Temat: Wielka korporacja personalistyczna... przyszłość dla...
Agnieszka G.:
Czeslaw K.:
ach ma ptaka, dama :) no nie da sie ukryc, wiec w czym problem?
Ale sorry ze przeoczylem kolejnego rycerza/gentelmana (czy giermka?) ale ja jak zwykle, stwierdzam jedynie fakty :)
Jest ptaszek i dama wyskakuje juz nawet z lodowki (sciga mnie w roznych miejscach, trolluje ..)
Problem w tym, że na niemal każdej grupie użalasz się na brak chętnych do współpracy, bo się nie znają a ofertę do 500 ludzi wysłałeś i nic. O czym to świadczy?
1. W przeciwienstwie do Ciebie, ja pisze w ponad 90% na temat (polecam :) Wiec kto tu ma prawdziwy problem? :)
2: Agnieszko, to swiadczy NAJPIERW o tym, ze powtarzasz te swoja oklepana mantre(!) jak chora oblakana, przesladujac mnie w roznych miejscach ... I SPAMUJAC .. Ale "profesjonalna pomoc", wg pani tam moderator, nalezy sie mnie, mimo iz pisze na temat, proponuje usprawnienia i logicznie wszystko uzasadniam. NIE jak wiekszosc, na zasadzie: bo tak ... bo wiekszosc MUSI zawsze miec racje ...
Oferta do kitu albo kolejna chybiona grupa docelowa.
zeby cos troche obiektywnie ocenic, to:
1. Trzeba sie troche na tym znac i zapoznac sie dokladnie z oferta(!) A tu sa naokolo gentelamni/rycerze zakuci i ich niewyzyte (niedoszel) przedszkolanki, ktore myla pamietnik osobisty z forum biznesowym
A jak Ci się na to zwraca uwagę, stajesz się agresywny jak na grupie Rozwój osobisty, gdzie nawet moderator Cię upomniała, że ludzi nie słuchasz.
rowniez TAKA pani moderator, nadaje sie bardziej do instruowania malych dzieci w piaskownicy, a nie na forum biznesowe(!) z doroslymi ... Grupa zreszta tez wymarla, dzieki mnie troche sie ozywilo. Ale mimo iz ja jedyny pisalem cos z sensem, na temat, wszyscy inni spamowali, zostalem oczywiscie tylko ja upomniany.
Z uzasadnieniem: ze wiekszosc ma zawsze racje ... (Stalin&Co sie mocno klanaija ..)
Ale nie, Ty Kopernik i Mesjasz Narodów :)
NIE, jestem tylko jak tamci, TROCHE jeszcze samodzielnie myslacym czlowiekiem. Ze inni to jako mega zagrozenie odbieraja, to wiemy z historii, iz nie tylko w moim przypadku tak bylo ..
A nie bezpieczniej jakieś konsorcjum?
bezpieczniej jest faktycznie: wlasiwy czlowiek, na wlasciwym miejscu. Ja go nadal poszukuje. Ale niestety jest jak wyzej ... Warto sobie to uzmyslowic, zeby niepotrzebnych spiec unikac
przyznaję, aż tak bardzo nie siedzę w prawie, żeby wiedzieć co lepsze. Tylko w konsorcjum chyba odpowiedzialność finansowa inna.