Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: Praca, która zabija

Tak mnie wzięło na przemyślenia.
Temat 1
Zdarzało mi sie obserwować (kiedyś, kiedyś..) sytuację, gdzie praca zabijała ludzi.
Codziennie wstając rano zaczynały się bóle brzucha, problemy żółądkowe, zachwiania hormonalne, problemy z sercem, oddechem.
Często znajomi ( choć głównie kobiety) skarzyły się na tego typu dolegliwości.
Tak się zastanawiam.
Za jakie pieniądze człowiek jest w stanie przeżywać takie problemy?
Jak bardzo trzeba się bać, by taki stan akceptować ?
Raz w życiu miałam taką sytuację, że rzeczywiście serducho trochę miało praoblemu, ale po prostu poszłam do lekarza i połozył mnie do łóżka. Po dwóch tygodniach i tak złożyłam wypowiedzenie, bo się nie dało.
Jak dużo można położyć na szali ?

Temat 2

Nie trzeba być zbyt wnikliwym obserwatorem, by zauwauważyć powyższe objawy u pracowników.
Zastanawiam się dlaczego manager doprowadza do takiego stanu.
Czy nie czuje się odpowiedzialny za swoich ludzi ?
Jak może pić kawę z p. X, która co 15 minut biega do łazienki albo musi usiąść, bo słabnie.

Tak sobie zadaję takie pytania retoryczne...

Czy może ja przesadzam ?Dagmara D. edytował(a) ten post dnia 20.06.07 o godzinie 22:27

Temat: Praca, która zabija

Dagmara D.:
Tak mnie wzięło na przemyślenia.
Temat 1

... parząc z innej strony - podobne obijawy można mieć nie mając parcy ...
... w czasach kiedy o pracę jest cieżko - ludzie poporstu często przypłacają za to zdrowiem ... mam znajomą która jest blada jak idzie do pracy.... w pracy siedzi cicho jak truś, wykonuje swoje obowiązki, do ubikacji biega, posiłki je tylko przed i po pracy ... i nie parcuje na kasie w Tesco - tylko w szanujace się multinagencji, z szefem tyranem, który jest strasznie pedantyczny i powtarza, że "w pracy sie parcuje a plotkuje i pije kawę w kawiarni" ... na moje pytanie - jak długo tak wytrzyma odpowada, dopóki będzie miała sił - bo ma kredyt do spłacenia, a nie ma czasu chodzić na rozmowy bo nie moze pozwolić sobie na wolne ...
Zdarzało mi sie obserwować (kiedyś, kiedyś..) sytuację, gdzie praca zabijała ludzi.
Codziennie wstając rano zaczynały się bóle brzucha, problemy żółądkowe, zachwiania hormonalne, problemy z sercem, oddechem.
Często znajomi ( choć głównie kobiety) skarzyły się na tego typu dolegliwości.
Tak się zastanawiam.
Za jakie pieniądze człowiek jest w stanie przeżywać takie problemy?
Jak bardzo trzeba się bać, by taki stan akceptować ?
Raz w życiu miałam taką sytuację, że rzeczywiście serducho trochę miało praoblemu, ale po prostu poszłam do lekarza i połozył mnie do łóżka. Po dwóch tygodniach i tak złożyłam wypowiedzenie, bo się nie dało.
Jak dużo można położyć na szali ?

Temat 2

...odpowiedź wg mnie jest prosta - KASA ...

... niektórzy nie umieją motywawać, ba a nawet rozmawiać z parcownikami...moi znjomi często słyszą (na Twoje miejsce są tysiace chętnych) ... kiedyś pracując - parcodawca powiedził bez ogródek, "jesteście od pracy a ja od zarządzania i czy chcecie czy nie ma być to zrobione, nie obchodzi go jakim kosztem" - a to był kilejny dzień 14h pracy (gdzie wynagodzenie było za 8 godzin) ...

..tak jest prawda, że nie szanujemy się ... jak często zwykły uśmiech od pracodawcy, lub mała pochwała słowna zdział napewno dużo ...
... osobiście moge ciężko parcować ale musze mieć komfort psychiczny - bez tego nawet wysyłeni faksu staje się horrorem..


Nie trzeba być zbyt wnikliwym obserwatorem, by zauwauważyć powyższe objawy u pracowników.
Zastanawiam się dlaczego manager doprowadza do takiego stanu.
Czy nie czuje się odpowiedzialny za swoich ludzi ?
Jak może pić kawę z p. X, która co 15 minut biega do łazienki albo musi usiąść, bo słabnie.

Tak sobie zadaję takie pytania retoryczne...

Czy może ja przesadzam ?Dagmara D. edytował(a) ten post dnia 20.06.07 o godzinie 22:27

... resumując - jeżli komuś zależy na parcy jest w stanie wiele znieść (zależy też od charakteru osoby) ... Tylko jak długo ?
Grzegorz O.

Grzegorz O. TRENER / DORADCA +48
666 300 037

Temat: Praca, która zabija

Obserwowalną w jednej firmie taki przypadek bardzo długo i prócz współczucia nie można było z tym wiele zrobić na cale szczęście wytłumaczyliśmy człowiekowi, że jeśli wynika to z jego relacji z właścicielem to na co on jeszcze czeka na dzień dzisiejszy bardzo chwali sobie decyzje o odejściu.

Co do tego czy praca zabija widziałem również kilka bardziej ostrych przypadków kiedy ludzie nie wytrzymywali tak presji w pracy, że e-mail od szefa kończył się wieczornym zawałem. A i jeden przypadek gdzie praca + problemy w domu skończyły się udaną próbą samobójcza.

Ja zawsze staram się podchodzić do tego tak.

Po pierwsze nie pracuje jako antyterrorysta odbijający zakładników w krajach o wyższym współczynniku terroryzmu.

Po drugie nie wchodzę w grupę kibiców z okrzykiem że ich "nie lubię"

itd.

Wiec nie stresuje się pracą co zauważyłem może się również nie podobać niektórym przełożonym.

A co do tego ile można położyć na szali hmmm to Ciężki temat na pewno nie życie.
Anna Pakulska

Anna Pakulska Szkolenia, doradztwo
personalne

Temat: Praca, która zabija

Myślę podobnie jak Grzegorz - to nie praca nas zabija, tylko nasz stosunek do pracy.
Sami zabijamy siebie, na własne życzenie.
Niestety, nie jesteśmy skończonym produktem, musimy wychowywać się przez całe życie. Nie każdemu dano zdrowie psychiczne, niektórzy muszą nad nim trochę popracować...
Grzegorz O.

Grzegorz O. TRENER / DORADCA +48
666 300 037

Temat: Praca, która zabija

Bo widzisz pedagogów mamy masę ale gorzej wygląda ilość andragogów.
Bartosz Ślepowronski

Bartosz Ślepowronski Problem? Jaki
problem?

Temat: Praca, która zabija

Jak duzo mozna polozyc na szali?
To jest prosta funkcja wlasnej przebojowosci, poczucia godnosci, kredytow do splacenia i sytuacji na rynku pracy.

Czo czuje taki menadzer?
Nic nie czuje, jakby cos czul to by inaczej zarzadzal.

Pytania faktycznie odebralem jako retoryczne :>
Piotr T.

Piotr T. Business Development
+ Sales + Kompozytor

Temat: Praca, która zabija

firmy w dzisiejszym swiecie wykorzystuja ludzi - wykorzystuja ich ambicje aby pracowali 14h dziennie, a tylko 8h platnie, wykorzystuja tez ambicje w sensie ze omal jest uwazane za normalne ze czlowiek mlody nie ma zycia poza pracy. Jest to bardzo niebezpieczne. Wedlug mnie (alo moze jestem za bardzo negatywnie nastawiony...) jeszcze pare lat tak dalej az ludzie sie zbuntuja i beda mieli dosyc. Wedlug mnie wszystko sie bierze z faktu ze kapitalizm zostal jako jedyna opcja na swiecie tak naprawde no i wiemy ze monopolia to nigdy nie dobrze...

moge pozatym dac przyklad z wloch gdzie pracowalem w firmie ktora normalnie szantazuje ludzi i straszy. Menedzerowie krzycza na pracownikow, mialem wypdaki w ktorych pracownicy do mnie do biura przychodzili i plakali. Zrezygnowalem z tej firmy po 6 miesiecach, nie bede sie udzielal w takim traktowaniu ludzi.Piotr T. edytował(a) ten post dnia 21.06.07 o godzinie 11:48

konto usunięte

Temat: Praca, która zabija

Jak bardzo trzeba się bać, by taki stan akceptować ?
Raz w życiu miałam taką sytuację, że rzeczywiście serducho trochę miało praoblemu, ale po prostu poszłam do lekarza i połozył mnie do łóżka. Po dwóch tygodniach i tak złożyłam wypowiedzenie, bo się nie dało.
Jak dużo można położyć na szali ?
Witaj,
Jak bardzo? Bardzo, bardzo - strach= niepewna systuacja gospodarcza * wskaźniki gospodarcze- konkurencja na rynku pracy*wysokość kapitałów do spałcenia* amicje osobiste + ciagłość zatrudnienia ect. , Też miałam taką sytuację - odeszłam po roku, a miała to byc praca na długo, długo i długo. Teraz się zastanawiam, może nalezało oskarzyć szefa o mobbing i wyoutsoursowac problem na niego???
Ale na szczęście co mnie nie zabilo to mnie wzmacnia.;_))Aneta Michałkowicz - Kubala edytował(a) ten post dnia 21.06.07 o godzinie 12:12
Wojtek T.

Wojtek T. nowe wyzwanie

Temat: Praca, która zabija

Co nas nie zabije to nas wzmocni :)
Grzegorz O.

Grzegorz O. TRENER / DORADCA +48
666 300 037

Temat: Praca, która zabija

Wojtek T.:
Co nas nie zabije to nas wzmocni :)

dokladnie
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: Praca, która zabija

Grzegorz O.:
Wojtek Telenga:
Co nas nie zabije to nas wzmocni :)

dokladnie
Pytanie - czy znajdzeisz w sobie tyle sił, by się uchylić ZANIM Cię zabije ? Czy może dorwie Cię wcześniej.
Grzegorz O.

Grzegorz O. TRENER / DORADCA +48
666 300 037

Temat: Praca, która zabija

Dagmara D.:
Grzegorz O.:
Wojtek Telenga:
Co nas nie zabije to nas wzmocni :)

dokladnie
Pytanie - czy znajdzeisz w sobie tyle sił, by się uchylić ZANIM Cię zabije ? Czy może dorwie Cię wcześniej.

Dag to kwestia dyskusyjna dobrze wiesz ze nie każdy wyczuwa kiedy należy się wycofać są też ludzie którzy bez takiego "turbo" nie potrafią efektywnie pracować ale im polecam zabiegi z dominą :P (jak sadomasochizm to na całego)
Anna Samol (Przybylska)

Anna Samol
(Przybylska)
Kierownik Kadr i
Płac, Tubes

Temat: Praca, która zabija

Można tak pracować dopóki człowiek nie zrozumie, że to właśnie praca jest przyczyną jego dolegliwości. Nie każdy wie, że stres, mobbing są przyczyną większości chorób.
Czasem też poczucie własnej wartości każe zostać w takiej pracy, bo przecież nie zasługuję na lepsze traktowanie. To przecież moja wina, że oni mnie tak traktują, bo ja na to zasługuję.
Długotrwałe przebywanie w takich warunkach psychicznego znęcania się osłabia tak organizm, że człowiek po pewnym czasie nie potrafi już racjonalnie myśleć.

konto usunięte

Temat: Praca, która zabija

Anna P.:
Można tak pracować dopóki człowiek nie zrozumie, że to właśnie praca jest przyczyną jego dolegliwości. Nie każdy wie, że stres, mobbing są przyczyną większości chorób.
Czasem też poczucie własnej wartości każe zostać w takiej pracy, bo przecież nie zasługuję na lepsze traktowanie. To przecież moja wina, że oni mnie tak traktują, bo ja na to zasługuję.
Długotrwałe przebywanie w takich warunkach psychicznego znęcania się osłabia tak organizm, że człowiek po pewnym czasie nie potrafi już racjonalnie myśleć.

mało kto wciąż zdaje sobie sprawę, że od długotrwałego działania stresu, nawet niewielkiego, ale stale, może się pojawić dużo pozornie nie związanych, ale poważnych dolegliwości. oczy sie najcześciej otwierają jak już się to wypraktykuje osobiście :).
Jacek M.

Jacek M. Likwiduję swój
profil na
Goldenline.

Temat: Praca, która zabija

Wszystko to, co opisywaliście to objawy dwóch chorób:
1. Chorej ambicji - dotyka pracowników
2. Chorobliwego pragnienia władzy - również dotyka pracowników ale nosicielami są managerowie.

Nigdy nie potrafiłem zrozumieć kolegów, którzy terroryzowali swoich podwładnych tylko po to aby umacniać swoją pozycję w firmie. Nie rozumieli, że pracownik będący w stanie permanentnego stresu jest mniej wydajny i kreatywny. Sam się kiedyś w taką pułapkę złapałem. Od tego czasu zmieniłem sposób zarządzania na bardziej elastyczny. Mam efekty.

konto usunięte

Temat: Praca, która zabija

Wojtek T.:
Co nas nie zabije to nas wzmocni :)
Jestem wystarczająco silny - a byłem do dziś w organizacji, która "zabijała" w nieco inny sposób - i właśnie się "wypisałem" ;-)

konto usunięte

Temat: Praca, która zabija

Dagmara D.:
Tak sobie zadaję takie pytania retoryczne...

Czy może ja przesadzam ?

Ja powiem tak: czasami zdarzają się w pracy sytuacje, w których jesteśmy bezsilni. Wtedy nasz organizm reaguje w określony sposób. Ja również miałem w swojej kilkuletniej karierze biznesowej projekty, które były bardzo stresujące i przy których stres powodował różne reakcje mojego organizmu. Kluczem jest nauczenie się sposobów opanowywania takich sytuacji oraz movcna wiara w to, że ten okres minie i będzie lepiej. To pomaga.

To co napisałem powyżej dotyczy nie mojej pracy w ogóle, ale konkretnego projektu który realizowałem. Natomiast jeżeli ktoś na swoja pracę lub firmę w której pracuje w ogóle reaguje w taki sposób, to powiem może brutalnie ale prawdziwie - powinien rozważyć szybka zmianę. Radykalną. Po prostu ludzie mają różną odpornośc, różny poziom emocjonalny, różne reakcje psychiki na syt5uacje stresowe, i po prostu - nie każdy nadaje się do każdego rodzaju pracy, branży czy firmy.
Beata B.

Beata B. adafashion.pl

Temat: Praca, która zabija

hm.....
O dziwo, ja zadaje sobie podobne pytanie jak Dagmara D..Brzmi ono - czy ja przesadzam???
Czy przesadzam wymagając od ludzi, którym organizuję pracę tylko tyle, ile sama wymagam o siebie?Przecież nie jestem od nich ani lepsza ani gorsza...Jeśli ja daję radę wytrzymać szybkie tempo myślenia popartego działaniem- to czemu jestem w tym tak odosobniona?
Popieram konkretne działania, popieram nazywanie problemu po imieniu, popieram decyzje mające na celu eliminację tego problemu.
To precyzyjny model działania- ale bez przymusu.....przemyślany i skonstruowany dla dobra tych ludzi- i dla mojego dobra.Jedyne czego ja wymagam- to myślenie i inicjatywa własna.....Czy ja zatem przesadzam????????

konto usunięte

Temat: Praca, która zabija

Beata B.:
hm.....
O dziwo, ja zadaje sobie podobne pytanie jak Dagmara D..Brzmi ono - czy ja przesadzam???

Moim zdaniem nie da się odpowiedzieć na to pytanei nie znając Ciebie, Twojego stylu pracy i Twojego stylu zarządzania oraz podejścia do ludzi. Bez tego nie da się na podstawie paru zdań dac jakiejkolwiek opinii czy rady.

Jedno jest pewne - jeżeli jesteś pracoholikiem i wymagasz od innych aby tez byli pracoholikami, to wtedy na pewno przesadzasz. Ale jeżeli taka skrajna sytuacja nie ma miejsca, to potrzebne jest więcej danych aby coś sensownego powiedzieć :)
Beata B.

Beata B. adafashion.pl

Temat: Praca, która zabija

wiesz Macieju, pracoholikiem byłam - fakt. Po paru latach zrozumiałam
swój problem i przewartościowałam to i owo. Pracuję mniej, tyle że skuteczniej....Ale to chyba już kwestia mojego doświadczenia w tym co robię!
Potrzebne dane ogólne do oceny?
- wytyczam cel
- badam możliwości konkretnego pracownika
- badam otoczenie
- informuję o celu
- wytyczam ramy działania pracownika
- nie wkraczam w to co on robi
- wkraczam tylko wtedy, gdy sobie nie radzi...
Moja gł. wada: nie znoszę prowadzenia cielęcia przez łąkę...
Moje pytanie brzmi:przesadzam????

Następna dyskusja:

praca w wiek




Wyślij zaproszenie do