Artur Kucharski

Artur Kucharski Zajmuję się rozwojem
ludzi i firm

Temat: Umowy śmieciowe...

Po raz kolejny słyszę nazwę "umowy śmieciowe". Za wyjątkiem związkowców z solidarności "pożal się boże" dołączył do nich premier.

Mam pytanie co to są umowy śmieciowe?? Dlaczego śmieciowe i dlaczego są złe?

Czy na prawdę tak trudno zrozumieć dość proste zasady ekonomii? Zlikwidowanie tychże umów śmieciowych lub ich większe opodatkowanie spowoduje dokładnie to samo co podniesienie podatków - czyli mniejsze przychody do budżetu Państwa i większe bezrobocie.

Ile lat trzeba czekać, żeby znalazła się partia polityczna bez zapędów populistycznych.

Wkurzyłem się.
Agnieszka G.

Agnieszka G. Płyń za rekinem –
trafisz do ludzi
[Lec]

Temat: Umowy śmieciowe...

Wszystko dlatego, ze mamy najwyższy odsetek takich umów w Europie.

Kwestia "umów śmieciowych" wzbudza wielkie kontrowersje również w Polsce, ale strony sporu różnie definiują zjawisko. Szacuje się, że problem dotyczy około 800 tysięcy osób zatrudnionych na podstawie umowy o dzieło bądź umowy-zlecenia z 16,2 miliona pracujących Polaków. Związki zawodowe zaliczają do grupy "umów śmieciowych" także inne umowy zawarte na czas określony, nawet jeżeli są oskładkowane. A takich jest już, według danych resortu pracy, 3,4 miliona. Eurostat ocenia, że osoby zatrudnione tymczasowo stanowią nad Wisłą blisko 27% pracujących i jest to najwyższy odsetek w Unii Europejskiej.

http://www.bankier.pl/wiadomosc/Umowy-smieciowe-proble...
Artur Kucharski

Artur Kucharski Zajmuję się rozwojem
ludzi i firm

Temat: Umowy śmieciowe...

Czyli lepsze bezrobocie niż umowy z mniejszym obciążeniem dla pracodawcy? Dla mnie ok.
Jerzy M.

Jerzy M. Problematyka MSP,
dotacje
UE,projekty,Prince2
Practitioner

Temat: Umowy śmieciowe...

Ja mówię,że to są umowy RATUNKOWE!
Artur Kucharski

Artur Kucharski Zajmuję się rozwojem
ludzi i firm

Temat: Umowy śmieciowe...

A ja uważam, że są to normalne umowy - takie zwykłe umowy przy których pracownik otrzymuje wynagrodzenie a pracodawca wykonaną pracę.

Nazywanie ich śmieciowymi jest wyrazem głupoty, braku wiedzy i świadomości ekonomicznej.
Maria Kuczewska

Maria Kuczewska Talent Manager

Temat: Umowy śmieciowe...

Zgadzam się, pod warunkiem, że pracodawca nie kombinuje tak, że jedna osoba ma um. o pracę, a druga robi dokładnie to samo na um. zlecenie. I to nie u małego "pana kazia" company, ale w dużych firmach - połowa działu na zleceniach, a realnie wykonują pracę jak ci, co są um. o pracę, mamieni tekstami "nie mamy etatów, ale jak centrala zdecyduje to pana zatrudnimy" albo "najpierw to się trzeba sprawdzić, potem pogadamy o um. o pracę". Tu ludzie się burzą. I wiem Artur - zaraz napiszesz, że sami się na to godzą. No godzą się, to fakt. Ci, co nie mają opcji wybrzydzać.
Artur Kucharski

Artur Kucharski Zajmuję się rozwojem
ludzi i firm

Temat: Umowy śmieciowe...

Każdy przedsiębiorca ma prawo do zatrudniania tak jak mu wygodniej. Zwracam uwagę, że teraz szuka się pracy a nie pracowników. Zatem pracownik ma prawo nie przyjąć takiej umowy i rozwiązać stosunek pracy - droga wolna.
Jeżeli jednak podejmuje prace to niech nie marudzi, że mu źle, niech nie narzeka i biadoli tylko pójdzie do MOPS-u i porówna warunki finansowo-ekonomiczne.

Każdy pracodawca ma prawo do prowadzenia swojego biznesu tak jak mu wygodniej i lepiej. Jeżeli ktoś uważa inaczej to niech założy swoja firmę, osiągnie przychód i zysk pozwalający zatrudniać pracowników oraz niech zatrudni wszystkich na umowę o pracę - wówczas z taką osobą podyskutuje co wolno pracodawcy a czego nie.

Umowa o prace nie wyrazem relacji społecznych a relacji biznesowych. Żadna partia do tej pory nie odważyła się wprowadzić zasad ekonomicznych - tylko populizm mający na celu zaspokojenie idiotom bez pojęcia o prowadzeniu firmy spokojnego ducha.

konto usunięte

Temat: Umowy śmieciowe...

Artur K.:

Umowa o prace nie wyrazem relacji społecznych a relacji biznesowych.

Umowa o pracę jest jak najbardziej wyrazem relacji społecznych. Biznesowych też. Jest swego rodzaju efektem ewolucji (rewolucji?) społecznej zapoczątkowanej jeszcze w XIX wieku, która swoje apogeum osiągnęła w wieku XX.
Dariusz M.

Dariusz M. nie ma rzeczy
niemożliwych -
trzeba się tylko
postarać

Temat: Umowy śmieciowe...

Maria K.:
Zgadzam się, pod warunkiem, że pracodawca nie kombinuje tak, że jedna osoba ma um. o pracę, a druga robi dokładnie to samo na um. zlecenie. I to nie u małego "pana kazia" company, ale w dużych firmach - połowa działu na zleceniach, a realnie wykonują pracę jak ci, co są um. o pracę, mamieni tekstami "nie mamy etatów, ale jak centrala zdecyduje to pana zatrudnimy" albo "najpierw to się trzeba sprawdzić, potem pogadamy o um. o pracę". Tu ludzie się burzą. I wiem Artur - zaraz napiszesz, że sami się na to godzą. No godzą się, to fakt. Ci, co nie mają opcji wybrzydzać.

i prawie bym sie zgodził z wypowiedzią tylko te prawie mi przeszkadza, otóż dlaczego ?
dlatego żeby nie napychać brzucha rakowi toczącemu nasz kraj jakim jest ZUS

nie znaczy że jestem za tym żeby wykorzystywać umowy zlecenie, o dzieło i wiele tych tzw śmieciowych żeby pogrążyć tego pracownika nieee wystarczy zaproponować mu własną działalność i będzie ok,
mówi się o kombinacja pracodawcy a czemu nie powiemy dlaczego pracodawca ma sie nie bronić przed kombinującymi pracownikami którzy ściemniają jak tylko mogą żeby wyciągnąć parę zł od pracodawcy bo przecież się dorobił ma dużą firmę jeździ mercedesem i go stać.
niestety w kraju w którym kombinacje mamy we krwi wszyscy kombinują
każdy orze jak może :)
Dariusz M.

Dariusz M. nie ma rzeczy
niemożliwych -
trzeba się tylko
postarać

Temat: Umowy śmieciowe...

Artur K.:
A ja uważam, że są to normalne umowy - takie zwykłe umowy przy których pracownik otrzymuje wynagrodzenie a pracodawca wykonaną pracę.

Nazywanie ich śmieciowymi jest wyrazem głupoty, braku wiedzy i świadomości ekonomicznej.

i tu oklaski ode mnie gdyż zgodzę się w 100%

marzy nam się cholerna Grecja w której się płaci za wszystko i wszystkim dlatego mają teraz tak jak mają, a może spójrzmy na najszybciej rozwijający się kraj jakim są INDIE tam się pracuje dokąd się może i każdy żyje nie ma emerytów bo nie ma czegoś takiego jak emerytura i zobaczcie jak im dobrze idzie :)

konto usunięte

Temat: Umowy śmieciowe...

Dariusz M.:
>.. a może spójrzmy na
najszybciej rozwijający się kraj jakim są INDIE tam się pracuje dokąd się może i każdy żyje nie ma emerytów bo nie ma czegoś takiego jak emerytura i zobaczcie jak im dobrze idzie :)
Była bym ostrożna z takim hurra-optymizmem na temat Indii, tego jak żyją i czy są tam emeryci.
Tam dopiero trudno dostać jakąkolwiek pracę, a jak ktoś ją dostanie, to jest prawie niewolnikiem szefa + mentalność ludzi z kraju przez wiele lat będącego kolonią brytyjską.
Artur Kucharski

Artur Kucharski Zajmuję się rozwojem
ludzi i firm

Temat: Umowy śmieciowe...

Piotr S.:
Artur K.:

Umowa o prace nie wyrazem relacji społecznych a relacji biznesowych.

Umowa o pracę jest jak najbardziej wyrazem relacji społecznych. Biznesowych też. Jest swego rodzaju efektem ewolucji (rewolucji?) społecznej zapoczątkowanej jeszcze w XIX wieku, która swoje apogeum osiągnęła w wieku XX.
Przede wszystkim biznesowych. Relacje w pracy są efektem ubocznym nawiązania współpracy.
Dariusz M.

Dariusz M. nie ma rzeczy
niemożliwych -
trzeba się tylko
postarać

Temat: Umowy śmieciowe...

Olga R.:
Dariusz M.:
>.. a może spójrzmy na
najszybciej rozwijający się kraj jakim są INDIE tam się pracuje dokąd się może i każdy żyje nie ma emerytów bo nie ma czegoś takiego jak emerytura i zobaczcie jak im dobrze idzie :)
Była bym ostrożna z takim hurra-optymizmem na temat Indii, tego jak żyją i czy są tam emeryci.
Tam dopiero trudno dostać jakąkolwiek pracę, a jak ktoś ją dostanie, to jest prawie niewolnikiem szefa + mentalność ludzi z kraju przez wiele lat będącego kolonią brytyjską.
tak naprawdę nie chodziło mi o kwestie warunków pracy i czy ona jest czy jej nie ma.
chodzi o fakt ze tam nie ma systemu emerytalnego, prosta zasada jak odłożysz na emeryturę to będziesz mógł swobodnie żyć, jak nie odłożysz będziesz pracował do końca życia.

a u nas w tyłku się przewraca, przyzwyczajenia z czasów komunizmu ze się należy i dlatego jest takie oburzenie na wiele spraw które gdzie indziej są abstrakcją.

według mnie każdy w Polsce powinien mieć własną działalność i skończyły by się umowy śmieciowe, wydajność by się zwiększyła, każdy ceniłby swojego pracodawcę a nie myslał jak tu dziś się poobijać, ile kaw wypić i papierosów wypalić ( jak ktoś pali oczywiście) żeby jak najmniej się napracować. bo przecież mam umowę to jak bedzie mnie chciał zwolnic to pójdę na urlop a może nawet na zwolnienie lekarskie a może zajdę w ciąże, przecież nie może mnie zwolnić bo jestem chroniona.
takie są problemy dzisiejszych pracowników.
oczywiście nie bronie pracodawców sam nim jestem robimy to wszystko dlatego żeby nie dać się wydoić naszym kochanym urzędom składających się z kilku literek, a że przy okazji cześć naszych pracowników ponosi w jakimś stopniu konsekwencje tego w jakich realiach przyszło nam się zmagać z prowadzeniem biznesu to już niestety... ŻYCIETen post został edytowany przez Autora dnia 15.01.14 o godzinie 11:14

konto usunięte

Temat: Umowy śmieciowe...

Dariusz M.:
Na temat ZUS i wszystkich problemów z tym związanych - zgadzam się bez dwóch zdań.
I wolała bym sama gospodarować tymi pieniędzmi, które co miesiąc idą na ZUS/OFE ( na chamskiej lokacie 3% miała bym więcej niż nawet OFE teraz po odjęciu opłat za zarządzanie oferuje).
Problem jest w tym, że trzeba coś zrobić z tymi, co już są na emeryturze lub rozpoczęli pracę - im trzeba jakoś zapewnić obiecany ZUS.... bądź dla części społeczeństwa umowy przejściowe. Bo inaczej chyba mogą Państwo zasądzić w Strasburgu...
Ot życie.
Dariusz M.

Dariusz M. nie ma rzeczy
niemożliwych -
trzeba się tylko
postarać

Temat: Umowy śmieciowe...

Olga R.:
Dariusz M.:
Na temat ZUS i wszystkich problemów z tym związanych - zgadzam się bez dwóch zdań.
I wolała bym sama gospodarować tymi pieniędzmi, które co miesiąc idą na ZUS/OFE ( na chamskiej lokacie 3% miała bym więcej niż nawet OFE teraz po odjęciu opłat za zarządzanie oferuje).
Problem jest w tym, że trzeba coś zrobić z tymi, co już są na emeryturze lub rozpoczęli pracę - im trzeba jakoś zapewnić obiecany ZUS.... bądź dla części społeczeństwa umowy przejściowe. Bo inaczej chyba mogą Państwo zasądzić w Strasburgu...
Ot życie.

zgadza się w 100%
Piotr S.

Piotr S. renesansowa dusza

Temat: Umowy śmieciowe...

Zastanawia mnie najeżdżanie na ZUS i patrzenie na to tylko pod kątem emerytury...

a co z opieką medyczną - już nawet nie mówię o lekarzach pierwszego kontaktu czy specjalistach, ale o wszelkiego rodzaju operacjach, zabiegach, leczeniu długofalowym itp.
a co z rentami w razie wypadku?

są głosy, że można sobie wykupić pakiet medyczny i jest lepszy poziom usług, a pakiet dużo tańszy - a tak naprawdę to pakiety nie są tańsze - ostatnio mBank podnosił stawki, bo Allianzowi nie opłacalo się sprzedawać taniej... i zawierają tylko wizyty u lekarzy i różne badania diagnostyczne... ale jak już coś w tych badaniach wyjdzie, to koszty pokrywa NFZ...

sprawdzał ktoś z Was w ogóle ile kosztuje "ubezpieczenie"? (obejmujące opiekę medyczną, koszty leczenia, ewentualną rentę itp. oraz "odszkodowanie" w razie śmierci) - ja ostatnio dostałem ofertę (jedną z tańszych, bo jestem młody, zdrowy i pracę mam malo ryzykowną) - miesięcznie około 500 zł (przez pierwszy rok... w kolejnym jest już ponad 1000 zł, a później lawinowo rośnie, by w okolicach sześćdziesiątki osiągnąć około 150.000 zł miesięcznie

Jakbym miał patrzeć na ZUS tylko jak na przyszłą emeryturę, to też bym unikał składek... ale wolę patrzeć całościowo, a wtedy wszystko inaczej zupełnie wygląda...

pzdr
P.
Przemysław Lisek

Przemysław Lisek Trener i konsultant
zarządzania
projektami

Temat: Umowy śmieciowe...

Powtórzę za profesorem Blikle:
"Nie ma umów śmieciowych. Są tylko śmieciowi pracodawcy"

konto usunięte

Temat: Umowy śmieciowe...

Piotr S.:
a co z opieką medyczną - już nawet nie mówię o lekarzach pierwszego kontaktu czy specjalistach, ale o wszelkiego rodzaju operacjach, zabiegach, leczeniu długofalowym itp.
a co z rentami w razie wypadku?
>
A czemu nie chcesz płacić na NFZ? Na DG masz minimalną stawkę ok 310zł/m-c. Nikt ci nie zabrania płacić NFZ będąc na umowie o dzieło czy zlecenie.
Ja to nie pamiętam kiedy z etatowej pensji tak mało płaciłam na NFZ (może i nigdy), a zakres dostępnych usług w tej kwocie masz taki sam jak osoba płacąca 2000zł/m-c na NFZ.

W-g mnie wydumany problem.
Dariusz M.

Dariusz M. nie ma rzeczy
niemożliwych -
trzeba się tylko
postarać

Temat: Umowy śmieciowe...

Przemysław L.:
Powtórzę za profesorem Blikle:
"Nie ma umów śmieciowych. Są tylko śmieciowi pracodawcy"

aż się scyzoryk w kieszeni otwiera czytając takie wypowiedzi.
widać że jest Pan przedsiębiorcą z krwi i kości hahaha
Piotr S.

Piotr S. renesansowa dusza

Temat: Umowy śmieciowe...

Olga R.:
A czemu nie chcesz płacić na NFZ? Na DG masz minimalną stawkę ok 310zł/m-c. Nikt ci nie zabrania płacić NFZ będąc na umowie o dzieło czy zlecenie.
nigdzie nie napisałem, że nie chcę...
co więcej - płacę i nie narzekam...
Ja to nie pamiętam kiedy z etatowej pensji tak mało płaciłam na NFZ (może i nigdy), a zakres dostępnych usług w tej kwocie masz taki sam jak osoba płacąca 2000zł/m-c na NFZ.
W-g mnie wydumany problem.
wydumana jest dla mnie walka rzadu z umowami...
i tak naprawdę umowa zlecenie nie różni się za bardzo od umowy o pracę (dla osób powyżej 26 roku życia), bo i tak wszystkie składki trzeba płacić (można zrezygnować z chorobowego, ale to niewielka oszczedność)... więc koszty dla pracodawcy są takie same...
a argument, że umowa zlecenie to brak stabilności jest słaby - wszak i umowa o pracę stabilności nie daje...

pzdr
P.

Następna dyskusja:

Co kryje śmieciowe DNA?




Wyślij zaproszenie do