Monika J.

Monika J. Trener Umiejętności
interpersonalnych

Temat: MLM- wasze wrażenia: plusy i minusy.

Dzień Dobry...
Chciałabym się dowiedzieć czy macie jakieś doświadczenia związane z Marketingiem Wielopoziomowym?
Wielu ludzi pracę opartej na piramidzie, szkolenia określa jako "pranie mózgu". Mnóstwo ludzi wokół skarży się na próby zmanipulowania klientów przez różnych konsultantów. Fora przepełnione są negatywnymi opiniami związanymi z podejściem do klienta.
W moim odczuciu wielu konsultantów zbyt nahalnie wręcz kontroluje klientów, wmusza im określone produkty. Obiecywanie złotych gór, wmawianie, że "idzie zarobić i się nie narobić".
Czy ktoś z Was posiada argumenty, które są w stanie przekonać do tego, że MLM jest OK?
Pozdrawiam, M.
Agnieszka G.

Agnieszka G. Płyń za rekinem –
trafisz do ludzi
[Lec]

Temat: MLM- wasze wrażenia: plusy i minusy.

Niestety Moniko, byłam nagabywana wielokrotnie. Dla mnie to nadal "pranie mózgu" i wciskanie kitu.
Najbardziej przeraża wizja "własnego biznesu". Przepraszam, jaki własny biznes, kiedy jesteś dalej na sznurku danego MLM-a? Do tego dochodzą fatalne zapisy w OWU (sławetne zaliczki w Lyoness, które nie podlegają zwrotowi), przerzucanie kosztów na pośrednika poprzez nakaz zakładania własnej działalności gospodarczej (choć dalej na sznurku) i pranie mózgów przez mamienie samochodami, wycieczkami itd. (Monavie - soki z jagód acai, przy czym aronia w aptece ma identyczne właściwości przy cenie 5x niższej)
Amway, Herbalife, Avon, Oriflame, Lyoness, FM Group, wszystko jednymi nićmi szyte. Grubymi.
MLM nie jest ok.
Monika J.

Monika J. Trener Umiejętności
interpersonalnych

Temat: MLM- wasze wrażenia: plusy i minusy.

Ja mam Agnieszko podobne odczucia.
Agnieszka G.

Agnieszka G. Płyń za rekinem –
trafisz do ludzi
[Lec]

Temat: MLM- wasze wrażenia: plusy i minusy.

Na grupie Nie polecam jest cały temat na ponad 100 stron Nie polecam MLM. Przyznaję, moich wypowiedzi w pewnym momencie jest od groma, ale uważam MLM za naciąganie i jeśli choć jedną osobę to uratowało, było warto.
Monika J.

Monika J. Trener Umiejętności
interpersonalnych

Temat: MLM- wasze wrażenia: plusy i minusy.

Wiesz co Aga? To tej pracy (chyba) trzeba mieć bardzo specyficzny charakter.. może posunę się zbyt daleko, gdy pokuszę się o stwierdzenie "bezlitosne" ukierunkowanie na zysk bazujący na słabościach ludzkich. Wmawianie naiwnym ludziom, że jak "kupią" to zyskają.. mało tego, dorobią jak namówią do tego innych. Ba! często sfrustrowane osoby osaczają klientów jak krwiopijcy.. jak opętani tą strukturą, spragnieni łatania własnego budżetu. Nie ten klient, to inny się zgodzi. Kto pójdzie "za mną" ten zasługuje na uwagę- kto nie- niech spada. Nieraz słyszałam jak po rozmowie z klientem, wciskaniu mu boskiego uśmiechu, tysiaca komplemencików mówią pod nosem "spadaj". Wymiotować się chce od nadmiaru słodu z ust "lidera" ;//// "jesteś taki cudowny, wspaniały"..., ale złóż zamówienie- będziesz jeszcze cudowniejszy.. i bardziej wyjątkowy ;/ Każdy człowiek z wysokim poczuciem własnej wartości wie, że jest wyjątkowy.
Agnieszka G.

Agnieszka G. Płyń za rekinem –
trafisz do ludzi
[Lec]

Temat: MLM- wasze wrażenia: plusy i minusy.

Dla mnie to niestety nie jest praca. To żerowanie na ludzkich słabościach, przy których Mango to pikuś.
Maria Kuczewska

Maria Kuczewska Talent Manager

Temat: MLM- wasze wrażenia: plusy i minusy.

Zgadzam się z Agnieszką - żerowanie na naiwności.
Artur Kucharski

Artur Kucharski Zajmuję się rozwojem
ludzi i firm

Temat: MLM- wasze wrażenia: plusy i minusy.

Jest MLM i MLM. Jeden jest w miarę z dobrym wizerunkiem i sensem np w mojej ocenie Avon, ale są takie, które powodują u mnie agresję +100K, które tak jak pisze Agnieszka opierają się na wciskaniu (najlepiej rodzinie i sąsiadkom) wciskani u jeszcze raz wciskaniu czegoś, co niby jest super a tak na prawdę jest gorsze niż najgorszy produkt.

Ale jak to mawiają jest popyt jest i podaż.
Agnieszka G.

Agnieszka G. Płyń za rekinem –
trafisz do ludzi
[Lec]

Temat: MLM- wasze wrażenia: plusy i minusy.

Problem z MLM polega na ewidentnej manipulacji. Pokazywane są niebotyczne zyski, profity (samochód, wycieczka, prestiż i 20 dyplomów super-mega-hiper-genialnego sprzedawcy miesiąca czy roku). Nikt nie zwraca uwagi ani na koszta ani na czas. Ważne są wyniki, obroty, jesteś trybikiem w piramidce, gwiazdce czy jak to tam wygląda.

Bierz, nie pytaj, polecaj i wciągaj innych. Za każdą głowę też dostaniesz.

Żeby ludzie czasem OWU przeczytali i brali siły na zamiary :(
Artur Kucharski

Artur Kucharski Zajmuję się rozwojem
ludzi i firm

Temat: MLM- wasze wrażenia: plusy i minusy.

To mamy dwa tematy:

MLM jako kanał sprzedaży i organizacja

MLM i sposoby sprzedaży
Agnieszka G.

Agnieszka G. Płyń za rekinem –
trafisz do ludzi
[Lec]

Temat: MLM- wasze wrażenia: plusy i minusy.

Kiedyś chodzili domokrążcy i sprzedawali mydło i powidło, ale nikt nikogo nie nakłaniał do dalszej odsprzedaży i wciągania w biznes.

Niewątpliwie sprzedaż bezpośrednia ma jakieś tam zalety, tylko przez MLM zrobił z tego wyższy poziom sprzedaży i moim zdaniem niekoniecznie dobry, patrząc po tym, co się dzieje.
Artur Kucharski

Artur Kucharski Zajmuję się rozwojem
ludzi i firm

Temat: MLM- wasze wrażenia: plusy i minusy.

Może być zły dla tych na najniższym szczeblu, może być zły wizerunkowo - ale pod kątem biznesu musi być dobry bo inaczej firmy MLM by przestały istnieć.
Agnieszka G.

Agnieszka G. Płyń za rekinem –
trafisz do ludzi
[Lec]

Temat: MLM- wasze wrażenia: plusy i minusy.

Artur K.:
Może być zły dla tych na najniższym szczeblu, może być zły wizerunkowo - ale pod kątem biznesu musi być dobry bo inaczej firmy MLM by przestały istnieć.


Tylko liczba ludzi uczestniczących w MLM jest mocno ograniczona. I nie powiesz mi, że pani Jadzia z Koziej Wólki ma te same szanse na pozycję co pani Kazia z Katowic.

Arturze, nie wiem, czy miałeś okazję, przejrzyj OWU, regulaminy, wymogi. Przestanie być różowo.
Przemysław Lisek

Przemysław Lisek Trener i konsultant
zarządzania
projektami

Temat: MLM- wasze wrażenia: plusy i minusy.

To może ja się odniosę. Część osób wie, że przez kilka lat próbowałem swoich sił w MLM. Robiłem to obok mojej działalności szkoleniowej. Przećwiczyłem w sumie 3 firmy w 3 różnych branżach - wellness, odszkodowania i finanse. Oprócz tego miałem okazję uczestniczyć w wielu dyskusjach prowadzonych przez przedstawicieli kilkunastu dużych firm z obszaru MLM oraz sprzedaży bezpośredniej. Znam plany marketingowe i programy motywacyjne kilkunasty firm. Lista znajomych, którzy aktywnie budują swoje dochody w MLM jest tak długa, że nie jestem w stanie jej tu policzyć.

Od kilku lat nie działam już w żadnej strukturze. Nie udało mi się zbudować nic trwałego i przynoszącego dochody.

Zostały:
1. Wiedza o modelu biznesowym
2. Praktyczne doświadczenie z prac w tym obszarze
3. Przemyślenia nt. sposobu działania i motywacji w budowaniu struktur
4. Wiedza z obszaru profilaktyki zdrowotnej i żywienia. Zresztą dużo szersza obecnie niż chciałyby to firmy dystrybuujące konkretne produkty.
5. Kilka wybranych produktów, których używam z pełnym przekonaniem o ich wysokim poziomie jakości

To teraz kilka moich głównych wniosków na metapoziomie:

1. Sam model biznesu jest po prostu kolejnym systemem dystrybucji towarów i usług, na co już zwrócił uwagę Artur.. Pieniądze nie biorą się znikąd tylko z odpowiednio policzonej marży. Z jednej strony dość wysokiej, z drugiej przy umiejętnym kupowaniu pozwalającym na cenę końcową na w miarę przyzwoitym poziomie w relacji do jakości. Komentarze z poprzednich wypowiedzi o niskiej jakości tych produktów zostawiam do oceny tych, którzy mają w tym względzie wiedzę a nie tylko zasłyszane opinie albo przemyślenia podparte przekonaniami i bezinteresowną niechęcią do samego modelu biznesu.

2. Zła opinia nt. MLM pochodzi z jednej strony z lat 90-tych, kiedy to struktury dystrybucyjne Amway skopiowały bezmyślnie model amerykański, z drugiej z dość powszechnego, sierżmiężnego marketingu uprawianego przez zwykle początkujących dystrybutorów. Przez krzyk nieudolności nie przebija się świadomość tysięcy dystrybutorów wykonujących systematyczną, rzetelną i mądrą pracę organiczną.

3. Tak - większość nowych ludzi mamionych jest wizjami wycieczek na Malediwy czy jazdy Ininity FX50. Tyle, że moim zdaniem, jeśli mamy z tego powodu odsądzać od czci i wiary MLM to chcąc być uczciwymi musimy też podobną ilość nienawiści przelać na połowę branży FMCG, firmy farmaceutyczne i producentów zabawek, gdzie wyrafinowanie manipulacji klientem jest jeszcze bardziej paskudne. Prawda jest taka, że zwykle wywieranie wpływu na nowego dystrybutora jest podobne - nikt mu nie mówi, że to proste. Człowiek zapamiętuje tyle ile jest gotów zapamiętać. Dlatego zwykle zostaje wrażenie niebotycznych pieniędzy i znikoma wiedza o założeniach programu marketingowego (jak pisze Aga OWU). Choć model jest dobrze i rzetelnie wytłumaczony a potencjalny partner proszony o dokładne zapoznanie się ze szczegółami już samodzielnie.

4. Czy w MLM można zacząć zarabiać duże sumy pieniędzy? Oczywiście. Podobnie, jak jest to możliwe w tzw tradycyjnym biznesie czy poprzez karierę na najwyższe szczeble zarządzania w korporacjach. I tak samo - udaje się to tylko nielicznym. Najzdolniejszym, najsprytniejszym, często też najbardziej bezkompromisowym i idącym po trupach. Życie. Za to jest zupełnie możliwe, przy w miarę uczciwej pracy wygenerować w tym biznesie dochody na poziomie kilku tysięcy złotych. Ten poziom zwykle oznacza też spełnianie licznych warunków planów motywacyjnych, za czym idą faktycznie wycieczki, czy samochody. Nie jest to żaden mit tylko zwykła rzeczywistość. Prywatnej ocenie pozostawiam, co się komu opłaca. Dla mnie to kiepska renta za wysiłek, jaki trzeba włożyć, aby ten poziom osiągnąć. Dla kogoś, kto ma alternatywę pracy jako nauczyciel, urzędnik, czy - przepraszam - na kasie w markecie to życiowe być albo nie być. I tu pewna przewaga MLM. Pomijając chyba tylko jedną znaną mi firmę, której nazwy nie wymienię, inne firmy dają zwykłym prostym ludziom wiedzę, szkolenia, coaching zupełnie za darmo. Robią to praktycy tego biznesu, którzy sami przeszli ścieżkę rozwoju a teraz zależy im na dalszej rozbudowie struktur. To narzędzia rozwoju, których większość z tych ludzi nie dostałaby by do końca życia w tradycyjnej pracy. Różnica jest taka, że w tradycyjnej pracy podwładny mądrzejszy od szefa stanowi dla niego zagrożenie, w MLM osoba niżej w strukturze, która staje się lepsza i mądrzejsza jest dla up-line'a szansą.

5. Chciwość. Tak, ten model, jak mało który żeruje na ludzkiej chciwości. Ale znów paradoks - znane mi linie biznesowe, które koncentrowały swoje działanie na podbijaniu tylko chciwości już nie istnieją. Przetrwały te, które bazowały na relacjach, współpracy, pracy zespołowej. Czymś to się różni od tego, co dzieje się w tradycyjnym biznesie? Ja wielkich różnic nie widzę.

6. Fanatyzm. To chyba najgorszy problem z większością firm MLM. Izolują swoich partnerów od wiedzy o innych firmach tego typu, nie pozwalają na krzyżowanie współpracy, przywiązują do wąskiej listy swoich produktów. Znam co prawda szereg korporacji, które dokładnie to samo robi ze swoimi pracownikami, ale przecież to jest zgodne z polskimi zwyczajami, prawda? ;)

Chciałbym zamknąć tę moją przydługą wypowiedź ważną konkluzją, jako efektem wieloletnich obserwacji dyskusji na temat MLM. Otóż, jak sądzicie, czy istnieje coś równie beznadziejnego, jak fanatyzm wielu w sumie dość kiepskich dystrybutorów związanych z MLM? Tak - jest to fanatyzm przeciwników tego modelu, którym brakuje zwykłego dystansu, holistycznego spojrzenia na biznes wszelakiego rodzaju i po prostu trzeźwej wiedzy na temat, który poddają takiej krytyce. Cóż - taka cecha każdego fanatyzmu. Fanatyczni islamiści nienawidzą chrześcijan, nie znając Biblii. Fanatyczni katolicy nienawidzą ateistów, żydów i masonów, zwykle mając wiedzę tylko od jakiś lokalnych guru. Zaślepieni "miłością" do firmy ludzie z MLM nie widzą świata poza swoimi firmami a przeciwnicy MLM nie trawią nawet najbardziej rzetelnych opartych o obliczenia dyskusji o tym modelu biznesu.

Nobody's perfect. Ktoś pierwszy rzuci kamień? :)

Czeslaw Kowalczyk

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora
Przemysław Lisek

Przemysław Lisek Trener i konsultant
zarządzania
projektami

Temat: MLM- wasze wrażenia: plusy i minusy.

Czeslaw K.:
MLM to swietny sposob na zrobienie szybkich, duzych pieniedzy ... dla inicjatorow :P
W odróżnieniu od innych rodzajów biznesu, gdzie oczywiście właściciele chętnie oddają swoje zyski pracownikom zadowalając się podobnym do nich poziomem dochodów.

Jakbyś nie wyczuł to była ironia :)

Czeslaw Kowalczyk

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora
Przemysław Lisek

Przemysław Lisek Trener i konsultant
zarządzania
projektami

Temat: MLM- wasze wrażenia: plusy i minusy.

Czeslaw K.:
taa, tylko ze w geniealnym(!) MLM, ok 97% pracownikow jelonkow, na dluzsza mete, doklada do tego "biznesu" ,,
Co rozumiesz przez "dokłada"? Znakomita liczba osób w MLM po prostu traktuje to jako formę nieco tańszego kupowania produktów. Przy Twojej logice nalezy uznać, że znakomita część konsumentów dokłada do zakupów w sklepach :)
Nota bene, znane sa przypadki, gdzie znakomity handlowiec, zarabia wiecej od wlasciciela (jak nie, to pojdzie do konkurencji lub sie usamodzielni) Ale to napewno nie w MLM :))
Aż chce mi się zapytać - skąd to wiesz?
Agnieszka G.

Agnieszka G. Płyń za rekinem –
trafisz do ludzi
[Lec]

Temat: MLM- wasze wrażenia: plusy i minusy.

Przemku, porównałam kiedyś ceny kosmetyków oferowanych w Tian-De z kosmetykami dostępnymi w Rossmannie. Różnica jest powalająca na korzyść Rossmanna. I nie mówię o najtańszych. Do tego ponoć nie wszystkie z TD miały dopuszczenie do obrotu w PL. Ale ceny kosmiczne, tusz do rzęs dla klienta końcowego ok. 80 zł, nawet odliczając 30% daje 56,00 zł a tusz o tych samych parametrach w Rossmannie (markowy) ok. 35,00 zł.

Przy kilku kosmetykach różnica cenowa jest znaczna.
Artur Kucharski

Artur Kucharski Zajmuję się rozwojem
ludzi i firm

Temat: MLM- wasze wrażenia: plusy i minusy.

Przemysław L.:
Chciałbym zamknąć tę moją przydługą wypowiedź ważną konkluzją, jako efektem wieloletnich obserwacji dyskusji na temat MLM. Otóż, jak sądzicie, czy istnieje coś równie beznadziejnego, jak fanatyzm wielu w sumie dość kiepskich dystrybutorów związanych z MLM? Tak - jest to fanatyzm przeciwników tego modelu, którym brakuje zwykłego dystansu, holistycznego spojrzenia na biznes wszelakiego rodzaju i po prostu trzeźwej wiedzy na temat, który poddają takiej krytyce. Cóż - taka cecha każdego fanatyzmu. Fanatyczni islamiści nienawidzą chrześcijan, nie znając Biblii. Fanatyczni katolicy nienawidzą ateistów, żydów i masonów, zwykle mając wiedzę tylko od jakiś lokalnych guru. Zaślepieni "miłością" do firmy ludzie z MLM nie widzą świata poza swoimi firmami a przeciwnicy MLM nie trawią nawet najbardziej rzetelnych opartych o obliczenia dyskusji o tym modelu biznesu.

Nobody's perfect. Ktoś pierwszy rzuci kamień? :)
Fanatyzm i skrajności w każdej postaci i formie to równia pochyła. Tu mamy pełną zgodę. Nie ma żadnej wątpliwości.

Jednakże ja uznałem MLM za coś złego z powodu konstrukcji biznesu, który niestety i bez porównania do fmcg nastawiony jest na wykorzystanie naiwności i relacji. Czyli chamska manipulacja.

Pierwszy raz zetknąłem się z MLM w latach 90-tych kiedy zaczynałem karierę sprzedażową (oczywiście nie był nazwany MLM-em), od tamtej pory nic się nie zmieniło - tylko zamiast torby na ramieniu, koszuli w kratę i chodzenia od biura do biura z propozycja płyt CD, owi "sprzedawcy" wykorzystują GL, LinkedIn, facebook, twiter itp.

MLM to swoista piramida sprzedażowa - jak jesteś na dole to nie zarabiasz, jak jesteś na górze to zarabiasz - a to nie jest biznes tylko konstrukcja mafijna.



Wyślij zaproszenie do