Bartek Guzik

Bartek Guzik bartekguzik.pl
business coaching

Temat: Szef a przywódca

* szef kieruje pracownikami; przywódca ich szkoli
* szef wykorzystuje swój autorytet; przywódca wyzwala działania dobrowolne
* szef wywołuje lęk podwładnych; przywódca wzbudza entuzjazm
* szef używa słowa Ja ; przywódca My
* szef szuka winnych niepowodzeń; przywódca szuka drogi do sukcesu,innego wyjścia
* szef wie jak należy pracować; przywódca daje przykład dobrej pracy
* szef mówi „proszę to zrobić” ; przywódca mówi „ zróbmy to”

Jest to fragment ciekawego artykułu.
Link do całej serii: http://psychowiedza.biz.pl/index.php?option=com_conten...Bartek Guzik edytował(a) ten post dnia 31.03.11 o godzinie 13:33
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: Szef a przywódca

Jakiś kiepskich miałeś szefów :):)

konto usunięte

Temat: Szef a przywódca

Zaiste nie od dzisiaj wiadomo, że w idealnym świecie występuje albo białe, albo czarne, a po środku jedno wielkie NIC.
Bartek Guzik

Bartek Guzik bartekguzik.pl
business coaching

Temat: Szef a przywódca

Dariusz G.:
Zaiste nie od dzisiaj wiadomo, że w idealnym świecie występuje albo białe, albo czarne, a po środku jedno wielkie NIC.

Ten idealny świat zawiera się właśnie w tym środku czyli w niczym. To tak filozoficznie z bardzo mądrego podręcznika nt. przywództwa "Tao i Te"
Bartek Guzik

Bartek Guzik bartekguzik.pl
business coaching

Temat: Szef a przywódca

Dagmara D.:
Jakiś kiepskich miałeś szefów :):)

Skąd taki wniosek?
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: Szef a przywódca

Strasznie negatywnie postrzegasz określenie "szef". Dla mnie "Szef" to osoba , której mogę zaufać i jest profesjonalistą.
Bartek Guzik

Bartek Guzik bartekguzik.pl
business coaching

Temat: Szef a przywódca

Dagmara D.:
Strasznie negatywnie postrzegasz określenie "szef". Dla mnie "Szef" to osoba , której mogę zaufać i jest profesjonalistą.

Artykuł nie jest mój ja tylko cytuję. Zgodzę się z że autor tego tekstu źle użył słowa "szef" przypisując tym samym do niego etykietkę chama.

Może bardziej pasowało by użycie słowa "kiepski szef "

Myślę że miałem podobne odczucia gdy to czytałem po raz pierwszy, dlatego już rozumiem o co Tobie chodzi.

Przyznaję Ci rację i uważam że tekst powinien być poprawiony w oryginale i bardziej precyzyjny

konto usunięte

Temat: Szef a przywódca

Bartek Guzik:
Dariusz G.:
Zaiste nie od dzisiaj wiadomo, że w idealnym świecie występuje albo białe, albo czarne, a po środku jedno wielkie NIC.

Ten idealny świat zawiera się właśnie w tym środku czyli w niczym. To tak filozoficznie z bardzo mądrego podręcznika nt. przywództwa "Tao i Te"

Tu nie chodzi o filozofię, tylko o bezsensowne wartościowanie +/- w cytowanym artykule. W życiu nie da rady do wszystkiego podchodzić zerojedynkowo, a już szczególnie na stanowisku menedżerskim. Nie ma też jednej modelowej sytuacji. Stąd podział na szefa/przywódcę jest po prostu głupi i równie naiwny. Może być i dobry szef i zły przywódca. Może być zły szef i dobry przywódca. I cała gama innych odcieni. Autor artykułu najwyraźniej przeklepał akapity z paru książek, bez głębszej refleksji nad tym co pisze.

konto usunięte

Temat: Szef a przywódca

Szef jest przywódcą raz trochę lepszym raz gorszym w ramach subiektywnej oceny. My też mamy raz lepsze raz gorsze dni. Jednak Szefa należy oceniać za okres czasu najlepiej po wynikach. Tak samo jak my chcemy być oceniani. Natomiast życie jest szare przenika je wszech obecna biel, czerń, ale również pozostałe kolory tęczy. Tak naprawdę sami nie wiemy jak postąpić a od Szefa zawsze wymaga się podjęcia decyzji, bo brak jego decyzji też niesie skutki. W takim świecie żyje Szef. Pozdrawiam
Marek Mrowiec

Marek Mrowiec Ekspert
optymalizacji i
uporządkowywania
przedsiębiorstw.

Temat: Szef a przywódca

Jak to już wielokrotnie podkreślałem, moim zdaniem cała motywacja i przywództwo, to może i faktycznie na coś się przydaje - jednak nie zastąpi właściwej organizacji pracy i gonienia pracownika przez złego szefa..

..a były tak nawiasem mówiąc badania naukowe na skalę światową i się okazało, że wredni szefowie mają lepsze wyniki w pracy :) Tutaj link z moim komentarzem do tych badań: http://systemowyrozwojbiznesu.pl/blog/2011/04/badz-wre... jakby ktoś coś kontrowersyjnego chciał poczytać.

konto usunięte

Temat: Szef a przywódca

Słusznie prawi Marek, programy motywacyjne to ściema. Pracowałem i w dużej korporacji i prowadziłem swoją firmę , którą sprzedałem średniej firmie. Wszędzie skuteczne były tylko chłodne, stanowcze i konsekwentnie postawione wymagania.
Początkowo popełniłem błąd chcąc być dostępnym, chcą każdego wysłuchać i pochylić się nad jego problem. Lipa. Nie działa. Trzeba krótko i zwięźle wydawać polecenia.
Niestety często na granicy chamstwa, bo chcąc być zrozumiałym trzeba stosować język swojego rozmówcy.
Anna S.

Anna S. Employer branding,
campus recruitment,
employee engagement

Temat: Szef a przywódca

Witam!

Czy konieczne jest rozróżnianie zarządzania (szefowania) od przywództwa (liderowania)? Chyba nie!
Dobry menadżer powinien zarówno organizować pracę jak i motywować (inspirować). Prawdą jest, że jak pracownicy będą wiedzieli jakie są wymagania i ich zadania, dopiero wtedy będzie można mówić o strategicznej perspektywie. Jak mawiał Drucker - "zarządzanie to robienie rzeczy dobrze, przywództwo - robienie rzeczy właściwych". Może najlepiej dobrze robić właściwe rzeczy?

Ciekawe uwagi miał również inny guru zarządzania Mintzberg w Businessweek, o tym, że pojawia się problem "Overled&Undermanaged":
http://www.businessweek.com/magazine/content/09_33/b41...
Krzysztof Liszkowicz

Krzysztof Liszkowicz Dyrektor Produkcji

Temat: Szef a przywódca

Tomasz Kalbarczyk:
Słusznie prawi Marek, programy motywacyjne to ściema. Pracowałem i w dużej korporacji i prowadziłem swoją firmę , którą sprzedałem średniej firmie. Wszędzie skuteczne były tylko chłodne, stanowcze i konsekwentnie postawione wymagania.
Początkowo popełniłem błąd chcąc być dostępnym, chcą każdego wysłuchać i pochylić się nad jego problem. Lipa. Nie działa. Trzeba krótko i zwięźle wydawać polecenia.
Niestety często na granicy chamstwa, bo chcąc być zrozumiałym trzeba stosować język swojego rozmówcy.

I tu się kompletnie nie zgadzam.
To wszystko zależy od tego z kim mamy do czynienia.
Są pracownicy którzy wykonując swoją nieskomplikowaną pracę i średnie swoje zaangażowanie oczekują zwięzłych oraz jasnych poleceń.
Są też tacy pracownicy którym warto poświęcić więcej swojej uwagi, rozwiązywać wspólnie problemy, kierować, uczyć, pokazywać. Jeżeli są to nieoszlifowane diamenty a nam się uda nadać im kształtu to korzyści z tej inwestycji mogą być zadziwiająco wysokie.

Jest oczywistym, że ograniczenia czasowe nie pozwalają na rozwiązywanie wszystkich zgłoszonych problemów ale załatwianie zarządzania tylko poprzez polecenia wykonania pracy sprawią, że żaden pracownik nie wykaże inicjatywy, zaangażowania czy swojej kreatywności.
Powstaje potężne ryzyko, że pracownik nam powie "ale ja nie dostałem polecenia zrobienia tego więc nie zrobiłem".
Mariusz P.

Mariusz P. Menedżer Sprzedaży

Temat: Szef a przywódca

Tomasz Kalbarczyk:
Słusznie prawi Marek, programy motywacyjne to ściema. Pracowałem i w dużej korporacji i prowadziłem swoją firmę , którą sprzedałem średniej firmie. Wszędzie skuteczne były tylko chłodne, stanowcze i konsekwentnie postawione wymagania.
Początkowo popełniłem błąd chcąc być dostępnym, chcą każdego wysłuchać i pochylić się nad jego problem. Lipa. Nie działa. Trzeba krótko i zwięźle wydawać polecenia.
Niestety często na granicy chamstwa, bo chcąc być zrozumiałym trzeba stosować język swojego rozmówcy.

:) "Daj człowiekowi palec - sięgnie po rękę" :) ; starożytni?
Mariusz P.

Mariusz P. Menedżer Sprzedaży

Temat: Szef a przywódca

Krzysztof Liszkowicz:
Tomasz Kalbarczyk:
Słusznie prawi Marek, programy motywacyjne to ściema. Pracowałem i w dużej korporacji i prowadziłem swoją firmę , którą sprzedałem średniej firmie. Wszędzie skuteczne były tylko chłodne, stanowcze i konsekwentnie postawione wymagania.
Początkowo popełniłem błąd chcąc być dostępnym, chcą każdego wysłuchać i pochylić się nad jego problem. Lipa. Nie działa. Trzeba krótko i zwięźle wydawać polecenia.
Niestety często na granicy chamstwa, bo chcąc być zrozumiałym trzeba stosować język swojego rozmówcy.

I tu się kompletnie nie zgadzam.
To wszystko zależy od tego z kim mamy do czynienia.
Są pracownicy którzy wykonując swoją nieskomplikowaną pracę i średnie swoje zaangażowanie oczekują zwięzłych oraz jasnych poleceń.
Są też tacy pracownicy którym warto poświęcić więcej swojej uwagi, rozwiązywać wspólnie problemy, kierować, uczyć, pokazywać. Jeżeli są to nieoszlifowane diamenty a nam się uda nadać im kształtu to korzyści z tej inwestycji mogą być zadziwiająco wysokie.

Jest oczywistym, że ograniczenia czasowe nie pozwalają na rozwiązywanie wszystkich zgłoszonych problemów ale załatwianie zarządzania tylko poprzez polecenia wykonania pracy sprawią, że żaden pracownik nie wykaże inicjatywy, zaangażowania czy swojej kreatywności.
Powstaje potężne ryzyko, że pracownik nam powie "ale ja nie dostałem polecenia zrobienia tego więc nie zrobiłem".

Co nie zmienia faktu, że zdarza mi się zadawać sobie pytanie, czy to jest właściwy człowiek, nad którym mam się "pochylić". Czy starczy mi życia na to pochylanie się, a ""robota" leży". I pewnie długo jeszcze nie znajdę odpowiedzi, aczkolwiek wiele rzeczy u nas, ludzi, jest do sprawdzenia (sprawdzenia jacy jesteśmy i czy warto).
Mariusz P.

Mariusz P. Menedżer Sprzedaży

Temat: Szef a przywódca

Padł temat? :)
Jan D.

Jan D. nie wszystko na raz
- mam ochotę na
zmiany

Temat: Szef a przywódca

Temat nie padł tylko porównania są do kitu
Bartek Guzik:
* szef kieruje pracownikami; przywódca ich szkoli
trudno mi z tym się zgodzić jaki to szef, który nie szkoli swoich pracowników - chyba samobójca, gdy szkolę mam mniej pracy z pracownikiem i większą pewność, że praocownik wykonuje swoją pracę dobrze, mogę nawet wychodować nastepcę - parę razy się zdarzyło. Przynajmniej typowe dla mnie leniwca, który dobiera środki do celu w taki sposób aby osiągnąc go przy minimalnym wysiłku. Czysty pragmatyzm.
* szef wykorzystuje swój autorytet; przywódca wyzwala działania dobrowolne
zestawienie dość kontrowersyjne - gdy wielu chce w róznych kierunkach (działania dobrowole) - ktoś musi zdecydować - patrząc na takiego przywódcę który tylko wyzwala można dojść do niekontrolowanego i niepożadanego działania
* szef wywołuje lęk podwładnych; przywódca wzbudza entuzjazm
jeżeli szef wywołuje lęk jest to dupa nie szef, nie musi wzbudzać entuzjazmu ale szacunek
* szef używa słowa Ja ; przywódca My
dość dowcipne jezeli połaczy się to z nastepnym porównaniem. Szef używa słowa ja zdecydowałem - ponieważ on odpowiada za podjęte działania.Mówi my w kontekście zrealizowaliśmy a nie ja zrealizowałem np. plan sprzedaży
* szef szuka winnych niepowodzeń; przywódca szuka drogi do sukcesu,innego wyjścia
szuka się przyczyn niepowodzeń - szef robi analizę stanu istniejącego i ocenia go krytycznie, dopiero po tym dobierając środki szuka drogi do sukcesu, a nie robi tego po omacku ja przywódca dróg do sukcesu i wyjścia
* szef wie jak należy pracować; przywódca daje przykład dobrej pracy
ciekawe, i w tym tkwi sedno szef organizuje przywódcy pracę, a przywódca ją tylko wykonuje :-)) autor!, autor !!
* szef mówi „proszę to zrobić” ; przywódca mówi „ zróbmy to”
bez komentarza
A teraz moja refleksja
gdy w jakiekolwiek firmie pracowałem to po roku sprawiałem wrażenie nic nie robiącego. Organizowałem sobie i swoim pracownikom tak pracę aby tak jak na wstępie osiągać cele przy minimalnym wysiłku. Może to nie polityczne ale wszystko było na czas i rzetelnie zrobione i nie było rzeczy nie do zrobienia :-). Przede wszystkim odzielałem czas na pracę i czas na wypoczynek. te dwa czasy są bardzo zależne od siebie. Gdy pracownik jest niewypoczety mniej wydajnie pracuje, gdy za długo pracuje jego wydajnośc spada ponieważ jest mniej skoncentrowany i zmęczony. To taki wstęp do podejścia systemowego.Jan D. edytował(a) ten post dnia 28.04.11 o godzinie 10:09

Temat: Szef a przywódca

Ale to wszystko piszecie z poziomu szefa, przywódcy czy podwładnego?
Mariusz P.

Mariusz P. Menedżer Sprzedaży

Temat: Szef a przywódca

Paweł Przychocki:
Ale to wszystko piszecie z poziomu szefa, przywódcy czy podwładnego?

No właśnie...czy można to rozdzielić?
Jan D.

Jan D. nie wszystko na raz
- mam ochotę na
zmiany

Temat: Szef a przywódca

Paweł Przychocki:
Ale to wszystko piszecie z poziomu szefa, przywódcy czy podwładnego?

Wszystkim po trochu. Wiem czego oczekuję od szefa, czego oczekuję od pracownika. Natomiast przywódcą się tylko czasami bywa - wiem czego oczekuję od przywódcy, sam potrafię przekonać do swoich racji i poprowadzić innych, ale nie wiem czy to rodzaj przywództwa. Teoretykiem nie staram się być - jestem praktykiem a z teorii i doświadczeń innych z chęcią korzystam.
natomiast przedstawione porównania nijak się mają ani do mojego doświadczenia ani to znanej mi teorii, ale to punkt jednostkowy. jeżeli jako szef bym wzbudzał lęk, a nie szacunek na który trzeba zapracować, to sam bym się bał swoich szefów - jeżeli takie teorie są publikowane to jakaś kompletna bzdura - z chęcią wysłucham teorii o szefie który wzbudzał lęk i sam się nie bał swoich szefów i nie miał przyjaciela we właścicielu firmy. Gdy jest się przyjacielem właściciela można wszystko i rzeczywiści takie porównania jak w artykule są na miejscu.

Następna dyskusja:

Dwudziestoparoletni szef




Wyślij zaproszenie do