Temat: Rozmowy kwalifikacyjne
Aneta B.:
To w takim razie coś wyjątkowo łatwego. Tylko pooddychaj głęboko zanim udzielisz odpowiedzi. OK.?
Stare baby z celulitem mnie nie interesują, najwyzej 30... Nie trac czasu.
Aneta B.:
To w takim razie coś wyjątkowo łatwego. Tylko pooddychaj głęboko zanim udzielisz odpowiedzi. OK.?
Artur K.:
A ja sądziłem, że prezesa wybiera się na podstawie planów rozwoju (biznes plan) a nie na podstawie rozmowy kwalifikacyjnej. Andrzej już wspominał o czymś co mnie również zawsze zastanawiało - jak osoba z 5 letnim stażem w dziale HR na poziomie pracownika linowego ...
Aneta
B.
Marketing Manager,
MAGNUS Consulting
Sp. z o.o.
Andrzej P.:
Stare baby z celulitem mnie nie interesują, najwyzej 30... Nie trac czasu.
Aneta B.:
A ja wręcz podejrzewam Cię o jakąś skrywana potrzebę rychłego... coming out-u.
Dziś już nie trzeba sie tego bać, Andrzeju. ;-)
Aneta
B.
Marketing Manager,
MAGNUS Consulting
Sp. z o.o.
Artur K.:
A ja sądziłem, że prezesa wybiera się na podstawie planów rozwoju (biznes plan) a nie na podstawie rozmowy kwalifikacyjnej.
Andrzej już wspominał o czymś co mnie również zawsze zastanawiało - jak osoba z 5 letnim stażem w dziale HR na poziomie pracownika linowego lub specjalisty może ocenić poprawnie kompetencje dyrektora, czy prezesa np. od sprzedaży?
Test jak rozumiem to słaby pomysł, czytanie biznes planu również nie wiele da takiej osobie bo mentalnie poziom może być za wysoki.
Obawiam się, że rekrutacja w Polsce nie sięga wyżyn.
Aneta
B.
Marketing Manager,
MAGNUS Consulting
Sp. z o.o.
Andrzej P.:
A Ty czytac nie potrafisz? Napisalem wyraznie 30, wiec nie zawracaj głowy i nie zasmiecaj dyskusji. Artur słusznie sie zastanawia jak jakaś sekretarka researcher może rekrutować prezesa.
Aneta
B.
Marketing Manager,
MAGNUS Consulting
Sp. z o.o.
Aghnieszka G.
Już sama rozmowa kwalifikacyjna jest stresem. Sprawny rekruter będzie potrafił to wykorzystać bez
dodatkowego dokładania idiotycznych pytań.
Artur
Kucharski
Zajmuję się rozwojem
ludzi i firm
Aneta B.:Ten, który stara się o nowe stanowisko.
Artur K.:
A ja sądziłem, że prezesa wybiera się na podstawie planów rozwoju (biznes plan) a nie na podstawie rozmowy kwalifikacyjnej.
Arturze, a który prezes będąc pod aktualnym brandem, będzie tworzył biznes plan i – co gorsza - przedstawiał go… konkurencji??? No, proszę Cię…
A my jesteśmy w Polsce i od zawsze powtarzam, że to co robią amerykanie nijak się ma do tego jak trzeba działać w Polsce. Ja mogę wizję przedstawiać - pytanie czy rekruter, który ma mniejsze doświadczenie niż ja jest w stanie je poprawnie ocenić i zinterpretować?
Po drugie, w US headhunterzy wykorzystywani są do tego, żeby pod pretekstem klasycznych, rutynowych, rzekomo statutowych działań rekrutacyjnych pozyskiwać informacje korporacyjne na rzecz konkurencji (mocodawcy HH). Pamiętaj, że Ty, jako kandydat sam chcesz przekazać swoje wizje headhunterowi; wręcz jest to w Twoim interesie. Fachowo definiuje się to zjawisko jako insider trading.
To charakteryzuje rynek rekrutacyjny w Polsce. Ten co mówi do rzeczy jest informatorem, a ten który bredzi 3 po 3 i wali sztampę dostaje pracę - smutne to jest dla mnie.
Pomijam tutaj wiszący nad takim „wylewnym prezes” status… informatora!
Który HH zatrudni u swojego klienta kandydat, który mówi wszystko, łącznie ze szczegółami, w tym wizjami na przyszłość biznesu??? Przecież taki kandydat będzie zachowywał się dokładnie tak samo również pod tym nowym adresem (adresem… Klienta danego HH).
Źle interpretujesz mój tok myślenia.Andrzej już wspominał o czymś co mnie również zawsze zastanawiało - jak osoba z 5 letnim stażem w dziale HR na poziomie pracownika linowego lub specjalisty może ocenić poprawnie kompetencje dyrektora, czy prezesa np. od sprzedaży?
Arturze, nie lata doświadczeń, a wiedza (i narzędzia). Bo idąc Twoeim tokiem myślenia, że z każdym rokiem jesteśmy mądrzejsi, dzisiejsi emeryci powinni bić nas intelektualnie na głowę. A czy tak jest…??? Mam wątpliwości.
Albo inaczej: nie trzeba by zupełnie sprawdzać wiedzy / ekspertyzy, tylko weryfikować kanddatów po… dacie urodzenia. ;-)
Mechanik jedzie w samochodzie bez lewarka? Przykład ma jedna funkcję - chcesz potwierdzić swoja teorię. Jest tendencyjny.
Dla mnie do weryfikacji CEO potrzebne są zaawansowane narzędzia. PRZYKŁAD: Wyobraźmy sobie, że z Łodzi do Warszawy swoim samochodem jedzie najlepszy mechanik w Polsce. Łapie gumę. Chce zmienić koło i wie jak to zrobić (ma wiedzę), ale nie ma lewarka (narzędzia). Tym samym jest bezradny. Nie podniesie samochodu jedną ręką, a druga nie zmieni koła (poza Pudzianem). ;-)
Chwilę później jedzie jego uczeń z 3-miesięcznym doświadczeniem (wiedze skromna), ale z lewarkiem (narzędziem) i on ….wymiany tego koła dokona
Zaraz, ale ja pisałem o testach dla prezesa i dyrektora nie dla wszystkich. Jeśli chodzi o stanowiska wykonawcze uważam, że test jak najbardziej się nadaje - bo niby czemu nie?Test jak rozumiem to słaby pomysł, czytanie biznes planu również nie wiele da takiej osobie bo mentalnie poziom może być za wysoki.
Wyjście HH z testem do kandydata jest dla mnie najczystszą egzemplifikacją niekompetencji.
To tak, jakbyś swoje dzieci chciał nauczyć tabliczki mnożenia, ale… przed ich odpytaniem wziął (tak na wszelki wypadek) ściągę z ową tabliczką. ;-)
Pewne rzeczy wypada mieć w głowie. Chociaż po wpisie ekstremalnych „headhunterów” widać, że nie musi to być regułą.
Cóż w Polsce każdy jest hed hanterem, reserczerem, starszym specjalistą rekrutacji, szefem wszystkich szefów hed hanterów a i tak rekrutuje stanowiska do specjalisty - takie życie :)Obawiam się, że rekrutacja w Polsce nie sięga wyżyn.
Uwielbiam Twoją subtelność na poziomie opisów słownych. ;-)
Aneta
Artur
Kucharski
Zajmuję się rozwojem
ludzi i firm
Aneta B.:Wypraszam sobie! Prawdziwy facet sika pod drzewem, murem lub krzakiem ewentualnie, powtarzam ewentualnie w dal.
Andrzej P.:
A Ty czytac nie potrafisz? Napisalem wyraznie 30, wiec nie zawracaj głowy i nie zasmiecaj dyskusji. Artur słusznie sie zastanawia jak jakaś sekretarka researcher może rekrutować prezesa.
To powtórzę raz jeszcze:
Headhunter powinien rekrutować, człowiek myśleć, a facet... chodzić do męskiej toalety. ;-)
Aneta.Ten post został edytowany przez Autora dnia 23.08.13 o godzinie 13:00
Jolanta
D.
Rekruterów zapraszam
do kontaktu -
stanowiska
menadżerskie
Artur K.:
Wypraszam sobie! Prawdziwy facet sika pod drzewem, murem lub krzakiem ewentualnie, powtarzam ewentualnie w dal.
Artur
Kucharski
Zajmuję się rozwojem
ludzi i firm
Jolanta D.::))) bo w dal sikają prawdziwi twardziele:)
Artur K.:
Wypraszam sobie! Prawdziwy facet sika pod drzewem, murem lub krzakiem ewentualnie, powtarzam ewentualnie w dal.
w dal?? żartujesz chyba! Facet nigdy nie sika w dal. zawsze w przestrzeni sika na pionowe. Na każdej łące,plaży czy pustyni znajdzie jeden rozwalony kawałek murka, jedno drzewko, słupek lub jakikolwiek badyl. W dal to chyba tylko jak na śniegu maluje!
:PPP
Agnieszka
G.
Płyń za rekinem –
trafisz do ludzi
[Lec]
Artur
Kucharski
Zajmuję się rozwojem
ludzi i firm
Andrzej P.:Sądziłem, że to się zmieniło. Ja nie wyobrażam sobie zatrudnienia np. szefa sprzedaży :) który nie przedstawi chociażby planu działania dla danej firmy. Zatrudnienie prezesa (!) na podstawie testów dla mnie mija się z celem. Testy (jak już pisałem) są dobre dla pracowników linowych lub specjalistów. Natomiast im więcej zarządzania tym mniej testów a więcej przedstawiania pomysłu lub idei na zarządzanie.
Artur K.:
A ja sądziłem, że prezesa wybiera się na podstawie planów rozwoju (biznes plan) a nie na podstawie rozmowy kwalifikacyjnej. Andrzej już wspominał o czymś co mnie również zawsze zastanawiało - jak osoba z 5 letnim stażem w dziale HR na poziomie pracownika linowego ...
Jak sam widzisz z ten dyskusji Arturze, w Polsce jest to możliwe, tam gdzie brakuje wiedzy i doświadczenia, o dojrzałości już nawet nie mówię, zasypią człowieka pseudofachowymi śmieciami, a potem i tak zatrudnią panią Oliwę albo podobnego BMW.. :)
Artur
Kucharski
Zajmuję się rozwojem
ludzi i firm
Agnieszka G.:Już wiem czemu nie dostałem kilka lat temu pracy :)
Z tym stresem nie dam się tak łatwo zbyć :)
Poza tym zbytnia buta i pewność siebie łatwo kandydata zdyskwalifikuje.
Aneta B.:
To powtórzę raz jeszcze:
Headhunter powinien rekrutować, człowiek myśleć, a facet... chodzić do męskiej toalety. ;-)
Artur K.:
Andrzej P.:
(!) na podstawie testów dla mnie mija się z celem. Testy (jak już pisałem) są dobre dla pracowników linowych lub specjalistów. Natomiast im więcej zarządzania tym mniej testów a więcej przedstawiania pomysłu lub idei na zarządzanie.
Aneta
B.
Marketing Manager,
MAGNUS Consulting
Sp. z o.o.
Artur K.:Aneta B.:Ten, który stara się o nowe stanowisko.
Arturze, a który prezes będąc pod aktualnym brandem, będzie tworzył biznes plan i – co gorsza - przedstawiał go… konkurencji??? No, proszę Cię…
A my jesteśmy w Polsce i od zawsze powtarzam, że to co robią amerykanie nijak się ma do tego jak trzeba działać w Polsce. Ja mogę wizję przedstawiać - pytanie czy rekruter, który ma mniejsze doświadczenie niż ja jest w stanie je poprawnie ocenić i zinterpretować?
To charakteryzuje rynek rekrutacyjny w Polsce. Ten co mówi do rzeczy jest informatorem, a ten który bredzi 3 po 3 i wali sztampę dostaje pracę - smutne to jest dla mnie.
Źle interpretujesz mój tok myślenia.
Zróbmy sobie doświadczenie. Mam 13 lat pracy jako doradca i trener, szkoliłem bardzo wiele branż od prezesów do pracowników liniowych, tworzyłem strategie, struktury, plany sprzedaży, zasady współpracy z partnerami, opisy stanowisk, systemy motywacyjne, pisze artykuły i gram w Xboxa. Zweryfikuj moje doświadczenie. Jak to zrobisz? Jak sprawdzisz czy to co piszę przekłada się na moje kompetencje?
Mechanik jedzie w samochodzie bez lewarka? Przykład ma jedna funkcję - chcesz potwierdzić swoja teorię. Jest tendencyjny.
Kto teoretycznie naprawi szybciej samochód na trasie bez narzędzi - pierwszy czy drugi?
Zaraz, ale ja pisałem o testach dla prezesa i dyrektora nie dla wszystkich. Jeśli chodzi o stanowiska wykonawcze uważam, że test jak najbardziej się nadaje - bo niby czemu nie?
Cóż w Polsce każdy jest hed hanterem, reserczerem, starszym specjalistą rekrutacji, szefem wszystkich szefów hed hanterów a i tak rekrutuje stanowiska do specjalisty - takie życie :)
Jolanta
D.
Rekruterów zapraszam
do kontaktu -
stanowiska
menadżerskie
Aneta B.:myślałam, że jesteśmy tu dla przyjemności, po to, żeby się wymienić doświadczeniami,wygadać, pokłócić czasem, ale widzę że nie, bo już się zapowiedzi horrendalnych faktur zaczynają...
Arturze, chętnie Ci odpowiem (nawet lepiej zrobią to moi koledzy), ale – szczerze uprzedzam, ze po uzyskanej odpowiedzi, wysłana do Ciebie f-ra mogłaby wstrząsnąć Twoim standingiem finansowym. Nie jestem pewna, czy jesteś gotowy (vide: inwestycja w budowany dom ;-))
Agnieszka
G.
Płyń za rekinem –
trafisz do ludzi
[Lec]
Aneta
B.
Marketing Manager,
MAGNUS Consulting
Sp. z o.o.
Agnieszka G.:
Za chwilę wyjdzie, że poza firmą Anety żadna nie jest w stanie znaleźć dobrego prezesa i menedżera :D
Jolanta D.
myślałam, że jesteśmy tu dla przyjemności, po to, żeby się wymienić doświadczeniami,wygadać, pokłócić czasem, > ale widzę że nie, bo już się zapowiedzi horrendalnych faktur zaczynają...
Następna dyskusja: