konto usunięte
Temat: Typowe Lęki i Upośledzenia Kadry Menagerskiej
Zastanawiające jest to, że ludzie którzy kupili tą książkę nie kupili już żadnej innej...:)
konto usunięte
konto usunięte
konto usunięte
konto usunięte
konto usunięte
konto usunięte
Rafał
S.
Nieruchomości,
Internet
Robert Mikołajek:
Zły przykład zawsze idzie z góry
Przykład 1
W 2000 roku L. Dennis Kozlowski, prezes amerykańskiej grupy Tyco International powiedział w wywiadzie dla Business Week, że jego wynagrodzenie za rok 1999 w kwocie 170 milionów dolarów, w tym 130 milionów uzyskanych z tytułu posiadania pakietu akcji przedsiębiorstwa, było uzasadnione, ponieważ zarobił dla udziałowców Tyco 37 miliardów dolarów (Reingold, 2000).
Użył sformułowania „ja zarobiłem", co sugerowało, że nikt spośród pozostałych 180 000 pracowników firmy nie przyczynił się do wypracowania tego zysku.
W 2005 roku Kozlowskiego skazano za kradzież na szkodę Tyco, uznając go winnym popełnieniu szeregu nadużyć oraz fałszowania zapisów księgowych. Ujawniono, że prezes otaczał się królewskim przepychem, pozwalając sobie na takie ekscesy, jak wydanie przyjęcia z okazji urodzin żony, które kosztowało 2,2 miliona dolarów, zakup zasłony prysznicowej za 6 000 dolarów do apartamentu o wartości 31 milionów dolarów oraz zamówienie wyrzeźbionej z lodu kopii Dawida Michała Anioła, wyposażonej w wielkie przyrodzenie (nieosłonięte liściem figowym), z którego lała się wódka.
Przykład 2
Dyrektora zarządzającego pewnej firmy martwiła duża ilość kradzieży z magazynów. Na jego wniosek przeprowadzono dochodzenie, które wykazało, że ponad trzy czwarte personelu było zaangażowane w takie czy inne drobne kradzieże.
Gdy próbowano dociec, co wywołało tę plagę, jeden z pracowników przypomniał, że pewnego piątkowego wieczoru wiele osób widziało, jak dyrektor zarządzający wynosił pod pachą dużą paczkę papieru toaletowego (pobranego z magazynów). Żona prosiła go, żeby kupił papier, a on, pracując do późna, nie miał na to czasu, więc wziął całe opakowanie z magazynu, mając zamiar uzupełnić niedobór nazajutrz.
Historia się rozniosła; skoro dyrektor zarządzający tak swobodnie sobie poczyna, czemu inni nie mogą?
Fragmenty książki Defraudacja i korupcja/Spacer po linie
Nigel Iyer, Martin Samociuk
http://czytelnia.pwn.pl/naduzycia/
Pozdrawiam
Cieśla z Krakowa
konto usunięte
konto usunięte
konto usunięte
Patryk
R.
Operations &
Customer Experience
Robert Mikołajek:
Zauważyłem bardzo często, że w ostatnim czasie pojawił sie taki "TIK" który bardzo często przejawia się w następującym zachowaniu :
- kadrowiec podczas rozmowy z potencjalnym pracownikiem nabiera do niego uprzedzenia ze względu na pojawiające sie jako jedno z pierwszych pytań potencjalnego pracownika "ile będę zarabiał ?"
W ogóle nie rozumiem dlaczego pojawił sie ten nawyk powodujący do ludzi kreatywnych i produktywnych powstawanie uprzedzeń na etapie rekrutacji ;)) - przeciez nie przychodza na wczasy ale do pracy ;(
konto usunięte
Rafał
S.
Nieruchomości,
Internet
Robert Mikołajek:
No i widzi kolega jakoś można, ale mnie zastanawia skąd bierze się to uprzedzenie ?
Zastanawiam się dlatego, że w dobrze działającej firmie niema miejsca na uprzedzenia i indywidualne widzi misie zwłaszcza w kwestii doboru personelu ;))
Tutaj nie może być widzi mi się ;)))
Zastanawia mnie też w jako sposób powinno się motywować pracowników działów HR by ich tych uprzedzeń pozbywać ;))
Odnoszę wrażenie że u nas pracodawcy wstydzą się na głos mówić ile mają do zaoferowania za konkretne stanowisko :)) => poza tym ktoś im kiedyś natłók do tych pustych głów, że jak napiszą ile to zepsują sobie wizerunek => a personel przecież wymienia się informacjami między sobą => patrz anonimowe fora itd... w efekcie niekiedy do pracy przychodzą najsłabsi i efektów brak
Pozdrawiam
Cieśla z Krakowa
ps. na zachodzie ten problem rozwiązano - napisana jest pensja roczna plus bonusy ;))
konto usunięte
konto usunięte
Urszula
I.
Recruitment
Specialist, GOOGLE,
Dublin
Rafał Skrzatek:
Robert Mikołajek:
No i widzi kolega jakoś można, ale mnie zastanawia skąd bierze się to uprzedzenie ?
Zastanawiam się dlatego, że w dobrze działającej firmie niema miejsca na uprzedzenia i indywidualne widzi misie zwłaszcza w kwestii doboru personelu ;))
Tutaj nie może być widzi mi się ;)))
Zastanawia mnie też w jako sposób powinno się motywować pracowników działów HR by ich tych uprzedzeń pozbywać ;))
Odnoszę wrażenie że u nas pracodawcy wstydzą się na głos mówić ile mają do zaoferowania za konkretne stanowisko :)) => poza tym ktoś im kiedyś natłók do tych pustych głów, że jak napiszą ile to zepsują sobie wizerunek => a personel przecież wymienia się informacjami między sobą => patrz anonimowe fora itd... w efekcie niekiedy do pracy przychodzą najsłabsi i efektów brak
Pozdrawiam
Cieśla z Krakowa
ps. na zachodzie ten problem rozwiązano - napisana jest pensja roczna plus bonusy ;))
Bo w polskich firmach płace to wielka tajemnica firmowa i nawet w umowach są zapisy, że nie można o tym mówić-nawet mamusi ;) Oczywiście chodzi o to, żeby pracownicy nie zrozumieli jak nędznie zarabiają porównując się do kolegów, szefostwa lub ludzi z innych firm. Czym lud mniej wie tym jest spokojniej ;)
pzdr.
konto usunięte
Robert Mikołajek:
Ale tak się zastanawiam Rafał jeszcze nad jedną rzeczą i nurtuje mnie to niezmiernie => w jaki sposób takie patologiczne nawyki o jakich mówiliśmy wcześniej same się powielają i utrzymują skutecznie na powierzchni ?
Pozdrawiam
Cieśla z Krakowa
ps. chyba że wchodzą one w skład stałej ewolucyjnej jako motor napędowy i element niepewny ;)
Magda
Leszek
zarządzanie,
marketing, sprzedaż,
PR
Robert Mikołajek:
Wyczytałem w mądrej książce, że współczesny manager poświęca 90% czasu dziennie na rozmowy => pojawia się zatem pytanie kiedy i w jakich warunkach ma być zatem kreatywny ;) skoro tylko łazi i gada ;))
Pozdrawiam
Cieśla z Krakowa
ps. większość z tych rozmów jak wiecie jest o niczym ;))Robert Mikołajek edytował(a) ten post dnia 07.08.08 o godzinie 16:39
Magda
Leszek
zarządzanie,
marketing, sprzedaż,
PR
Rafał Skrzatek:Bo i widełki są fikcyjne ustalone dla tłumu - "swoich" opłaca się inaczej, szerokim gestem - tak tworzy się armie przyoczną. Jak usłyszałam cakiem szczerze od Pana na wysokiem całkiem stanowisku - orefereowny pracownik "mierny ale wierny" ot i tajemnica zawrotnych karier (troche generalizuję, sa pewni i tacy, co awnsują słusznie i naukowo:))
Robert Mikołajek:
No i widzi kolega jakoś można, ale mnie zastanawia skąd bierze się to uprzedzenie ?
Zastanawiam się dlatego, że w dobrze działającej firmie niema miejsca na uprzedzenia i indywidualne widzi misie zwłaszcza w kwestii doboru personelu ;))
Tutaj nie może być widzi mi się ;)))
Zastanawia mnie też w jako sposób powinno się motywować pracowników działów HR by ich tych uprzedzeń pozbywać ;))
Odnoszę wrażenie że u nas pracodawcy wstydzą się na głos mówić ile mają do zaoferowania za konkretne stanowisko :)) => poza tym ktoś im kiedyś natłók do tych pustych głów, że jak napiszą ile to zepsują sobie wizerunek => a personel przecież wymienia się informacjami między sobą => patrz anonimowe fora itd... w efekcie niekiedy do pracy przychodzą najsłabsi i efektów brak
Pozdrawiam
Cieśla z Krakowa
ps. na zachodzie ten problem rozwiązano - napisana jest pensja roczna plus bonusy ;))
Bo w polskich firmach płace to wielka tajemnica firmowa i nawet w umowach są zapisy, że nie można o tym mówić-nawet mamusi ;) Oczywiście chodzi o to, żeby pracownicy nie zrozumieli jak nędznie zarabiają porównując się do kolegów, szefostwa lub ludzi z innych firm. Czym lud mniej wie tym jest spokojniej ;)
pzdr.
konto usunięte
Magda Leszek:
No bo i oczym ma rozmawiać jak zwykle brak mu kompetencji, więc pozostają "relacje" by się na stołku utrzymać -ale płytkie, bo jak się w rozmowie wgłębi za bardzo to wyjdzie jak na dłoni, że to zacofany głąb:)
Następna dyskusja: