Jacek Adam Piotrowski

Jacek Adam Piotrowski Business Development
Manager &
Engineering (ICT)
Services...

Temat: Jakościowy model działania

Zamiast przedstawiać opinię/pogląd przedstawię sytuacje:

Wyobraźmy sobie, iż jakość staje się podstawą i determinantem każdego działania. Kupując produkt/usługę jest on/ona:
1. Zbieżny(a) z naszymi wymaganiami,
2. Spełniający(a) wszelkie wytyczne techniczno-formalne,
3. Wykonany z solidnego materiału (produkt),
4. Działająca niemal z 90% skutecznością itp.
W przypadku awarii/braku działania zgłaszamy do serwisu. Serwis uznając pojęcie jakości w obsłudze Klienta, traktuje każde nasze zdanie/opinię na temat produktu/usługi jako najważniejsze, dopytując o szczegóły, o znaczenie danego błędu/awarii w naszej codzienności itd. W przypadku zasadności skargi otrzymujemy nowy produkt lub jego zmodyfikowaną wersję. W przypadku braku zasadności otrzymujemy rzeczowe i pełne argumentacji wytłumaczenie, często z przyczyną dlaczego zwrot/naprawa/zastąpienie nie jest możliwe itp.

Czy ta "historia" to całkowita utopia? Czy są firmy/organizacje działające w tym, czy nawet szerszym zakresie? Czy przy zastosowaniu takiego "modelu" nie ma utraconych korzyści? Jakie są wady zastosowania "tego rozwiązania"?

Pozdrawiam i czekam na opinie.
Tomasz T.

Tomasz T. http://www.p-fx.pl

Temat: Jakościowy model działania

Pozostawię swoją opinię (mniej lub bardziej przewidywalną:) ) na razie dla siebie, w oczekiwaniu na Wasze ... -
Czy funkcjonowanie jakiegokolwiek organizmu biznesowego, złożonego z dużej grupy ludzi, w formie przedstawionej przez Jacka na prawdę musi być utopią?
Czy wysoki poziom skomplikowania sfery organizacyjnej działalności (tej niematerialnej) może ograniczać działania w ramach tak rozwiniętej struktury?
Gdzie są zagrożenia w stosowaniu rozbudowanych wariantów jakości na gruncie sprzedaży/produktu?
Dlaczego zewnętrzny wizerunek (po części PR-u) danej działalności jest tak bardzo ważny dla klienta?
Gdzie innowacja ściera się z tradycja?
"Dlaczego nowe jest lepsze?"
Jacek Adam Piotrowski

Jacek Adam Piotrowski Business Development
Manager &
Engineering (ICT)
Services...

Temat: Jakościowy model działania

Tomasz T.:
Czy wysoki poziom skomplikowania sfery organizacyjnej działalności (tej niematerialnej) może ograniczać działania w ramach tak rozwiniętej struktury?

Dla mnie to kwestia umiejętności koordynacji danej sfery. Jeśli jest ona przemyślana, sprecyzowana, zaplanowana i umiejętnie rozwijana, problemy i owszem pojawią się, tak jak i komplikacje, ale wyjście z nich zawsze będzie po pierwsze dość szybkie, a po drugie wyjście z tych komplikacji będzie prowadzić do jeszcze trafniejszych koncepcji i ich rozwoju. Jednym słowem, kompetencje, zmysł, umiejętności kierowania dana sferą decydują o jej użyteczności/funkcjonalności, nawet pomimo tego, iż często jest to obarczone wysiłkiem i rozwiązywaniem problemów.
Gdzie są zagrożenia w stosowaniu rozbudowanych wariantów jakości na gruncie sprzedaży/produktu?

Znowu odwołałbym się do kompetencji/umiejętności. Złożoność z założenia może powodować brak "ogarnięcia" danego temat przez osoby realizujące dany etap/projekt/zakres (w tym przypadku sprzedaż). Jednak jeśli wkomponujemy w owe standardy jakościowe procedury i tym samym ich jasność i czytelność to prawdopodobieństwo nadinterpretacji, czy też złego zrozumienia będzie znacznie ograniczone. Oczywiście w ramach stwierdzenia "procedury", myślę o: motywowaniu, przekazywaniu, delegowaniu wszystkiego co z danym działaniem jest związane i prowadzi do jasno określonego celu.
"Dlaczego nowe jest lepsze?"

Czy nowe zawsze jest lepsze? Myślę, iż reguły nie ma. Również zależy jak traktować "nowość" czy modyfikacja "starszego" rozwiązania to już nowość, czy dalej "starość"? Jeśli rozumieć modyfikacje za tworzenie czegoś nowego, to nie sposób się z tym Twoim stwierdzeniem nie zgodzić. Jeśli natomiast jest inaczej, to myślę, iż ciężko powiedzieć o generalnej zasadzie. Ale słuszny niezwykle temat. Przemyślę tą kwestię i postaram się podać kilka przykładów.

Pozdrawiam!
Piotr Frydrych

Piotr Frydrych Pełnomocnik ds.
Doskonalenia Systemu
Zarządzania

Temat: Jakościowy model działania

W dyskusji na temat pojęcia jakości stwierdziłem, że jakość od strony producenta wygląda inaczej niż z perspektywy klijenta. Nie chodzi tu tylko o semantyczne problemy wynikające różnego rozumienia tego samego pojęcia. Nie wynika to tylko z nieznajomości potrzeb drugiej strony, ale czasem wręcz ze sprzecznych interesów.
W interesie przedsiębiorstwa leży jak największy zysk krótkoterminowy, czyli najlepszy stosunek ceny do kosztów, ale i długoterminowy związany z budowaniem marki, konkurencyjnością i dbałością o utrzymanie klijenta. W niektorych branżach klijenci są bardziej wymagający i zwracają większą uwagę na niezawodność, dokładność oraz wartość materiałów. W takim przypadku producent dąży do jak najlepszego zaspokojenia potrzeb klijenta, gdyż wie, że jest on świadomy wartości produktu. Jednak w innych przypadkach dóbr bardziej powszednich, gdzie odbiorca nie zwraca tekiej uwagi, ani na rzeczywistą wartość ani na markę, producent nie musi w pełni uczciwie odpowiadać na jego potrzeby. Stważanie pozorów wartości przyniesie wyższy zysk, a więc podwyższy jakość dla producenta, a dla klijenta nie musi wcale oznaczać jej obniżenia, gdyż nie zostanie to dostrzeżone.

Oczywiście badania rynku są niezbędne, by móc rozpoznać potrzeby klijentów, może zwłaszcza wtedy gdy planuje się tylko stwarzać pozory wartości.
Jacek Adam Piotrowski

Jacek Adam Piotrowski Business Development
Manager &
Engineering (ICT)
Services...

Temat: Jakościowy model działania

Piotr Frydrych:
Jednak w innych przypadkach dóbr bardziej powszednich, gdzie odbiorca nie zwraca tekiej uwagi, ani na rzeczywistą wartość ani na markę, producent nie musi w pełni uczciwie odpowiadać na jego potrzeby. Stważanie pozorów wartości przyniesie wyższy zysk, a więc podwyższy jakość dla producenta, a dla klijenta nie musi wcale oznaczać jej obniżenia, gdyż nie zostanie to dostrzeżone.

No tak, tyle tylko czy nie warto, by właśnie nawet w perspektywie dóbr szybko zbywalnych nie "gloryfikować" jakości? Przecież również w tym zakresie jest ona potrzebna, a co więcej powinna być wymagalna. Na pewno to Klienci (czyli również MY) powinni żądać od producenta/wytwórcy aprecjacji jakości w procesie od produkcji po dystrybucję. Czy tak jest? Pewnie "inna bajka". Ale to kwestia kilku najbliższych lat i zakorzenienia się między innymi idei TQM:)

Pozdrawiam!



Wyślij zaproszenie do