konto usunięte

Temat: Typowe Lęki i Upośledzenia Kadry Menagerskiej

Mam doświadczenie! O tym lepiej nic nie mówić!

konto usunięte

Temat: Typowe Lęki i Upośledzenia Kadry Menagerskiej

To sam kolega widzi ;)

Pozdrawiam
Cieśla z Krakowa

konto usunięte

Temat: Typowe Lęki i Upośledzenia Kadry Menagerskiej

A tak na marginesie Andrzeju z jakimi typowymi psychozami spotkałeś się u kadry z którą mogłeś pracować i obserwować, tak już pytam z czystej ciekawości ;)

Pozdrawiam
Cieśla z Krakowa

konto usunięte

Temat: Typowe Lęki i Upośledzenia Kadry Menagerskiej

Wszędzie to samo. Psychologia ludzka jest, jaka jest. Generalne z tego powodu nie łubie ludzi, jako zjawisko. Myślę ze ludzi to jest to najgorsze, co ziemi przytrafiło się sie za ostatnie parę mln. lat. I raczej ludzi tu nasza ziemie ugotują na amen!
I to wszystko ma swoje odbicie w prostszych sprawach, a mianowicie zachowaniu w ciężkich warunkach. Mam na myśli prace.
Ale co tu tak dużo gadać, jak człowiek slaby duchem to w stresie robi straszne rzeczy czasem nawet brutalne.
Strach, zazdrość, skąpość, dezorientacja, inne de.. Wszystko od słabości oraz nędzy wewnętrznej. Sprawa jest prosta.
Z drugiej strony większość ludzi musi mieć, za kim iść, bo tak jest wychowana. Ja dzięki mamie jestem bardzo twardy i pewny siebie (bo mam podstawy). Ludzi zawsze to wykorzystują - chowają sie za mną i patrzą czy ja wyp.. czy nie. No i stosownie to komentują.
U mnie sytuacja jest jeszcze gorsza, mam akcent wschodni. Wiesz jak z tym w Polsce. Każda nowa praca zaczyna sie z komentarza za plecami w stylu - co w Polsce nie znaleźli, kogo zatrudnić, a wzięli ruskiego (chociaż nie jestem Rosjaninem). I to tez jest upośledzenie managerskie, boli im ze obcy oprócz tego ze nieźle zarabia to na dodatek jest ich przełożonym. I nikogo nie obchodzi ze, jestem dobry w tym, co robie i pracuje pod dużym napięciem, którego żaden z nich nie wytrzyma. To dla nich nawet gorzej. Czasem nawet w oczy to mówią, ale to jak zwalniają się.
Krótko mówiąc, na szczęście, pracowałem w firmach dużych i prywatnych, dobrze zorganizowanych, tak ze tam jak ktoś jest slaby to do ściany. Ogólnie rozumiem, dla czego tu ten watek tak rozwija się.
Jako Manager mam wadę, szkoda mi tych słabych, nie lubię zwalniać, staram się znaleźć dla nich zastosowanie bardziej odpowiadające ich stanu psychicznemu.Andrzej P. edytował(a) ten post dnia 20.03.08 o godzinie 01:15

konto usunięte

Temat: Typowe Lęki i Upośledzenia Kadry Menagerskiej

Niestety Andrzej tak jest w badziewiastym towarzystwie, zauważyełm generalnie że ikt się nie zastanawia ile skożysta z tego tytułu, że ma możliwość pracowac z kimś mądrzejszym tylkood razu jest myślenie ile stracą ??? a jeszcze grosza nie widzieli ;))

Ale powiem koledze, że obserwuję tutaj wątek o dopisywaniu tytułu magistra do wizytówki lub nie ?

Nie chcę im tam w wątku pisać ale dosłownie to jakie to ma k... znaczenie dla procesów gospodarczych co kto ma napisane na wizytówce ;) jaki problem do diabła jest z tym że magister se ktoś napisze :) lub doktor czego tutaj się wstydzić to powiem otwarcie, że nie rozumiem ;) - poza sytuacja może kiedy główny udziałowiec jest po zawodówce - ale mi jako po zawodówce osobiści nie przeszkadzało by wydawać polecenia profesorom ;))

A taki przykład mi przychodzi do głowy:

- studiuje sobie Jasiek lub Czesiek na uczelni X lub Y dali mu tego magistra; rodzina się cieszy bo w końcu magister => idzie chłopina do roboty a tutaj taki niedowartościowany manager co naoglądał się filmów pt "Efekt Motyla", najadł się w weekend Bóg wie czego mówi, że niestety w tym tygodniu wszyscy zmieniają wizytówki i nikt nie będzie iał magister napisane przed imieniem i nazwiskiem ;) Koniec ;)

- wróćmy jednak do Jaśka i Cześka => tyle się chłopoki nauczyły dla rodziny,matki i ojca a tutaj na wizytówce pisze tylko akwizytor ;)) czyli koncepcja poza gotówkowego początkowego źródła motywacji padła na wstępie ;)) mało tego rodzina nie motywuje do pracy bo nie widzi efektów własnych wysiłków ;) itd...

Napisałem to specjalnie ten przykład jako typowy ułomny sposób konfigurowania struktury => pisze to w oparciu o patrzenie na produkcyjne struktury np południowo koreańskie lub Tajwańskie pomijam japońskie.

A pisze to dlatego, że osiągają oni ostatnio wydajność intelektualną nawet wyższą niż Chińczycy i Amerykanie dlatego, że wstępuje prawidłowe bodźcowanie środowiskowe czyli zdrowy nacisk rodziny na proces myślowy osobnika X lub Y.

Pozdrawiam
Cieśla Budowlany z Krakowa

konto usunięte

Temat: Typowe Lęki i Upośledzenia Kadry Menagerskiej

Andrzej P.:
Wszędzie to samo. Psychologia ludzka jest, jaka jest. Generalne z U mnie sytuacja jest jeszcze gorsza, mam akcent wschodni. Wiesz jak z tym w Polsce. Każda nowa praca zaczyna sie z komentarza za plecami w stylu - co w Polsce nie znaleźli, kogo zatrudnić, a wzięli ruskiego (chociaż nie jestem Rosjaninem).

A wiesz Andrzeju ja to miałem tutaj jako Polak w Polsce wiele razy ze względu na inne rzeczy jaki mi się zajmuję ;)

Też musiałem się nasłuchać na swój temat jaki jestem zły ;) i mało tego nawet niekiedy na forum w luźnej dyskusji ale po latach już wiem, że jest to reakcja ludzi niemających nic do powiedzenia ;)

Pozdrawiam
Cieśla z Krakowa

konto usunięte

Temat: Typowe Lęki i Upośledzenia Kadry Menagerskiej

Ostatnio moja sympatyczna koleżanka z za oceanów dwóch przysłała mi mądry a zarazem ciekawy kurs menegerski ;)

zatem polecam w telegraficznym skrócie ;) przed omawianiem dalszych ciężkich przypadków ;)

http://jaromiko.republika.pl/kurs.pps

Pozdrawiam
Cieśla z Krakowa

konto usunięte

Temat: Typowe Lęki i Upośledzenia Kadry Menagerskiej

Bardzo typowym shizem wielu managerów jest wchodzenie w rolę Ojca swoich pracowników a zwłaszcza pracownic ;)

Zauważyłem bardzo często, że wchodzenie w tę role upośledza decyzyjne managera w zakresie jego kompetencji.

Na jednym z portali znalazłem ciekawą definicję mechanizmów regulujących ten proces ;) nazywa się to::

Problem gry z naturą
__________________________________________________________

Jest to gra dwuosobowa o sumie zero, w której graczem P1 jest organ podejmujący decyzję, a graczem P2 natura. Natura jest graczem nie myślącym i nie zależy jej na wyniku gry. Strategia decydenta w grze z naturą nazywana jest decyzją, a strategia natury nazywana jest stanem natury.

Jako naturę rozumiem tutaj pracownika X lub Y a gracza P1 managera - jak zatem widzimy w układzie naturalnym występują zawsze intencje sprzeczne zatem suma układu na wyjściu jest równa 0.

Oznacza to, że układy klasyczne są bezwładne ;) i muszą występować w konfiguracji co najmniej 2+1

Wiele razy widziałem to u kolegów pracujących samodzielnie a zatrudniających np asystentkę => po czasie jako układ stawali się bezwładni i bezprodukcyjni ;)

Pozdrawiam
Cieśla z Krakowa

konto usunięte

Temat: Typowe Lęki i Upośledzenia Kadry Menagerskiej

Typową Ułomnością w początkowej karierze pracy Managera jest budowanie pozycji zawodowej o TWA ;))

Jako TWA rozumiem takie budowanie powiązań i zależności służbowych w ramach których powstaje lub zostaje wykreowane złudne poczucie fachowości Managera X lub Y ;))

Najczęściej wynika ono z braku chęci lub lęku konfrontacji osobnika wchodzącego w skład TWA z rzeczywistością :)

Wynika to z faktu solidarności członków grupy wchodzących do TWA jak i lęku weryfikatorów ze względu na strach iż kiedyś do TWA nie zostaną przyjęci ;)

Widziałem ten mechanizm wielokrotnie i miałem polew kiedy ci co bali się że do TWA przyjęci kiedyś nie zostaną bo różnie może być wynajmowali tak zwanych zewnętrznych audytorów w celu przeprowadzenia neutralnego procesu weryfikacji współpracowników ;)

Reasumując jedną z typowych ułomności u typowej kadry managerskiej co obserwuję i tutaj na forum (bez wyrzutów) jest strach w podejmowaniu trudnych decyzji personalnych. Strach ten zaś ma swoje źródło w lęku przed samotnością :) => ale pamiętajcie taka jest rola LEADERA zawsze idzie na przedzie jak zwiadowca na froncie i ten pierwszy idzie sam - przyjaciół ma nie wielu bo ryzyko jest duże więc wielu z nim nie idzie - co prawda jak mu wyjdzie to wiecie jak to jest ;))

Pozdrawiam
Cieśla z Krakowa

ps. Nigdy się zatem nie bójcie iść nową drogą - te miny was nie zabiją ;)))))))

konto usunięte

Temat: Typowe Lęki i Upośledzenia Kadry Menagerskiej

Jesli chodzi o Lidera i przecieranie szlakow, to wszystko zalezy od wielkosci firmy i sklonnosci do ryzyka.

wyobraz sobie ze jest sobie srednia rodzinna firma i nagle pan Czesiek (wlasciciel) mowi wszystkim, zaczynami odkrywac nowe - do roboty! Cos tam sie bedzie dzialo cos tam beda kombinowac ale generalnie obstawiam na 99% ze g..no z tego wyjdzie. Takiej firmie wystarczy ze podpatrzy najlepszego (nie koniecznie najwiekszego) gracza w danym segmencie i bedzie go nasladowac, oczywiscie w dobrych posunieciach.

a teraz z drugiej strony mamy duza prezna firme z nadwyzkami kapitalu. taka firma moze sobie pozwolic na innowacyjnosc, na przecierani szlakow, bo czasem na szlakach wystepuja prawdziwe miny ktore rania. ale zwykle nawet jesli tylko kilka procent z prob sie powiedzie to i tak zazwyczaj w takich firmach przynosi to ogromne zyski.

Nie mowie przy tym wcale ze trzeba bys slepym i tylko czekac az manna sama spadnie z nieba :)

kurde za bardzo obrazowo pisze,

Pozdrawiam w koncu ze sloneczniej Danii,
Bartek

konto usunięte

Temat: Typowe Lęki i Upośledzenia Kadry Menagerskiej

Tak sobie siedzimy na przerwie z wykopie tutaj z chłopakami i powiem ci Bartek nie jest tak do końca, niema znaczenia wielkość firmy tylko efektywność myślenia kadry ;) kolega murarz tutaj dobry przykład podaje => patrz na efektywność finansową => Zdolnego Maklera Giełdowego :)) - wystarczy jeden by zarobić np 100 mil $ rocznie ;)) - gdzie niekiedy całe struktury przy zatrudnieniu 500 osób, jak wykażą zysk netto za rok w wysokości 8 mil PLN to się ogłasza to sukcesem ;))

Czytałem kiedyś fajną pozycje tytułu nie pamiętam, ale napisała osoba reformująca kiedyś GM:

wnioski co do firmy produkcyjnej:

- w dochodzie firmy 65 % pochodzi z pracy intelektualnej personelu
- 35 % tylko praca fizyczna

Zatem jak widzisz wyjścia niema i myślenie musi być na pierwszym miejscu :)

Zatem idąc dalej zauważyłem, też pewien lub pewne zespoły ułomności SOFTWAROWEJ polegający nie tyle na nie podejmowaniu działań (brak mobilności biologicznej) bo to jest wiadome duże ryzyko ale przede wszystkim na nie dopuszczaniu do brania pod uwagę różnych rzeczy.

Czyli mówiąc prostym językiem nie występowała u pewnych osób możliwość dopuszczenia na matrycę świadomości pewnych informacji a tym samym występowało ich pominięcie w procesie komplementarnej analizy nad podjęciem decyzji.

Interesuje mnie też w którym dokładnie miejscu u osobnika X lub Y należy dograć brakujący SOFTWARE - jeśli np klasyczna metoda odblokowania nazywana przeze mnie NA TELEWIZOR - nie działa.

I co ty Bartłomieju na to ?

Pozdrawiam
Cieśla Budowlany z Krakowa

ps. w Dani widzę, że się kolega zabawia ;)) Dania ładna ;) Osobiście podoba mi sie ich podejście do procesu zarządzania;)Robert Mikołajek edytował(a) ten post dnia 15.04.08 o godzinie 10:08

konto usunięte

Temat: Typowe Lęki i Upośledzenia Kadry Menagerskiej

A tak z innej beczki Bartłomieju czy uważasz, że stosowanie metody na telewizor jeśli to pomaga pracownikowi to dobre czy nie dobre posunięcie ze strony szefa ??

Pozdrawiam
Cieśla z KrakowaRobert Mikołajek edytował(a) ten post dnia 18.04.08 o godzinie 09:01

konto usunięte

Temat: Typowe Lęki i Upośledzenia Kadry Menagerskiej

Typowym Uprzedzeniem Kadry Managerskiej jakie mogę zaobserwować o jakiegoś czasu jest ::

Uprzedzenie do nauki i związanego z tym ponoszenia wysiłku intelektualnego

Zastanawiam się również, dlaczego ludzie wykształceni dobrze popadają w mitogenetyczne tory myślowe.

Mam do koleżanek i kolegów kilka pytań jak myślicie dlaczego co niektórzy popadają w takie zależności:

- czy jest to wypalenie ?
- przemęczenie ?
- brak kreatywności ?
- mitomania ?

Sprawa druga która mnie nurtuje i nurtowała zawsze dlaczego zaczyna się dezawułować szerokie wykształcenie u zatrudnianego personelu ??

Inny problem jaki mnie nurtuje w związku z tym, to dlaczego potencjalny pracodawca zatrudniający pracownika X lub Y nie myśli w taki sposób ::

- Dobrze, że mam takiego człowieka i on się rozwija i mu dobrze idzie, pomogę mu ile mogę bo jak on się rozwinie bardziej to i może mnie pociągnie ???

Pozdrawiam
Cieśla z Krakowa

ps. czy przyczyną jest to iż na wstępie pracodawca zakłada maksymalną eksploatację i wyzysk a kiedy przychodzi czas na refleksję to już jest pozamiatane ??

konto usunięte

Temat: Typowe Lęki i Upośledzenia Kadry Menagerskiej

hmmm owszem musze sie z toba zgodzic co do kilku spraw :)

czasem praca wymaga cierpliowsci zeby zrobic deala na caly rok, osobiscie mam taka prace ze siedze szperam i szukam a jak zrobie strzala to mam znowu miesiac czy dwa wolne, oczywiscie tylko w teorii bo sam sie nakrecam ze "nic" nie robie.

prawda tez jest ze wiekszosc zyskow w firmie przejada sie na jakies duperele i generalnie bezsensowne wydatki, z drugiej strony nie da sie z niektorych zrezygnowac bo tak jak sam wspomniales moze czesc z kolesi robi strzaly po iles tam milionow ale raz w roku.

no i pytanie - korporacja czy plaska struktura (prywatna firma) w korporacji zawsze kazdy dzial to jakby wyspy ktore zwykle maja "wew dupie" interes firmy i dbaja tylko o to aby cyferki w ich dziale graly.
plaska struktura z odpowiednimi ludzmi da moim zdaniem duzo wieksze zyski per pracownik :)

co do metody NA TELEWIZOR czy jak inni czasem mowia OBRAZKOWEJ, udowodniono juz ze niektorzy przyswajaja tylko obrazki a inni musza miec glebsza analize w postaci cyferek. Czasem starcza slupki i wykresy a czasem musza byc detale, ale generalnie wiekszosci wystarcza obrazki + jakies fajerwerki na ekranie i da sie sprzedac piasek na pustyni.

a teraz nawiaze do ostatniego Twojego posta.
Dlaczego tak jest ze wiekszosc pracodawcow nie mysli o swoich pracownikach, wydaje mi sie ze sa zbyt mocno nastwieni na maksymalizacje zyskow w ktorkim okresie, lata 90 pokazaly ze mozna szybko i duzo zarabiac i teraz wlasciciele firm nadal tego oczekuja. A tu niestety stala sie rzecz "straszna" - pracownik stal sie towarem deficytowym! no i niestety czesc z pracodawcow jeszcze jest w letargu ze wszystko bedzie ok jesli bedzie nadal wyciskal pracownikow. Nie pamietam czy wspominalem o duzej firmie z ktora wspolpracowalem w ktorej stosowano takie praktyki, ale od poczatku roku zwolnilo im sie okolo 50% kadry i jakos nie widac ochotnikow na ich miejsca :)

w koncu mam satysfakcje bo koles ktory kieruje nadal jednym z dzialow, mial pod soba 3 wspolpracownikow i obroty okolo 20mil rocznie, a sam byl tylko derektorem jak to mowie PALCOWYM, zostal sam bo cala ekipa odeszla (ja bylem pionierem) i teraz jak sie ktos przyjmie do pracy to max miesiac wytrzymuje.

uprzedzenie do nauki, Robercie czasem poprostu sie nie chce (mowie o samym sobie), po pracy wole pojsc na spacer z zona zamiast zapylac na jakies lekcje itd itd. Wydaje mi sie ze dobra szkola jest poprostu co jakis czas zmienic prace, czasem nawet wewnatrz firmy, ale poprostu cos odmienic. Zyskujemy inny poglad na pewne sprawy, no i nie wypalamy sie tak szybko :)

a co do Danii, zadomowilem sie na dluzej choc plan jest taki zeby zostac max do konca roku. Zycie rodzinne sciagnie nas (jestem tu z zona) do kraju. Nadal mam nadzieje ze uda mi sie odnalezc w realiach, ale plan awaryjny oczywiscie posiadam i to wcale nie kosztem rezygnacji powrotu do kraju :)

Pozdrawiam
B

WRESZCIE NIE PADA I POGODA MA BYC PRZEZ CALY TYDZIEN!!

konto usunięte

Temat: Typowe Lęki i Upośledzenia Kadry Menagerskiej

Robert Mikołajek:

ps. czy przyczyną jest to iż na wstępie pracodawca zakłada maksymalną eksploatację i wyzysk a kiedy przychodzi czas na refleksję to już jest pozamiatane ??

Często jest jednak odwrotnie i to pracownik na wstępie zakłada, że przychodzi popracować, żeby się nauczyć, żeby złapać trochę doświadczenia... a potem idzie do "międzynarodowej firmy" ;-))) typu.. no nieważne ;-)
Mamy młody zespół i dla większości pracowników jest to pierwsza praca... naprawdę trudno ich zatrzymać, przekonać.. odchodzą, bo w pokoju za dużo osób pracuje, bo mleka do kawy nie było przez kilka dni ;-), bo urlop dostali nie wtedy kiedy chcieli... bo nie dostali awansu...
a nawet jak nie odejdą ..to za brak awansu... zachodzą w ciążę... tak na złość... hmmm... tylko zastanawiam się komu ;-))
(wszystkie wyżej wymienione z życia wzięte ;-))
Coś na rynku pracy faktycznie się zmieniło...
pozdrawiam

konto usunięte

Temat: Typowe Lęki i Upośledzenia Kadry Menagerskiej

Ewo,
oczywiscie masz racje ze czesc przychodzi i odchodzi, choc uwazam ze gdyby pokazac pracownikom jasna sciezke:
- jak moga awansowac
- jak i z czego szkolic
- prace w granicach rozsadku, tu w Danii etat to 37 godzin tygodniowo i jak ktos zostaje po godzinach to juz naprawde musi miec wazny powod

i pewnie jeszcze kilka innych "detali" to cos mi sie wydaje ze rotacja byla by mniejsza, a zachodzenie w ciaze jest prawem ktore w polsce jakos jest uwazane ze kobiety robia na zlosc. Robia tak i ukrywaja swoje plany bo wiedza ze 99% pracodawcow jesli by wiedzial ze wiedzieli to by znalezli byle preteks zeby je zwolnic. W Danii mimo ze pracodawca ponosi koszt w postaci 2miesiecznych pensji a pozniej przez okolo 9 miesiecy placi panstwo i to sporo pieniedzy, wcale nie ma dodatniego przyrostu!

W Danii raczej pracuje sie po kilkanascie lat u jednego pracodawcy, nawet mlodzi ludzie. Dlaczego? Z kilku powodow do ktorych po prawie 2 latach nadal nie moge sie przyzwyczaic:
- nikt sie nie spieszy i nie ma zbednego cisnienia
- jesli nie mozesz przyjsc do pracy to informujesz o tym szefa i nadal jest wszystko ok
- musisz wyjsc szybciej z pracy, a zrobiles wszystko co na dzis zaplanowales, nie ma problemu
- chcesz zeby cie szef zastapil, z jakiegokolwiek powodu, nie ma problemu
- zachodzisz w ciaze, super, zawsze po ciazy mozesz wrocic
- itd itd, oczywiscie czynnik ekonomiczny rowniez jest, musisz przynosic zyski dla firmy - w dlugim okresie, nikt nie bedzie grozil jesli w krotkim okresie nie bedzie zyskownosci.

No i na koniec, niestety zawsze bedzie ktos kto sie poprostu nie odnajdzie w danej firmie i bedzie chcial odejsc :-)

Pozdrawiam
B

konto usunięte

Temat: Typowe Lęki i Upośledzenia Kadry Menagerskiej

w polsce jakos jest uwazane ze kobiety robia na zlosc. Robia tak i ukrywaja swoje plany bo wiedza ze 99% pracodawcow jesli by wiedzial ze wiedzieli to by znalezli byle preteks zeby je zwolnic. W Danii mimo ze pracodawca ponosi koszt w postaci 2miesiecznych pensji a pozniej przez okolo 9 miesiecy placi panstwo i to sporo pieniedzy, wcale nie ma dodatniego przyrostu!

W Danii raczej pracuje sie po kilkanascie lat u jednego pracodawcy, nawet mlodzi ludzie. Dlaczego? Z kilku powodow do ktorych po prawie 2 latach nadal nie moge sie przyzwyczaic:
- nikt sie nie spieszy i nie ma zbednego cisnienia
- jesli nie mozesz przyjsc do pracy to informujesz o tym szefa i nadal jest wszystko ok
- musisz wyjsc szybciej z pracy, a zrobiles wszystko co na dzis zaplanowales, nie ma problemu
- chcesz zeby cie szef zastapil, z jakiegokolwiek powodu, nie ma problemu
- zachodzisz w ciaze, super, zawsze po ciazy mozesz wrocic
- itd itd, oczywiscie czynnik ekonomiczny rowniez jest, musisz przynosic zyski dla firmy - w dlugim okresie, nikt nie bedzie grozil jesli w krotkim okresie nie bedzie zyskownosci.


Bartku,
u nas jest prawie dokładnie tak, jak w Danii... rożnica jest tylko jedna, w mentalności Polaków...
- musisz wyjść szybciej z pracy, w trakcie pracy... ok, nie ma sprawy...
- zachorowałeś... nie ma sprawy
- jesteś w ciąży.. ok, możesz wrócić...
- musisz wyjść na zajęcia w szkole, do lekarza... proszę..
I po roku takiego podejścia do pracownika... okazuje się, że wychodzą coraz częściej i na coraz dłużej.. zrobić zakupy.. kupić prezent dla koleżanki na imieniny... itd... mnożyć mogę...
Warunek zawsze był jeden... masz zrobić co należy i zrobić to dobrze... Okazuje się, że owszem część osób tak właśnie robi.. a reszta.. no nie do końca... (i wcale nie taka mała ta reszta ;-) )
Zawsze wydawało mi się, że skoro warunek jest jasny.. to każdy podejdzie do tego uczciwie, a ja nie muszę sprawdzać nikogo przed wysłaniem na urlop.. czy wcześniejszym wyściem z pracy... Trochę się pomyliłam...
A z tą ciążą na złość.. to podałam konkretny przykład z życia. Tak kobieta właśnie powiedziała do szefa... że zaszła w ciążę, bo nie dostała awansu. Absurdalne, a jednak się wydarzyło.
Ja sama jestem szczęśliwą mamą.. mam córeczkę, która chodzi do przedszkola i ciągle choruje... i nigdy nie byłam z tego powodu dyskryminowana w pracy ;-)))) Zwolnienia lekarskie, urlopy i opieka na dziecko... to u mnie norma ;-)))
Chodzi chyba raczej nie o to, aby być 100% (albo 150%) dyspozycyjnym... ale o odpowiedzialność za to, co się robi...
I patrzę na to z dwóch rożnych punktów widzenia.. jestem "szefem" ;-).. ale z drugiej strony jestem wciąż pracownikiem !

pozdrawiam
ewa

konto usunięte

Temat: Typowe Lęki i Upośledzenia Kadry Menagerskiej

Bartek metoda na telewizor to metoda wstrząsowa, niekiedy jak nie chce odbierać musisz podejść i nastawić go w sposób mechaniczny ;))

Pozdrawiam
Cieśla z Krakowa

konto usunięte

Temat: Typowe Lęki i Upośledzenia Kadry Menagerskiej

Ty Ewa to jesteś fajna Babka ;) i nie mówię tego poprzez pryzmat solidarności zawodowej ;)

Pozdrawiam
Cieśla z Krakowa

konto usunięte

Temat: Typowe Lęki i Upośledzenia Kadry Menagerskiej

Ewa Rusin:
Robert Mikołajek:

ps. czy przyczyną jest to iż na wstępie pracodawca zakłada maksymalną eksploatację i wyzysk a kiedy przychodzi czas na refleksję to już jest pozamiatane ??

Często jest jednak odwrotnie i to pracownik na wstępie zakłada, że przychodzi popracować, żeby się nauczyć, żeby złapać trochę doświadczenia... a potem idzie do "międzynarodowej firmy" ;-))) typu.. no nieważne ;-)
Mamy młody zespół i dla większości pracowników jest to pierwsza praca... naprawdę trudno ich zatrzymać, przekonać.. odchodzą, bo w pokoju za dużo osób pracuje, bo mleka do kawy nie było przez kilka dni ;-), bo urlop dostali nie wtedy kiedy chcieli... bo nie dostali awansu...
a nawet jak nie odejdą ..to za brak awansu... zachodzą w ciążę... tak na złość... hmmm... tylko zastanawiam się komu ;-))
(wszystkie wyżej wymienione z życia wzięte ;-))
Coś na rynku pracy faktycznie się zmieniło...
pozdrawiam


Ewo, niekiedy tak jest jak mówisz ale najczęściej przyczyny są inne, a najczęstszą jest uprzedzenie do pracy przenoszone przez aktualnych pracowników firmy ;)

wynika to z :

- uprzedzeń do nowych pracowników
- lęku przed utratą własnej pozycji
- przymusem do konkurencji
- niechęci do współpracowników
- chęci rewanżu na szefostwie
- itd ......

Jednym słowem zauważyłem, że nie jest tak do końca, że nowy pracownik patrzy jak tutaj tylko się wybić, odbić i zniknąć na koniec.

Zauważyłem ponadto, że największe ożywienie w istniejących i funkcjonujących strukturach wprowadzają nowo przyjęci pracownicy.

Trudno powiedzieć jak się to ma odnośnie podziału ze względu na płeć, ale generalnie można powiedzieć, że z pozytywnych cech charakteryzujących ten proces wymienić można w pierwszej kolejności :

- usprawnienie aktualnych procedur
- uwolnienie drabinki decyzyjnej (szybkie załatwienie zaległych spraw)
- zwiększenie integracji wewnętrznej w już zastanej grupie

Pozdrawiam
Cieśla z Krakowa

ps. i tak ci powiem słuchając sobie z rana Kazika, że w sumie to dobrze mechanizm powstawania tych uprzedzeń Kazik opisuje ;)
http://pl.youtube.com/watch?v=XswLOHbEKx0&feature=relatedRobert Mikołajek edytował(a) ten post dnia 28.04.08 o godzinie 09:21

Podobne tematy


Następna dyskusja:

Odmładzanie kadry




Wyślij zaproszenie do