Temat: Trenerzy, doradcy, konsultanci, coache i mentorzy
No dobrze to po kolei:
1) Weryfikacja przez klientów.
Jak może wyglądać?
a) rozmowa podczas spotkania - tutaj każdy może powiedzieć co chce i słuchający klient może jedynie wierzyć bądź nie.
b) weryfikacja poprzez referencje, dla mnie jest jasne, że każdy da referencje od tych klientów których chce, chyba, że klient zażąda referencji od wybranego przez siebie klienta
c) weryfikacja zakresu merytorycznego - i tutaj zaczyna się jazda, widziałem programy, które w mojej opinii nie były do zrealizowania w określonym przez twórce czasie. Ale za to były obszerne atrakcyjne i oczywiście wszystko warsztatowo. Co klient wybierze? mało a dobrze i rzetelnie czy dużo i teoretycznie też dobrze i rzetelnie? Mam wątpliwości.
d) próbka szkolenia - niby dobre rozwiązanie a z drugiej strony przez 2 - 3 godziny nie ma możliwości aby się proces grupowy pozwolił na faktycznie szkolenie. Próbka trwająca dzień lub 4 godziny? To już regularne szkolenie - wyceniać czy nie?
e) ocena przez uczestników - cóż to chyba największa pułapka, bo niby jak uczestnik ma ocenić kompetencje trenera, skoro szkolenie jest czasem gdy się dopiero tego uczy? Jak ma ocenić kompetencje trenera w zakresie prowadzenia szkoleń, kiedy sam nie jest trenerem. Zatem może ocenić czy mu się podobało lub nie - a to trochę mało.
f) cena - w tej kwestii mamy wolna amerykankę. Dzień szkoleniowy w Polsce waha się miedzy 500zł za dzień do 16 i 25 tyś za dzień szkoleniowy. Co wybierze klient? Drogo z założeniem, że będzie dobrze (co może być oczywiście zupełnie mylne), czy tanio i ryzyko możliwości kiepskiego szkolenia subiektywnie rośnie. A może średnio, tylko, że średnia cena to średnie szkolenie czyż nie?
Reasumując, skoro klient jest w całym systemie pułapek czy jednak sami trenerzy, konsultanci i innej maści doradcy nie powinni zadbać o własną weryfikację?
Może ilość szkół ukończonych i szkoleń?
Może ilość lat doświadczenia zawodowego z tematów z których szkoli?
Może ilość przeczytanych książek?
Może wielkość ego trenerskiego lub ilość nagrań na jutubie?
Może zdjęcie w profilu na portalu społecznościowym - im więcej ludzi tym fajniej?
Jak pisałem, wiem, że temat nie jest łatwy - ale to nie oznacza, że nie powinniśmy się nim zajmować czy twierdzić, że się nie da.
Ja bym zrobił taka listę (ja ją stosuję gdy współpracuje z trenerami):
1) doświadczenie zawodowe (jakie, jak długo, jaka branża)
2) wiedza (szkoły, szkolenia)
3) światopogląd (podejście do szkolenia)
4) kompetencje trenerskie (ukończona szkoła trenerska - jaka ile trwał kurs)
Oczywiście pkt 3. jest trudny do osiągnięcia jak piszemy o standaryzowanej ocenie różnej maści specjalistów, których w Polsce zaczyna być więcej niż pracowników do szkolenia.
HOWGH