Temat: Rownaj do szeregu, albo cie zniszczymy
Wiesław P.:
.. ja właśnie wystaję ponad
szereg, miewając co chwila jakies pomysły na poprawę efektywności działania firmy. Niestety te pomysły bardzo często kolidują z działalnością panów "Zwiazkowców", którzy pod pozorem walki o prawa pracowników, systematycznie pogarszają ich prawa kolejnymi zmianami w Zakładowym Układzie
Zbiorowym Pracy, w zamian za własne przywileje. Niestety 15 lat
z nimi walczę i wygląda na to, że ją przegram, tym bardziej, że
kolejni Prezesi Spółki w obawie przed nimi wolą poświęcić kolejnych managerów niz podpaść tym magikom.
Mój ojciec tylko raz zwolnił pracownika, bo się zaparł, ale powiedział, że nigdy więcej tego nie zrobi. Pijak, obibok, złodziej. Jak przyszło do zwolnienia: jedyny żywiciel rodziny, 10-cioro dzieci, związkowiec, .. . Ale to był "środkowy Gierek" czyli mlekiem i midem spływający PRL. Brrr. Niedobrze mi się robi jak coś takiego czytam. Współczuję Panu, sobie i tym wszystkim, którzy ciężko harują i odprowadzają podatki.
Kuriozalne jest to, ze usłyszałem od Prezesa Zarządu przy innych osobach, że cierpię za szczerość i prawdopodobnie będzie musiał mi wręczyć wypowiedzenie wynikające z likwidacji stanowiska, pomimo, że jestem bardzo dobrą i kompetentną osobą, poniewaz byłem zbyt odwazny, a "tamte osoby"
mają większą siłe wpływu niz on.
Czyż nie jest to jakas paranoja???
Nie, nie jest to paranoja. Nie, bo zarówno związkowcy jak i prezesi są świadomi tylko chwili, którą mają na ewentualne dorobienie się. Więc chwilo trwaj! Żadna paranoja tylko zimna kalkulacja kto jest silniejszy i dzięki komu jesteśmy tu gdzie jesteśmy. Niestety poza granicami pańskiego zakładu zasady fair play też nie są przestrzegane. Ale to nie oznacza, że wszędzie jest chora atmosfera. Powodzenia.
A wracając do głównego wątku
Michał K.:
Czy trzeba być tak dobrym, żeby nie dać się zatopić i przeciw
wszystkiemu i wszystkim dążyć naprzód i ogromnym kosztem okupić
drogę na szczyt? Czy może da się jakoś takie zachowanie
zniwelować, a może nawet zamienić wyrównywaczy w pomocników
w drodze na szczyt?
to znowuż Michale swoją sugestią zawęziłeś temat. Czy zawsze równanie do szeregu to cofanie się? A skądże! Unikalna sprawa takie równanie w górę. Nie sądzę. Zgoda, że tych negatywnych przykładów jest tak dużo, że ręce opadają. Ale czy pozytywnych jest mało? Zawodowy sport w grach zespołowych - trochę drużyn mamy. Np. reprezentacja siatkarzy, czy piłkarzy ręcznych - równaj do szeregu albo Ci dziękujemy. Uczelnie i kadra akademicka. Też trochę tego jest i poszerzone o sektor prywatny. Z zasady trzeba równać w górę. Firmy IT, np: zespoły programistów. Też równaj do nas, bo szkoła nauczyła cię tego co nauczyła, albo Ci dziękujemy. Wśród mikrofirm też trochę można wskazać tych, które chcą równać w górę bo inanczej nie mają czego szukać na rynku.
Panie Wiesławie głowa do góry, niech Pan szuka swojego miejsca gdziekolwiek bo nie każda firma to tonący okręt, chociaż do zatopienia może mieć blisko. Stres stresowi nie równy. Na rynku fale wysokie a burty raczej niskie. Zresztą komu ja to tłumaczę .. :D Acha, sobie :D