Czeslaw Kowalczyk

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

Czeslaw Kowalczyk

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora
Agnieszka G.

Agnieszka G. Płyń za rekinem –
trafisz do ludzi
[Lec]

Temat: Rozmowy kwalifikacyjne


Obrazek
Artur Kucharski

Artur Kucharski Zajmuję się rozwojem
ludzi i firm

Temat: Rozmowy kwalifikacyjne

Agnieszka G.:
Szkoda, że nigdy takie listu nie dostałem - spotkałbym się z tym człowiekiem chociażby z czystej ciekawości:)

konto usunięte

Temat: Rozmowy kwalifikacyjne

Agnieszka G.:

też pasuje do tematu w wątku obok - obowiązki pracowników i pracodawców :)

konto usunięte

Temat: Rozmowy kwalifikacyjne

.Ten post został edytowany przez Autora dnia 21.08.15 o godzinie 11:30
Dagmara Pakulska

Dagmara Pakulska Specjalista ds.
marketingu.

Temat: Rozmowy kwalifikacyjne

Nie wiem czy kiedykolwiek dojdzie do sytuacji, kiedy i wilki i owca będą syci.

Zarówno rekruterzy, jak i kandydaci do pracy popełniają często mnóstwo błędów.

Niekiedy mówi się, że LM lub CV pisane według schematu znalezionego w sieci są nudne i opatrzone. To fakt, ale nie można też oczekiwać od każdego pracownika niesamowitej kreatywności i polotu przy tworzeniu dokumentów aplikacyjnych. Jasne, że w branżach kreatywnych wyróżniające się CV oraz LM to podstawa i tam dokumenty stworzone według sztywnego schemaciku przegrają już na wstępie z tymi bardziej interesującymi w kwestii formy czy grafiki, jednak w innych branżach lepiej by były one pisane według wzoru niż w tzw. trzy światy, gdzie minie kilka dobrych sekund zanim rekruter połapie się co, jak i kiedy następowało w życiu zawodowym kandydata.

Z kolei rekruterzy powinni być profesjonalnie przygotowani do tej roli. W małych firmach nierzadko zdarza się, że "pani Krysia" ma akurat chwilkę wolną i to właśnie ona przeprowadzi rozmowę kwalifikacyjną. To zazwyczaj nie zdaje egzaminu.

Natomiast kiedy redagujemy ogłoszenia z których jasno wynika czym firma się zajmuje oraz wręcz linkujemy do jej strony internetowej - kandydat powinien zapoznać się z informacjami na niej zawartymi. To samo tyczy się także rekrutera - jeśli kandydat przedstawił w CV linki do swoich poprzednich projektów - należy na nie spojrzeć i również być przygotowanym do rozmowy, skoro tego oczekujemy od drugiej strony. :)

Temat: Rozmowy kwalifikacyjne

Aneta B.:
Aneto, z dużym zainteresowaniem zapoznałam się z dyskusją, którą rozpaliłaś.
I chociaż podobnie jak ty, bardzo mocno cenię sobie logikę i zwyczajnie po ludzku denerwuję się, gdy ktoś pisze bzdury, wolno myśli, nie kojarzy faktów, nie wyciąga logicznych wniosków, a do tego komentuje nie na temat, to staram się pamiętać, że „wszystko co słyszymy i mówimy jest OPINIĄ nie FAKTEM, a wszystko co widzimy jest punktem widzenia, a nie obiektywnym spojrzeniem”. Bo chociaż niebo jest jedno dla wszystkich, to każdy z nas podnosząc głowę, w zależności od szerokości geograficznej, ma prawo widzieć coś innego. I jeżeli nie wiesz jak wygląda niebo z cudzej perspektywy (a nie wiesz), to moim zdaniem nie powinnaś dokonywać tak jednoznacznych ocen cudzych kompetencji i wyborów. Umiejętność brania pod uwagę perspektywy innych ludzi, umiejętność emocjonalnego dystansu do wypowiedzi swoich i innych jest kluczowym elementem EQ (inteligencji emocjonalnej), której w twoich wypowiedziach niestety mi bardzo brakuje.

I tak odnosząc się merytorycznie do twoich OPINII:
1. Piszesz, że analizując sposób w jaki jest napisany list motywacyjny, możesz zweryfikować potencjał myślowy i sprawność operowania słowem, dlatego nie rozumiesz jak można z niego rezygnować.
Zgadzam się oczywiście, że dobrze napisany list jest dodatkową szansą na pozyskanie wielu istotnych informacji o kandydacie, które oszczędziłyby czas obu stronom. Niestety z mojego doświadczenia wynika, że 99% kandydatów nie wykorzystuje tej szansy. Dlatego nie widzę nic złego i nielogicznego w tym, aby nie wymagać od wszystkich tworzenia tego dokumentu, a poprosić o jego przysłanie pojedyncze osoby, wybrane po wstępnej analizie CV lub po prostu dopytać o pewne rzeczy mailowo i/lub telefonicznie.
Poza tym, skąd wiesz, czy kandydat sam napisał swój list motywacyjny i czy to, co analizujesz obrazuje jego potencjał myślowy?
2. Piszesz, że odrzucenie kandydatów, ze względu na źle napisany list, to naturalna selekcja i ułatwienie pracy.
A wiesz czym się różni rynek pracownika od rynku pracodawcy? Jeżeli masz do czynienia z rynkiem pracodawcy (a tak jest np. w bankowości, do której rekrutujecie) to sobie wybrzydzaj, ale jeżeli masz do czynienia z rynkiem pracownika, to takie podejście jest samobójstwem i nikt ci za taką pracę nie podziękuje.
3. Piszesz, że nie ma rekrutacji bez selekcji.
Osobiście zrealizowałam zlecenie, gdzie moim zadaniem było namówienie do rozmowy na temat pewnego stanowiska jednego, konkretnego kandydata. I gdzie tu selekcja?
4. Piszesz, że rozmowa rekrutacyjna nie powinna być partnerska, przy czym zakładasz , że partnerstwo oznacza, że kandydat prowadzi rozmowę, mówi co chce, gwiazdorzy i się rozkręca, aby na koniec wyskoczyć z nieuzasadnionymi rynkowo oczekiwaniami finansowymi. Dlaczego to założyłaś?
Dla mnie partnerstwo oznacza wzajemny szacunek, przejawiający się tym, że dopasowuje się środki/narzędzia zastosowane podczas rozmowy do okoliczności. Jeżeli kandydata trzeba usadzić, to się go usadza, a jeżeli trzeba zachęcić, to się go zachęca. Inaczej się rozmawia ze złotoustymi managerami z korporacji, których moim zdaniem najtrudniej zweryfikować, a inaczej z osobami z małych i średnich firm, a do tego o umyśle ścisłym, z których trzeba umieć wydobyć wartościowe informacje, które posiadają. Ludzie są różni i potrzebują różnych podejść, czy wasze narzędzie to różnicuje? Poza tym uważam, że oprócz umiejętności zadawania właściwych pytań i inteligentnym, myślącym podążaniem za odpowiedziami (ty to nazywasz ciągi logiczne), osoba roszcząca sobie prawo do bycia rekruterem/HH powinna jeszcze posiadać ponadprzeciętną EQ i wiedzę twardą merytoryczną w temacie weryfikowanych przez siebie zagadnień, inaczej nie podąży za odpowiedziami, których nie rozumie.
5. Piszesz, że rozmowa rekrutacyjna to żaden stres.
Mówisz to jako ty, czy w imieniu wszystkich ludzi na świecie? Gdzie tu perspektywa?
6. Piszesz, że HH nie daje ogłoszeń, że to niekompetencja i nieporadność.
Zawsze sprawdzam i ustalam z klientem, czy zamieszczenie ogłoszenia (anonimowego) to dobry pomysł. W 90% przypadków ogłoszenie się okazuje. Dlaczego założyłaś, że jak ktoś zamieszcza ogłoszenie, to nie robi Direct Search’u? Co ma jedno do drugiego? Co jedno drugiemu przeszkadza? Po co samemu ograniczać swoje szanse rynkowe?
7. Piszesz, że osoby zgłaszające się na ogłoszenie to outsiderzy rynkowi o wątpliwych kwalifikacjach.
Skąd wiesz, skoro jak sama piszesz, nigdy takich ogłoszeń nie zamieszczacie? Poza tym czy słyszałaś o Networkingu?
8. Piszesz, że macie na koncie placement do największego banku i największej firmy na świecie. Przy czym jeden z Panów pracuje już ponad 4 lata, drugi prawie 6 lat.
Szczerze gratuluję, bo dla mnie długi czas ich pracy na stanowisku jest rzeczywistą miarą udanej rekrutacji. Nie rozumiem tylko dlaczego akurat ty używasz argumentu czasu, skoro Marii powiedziałaś, że fakt, że pracuje przy rekrutacjach od 9 lat, nie oznacza że robi to dobrze. Może ci kandydaci też nie wykonują swojej pracy dobrze, mimo że jeden pracuje już 4, a drugi już 6 lat?
9. Piszesz, że nazwa grupy Rekrutacja i Selekcja jest nielogiczna.
Obiema rękami podpisuję się pod komentarzem Aleksandry w tej kwestii. Czy to co napisała nie jest wystarczająco logiczne abyś przyjęła inną, przynajmniej równorzędną do twojej perspektywę widzenia tej kwestii?
10. Piszesz, że specjalizujecie się w dostarczaniu technologii do weryfikacji menedżerów, przy czym ofertę kierujecie do polskiej kadry kierowniczej, by szefowie firm nie „łykali” od Pań z HR-u wszystkiego, co tym ostatnim wyjdzie… w testach.
A czy ci szefowie muszą mieć jakieś kwalifikacje (sprawdzacie je), aby to narzędzie móc od was kupić i stosować, czy też, podobnie jak w testach wystarczy nacisnąć Enter w komputerze?
11. Piszesz, że pewne rzeczy, aby wykonywać ten zawód, wypada mieć w głowie (IQ). Ja bym dodała jeszcze, że w sercu też (EQ).

Próbowałam znaleźć informacje o HGI, KTL, CL, supozycji, negatywnej ramie, cross-Q i innych narzędziach, na które się powołujesz, ale niestety nic nie znalazłam.
Mam jednak podejrzenie, że pod tymi nazwami znajdują się działania, które wiele osób w tym zawodzie robi intuicyjnie na co dzień, nawet nie wiedząc, że ktoś wymyślił dla nich taką trudną nazwę. Jeżeli możesz mi przesłać jakieś materiały na priv, abym poszerzyła swoją perspektywę, to chętnie się z nimi zapoznam.
Agnieszka G.

Agnieszka G. Płyń za rekinem –
trafisz do ludzi
[Lec]

Temat: Rozmowy kwalifikacyjne

Kolejny sposób na wykorzystywanie potencjalnych pracowników:

http://biznes.onet.pl/praca/wykorzystac-i-nie-zatrudni...
Agnieszka G.

Agnieszka G. Płyń za rekinem –
trafisz do ludzi
[Lec]

Temat: Rozmowy kwalifikacyjne

Przerwa na reklamy :)


Obrazek

Następna dyskusja:

Rozmowy kwalifikacyjne i ne...




Wyślij zaproszenie do