konto usunięte

Temat: Z życia wzięte: pracownik oszukany przez pracodawcę.

Witek Krychowski:
Po pierwsze - w negocjacjach płacowych zawsze powinno sie posługiwac kwotami brutto. Co to za pomysł, żeby omawiać kwoty netto?!

A jaki dokument jest wiążący przed podpisaniem umowy o pracę, bo napewno nie jest to list intencyjny.Jezeli posiadacie taką wiedzę to podzielcie się, ponieważ ja takiego dokumentu nie znam :(
Po drugie - po ustaleniu warunkow prosimy o list intencyjny (lub jakikolwiek dokument), ktory precyzuje warunki na jakich ma byc podpisana umowa. Ten dokument powoduje, ze ze spokojem rozwiazujemy umowe z dotychczasowym pracodawca bowiem mamy na pismie deklaracje zatrudnienia w nowym miejscu z okresolna data i warunkami.

Po trzecie - nie podpisujemy umowy, ktora nie zgadza sie z ustaleniami.
Justyna M.

Justyna M. Media/ PR/ Internet

Temat: Z życia wzięte: pracownik oszukany przez pracodawcę.

Kolega zamiast wylewać swoje żale powinien mieć pretensje sam do siebie nikt nie stal mu z bronią przy głowie i nie kazał podpisać umowy.
Justyna M.

Justyna M. Media/ PR/ Internet

Temat: Z życia wzięte: pracownik oszukany przez pracodawcę.

Konrad Grondek:
Witam ponownie...

Jasne, że pracownik mógł nie podpisywać, ale jeżeli już rozwiązał umowę o pracę z poprzednim pracodawcą (wręczył wypowiedzenie)?

Przy wyższych stanowiskach normą jest list intencyjny. Ale jeżeli jest to pracownik na poziomie brygadzisty/lidera produkcji?


za swoje błedy trzeba płacić. A co by było gdyby nowy pracodawca zrezygnował z zatrudnienia kolegi...przepraszam ale powiem brutalne
nieodpowiedzialne zachowanie ciągnie za sobą niestety przykre konsekwencje.

konto usunięte

Temat: Z życia wzięte: pracownik oszukany przez pracodawcę.

Dagmara Iskra:
Witek Krychowski:
Po pierwsze - w negocjacjach płacowych zawsze powinno sie posługiwac kwotami brutto. Co to za pomysł, żeby omawiać kwoty netto?!

A jaki dokument jest wiążący przed podpisaniem umowy o pracę, bo napewno nie jest to list intencyjny.Jezeli posiadacie taką wiedzę to podzielcie się, ponieważ ja takiego dokumentu nie znam :(

Z tego, co wiem: nieważne jak sie ten dokument będzie nazywał (list intencyjny, umowa przedwstępna, itp), ale jeśli będzie precyzował termin rozpoczęcia pracy, wynagrodzenie, okres potencjalnie zawieranej umowy, stanowisko (być może jeszcze inne elementy), to może być traktowany jako przyrzeczenie zawarcia umowy o pracę. Można wtedy posługiwać się nim w sądzie w celach dowodowych, jesli do zawarcia takiej umowy nie dojdzie.

Jednak co do konkretów (paragrafy, artykuły) - może ktoś z wykształceniem prawniczym mógłby się wypowiedzieć?
Po drugie - po ustaleniu warunkow prosimy o list intencyjny (lub jakikolwiek dokument), ktory precyzuje warunki na jakich ma byc podpisana umowa. Ten dokument powoduje, ze ze spokojem rozwiazujemy umowe z dotychczasowym pracodawca bowiem mamy na pismie deklaracje zatrudnienia w nowym miejscu z okresolna data i warunkami.

Po trzecie - nie podpisujemy umowy, ktora nie zgadza sie z ustaleniami.

konto usunięte

Temat: Z życia wzięte: pracownik oszukany przez pracodawcę.

Ja się mogę wypowiedzieć na temat listu intencyjnego, który jest wyrazem woli stron podjecia ze sobą współpracy i nie tworzy zobowiazan do zawarcia partnestwa. W sądzie nic nim nie zdziałamy. O umowach przedwstępnych w spr zawarcia stosunku pracy nie słyszałam.
Daniel Korbus

Daniel Korbus Dyrektor Regionu MSP

Temat: Z życia wzięte: pracownik oszukany przez pracodawcę.

Można podpisac umowę o pracę z określonym terminem jej rozpoczęcia w przyszłości.
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: Z życia wzięte: pracownik oszukany przez pracodawcę.

Daniel Korbus:
Można podpisac umowę o pracę z określonym terminem jej rozpoczęcia w przyszłości.
Dokładnie tak.
Konrad G.

Konrad G. Trener / Konsultant
/ APICS CPIM /
Jonah®

Temat: Z życia wzięte: pracownik oszukany przez pracodawcę.

Rafał Myrta:
Paweł Włodarski:
(...) dla pracodawcy oczywistym za to jest, ze negocjuje stawke ktora fizycznie kosztuje go pracownik, bo taka
kwote musi zabezpieczyc w budzecie - zapewne panowie poprostu sie nie dogadali :)

Kwota brutto dla pracownika nie jest kwotą jaką musi zarezerwować w budżecie - jest on powiększona o stawki ZUS! Kwestia niedogadania się: 1 przypadek - ok.; kilka - moim zdaniem - działanie z premedycją!!!
(...) czekanie na to ze szef wyczyta mu w myslach to, ze chcial zarabiac 40% wiecej jest rownie niepowazne jak zarzucanie
mu oszustwa reasumujac o zadnym oszustwie moim zdaniem nie moze > byc tutaj mowy, a winny jest sobie sam pracownik;

Jak wyżej.
(...) nie ma wiekszej glupoty niz proba oszukania pracownika w taki sposob, nie podejrzewam o to zadnego
wlasciciela firmy

Nie trzeba podejrzewać, wystarczy przeczytać kilka postów od tych, których to spotkało.

Niestety coś takiego jak "gentelman's agreement" w Polsce chyba mało używane... mało tu gentelmen'ów...

konto usunięte

Temat: Z życia wzięte: pracownik oszukany przez pracodawcę.

Jeżeli mimo obniżenia płacy umowa była dla pańskiego kolegi korzystna pewnie na jego miejscu podpisałbym tę umowę, ale jakbym podpisał to siedziałbym cicho i nie biadolił. A jeżeli nie była korzystna to cóż, należało negocjować dalej. Nie ma co się obrażać należy wyjaśniać/negocjować, samo nie przychodzi.

konto usunięte

Temat: Z życia wzięte: pracownik oszukany przez pracodawcę.

.Ten post został edytowany przez Autora dnia 07.07.16 o godzinie 23:56

konto usunięte

Temat: Z życia wzięte: pracownik oszukany przez pracodawcę.

Umowa podpisana sprawa zamknięta - czas na dogadywanie co kto ma na myśli i negocjacje kończy się w momencie podpisania umowy. Jeśli Pana kolega miał jasno określony zakres obowiązków i na umowie konkretne kwoty za ich wykonanie powinien się zastanowić co podpisuje przed podpisaniem, a nie kombinować po fakcie. Znam sytuacje gdzie po podpisaniu umowy okazywało się, że sytuacja w firmie była inna niż przedstawiana przed zawarciem umowy - jednak w takich przypadkach pracownik zawsze dogadywał się z pracodawcą i obie strony były zadowolone. Na miejscu Pana kolegi po pierwsze wstyd byłoby mi sie przyznać, że nie przeczytałem umowy przed podpisaniem lub podpisałem coś wbrew własnemu interesowi. Po drugie jeśli pracodawca nie zareagował na uprzedzenie o fakcie poszukiwania pracy to znaczy, że nie uznaje pracownika za wartościowego na tyle aby go "zatrzymać" w firmie. Czas odejść i na przyszłość czytać i pytać przed podpisaniem zobowiązań.



Wyślij zaproszenie do