Agnieszka G.

Agnieszka G. Płyń za rekinem –
trafisz do ludzi
[Lec]

Temat: Rozmowy kwalifikacyjne

Spokojnie Aneto, im bardziej ktoś się chwali, tym bardziej omijam z daleka :D
Ale to już taka rynkowa ostrożność :)
Aneta B.

Aneta B. Marketing Manager,
MAGNUS Consulting
Sp. z o.o.

Temat: Rozmowy kwalifikacyjne

Agnieszka G.:
Spokojnie Aneto, im bardziej ktoś się chwali, tym bardziej omijam z daleka :D
Ale to już taka rynkowa ostrożność :)

To takiej coca-coli to chyba w życiu nie piłaś... ;-)
FYI: najwiekszy budżet na reklamę w historii globu.
Może to i dobrze, bo to sam cukier... Słodkie i do tego ten gaz... ;-)

A powiesz w końcu w którym PKS-ie pracujesz?
Wiem tylko, że na Śląsku.
Niech wiem, co tracę otrzymując "biznesowego kosza" od Ciebie. ;-)Ten post został edytowany przez Autora dnia 23.08.13 o godzinie 14:36
Jolanta D.

Jolanta D. Rekruterów zapraszam
do kontaktu -
stanowiska
menadżerskie

Temat: Rozmowy kwalifikacyjne

Aneta B.:
Agnieszka G.:
Jolanta D.
myślałam, że jesteśmy tu dla przyjemności, po to, żeby się wymienić doświadczeniami,wygadać, pokłócić czasem, > ale widzę że nie, bo już się zapowiedzi horrendalnych faktur zaczynają...

Wiesz, dla mnie faktury i pieniądze to przyjemność sama w sobie.
to, że lubię pieniądze, nie oznacza, że zabieram je każdemu z kim zechciało mi się wymieć kilka zdań :)
Agnieszka G.

Agnieszka G. Płyń za rekinem –
trafisz do ludzi
[Lec]

Temat: Rozmowy kwalifikacyjne

Wolę bezpośrednie rozmowy z firmami niż korzystanie z pośredników typu rekruterzy i HR :)
Odrdzewiaczy nie piję, szkoda mi żołądka :) Mojego PKS-u będę bronić jak niepodległości :)

Po prostu tak czytam co piszesz i zastanawia mnie, jaki masz w tym cel. Rozumiem, że są narzędzia do rekrutacji i odławiania idealnych kandydatów. I jakoś nie wierzę w to, że przed żadną rozmową kwalifikacyjną się nie stresowałaś. Chyba, ze dostałaś pracę po znajomości, to mnie nie dziwi, że Twoim zdaniem stresu nie ma.
Aneta B.

Aneta B. Marketing Manager,
MAGNUS Consulting
Sp. z o.o.

Temat: Rozmowy kwalifikacyjne

Jolanta D.:
to, że lubię pieniądze, nie oznacza, że zabieram je każdemu z kim zechciało mi się wymieć kilka zdań :)

Ty poważanie piszesz??? A doszukaj się, proszę, emotikonu w post-cie do Artura.
Poza tym, naszym targetem nie są inne firmy konsultingowe. To byłoby nielogiczne.
Agnieszka G.
Mojego PKS-u będę bronić jak niepodległości :)

A nie chcesz ponegocjować? ;-)
Chyba, ze dostałaś pracę po znajomości, to mnie nie dziwi, że Twoim zdaniem stresu nie ma.

Rozumiem, że na chwilę chciałaś być wredna... ;-)

Wiesz, jest taka instytucja zwana KRS-em. Tam znajdziesz info, że mam udziały w spółce. Zatem... masz odpowiedź. ;-)
Natomiast PKS-y cieszą się niechlubną sławą cokolwiek "koninkturalnej" rekrutacji.
Napiszesz coś tutaj na ten temat, Agnieszko, czy sądzisz, że lepiej założyć wręcz osobny wątek. ;-)Ten post został edytowany przez Autora dnia 23.08.13 o godzinie 15:44
Agnieszka G.

Agnieszka G. Płyń za rekinem –
trafisz do ludzi
[Lec]

Temat: Rozmowy kwalifikacyjne

Nie będę i nie chcę negocjować :D

A wątek założyłam z czystej ciekawości, skoro tu tylu znawców tematu z drugiej strony biurka :) może komuś z szaraczków się przyda, zanim złożą gdzieś dokumenty aplikacyjne. Poza tym Aneto, skoro Twoja firma specjalizuje się w pozyskiwaniu kandydatów z wyższej półki, szaraczkami się nie zajmujecie :)
Maria Kuczewska

Maria Kuczewska Talent Manager

Temat: Rozmowy kwalifikacyjne

Agnieszka G.:
Za chwilę wyjdzie, że poza firmą Anety żadna nie jest w stanie znaleźć dobrego prezesa i menedżera :D

Jeszcze tego nie zauważyłaś?;)))
Przecież Aneta jest największym ekspertem od rekrutowania, bo robi research:)))
Maria Kuczewska

Maria Kuczewska Talent Manager

Temat: Rozmowy kwalifikacyjne

Pomówmy o stress interview, które Aneta uważa za niezwykle skuteczne narzędzie SPRAWDZENIA JAK kandydat reaguje na stres.*

Stres interview na czym polega, wiemy, ale:

1. Skąd wiadomo, że to określone, celowe zachowanie rekrutera (np "strzelanie pytaniami", albo wywoływanie silnej presji czasu) zestresuje kandydata? Skąd wiemy, że nie stresuje go coś innego? Są tacy, których stresuje powoooolne mówienie, innych szybkie. Jedni nie znoszą presji czasu, inni uwielbiają, jedni lubią przeskakiwanie od pytania do pytania, inni wolą mieć czas pomyśleć. Skąd wiemy że właśnie to jest czynnik, który człowieka zepnie?
2. Załóżmy, że doczekamy się reakcji na naciski rekrutera np. kandydat się "zatnie", spoci i zamilknie przerażony - co nam to mówi o jego reakcji na presję? Nie radzi sobie. OK. A skąd wiemy, że dokładnie identycznie zareaguje w realnej pracy w podobnych warunkach?
3. Jak przenieść 1:1 warunki pracy na interview? Załóżmy, że praca wymaga radzenia sobie z dużym oporem grupy ludzi - jak na interview sprawdzimy taką sytuację? Zaprosimy pół działu i każemy im "oporować" przeciw kandydatowi? 1 rekruter oporujący to już kompletnie inne warunki dla kandydata, więc jego reakcja może być zupełnie inna (jak się ona ma do sytuacji modelowej, skoro ta z rekruterem jest sztucznie zaaranżowana?).
4. Załóżmy, że nasz kandydat zarzucony i zbombardowany pytaniami, niedopuszczony do głosu przez rekrutera (nie miał szansy skończyć żadnej odpowiedzi), poradził sobie całkiem nieźle - był spokojny, nie dał się wyprowadzić z równowagi, poczekał aż rekruter skończy "strzelać" a następnie odpowiedział na ostatnie pytanie, prosząc o powtórzenie pozostałych. Skąd wiemy, że taką strategię radzenia sobie ze stresem przyjmuje najczęściej? Skąd wiemy, w których sytuacjach taką, a w jakich inną?

Stress interview bada reakcję na zachowanie rekrutera w tej konkretnej sytuacji rozmowy kwalifikacyjnej - tylko tyle niestety.

*cytaty:
W takim razie jak Ty, podczas interview, (chociażby) sprawdzasz odporność na stres kandydat, jeśli nie „If”-em, supozycją, negatywną ramą, cross-q, itd. Wszystko to wyjątkowo wredne, stresogenne, ale… niezbędne do sprawdzenia stresu kandydata.
Pytanie: JAKIM NARZEDZIEM, jeśli nie szeroko rozumianą „kontrą” to weryfikujesz?

oraz:
Jeśli piszesz o rozmowie rekrutacyjnej jako… rozmowie partnerskiej to robisz błąd podstawowy, co do pryncypiów (założeń) tej sztuki.
Po pierwsze: nie wprowadzasz elementu stresu, w wyniku czego dajesz asumpt kandydatowi do „niekontrolowanej promocji”, a przez to z kolei - nie kontestując zasłyszanych deklaracji - nie tworzysz tzw. ciągów logicznych (w modelach HGI).
Agnieszka G.

Agnieszka G. Płyń za rekinem –
trafisz do ludzi
[Lec]

Temat: Rozmowy kwalifikacyjne

Tylko zachowanie w stresie na rozmowie nie będzie takie samo jak stres przy pracy. Pamiętam jedną swoją rozmowę, gdy z nerwów trzymałam w rękach metalowy długopis i moją jedyną myślą było, żeby w kogoś nim nie rzucić :P bo pytania padały gorsze niż w Familiadzie.

Zaś w momencie, kiedy klient sfochowany wyskoczył z niesłusznymi pretensjami potrafiłam przemilczeć wrzaski, poczekać aż się uspokoi i dopiero pytaniami od końca wydobyć, o co mu tak naprawdę chodzi, po czym i tak usłyszałam od współpracownika, że na moim miejscu już by mu chyba dawno przyłożył.

Tak więc związku miedzy jednym a drugim za bardzo nie widzę.
Maria Kuczewska

Maria Kuczewska Talent Manager

Temat: Rozmowy kwalifikacyjne

Agnieszka G.:
Tylko zachowanie w stresie na rozmowie nie będzie takie samo jak stres przy pracy.

Dokładnie to napisałam wyżej. Dlatego ja nie robię takich myków. Wolę pogadać o konkretnej sytuacji Agnieszko, z Twojego życia, najtrudniejszej, jaką pamiętasz. Wypytać o szczegóły - co, jak, dlaczego. Bardzo głębokie szczegóły (takie, żeby stwierdzić, czy przypadkiem nie zmyślasz:)) Zapytać, jak rozwiązałaś problem, dlaczego ta właśnie sytuacja była dla Ciebie stresująca, czego się z niej nauczyłaś, jak dziś podeszłabyś do tej samej sytuacji, jak zabezpieczyła gdybyś przewidywała jej powtórzenie itd itd itd...

Tak więc związku miedzy jednym a drugim za bardzo nie widzę.

Właśnie. Nie ma związku. I tyle. Ale gdybyś mi opisała tego właśnie klienta i tę właśnie sytuację, to wiedziałabym jak prawdopodobnie (bo w 100% nigdy nie da się tego stwierdzić) reagujesz na tego typu sytuacje, które są dla Ciebie stresujące. Chyba, że uznałabyś, że ten pieniący się klient to żaden stres:)
Agnieszka G.

Agnieszka G. Płyń za rekinem –
trafisz do ludzi
[Lec]

Temat: Rozmowy kwalifikacyjne

Sytuacja w pracy jak jedna z wielu, kiedy obraca się między ludźmi, akurat dla mnie po latach już żadna nowość. Po prostu dać się wykrzyczeć, podenerwować, a niech trzaśnie i drzwiami sobie jak mu ulży, ale niech wróci i jasno wszystko wytłumaczy :)

Tylko rozmowa kwalifikacyjna daje szczątkowy obraz człowieka, tak więc określanie reakcji na stres jest mocno na wyrost moim zdaniem.Ten post został edytowany przez Autora dnia 23.08.13 o godzinie 19:37
Maria Kuczewska

Maria Kuczewska Talent Manager

Temat: Rozmowy kwalifikacyjne

Podobnie bada się inne kompetencje, np umiejętność planowania, zarządzania projektem, budowania relacji itd. Poprzez pytania o konkretne sytuacje.

Dodam ze strony kandydata - z pełnym wywiadem kompetencyjnym jako kandydatka miałam w swoim życiu do czynienia RAZ, nad czym ubolewam (bo niestety to wg mnie wciąż rzadkość na naszym "rynku" HH i rekruterów - tak wynika z moich doświadczeń "kandydackich", a było ich sporo). Muszę powiedzieć, że było to przeżycie wspaniałe - babka była dyrektorem HR z wieloletnim doświadczeniem. Nie zadała mi ANI JEDNEGO pytania o CV. Naprawdę ani jednego. Cały wywiad (najpierw godzinny przez telefon, a następnie podczas 2-godzinnego spotkania) padały pytania o przykłady konkretnych sytuacji z mojego życia zawodowego - sprawdzała kilka kluczowych na tym stanowisku kompetencji - m.in. radzenie sobie w sytuacji "między młotem a kowadłem" (pracownicy kontra menedżer, a w środku biznes partner z HR rekomendujący rozwiązanie sytuacji).
Feedback był bardzo konkretny i mimo "odrzucenia" bardzo pozytywny. Super. Życzyłabym sobie, by wszyscy kandydaci byli tak rekrutowani. Staram się tak właśnie robić w mojej pracy - bo wg mnie to narzędzie (wywiad kompetencyjny) jest a) skuteczne, b) przyjazne dla kandydata c) weryfikuje co ma weryfikować d) proste do stosowania w większości sytuacji.
Maria Kuczewska

Maria Kuczewska Talent Manager

Temat: Rozmowy kwalifikacyjne

Agnieszka G.:
Sytuacja w pracy jak jedna z wielu, kiedy obraca się między ludźmi, akurat dla mnie po latach już żadna nowość. :)

Po prostu tę kompetencję masz rozwiniętą na najwyższym poziomie:)

Tylko rozmowa kwalifikacyjna daje szczątkowy obraz człowieka, tak więc określanie reakcji na stres jest mocno na wyrost moim zdaniem.

Nigdy nie uzyskasz pełnego obrazu. Zresztą rekrutacja temu nie służy. Ona służy sprawdzeniu, czy dana osoba umie, zna i posiada kompetencje kluczowe dla danego stanowiska. Czasem jest ich więcej, czasem mniej. Dopasowujemy pewien zestaw kompetencji u człowieka do modelu jakim jest stanowisko (pożądany poziom kilku kompetencji). Wybieramy tego, który do tegoz modelu pasuje najlepiej, oczywiście w granicach budżetu. Przynajmniej tak to powinno wyglądać. A ze często wygląda zupełnie inaczej? No cóż, jako społeczeństwo jeszcze 100lat za murzynami jesteśmy:) W biznesie w ogóle, w zarządzaniu ludźmi, w wielu dziedzinach...
Agnieszka G.

Agnieszka G. Płyń za rekinem –
trafisz do ludzi
[Lec]

Temat: Rozmowy kwalifikacyjne

Dziękuję za ocenę kompetencji :)

A wrzucę wam kamyczek do ogródka :)
Jaki procent rekrutowanych przez was ludzi jednak nie sprawdził się na danym stanowisku?Ten post został edytowany przez Autora dnia 23.08.13 o godzinie 19:52
Aleksandra P.

Aleksandra P. Specjalista HR

Temat: Rozmowy kwalifikacyjne

Maria K.:
Agnieszka G.:
Za chwilę wyjdzie, że poza firmą Anety żadna nie jest w stanie znaleźć dobrego prezesa i menedżera :D

Jeszcze tego nie zauważyłaś?;)))
Przecież Aneta jest największym ekspertem od rekrutowania, bo robi research:)))
Ja tam uważam, że Aneta jest właściwym człowiekiem na właściwym miejscu. W firmie, w której
metody selekcyjne bazują na wyprowadzaniu ludzi z równowagi, sprawdzi się świetnie.

Temat: Rozmowy kwalifikacyjne

Maria K.:
Agnieszka G.:
Za chwilę wyjdzie, że poza firmą Anety żadna nie jest w stanie znaleźć dobrego prezesa i menedżera :D

Jeszcze tego nie zauważyłaś?;)))
Przecież Aneta jest największym ekspertem od rekrutowania, bo robi research:)))

Nie pozwolili rekrutować po tylu latach?
Artur Kucharski

Artur Kucharski Zajmuję się rozwojem
ludzi i firm

Temat: Rozmowy kwalifikacyjne

Aneta B.:
Artur K.:
Aneta B.:
Arturze, a który prezes będąc pod aktualnym brandem, będzie tworzył biznes plan i – co gorsza - przedstawiał go… konkurencji??? No, proszę Cię…
Ten, który stara się o nowe stanowisko.

On się co najwyżej „stara”, a ja myślałam, że pytasz o prezesa, o którego HH musi się wystarać, by ewentualnie namówić go na zmianę na nowy adres. A jak się tylko stara, „wysyła CV na przyszłość” do Andrzeja. ;-)
czyli to wy się staracie o takiego prezesa? ciekawe i udaje się wam tak wystarać? bo jak prezes niema motywacji do zmiany pracy to obawiam się że nic nie uzyskasz. A jak uważasz, że udaje ci się namówić kogoś kto nie chce zmienić pracy to żyjesz w ułudzie.
A my jesteśmy w Polsce i od zawsze powtarzam, że to co robią amerykanie nijak się ma do tego jak trzeba działać w Polsce. Ja mogę wizję przedstawiać - pytanie czy rekruter, który ma mniejsze doświadczenie niż ja jest w stanie je poprawnie ocenić i zinterpretować?

W Ameryce spółka z końca pierwszej 50-ki S&P ma większy budżet niż roczny budżet całego naszego kraju, a taka Coca Cola sfinansowała by dostatek w naszym kraju pewnie przez 100 lat, ja nie dłużej. Arturze, operuj skalą. Proszę.
Ale jaki to ma związek z tym tematem? Wyjaśnij mi bo nie rozumiem co ma jakość rekrutacji z budżetem.
Aaaa… I jeszcze jedno. Już samo słowo: headhunter – przynajmniej dla mnie – nie kojarzy się np. ze staro- rosyjskim modelem biznesu, tylko właśnie z… Tu: rebus.
nowo rosyjskim?
Do niedawna sądziłam, że w konsultingu Polska (i Europa) jest tylko ca. 10 lat za US, ale moje założenie było jednak nazbyt optymistyczne. A tak btw. możesz podać przykład jakiejś polskiej strategii biznesowej (modelu) znanego na całym świecie, poza... strategią LOT-u. ;-)
Zapoznaj się z tematem kulturowości i wówczas zobaczysz jak bardzo daleko jesteś od prawdy zakładając, że strategia moze być międzynarodowa. A jednak sprawdza się, że rekruter wie mniej niż rekrutowany.

Ponadto, robisz błędne założenie. Otóż, to HH wsłuchuje się "w wizje" na codzień. Ma kandydatów z calego rynku.
Nie trudno jest zestwić nazwisko z efektywnością firmy (często spólki publicznej), nakładając na to - rzecz jasna - owe "wizje"...
A od kiedy efektywność firmy zależy tylko od jednej osoby? ? ponadto HH powinien nie tylko wsłuchiwać ale również rozumieć.
To charakteryzuje rynek rekrutacyjny w Polsce. Ten co mówi do rzeczy jest informatorem, a ten który bredzi 3 po 3 i wali sztampę dostaje pracę - smutne to jest dla mnie.

Można powiedzieć wszystko, ale tzw. procą, i pamiętać o pewnych kanonach transferu informacji. To tak, jakby prezes spółki publicznej zamiast o biznesie, zaczął mówić o… swoich afiliacjach politycznych. Trzeba wiedzieć co, jak i komu powiedzieć. To nie jest specjalnie trudne.
Nie rozumiem twojego komentarza.
Źle interpretujesz mój tok myślenia.
Zróbmy sobie doświadczenie. Mam 13 lat pracy jako doradca i trener, szkoliłem bardzo wiele branż od prezesów do pracowników liniowych, tworzyłem strategie, struktury, plany sprzedaży, zasady współpracy z partnerami, opisy stanowisk, systemy motywacyjne, pisze artykuły i gram w Xboxa. Zweryfikuj moje doświadczenie. Jak to zrobisz? Jak sprawdzisz czy to co piszę przekłada się na moje kompetencje?

Nie podałeś jeszcze czy masz kota, a - jak wiesz - ta informacja jednak w Polsce waży... ;-)
Może dla ciebie. Mi jest obojętna.

Arturze, chętnie Ci odpowiem (nawet lepiej zrobią to moi koledzy), ale – szczerze uprzedzam, ze po uzyskanej odpowiedzi, wysłana do Ciebie f-ra mogłaby wstrząsnąć Twoim standingiem finansowym. Nie jestem pewna, czy jesteś gotowy (vide: inwestycja w budowany dom ;-))
O tak pewnie by wstrząsnęła.
Poza tym, z całym szacunkiem, kompetencje nie takich Boss’ów mieliśmy okazję analizować.
Wiem, wiem ale ja nie jestem bosem. Zarabiam na życie.
Mechanik jedzie w samochodzie bez lewarka? Przykład ma jedna funkcję - chcesz potwierdzić swoja teorię. Jest tendencyjny.
Kto teoretycznie naprawi szybciej samochód na trasie bez narzędzi - pierwszy czy drugi?

Teoretycznie??? A ja widziałam w Tobie bardzo pragmatycznego faceta!
R E A L N I E koło zmieni posiadający lewarek, praktykant.
nie odniosłaś sie do mojego przykładu. Rozumiem, że nie potwierdza twojej teorii ale kto szybciej naprawi samochód?
Zaraz, ale ja pisałem o testach dla prezesa i dyrektora nie dla wszystkich. Jeśli chodzi o stanowiska wykonawcze uważam, że test jak najbardziej się nadaje - bo niby czemu nie?

A no dlatego NIE, że np. prawnik, który zna się na robocie, nie dzwoni do kolegów (zarabiając przy okazji na Tobie) ucząc się dopiero na Twoim case’ie. Zawodowiec ma to zwyczajnie w głowie.
hyhyhy a to dobre. Za dużo filmów o prawnikach za mało praktyki . Ale skoro tak uważasz to ok.

Cóż w Polsce każdy jest hed hanterem, reserczerem, starszym specjalistą rekrutacji, szefem wszystkich szefów hed hanterów a i tak rekrutuje stanowiska do specjalisty - takie życie :)

Podobnie jest z wieloma tzw. trenerami.
Pogłowie „trenera polskiego” rośnie w siłę, proporcjonalnie do wolumenu unijnych dotacji. ;-)
A "szkolą" rozliczne: PPHU, menedżerów przyzakładowcyh stołówek rozlicznych PKS-ów, PUP-y, PARP-y itd. ;-)
Tylko... jakoś na te komercyjne salony przebić sie nie mogą.
Rynek zwyczajnie weryfikuje ich negatywnie.
Przypominam, że rynek polski to wlasnie owe PPHU. Zatem trener ktory szkoli pphu mabardzo dobre rozeznanie w rynku.
Na marginesie liczyłem na coś więcej niż komentarz w stylu "twoja branża też jest kiepska".

Aneta
m
Miłego
Agnieszka G.

Agnieszka G. Płyń za rekinem –
trafisz do ludzi
[Lec]

Temat: Rozmowy kwalifikacyjne

Tymczasem jeszcze chwila i będzie koniec tradycyjnego modelu rekrutacji na etat :)

http://praca.wp.pl/title,Koniec-z-etatami-poczatek-ela...
Maria Kuczewska

Maria Kuczewska Talent Manager

Temat: Rozmowy kwalifikacyjne

Agnieszka G.:
Dziękuję za ocenę kompetencji :)

A wrzucę wam kamyczek do ogródka :)
Jaki procent rekrutowanych przez was ludzi jednak nie sprawdził się na danym stanowisku?

Policzyłam to sobie w przypadku stanowisk, na które ja rekrutuję (w tej chwili to są gł analitycy operacyjni - backoffice - z różnymi egzotycznymi językami oraz analitycy i specjaliści finansowi ). Wyszło mi ok 2%. Niezły wynik moim zdaniem. A liczby zatrudnionych całkiem spore - jest nas 3 osoby do rekrutacji w tej chwili, a zatrudniamy średnio 70 osób miesięcznie. Od 2008 r do teraz firma urosła z 400 pracowników do 1300 i do końca tego roku z pewnością dojdziemy do 1500, a może więcej.Ten post został edytowany przez Autora dnia 24.08.13 o godzinie 09:40
Maria Kuczewska

Maria Kuczewska Talent Manager

Temat: Rozmowy kwalifikacyjne

Wspomniana Coca-cola w naszym kraju* ma piękny proces rekrutacyjny oparty o wywiad kompetencyjny.

Są 3-4 etapy: test językowy, rozmowa (wywiad kompetencyjny połączony z biograficznym), AC (na wyższe stanowiska, od specjalisty w górę) oraz na końcu - test Extended DISC (o ile dobrze pamiętam - podobny do Thomasa, taki, gdzie komputer od razu rysuje wykresik, który pani kandydatowi interpretuje na bieżąco). Ten test na końcu po to, żeby jeszcze sobie "obejrzeć" człowieka "psychologicznie", a raczej potwierdzić spostrzeżenia z poprzednich etapów na temat jego profilu osobowościowego.

* jak zresztą spora część tych największych globalnych korporacji - Deloitte, McKinsey, duże banki (HSBC), Nestle, Danone, branża farmaceutyczna (Roche), technologiczne (Siemens, Bosch, ABC data, IBM) i tak można wymieniać... Ten post został edytowany przez Autora dnia 24.08.13 o godzinie 11:50

Następna dyskusja:

Rozmowy kwalifikacyjne i ne...




Wyślij zaproszenie do