Maria Kuczewska

Maria Kuczewska Talent Manager

Temat: Rozmowy kwalifikacyjne

Aleksandra P.:
Piotr S.:
Wniosek: kryterium o znikomym znaczeniu, koncentrować się na innych.
Może nie o znikomym, bo jednak jest spora korelacja pomiędzy poziomem kompetencji i doświadczeniem (i stąd te zapisy w ogłoszeniach), ale z pewnością nie o decydującym. Głównym punktem zainteresowania są właśnie te kompetencje :)

edit: A, i w związku z tym co powyżej powiem, że warto w CV operować właśnie kategorią kompetencji, nie tylko obowiązków, jakie się wykonywało w danym miejscu pracy. Ja w ogóle najbardziej lubię CV, w których zawarty tzw. profil zawodowy podkreślający najistotniejsze kompetencje kandydata, a nie tylko suche dane biograficzne. To tak a propos prośby (z początku wątku) o wskazówki od rekruterów dla potencjalnych kandydatów.

Tym razem ja się zgodzę z Olą:) CV funkcjonalne - szczególnie dla specjalistów i osób z dłuższym stażem. Bez szczegółowych opisów obowiązków, ale z listą kompetencji wytrenowanych podczas wykonywania tych obowiązków oraz osiągnięć, sukcesów. Wtedy w CV widać, co człek umie (oczywiście weryfikacji nie zastępuje, bo napisać można wszystko:))

konto usunięte

Temat: Rozmowy kwalifikacyjne

Maria K.:

Ależ Piotrze - masz 100% racji :))

Jak miło:)
Dzięki za poradę, tylko.... ja cały czas o tym właśnie piszę:)))). Doszliśmy do meritum, tzn odp na Twoje pytanie o kryteria selekcyjne w ogłoszeniach. O to, co robił i jak, zapytasz człowieka na spotkaniu, z CV tego nie wyczytasz. Tylko żeby go o to zapytać, musisz najpierw zrobić coś, żeby Ci to CV przysłał. Nie znam (ale może ktoś zna?) lepszego sposobu, by wyselekcjonować taką osobę jak napisanie w ogloszeniu, że szukam osoby z x lat doświadczenia praktycznego w danej dziedzinie.

Nie chcę maglować tego w nieskończoność ale właśnie dla mnie ta wartość x jest istotna. Jak dasz 10 to ci co mają 1, 2, 3, 5, 7 nie przyjdą (moim zdaniem słusznie) i nie zapytasz ich o nic na spotkaniu. Tak jak ta dobra księgowa z mojego przykładu, która nie zna angielskiego. Jak już pisałem nie przekonuje mnie rozwiązanie pod tytułem: zgłaszać się nawet jak się nie spełnia kryteriów.

W każdym razie dziękuję Tobie, Aleksandrze i Jankowi za podjęcie tematu. W pełni zgadzam się z Tobą i z Olą w sprawie wpisywania do CV profilu zawodowego, konkretnych umiejętności i osiągnięć.
Oczywiście mówimy o ogłoszeniach, a nie HH czy innych formach poszukiwań - o to pytałeś na początkuTen post został edytowany przez Autora dnia 31.08.13 o godzinie 10:39
Maria Kuczewska

Maria Kuczewska Talent Manager

Temat: Rozmowy kwalifikacyjne

Piotr S.:

Nie chcę maglować tego w nieskończoność ale właśnie dla mnie ta wartość x jest istotna. Jak dasz 10 to ci co mają 1, 2, 3, 5, 7 nie przyjdą (moim zdaniem słusznie) i nie zapytasz ich o nic na spotkaniu. Tak jak ta dobra księgowa z mojego przykładu, która nie zna angielskiego. Jak już pisałem nie przekonuje mnie rozwiązanie pod tytułem: zgłaszać się nawet jak się nie spełnia kryteriów.

Ale jak nie dasz nic, albo dasz "za nisko" to możesz mieć zbyt wiele CV do ogarnięcia (a żaden rekruter nie ma na to czasu) albo też niewłaściwie wyselekcjonowaną grupę. I tyle. Jakieś kryterium trzeba przyjąć. Zawsze można dać widełki:) Tu też jest dowolnośc - pracodawca podaje oczekiwania i on poniesie konsekwencje tego, jakie podaje. Ja bym podała powiedzmy 7 lat, inni 10 a jeszcze inni wcale. Pełna wolność.

Czeslaw Kowalczyk

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora
Maria Kuczewska

Maria Kuczewska Talent Manager

Temat: Rozmowy kwalifikacyjne

Czeslaw K.:
ja bym chcial tylko wiedziec, jak ocenic i PO CO niektorzy maja w profilu:
"zamieszkanie, cala Polska", "pomagam ludziom zyc", "specjalistka" itp, jakies foto, pozatym NIC lub prawie nic.

Wiem, ze ci ludzie tez tu nie sa dla samej tylko rozrywki, czy jedynie obserwacji rynku, innych. Na co wiec licza? ..
gdzie sens?

Zapytaj ich, czemu mają taki a nie inny profil. Zgadywać nie ma sensu:)

Czeslaw Kowalczyk

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora
Agnieszka G.

Agnieszka G. Płyń za rekinem –
trafisz do ludzi
[Lec]

Temat: Rozmowy kwalifikacyjne

I na wesoło :)

http://praca.wp.pl/gid,15961035,title,Chcesz-taka-prac...

rozmowy kwalifikacyjne mogły być ciekawe :)
Jan D.

Jan D. nie wszystko na raz
- mam ochotę na
zmiany

Temat: Rozmowy kwalifikacyjne

Maria K.:

Ale jak nie dasz nic, albo dasz "za nisko" to możesz mieć zbyt wiele CV do ogarnięcia (a żaden rekruter nie ma na to czasu) albo też niewłaściwie wyselekcjonowaną grupę. I tyle. Jakieś kryterium trzeba przyjąć. Zawsze można dać widełki:) Tu też jest dowolnośc - pracodawca podaje oczekiwania i on poniesie konsekwencje tego, jakie podaje. Ja bym podała powiedzmy 7 lat, inni 10 a jeszcze inni wcale. Pełna wolność.

Może trochę wysiłku trzeba wymagać od rekrutera np. w ogłoszeniu zadać pracę domową. czasami przegląd takiej pracy domowej jest bardziej miarodajny niż samo CV i gra 5 10 15. tematyka pracy uwarunkowana np. potrzebny ekspert czy osoba umiejąca kierować zespołem, firmą.
Jan D.

Jan D. nie wszystko na raz
- mam ochotę na
zmiany

Temat: Rozmowy kwalifikacyjne

Czeslaw K.:
ja bym chcial tylko wiedziec, jak ocenic i PO CO niektorzy maja w profilu:
"zamieszkanie, cala Polska", "pomagam ludziom zyc", "specjalistka" itp, jakies foto, pozatym NIC lub prawie nic.

Wiem, ze ci ludzie tez tu nie sa dla samej tylko rozrywki, czy jedynie obserwacji rynku, innych. Na co wiec licza? ..
gdzie sens?
Pracując w firmie ubezpieczeniowej twierdziłem, że sprzedaje ona nadzieję na nie zrealizowanie zdarzeń wymienionych w polisie :-)
Maria Kuczewska

Maria Kuczewska Talent Manager

Temat: Rozmowy kwalifikacyjne

Jan D.:
Maria K.:

Ale jak nie dasz nic, albo dasz "za nisko" to możesz mieć zbyt wiele CV do ogarnięcia (a żaden rekruter nie ma na to czasu) albo też niewłaściwie wyselekcjonowaną grupę. I tyle. Jakieś kryterium trzeba przyjąć. Zawsze można dać widełki:) Tu też jest dowolnośc - pracodawca podaje oczekiwania i on poniesie konsekwencje tego, jakie podaje. Ja bym podała powiedzmy 7 lat, inni 10 a jeszcze inni wcale. Pełna wolność.

Może trochę wysiłku trzeba wymagać od rekrutera np. w ogłoszeniu zadać pracę domową. czasami przegląd takiej pracy domowej jest bardziej miarodajny niż samo CV i gra 5 10 15. tematyka pracy uwarunkowana np. potrzebny ekspert czy osoba umiejąca kierować zespołem, firmą.

To się zgadza. Im konkretniej tym lepiej.
Zadanie/praca domowa w ogłoszeniu? Nie spotkałam się. Chyba w ten sposób wykraczamy POZA selekcję. W ogłoszeniu powinny być kryteria selekcyjne na poziomie CV, czyli pozwalające odsiać aplikacje. Przesyłanie zadań na poziomie aplikacji... hmmm, może nastręczać sporo problemów.
Jan D.

Jan D. nie wszystko na raz
- mam ochotę na
zmiany

Temat: Rozmowy kwalifikacyjne

Maria K.:
Jan D.:
Maria K.:

Ale jak nie dasz nic, albo dasz "za nisko" to możesz mieć zbyt wiele CV do ogarnięcia (a żaden rekruter nie ma na to czasu) albo też niewłaściwie wyselekcjonowaną grupę. I tyle. Jakieś kryterium trzeba przyjąć. Zawsze można dać widełki:) Tu też jest dowolnośc - pracodawca podaje oczekiwania i on poniesie konsekwencje tego, jakie podaje. Ja bym podała powiedzmy 7 lat, inni 10 a jeszcze inni wcale. Pełna wolność.

Może trochę wysiłku trzeba wymagać od rekrutera np. w ogłoszeniu zadać pracę domową. czasami przegląd takiej pracy domowej jest bardziej miarodajny niż samo CV i gra 5 10 15. tematyka pracy uwarunkowana np. potrzebny ekspert czy osoba umiejąca kierować zespołem, firmą.

To się zgadza. Im konkretniej tym lepiej.
Zadanie/praca domowa w ogłoszeniu? Nie spotkałam się. Chyba w ten sposób wykraczamy POZA selekcję. W ogłoszeniu powinny być kryteria selekcyjne na poziomie CV, czyli pozwalające odsiać aplikacje. Przesyłanie zadań na poziomie aplikacji... hmmm, może nastręczać sporo problemów.

Z zadaniem /pracą domową spotkałem się w 1996 roku w konkursie na członka zarządu w firmie produkcyjnej - przeszedłem wszystkie etapy i tuż przed spotkaniem z radą nadzorczą otrzymałem propozycję z firmy ubezpieczeniowej z tych których ofert się nie odrzuca :-)
Z takim ogłoszeniem spotkałem się również w 2011 roku tyle tylko , że na zarządzającego grupą projektów - w tym przypadku było wiele drobnych lecz trudnych zadań (przynajmniej dla mnie) obejmujących również studium przypadku - tutaj nie startowałem.
Moim zdaniem takie zadania eliminują przypadkowych ludzi, którzy wysyłają oferty bez zastanowienia.

konto usunięte

Temat: Rozmowy kwalifikacyjne

.Ten post został edytowany przez Autora dnia 12.12.15 o godzinie 13:13
Maria Kuczewska

Maria Kuczewska Talent Manager

Temat: Rozmowy kwalifikacyjne

Jakub I.:
Kiedyś spotkałem się z czymś takim jak "praca domowa" w trakcie rekrutacji.
Praca domowa okazała się zwykłą kradzieżą pomysłów pod przykrywką rekrutacji :)

Właśnie to jest ryzyko najbardziej odstraszające kandydatów. A już na etapie ogłoszenia? Obawiam się, że nie przejdzie:) No bo który kandydat (już pomijam kradzież pomysłów) zechce zainwestować czas i energię w robienie pracy domowej, gdy nawet nie wie, czy jego aplikacja zostanie przeczytana, ba - przez kogo:)

Janie - Twój przykład to chyba wyjątek. Może to dlatego, że to była właśnie KONKURS?

PS. Jak zacytować dwie osoby jednocześnie? Ktoś nauczy blondynkę?
Jan D.

Jan D. nie wszystko na raz
- mam ochotę na
zmiany

Temat: Rozmowy kwalifikacyjne

Jakubie - zgadzam się, że czasami to "zwykła kradzież" szczególnie gdy na etapie rekrutacji wysuwane są żądania koncepcji prowadzenia biznesu o którego kierowanie człowiek się ubiega. Osobiście się z tym nie spotkałem, natomiast słyszałem o takich nieuczciwych praktykach. ja bym odmówił uzasadniając, że taka tematyka może być przedmiotem rozważań po podpisaniu umowy lub zobowiązania o nie kopiowaniu pomysłu :-)

Mario - przykład nr 2 nie był konkursem. Moja znajoma wykonała wszystkie zadania - jej zdaniem były ciekawe, a sposób ich sformułowania wskazywał na poszukiwanie osób znających praktyczne rozwiązania zagadnienia poruszanych w zadaniach. Nawet była na rozmowie. Nie pasował jej termin rozpoczęcia pracy i zrezygnowała.

Co do robienia pracy domowej - z natury i przyzwyczajenia najbliżej mi do leniwca, a gdy zadanie jest ciekawa, fajnie przedstawione - dające inspirację to spróbuję sił (nawet dla wprawy) i wyślę z nadzieją, że ktoś przeczyta ?
Artur Kucharski

Artur Kucharski Zajmuję się rozwojem
ludzi i firm

Temat: Rozmowy kwalifikacyjne

Jakub I.:
Kiedyś spotkałem się z czymś takim jak "praca domowa" w trakcie rekrutacji.
Praca domowa okazała się zwykłą kradzieżą pomysłów pod przykrywką rekrutacji :)
Ale czasami taka praca domowa jest niezbędna. Np. pomysły na sprzedaż lub plan sprzedaży w kilku opisanych punktach.

Jak pisałem wcześniej, obawiam się, że rekrutacja w Polsce jest jeszcze na etapie, rzekłbym, bazarowym.
Aleksandra P.

Aleksandra P. Specjalista HR

Temat: Rozmowy kwalifikacyjne

Jakub I.:
Kiedyś spotkałem się z czymś takim jak "praca domowa" w trakcie rekrutacji.
Praca domowa okazała się zwykłą kradzieżą pomysłów pod przykrywką rekrutacji :)
Tak z ciekawości: możesz zdradzić czego dotyczyła praca i w jaki sposób się zorientowałeś, że to kradzież, a rekrutacja była przykrywką? :)

konto usunięte

Temat: Rozmowy kwalifikacyjne

.Ten post został edytowany przez Autora dnia 12.12.15 o godzinie 13:14
Aleksandra P.

Aleksandra P. Specjalista HR

Temat: Rozmowy kwalifikacyjne

Jakub I.:
Niestety nie mogę tego zrobić publicznie.
Rozumiem.
Mogę napisać na priv :)
Jeśli masz czas i ochotę; ale nie to nic palącego :)

Tamta rekrutacja nie była tylko przykrywką, to była bardziej zawiła sprawa.
Tam faktycznie była rekrutacja i została zatrudniona osoba.
Ale zostały przy okazji "skradzione" pomysły innych osób, w tym opcjonalne plany marketingowe i layout strony internetowej.
Rozumiem, że skradzione = wykorzystane w praktyce? No to faktycznie, mówiąc bardzo oględnie, mało elegancko.

Sytuacje, w których "pracą domową" jest konkretny projekt i w dodatku przybiera materialną formę (najczęściej pliku), rzeczywiście są obarczone pewnym ryzykiem. Szczególnie, jeśli pojawia się oczekiwanie potencjalnego pracodawcy co do przekazania mu efektu tej pracy w procesie selekcji. O ile szczególnych podejrzeń nie powinna wzbudzać prośba o przygotowanie jakiejś zgrubnej koncepcji i zaprezentowanie jej na spotkaniu, o tyle prośby (z podaniem bardzo szczegółowej specyfikacji wymagań) o przygotowanie projektu i udostępnienie go rekrutującym moim zdaniem już wykracza poza ramy procesu rekrutacji.
Nie ma to jak upiec dwie pieczenie na jednym ogniu :)
Tia. Mówią, że okazja czyni złodzieja...
Agnieszka G.

Agnieszka G. Płyń za rekinem –
trafisz do ludzi
[Lec]

Artur Kucharski

Artur Kucharski Zajmuję się rozwojem
ludzi i firm

Temat: Rozmowy kwalifikacyjne

Aleksandra P.:
Jakub I.:
Nie ma to jak upiec dwie pieczenie na jednym ogniu :)
Tia. Mówią, że okazja czyni złodzieja...
Mam takie o to pytanie: czy czasami wykorzystanie takiego pomysłu nie jest złamaniem prawa? Wszak rekrutowany nie jest pracownikiem firmy zatem pomysły są jego, jak się domyślam nie podpisywał dokumentu o przekazaniu praw autorskich.
Zatem czy to nie paragraf?

Następna dyskusja:

Rozmowy kwalifikacyjne i ne...




Wyślij zaproszenie do