Temat: Rozmowy kwalifikacyjne
Pomówmy o stress interview, które Aneta uważa za niezwykle skuteczne narzędzie SPRAWDZENIA JAK kandydat reaguje na stres.*
Stres interview na czym polega, wiemy, ale:
1. Skąd wiadomo, że to określone, celowe zachowanie rekrutera (np "strzelanie pytaniami", albo wywoływanie silnej presji czasu) zestresuje kandydata? Skąd wiemy, że nie stresuje go coś innego? Są tacy, których stresuje powoooolne mówienie, innych szybkie. Jedni nie znoszą presji czasu, inni uwielbiają, jedni lubią przeskakiwanie od pytania do pytania, inni wolą mieć czas pomyśleć. Skąd wiemy że właśnie to jest czynnik, który człowieka zepnie?
2. Załóżmy, że doczekamy się reakcji na naciski rekrutera np. kandydat się "zatnie", spoci i zamilknie przerażony - co nam to mówi o jego reakcji na presję? Nie radzi sobie. OK. A skąd wiemy, że dokładnie identycznie zareaguje w realnej pracy w podobnych warunkach?
3. Jak przenieść 1:1 warunki pracy na interview? Załóżmy, że praca wymaga radzenia sobie z dużym oporem grupy ludzi - jak na interview sprawdzimy taką sytuację? Zaprosimy pół działu i każemy im "oporować" przeciw kandydatowi? 1 rekruter oporujący to już kompletnie inne warunki dla kandydata, więc jego reakcja może być zupełnie inna (jak się ona ma do sytuacji modelowej, skoro ta z rekruterem jest sztucznie zaaranżowana?).
4. Załóżmy, że nasz kandydat zarzucony i zbombardowany pytaniami, niedopuszczony do głosu przez rekrutera (nie miał szansy skończyć żadnej odpowiedzi), poradził sobie całkiem nieźle - był spokojny, nie dał się wyprowadzić z równowagi, poczekał aż rekruter skończy "strzelać" a następnie odpowiedział na ostatnie pytanie, prosząc o powtórzenie pozostałych. Skąd wiemy, że taką strategię radzenia sobie ze stresem przyjmuje najczęściej? Skąd wiemy, w których sytuacjach taką, a w jakich inną?
Stress interview bada reakcję na zachowanie rekrutera w tej konkretnej sytuacji rozmowy kwalifikacyjnej - tylko tyle niestety.
*cytaty:
W takim razie jak Ty, podczas interview, (chociażby) sprawdzasz odporność na stres kandydat, jeśli nie „If”-em, supozycją, negatywną ramą, cross-q, itd. Wszystko to wyjątkowo wredne, stresogenne, ale… niezbędne do sprawdzenia stresu kandydata.
Pytanie: JAKIM NARZEDZIEM, jeśli nie szeroko rozumianą „kontrą” to weryfikujesz?
oraz:
Jeśli piszesz o rozmowie rekrutacyjnej jako… rozmowie partnerskiej to robisz błąd podstawowy, co do pryncypiów (założeń) tej sztuki.
Po pierwsze: nie wprowadzasz elementu stresu, w wyniku czego dajesz asumpt kandydatowi do „niekontrolowanej promocji”, a przez to z kolei - nie kontestując zasłyszanych deklaracji - nie tworzysz tzw. ciągów logicznych (w modelach HGI).