrobić to wziąć jego CV i porozsyłać po swoich znajomych... a nie profilować mu segment ....

Pozdrawiam
U.URSZULA R. edytował(a) ten post dnia 14.07.09 o godzinie 08:14

konto usunięte

Temat: Aktywne szukanie pracy

Kolega pracował w obszarze związanym z zakupami/handlem. Sam przyszedł z pomysłem w kontekście obszaru.

Nie odczuwam abym dostał po łapkach - bo akcję przeprowadziłem we właściwy sposób.
Przeczytaj całą wiadomość i spójrz holistycznie - ja dałem metodologię a kolega wykonał prawie całą robotę.

Zamieniłem bierne szukanie w aktywne i nie wysyłanie mailem a pocztą papierową na zarządzającego/właściciela.

W przypadku bezrobocia na poziomie 8, 9, 10 i więcej nieliniowo rośnie ilość ludzi szukających pracy i tak ilość CV do dobrej filmy oscyluje często między 300, 500 czy nawet 1000.

Bezpośrednie wysłanie CV na decydenta to inne podejście.

Kolega jest sensowny, potrzebował drogowskazu i trochę ogłady.

A Panie z HR należy jak najbardziej omijać.

Do Pań z HR (czy to Agencji czy działów HR w firmach) Pareto (20/80) nie obowiązuje; podobnie jak z wyższym w Polsce - zasługuje na nie może 3 może 5 procent posiadających tytuł

Co do rekruterów to jest z nimi jeszcze gorzej niż z lekarzami na 1000 jest może z 10 z całościowym spojrzeniem

URSZULA R.:
Zbigniew Z.:
Witam,

a jakie macie techniki jeśli ogłoszeń brak i sami szukacie?

Ja szukam pracy dla kolegi - sprofilowałem go pod kątem strategic sourcing i przeprowadziłem segmentację pracodawców i do dzieła - list motywacyjny i CV mailem.
To obszar o bardzo szybkim zwrocie z działań ale i tak słaby oddźwięk.

Trudno się dziwić skoro większość właścicieli/dyrektorów rozumie zakupy na zasadzie kupić i sprzedać - nie posiada wielowymiarowego spojrzenia i nie rozumie całej ekonomiki tego procesu.

Trudno jest przeskoczyć brak świadomości/chęci podjęcia dyskusji.

Pozdrawiam serdecznie


Zbyszku, jak widzę, dostałeś na forum po łapkach:) i mądrze. Robisz wielkie kuku swojemu koledze. Co innego udostępnić laptop z dostępem do netu a co innego: "...sprofilować go pod kątem strategic sourcing i przeprowadziłem segmentację pracodawców i do dzieła - list motywacyjny i CV mailem". Skad wiesz, że on szuka właśnie tego profilu ?? skończyłeś psychologię czy ZZL??
Zawsze powtarzałam jako osoba rekrutująca, że jak Bozia dała ręce i nogi to trzeba za siebie odpowiadać. Wiele razy dzwonię do ludzi od których dostaje CV a oni nie wiedzą, że je wysłali i rzucają tekstem: a moze mi pani powiedzieć coś o obowiązkach??? ... Kandydat jest na progu skazany do niszczarki... Tak może być w przypadku Twojego "kolegi"...
Rekruterzy szybko takie rzeczy wyczuwają...

jedyne co mogłeś na wstępie zrobić to wziąć jego CV i porozsyłać po swoich znajomych... a nie profilować mu segment ....

Pozdrawiam
U.URSZULA R. edytował(a) ten post dnia 14.07.09 o godzinie 08:14

Następna dyskusja:

Aktywne szukanie pracy




Wyślij zaproszenie do