Temat: Szef a przywódca
Temat nie padł tylko porównania są do kitu
Bartek Guzik:
* szef kieruje pracownikami; przywódca ich szkoli
trudno mi z tym się zgodzić jaki to szef, który nie szkoli swoich pracowników - chyba samobójca, gdy szkolę mam mniej pracy z pracownikiem i większą pewność, że praocownik wykonuje swoją pracę dobrze, mogę nawet wychodować nastepcę - parę razy się zdarzyło. Przynajmniej typowe dla mnie leniwca, który dobiera środki do celu w taki sposób aby osiągnąc go przy minimalnym wysiłku. Czysty pragmatyzm.
* szef wykorzystuje swój autorytet; przywódca wyzwala działania dobrowolne
zestawienie dość kontrowersyjne - gdy wielu chce w róznych kierunkach (działania dobrowole) - ktoś musi zdecydować - patrząc na takiego przywódcę który tylko wyzwala można dojść do niekontrolowanego i niepożadanego działania
* szef wywołuje lęk podwładnych; przywódca wzbudza entuzjazm
jeżeli szef wywołuje lęk jest to dupa nie szef, nie musi wzbudzać entuzjazmu ale szacunek
* szef używa słowa Ja ; przywódca My
dość dowcipne jezeli połaczy się to z nastepnym porównaniem. Szef używa słowa ja zdecydowałem - ponieważ on odpowiada za podjęte działania.Mówi my w kontekście zrealizowaliśmy a nie ja zrealizowałem np. plan sprzedaży
* szef szuka winnych niepowodzeń; przywódca szuka drogi do sukcesu,innego wyjścia
szuka się przyczyn niepowodzeń - szef robi analizę stanu istniejącego i ocenia go krytycznie, dopiero po tym dobierając środki szuka drogi do sukcesu, a nie robi tego po omacku ja przywódca dróg do sukcesu i wyjścia
* szef wie jak należy pracować; przywódca daje przykład dobrej pracy
ciekawe, i w tym tkwi sedno szef organizuje przywódcy pracę, a przywódca ją tylko wykonuje :-)) autor!, autor !!
* szef mówi „proszę to zrobić” ; przywódca mówi „ zróbmy to”
bez komentarza
A teraz moja refleksja
gdy w jakiekolwiek firmie pracowałem to po roku sprawiałem wrażenie nic nie robiącego. Organizowałem sobie i swoim pracownikom tak pracę aby tak jak na wstępie osiągać cele przy minimalnym wysiłku. Może to nie polityczne ale wszystko było na czas i rzetelnie zrobione i nie było rzeczy nie do zrobienia :-). Przede wszystkim odzielałem czas na pracę i czas na wypoczynek. te dwa czasy są bardzo zależne od siebie. Gdy pracownik jest niewypoczety mniej wydajnie pracuje, gdy za długo pracuje jego wydajnośc spada ponieważ jest mniej skoncentrowany i zmęczony. To taki wstęp do podejścia systemowego.
Jan D. edytował(a) ten post dnia 28.04.11 o godzinie 10:09