Arkadiusz
B.
Dyrektor Obszaru
Detalicznego - ING
Bank Śląski S.A.
Temat: Wyniki zespołu a cała reszta...
Cześć,Ciekaw jestem Waszej opinii na taki oto temat. Wyobraźmy sobie, że zarządzacie zespołem złożonym z 15 pracowników. Celem Waszym, czyli też zespołu, jest sprzedaż 105 szt jakiegoś dobra w okresie np. kwartału. Te 105 sztuk gwarantuje Wam dalszą pracę, dobrą atmosferę, premię, zadowolenie szefa itp. A teraz 2 scenariusze:
1. Zespoł jako zespoł realizuje cel w 100%, jednak jedni sprzedają 1 sztukę, inny więcej niż powinni, po mimo tych różnic atmosfera w grupie jest bardzo dobra. Czy ingerujecie w taką sytuację, skoro osiągacie kwartał po kwartale cel w 100% albo lekko ponad? Czy rozmowa z najsłabszymi, poprawa ich sprzedaży a tym samym też Waszej i wybicie się na tym samym na poziomy 130-150-180% to dobra opcja patrząc przyszłościowo? :)
2. Sytuacja najlepsza z możliwych - każdy sprzedaje tyle ile powinien, czyli po 7 sztuk dobra. Cel zawsze wykonany w 100%. Czy martwią Was sytuacje poza sprzedażowe np. jedna osoba destabilizuje pracę L4, opiekami, złym samopoczuciem. Inna z kolei non stop ma kłopoty rodzinne i potrzebuje niezapowiedziane wolne. Jeszcze inna ma chorego mężą i non stop nagle musi wyjść z pracy bo coś się dzieje a Wy musicie sciągać ludzi z innych jednostek, bo będzie kłopot z obsługą klientów. Czy w zamian za tą równą realizowaną sprzedaż zespołu przymykacie na takie sytuacje oko czy męczy Was to na tyle, że zaczynacie podejmować dyskusję i walczyć z tą sytuacją? Czy wyznajecie zasadę - cel osiągamy w 100% resztą się nie martwię, czy działacie jakoś inaczej w takich sytuacjach? Inaczej mówiąc zespoł realizuje cel, ale poprzez ich życie prywatne non stop gasicie wszędzie pożary. Nigdy nie wiecie co zastaniecie na starcie każdego dnia... Co robicie w takiej sytuacji?
Bardzo jestem ciekaw Waszej opinii jako Top Manager-ów....:))
Arek