konto usunięte

Temat: Pomoce naukowe

Witam,
Obecnie przymierzam sie do objecia managerstwa nad restauracja w Ursusie, lokal ma byc przystosowany wystrojem i menu dla osób z osiedli, nie posiadających dużych kuchni, jak również stanowić ma atrakcyjne miejsce do organizowania firmowych imprez, wesel, chrzcin, itp.
Ponieważ miałabym się zając projektem, pomysłem aranżacji i rozplanowania od początku- może macie jakies sprawdzone lektury, źródła, które mogłyby mi pomóc?
Albo sami macie jakies pomysly na lokal, które od zawsze wam siedziały w głowie?Aleksandra Sztemberg edytował(a) ten post dnia 08.12.08 o godzinie 14:09
Marcin M.

Marcin M. Coach Wizjoner Lider
Społecznik Innowator

Temat: Pomoce naukowe

"Jeżeli chcesz dokądś dojść, spytaj o drogę tych, którzy już tam doszli."

Radziłbym odwiedzić kilkanaście podobnych lokali, skierowanych do podobnych odbiorców, najlepiej w czasie szczytowych godzin odwiedzin. Wtedy można próbować oszacować ile i jakich osób tam przychodzi (podzielić rynek na segmenty). Spróbować oszacować wydatki/zarobek na jednym kliencie z danego segmentu. Zdecydować, które segmenty będą głównymi odbiorcami docelowymi. Dostosować lokal, aranżację, ceny i wszystko inne do tych wybranych segmentów, które przyniosą największe zyski.

konto usunięte

Temat: Pomoce naukowe

Wyczytałem ostatnio w Harvard Business Review (wydanie niemieckie), że rynek restauracji rozwarstwia się i polaryzuje. Na jednym biegunie jest relatywnie tanio, duże i smaczne dania, przy relatywnie prostym wystroju. Na drugim biegunie restauracje, które oprócz jedzenia zapewniają jakieś dodatkowe przeżycie, mają miejsce do tańca, muzykę na żywo i takie tam wodotryski.

Ogólnie powiem, że dla mniej najlepszy jest model niemiecki. Mega porce w rozsądnej cenie. Albo model austriacki. Jeszcze większe porcje. Ostatnio zamówiłem w jakiejś knajpce w Bochum danie Holzfallersteak. Na talrzu od pizzy (u Niemców normalka) 1/3 talerza zajmowała surówka. Do tego pani przyniosła patelnię na której leżały dwie słuszne karkówki (2cm grubości) i góra zasmażanych ziemniaków i prażone paski cebuli. całość 10 EUR.

Rok temu na deptaku na starym mieście w Norymberdze zamówiłem sałatkę z krewetkami (tymi średnimi). Jak zwykle na talerzu od pizzy dostałem górę różnych sałat, kiełków, i innych warzyw których nie pamiętam, masę krewetek i super sos + pieczywko. Cały rarytas kosztował 7,90 EUR.

W moim 20 tysięcznym mieście mógłbym pomażyć o takim jedzeniu za taką (małą) kasę. Same krewetki w ilości do sałatki kosztują w moim markecie jakieć 15 zeta. Nie mówię już o sałatach (takich jak rucola itd).

Kolega Marcin ma rację. Proponuję natomiast wyjazd na rekonesans na południe Niemiec. (Tylko nie przy autostradach i odjechanych knajpach w centum, albo na targach, bo to nie niemiecka kuchnia, a jeśli już to ceny są 50-100% wyższe niż normalnie).

konto usunięte

Temat: Pomoce naukowe

Cześć. Mieszkam na osiedlu. Jeśli to ma być restauracja na osiedlu, to ważne jest dla mnie żeby była przestrzeń a nie ścisk jak to często bywa. Lubię też jasne kolory (np: pomarańczowy, żółty, zielony). Nie lubię jak leci radio, wolałbym muzykę z nagłośnienia (najlepiej płyta audio). Nie lubię też jeść czując zapach papierosów. A jeśli chodzi o firmową imprezę to nie wyobrażam ich sobie bez długich stołów na minimum 6 osób.

Pozdrawiam
Krzysiek

konto usunięte

Temat: Pomoce naukowe

http://pl.youtube.com/watch?v=Rzoc_ew72Mc&feature=related

Pozdrawiam
Cieśla z Krakowa



Wyślij zaproszenie do