Temat: Wyjście z pracownikami do pubu na wódke?!?!?!
Witam Panią
Zupełnie nie zgadzam się z zaprezentowanym przez Panią poglądem. Jest jakby żywcem spisany z jakiegoś "podręcznika" zarządzania. Najważniejsi są ludzie i relacje między nimi panujące, a nie sztuczność w postaci stwarzania barier. Ale po kolei:
1. czy Pani zawsze mówiąc że wypije 2 drinki wypija 2, pobawić się idziemy by osiągnąć spontaniczność, nie jesteśmy robotami ;)
2. jeżeli szef jest jednocześnei dobrym kolegą a takie układy zachodzą nie widzę w tym nic zdrożnego, inna jest sytuacja przy osobach które rozmawiają ze sobą tylko w pracy, bo łączy ich tylko zarabianie pieniędzy.
3. sposób uzyskania informacji jest bardzo dobry. w takiej sytuacji ludzie otwierają sie i mówią wprost, co myślą a Ty jako dobry szef masz z tego wyciągnąć własciwe dla firmy wnioski. Żadne durne ankiety czy zebrania, gdzie ludzie przed wypowiedzeniem się myślą jak wpłynie to na ich interes nie doprowadzą do uzyskania szczerej informacji. Nie alkohol ale tyloko romowa jeden na jeden daje efekty. Zwroty typu "platforma przekazu idei" są niestety śmieszne i sprawdzają się najczęściej w podręcznikowych przykładach.
4. niekoniecznie
5. picie alkoholu wysokoprocentowego przez dorosłych ludzi nie jest karalne, piszę to jako prawnik więc bez przesady - to było spotkanie koleżeńskie
6. j.w.
7. nieoniecznie ,wyciąga Pani wniosek nie znając sytuacji ani wzajemnych relacji.
8. "limitowane tematy rozmowy" listości !!!!! , jesteśmy wolnymi ludźmi i nikt nie zabroni komuś wyglosić swojego poglądu.
9. na koneic mniej czytania poradników zarzadzania, więcej luzu i życiowego podejścia.
10. "protokół możliwych zachowań" - to jakiś absurd, nie da się przewidzieć wszelkich ludzkich zachowań, bo człowiek jest zbyt inteligentnym ssakiem
pozdrawiam
Rafał Goliat
Małgorzata Kamienska:
wazne jest aby nie mieszac zycia prywatnego z zawodowym.
zrobiles wiele bledow, niestety...
po 1. jezeli mowisz, ze wychodzisz na piwo to idziecie na piwo, Twpoje zdanie okazuje sie, nie ma zadnej wartosci
2. nigdy nie wchodzisz w zycie prywatne swoich pracownikow, powinienes wiedziec minimum, raczej miec zapisane daty imienin czy urodziny wspolmalzonka, ewentualnie dzieci, aby ich nie zatrzymywac w pracy w takie dni lub dac wlasnie urlop w dni, w ktorych wspolmalzonek takze ma urlop itd
3.sposob w jaki uzyskales informacje o ewentualnej ewolucji Twojej firmy sa szokujace. To Ty masz zorganizowac taka platforme przekazu idei pracownikow aby one do Ciebie docieraly jak tylko sie pojawia i te, ktore sa wdrazane winne byc oficjalnie nagradzane. to co zrobiles, czyli zbieranie informacji o firmie przy wodce to powazny blad zawodowy
4. zgodzajac sie na na chodzenie na wodeczke zgadzasz sie jednoczesnie na ewentualne telefony dnia nastepnego pt nie przyjde do pracy bo mam kaca ale mam nadzieje, ze mi wpiszesz obecnosc
5. stawiajac alkohol wysoprocentowy wystawiles zycie swoich pracownikow na niebezpieczenstwo, i to jest karalne
6. udowodniles pracownikom, ze jezeli beda ciezko/skutecznie/wspaniale pracowac zamiast premii, awansu cokolwiek pojdziesz z nimi na wodeczke, a ten kto ma marskosc watroby niech zaluje.
6. zapraszanie pracownika do mieszkania? czy zdajesz sobie sprawe, ze on poszedl do ciebie tylko dlatego, ze jestes jego szefem? a odmawianie szefowi nie przystoi? nadwyrezyles swoja pozycje zawodowa.
jestem zaszokowana....
jak ktos powiedzial wyzej, zachowanie rodem z PRL-u
p.s. zgadzam sie, ze na organizowane swieta w gronie pracownikow, na ktorych uczestniczy szef, ale tematy rozmow sa limitowane, w ktorych nikt nie pozwola sobie na nic wiecej co przewidziane w protokole mozliwych zachowan.