Marta C.

Marta C. Radca prawny -
Doradca Podatkowy,
Kancelaria LEX-TAX

Temat: Po co ludzie idą na studia, jak się do studiowania nie...

w obecnym systemie prawnym osoba w Polsce, która nie płaci podatków ( uściślijmy : dochodowe ) jest niewiarygodna
nie ma zdolności kredytowej
nie może otrzymać leasingu
i zapewne ma problemy z płynnością finansową

i z doświadczenia wiem, że większość przedsiębiorców i osób fizycznych chciałaby podatki jednak płacić
i to te największe :))

bo proszę sobie uświadomić ten moment w życiu, gdy idziemy do banku, gdy chcemy podpisać duży kontrakt, gdy chcemy kupić dom, gdy musimy zapłacić za prąd, wodę czy faktury za towar..

z czego ?
jeśli dochód jest na granicy 0 ?
a nawet jeśli jest większy , to niewystarczający aby otrzymać kredyt, aby pokazać blians klientowi , aby dokonać zakupu inwestycji
gdyż, cały czas balansowaliśmy na granicy wyznaczonej przez zapłatę podatku, aby jak najmniej, aby nic, itd

inna sprawa to wysokość tych podatków oraz podstawa opodatkowania ( tutaj jest pole do stawiania tez, analizy i wniosków )

dlatego, na dzień dzisiejszy : ja podatki chcę płacić !
( choć może nie wszystkie :)))

konto usunięte

Temat: Po co ludzie idą na studia, jak się do studiowania nie...

Kolezanko Marto...

Marksizm i leninizm z tego co popisalas paruje.

Wiarygodnosc po stronie kredytu?
A nie posiadania?

Az strach isc na te studia.

Ja mam 31 lat, ja nigdy nie mial kredit, ja nigdy nie potrzebowal ziro, ja nie biore weksel jak daje geld, ja jestem porzadny Zid. Mnie bylby wielki wstyd prowadzic geszeft co wszyscy w gminie maja wpisany taka firma po stronie "winien".
Jak ja bym tak doradzal jak kolezanka to ja bym jak premier generalnej guberni zarabial. Glod i poniewierka by mnie czekala.

konto usunięte

Temat: Po co ludzie idą na studia, jak się do studiowania nie...

co prawda to prawda sam to zauważam że ludzie czasami studiują dla ideologii ,,studiowania" bo inaczej wstyd ale raczej powinno się szukać ludzi z pasja a nie kłody się pod nogi rzucać.
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: Po co ludzie idą na studia, jak się do studiowania nie...

Wojtek. Studiujesz podobno w szkole Nauk Humanistycznych. Na litość Buki - pisz po polsku, przecież tego się nie da czytać. A wpis w tym temacie to już chyba tylko na potwierdzenie tezy autora ...Dagmara D. edytował(a) ten post dnia 10.01.12 o godzinie 00:45
Katarzyna P.

Katarzyna P. Financial Accounting
/ Account Management
/ Credit Manage...

Temat: Po co ludzie idą na studia, jak się do studiowania nie...

Jak chcecie to placcie sobie te podatki.
Ale czemu mieszacie mnie w te hece?

Jak tankuje, to ma byc normalnie, po 70gr litr, a nie ze dodatkowo jeszcze 5pln musze studentowi i paru biurwom co studenta uszczesliwia dac. To absurd. Ja rozumiem ze zacy zawsze leniwi byli i to taka kontynuacja?

Czesc gospodarki zajmuje sie wylacznie wypracowywaniem uzasadnien do nieplacenia podatkow.
To wlasnie studiowala Kasia.
To juz nawet nie zalatuje absurdem z Misia.

Przemysławie, studiowanie za pieniążki unijne "jak poruszać się po przepisach, żeby nie płacić podatków, których płacić nie trzeba", można nazywać absurdem, albo upowszechnieniem świadomości podatkowej. Wszystko zależy od punktu widzenia oceniającego :)

konto usunięte

Temat: Po co ludzie idą na studia, jak się do studiowania nie...

Marta Czternastek:
w obecnym systemie prawnym osoba w Polsce, która nie płaci podatków ( uściślijmy : dochodowe ) jest niewiarygodna
nie ma zdolności kredytowej
nie może otrzymać leasingu
i zapewne ma problemy z płynnością finansową

i z doświadczenia wiem, że większość przedsiębiorców i osób fizycznych chciałaby podatki jednak płacić
i to te największe :))

bo proszę sobie uświadomić ten moment w życiu, gdy idziemy do banku, gdy chcemy podpisać duży kontrakt, gdy chcemy kupić dom, gdy musimy zapłacić za prąd, wodę czy faktury za towar..

z czego ?
jeśli dochód jest na granicy 0 ?
a nawet jeśli jest większy , to niewystarczający aby otrzymać kredyt, aby pokazać blians klientowi , aby dokonać zakupu inwestycji
gdyż, cały czas balansowaliśmy na granicy wyznaczonej przez zapłatę podatku, aby jak najmniej, aby nic, itd

inna sprawa to wysokość tych podatków oraz podstawa opodatkowania ( tutaj jest pole do stawiania tez, analizy i wniosków )

dlatego, na dzień dzisiejszy : ja podatki chcę płacić !
( choć może nie wszystkie :)))

Zgadzam się. Ogólnie wolałbym oczywiście nie płacić części podatków, bo uważam je za bzdurne. Ale kredyt na mieszkanie planuję niedługą wziąć. W przyszłości mam również pewne plany inwestycyjne, a z mojego doświadczenia (i nie jest to wcale odkrywanie Ameryki) wynika, że firmy biorące w rozsądny sposób kredyty rozwijają się znacznie lepiej.

Ale żeby zaciągnąć kredyt, muszę w banku pokazać że mam dochody. A nikt nie będzie się zastanawiać, czy sztucznie generowałem koszty i w inteligentny sposób uciekałem przed płaceniem podatków, tylko spojrzy na moje PITy i sprawdzi jaki dochód ujawniłem (czyli de facto jaki podatek zapłaciłem). Kiedyś to się pewnie zmieni ale teraz CHCĘ PŁACIĆ PODATKI.

Poza tym jest jeszcze coś, o czym ludzie nie pamiętają - podatki idą nie tylko na studia, ale też na drogi, po których wszyscy jeżdżą, na leczenie itp. Kwestia jakości tych usług w Polsce to zupełnie inny temat.

A wracając do tematu, gdyby nikt nie dawał pieniędzy na studia, to za co kształciliby się lekarze, budowlańcy, nauczyciele itp.?

Inną kwestią jest to, że obecnie tytuł magistra się kompletnie zdewaluował, może go mieć praktycznie każdy. W efekcie dochodzi do tego, że żeby sprzedawać bilety w kasie na dworcu niedługo będzie wymagana minimum matura.

Ludzie studiowali dla podniesienia swojego prestiżu i zdobycia w perspektywie lepszej pracy. W efekcie kolejni robili to samo, ale już na wątpliwej jakości studiach. Teraz mamy tylko skutek, samo-nakręcającą się spiralę produkcji nic nie znaczących tytułów.

konto usunięte

Temat: Po co ludzie idą na studia, jak się do studiowania nie...

Wojciech Lipiak:
Zgadzam się. Ogólnie wolałbym oczywiście nie płacić części podatków, bo uważam je za bzdurne. Ale kredyt na mieszkanie planuję niedługą wziąć. W przyszłości mam również pewne plany inwestycyjne, a z mojego doświadczenia (i nie jest to wcale odkrywanie Ameryki) wynika, że firmy biorące w rozsądny sposób kredyty rozwijają się znacznie lepiej.

Jesli sie rozsadnie zaplecie line, to mozna przezyc powieszenie?
Tego ucza na studiach?

Jesli na cos nie stac Cie teraz... to po prostu na to Cie teraz nie stac.
Placenie wartoscia przeniesiona z przyszlosci (kredyt) nie rozni sie od kradziezy.
Efekt spoleczny jest ten sam. Praca za obietnice.

Ale żeby zaciągnąć kredyt, muszę w banku pokazać że mam dochody. A nikt nie będzie się zastanawiać, czy sztucznie generowałem koszty i w inteligentny sposób uciekałem przed płaceniem podatków, tylko spojrzy na moje PITy i sprawdzi jaki dochód ujawniłem....

Mowisz o konsumpcji lokalu, zastawem jest hipoteka i wklad wlasny.
Przy pozyczaniu realnych pieniedzy bank korzysta z CIT tylko pro forma, czy firma realnie bedzie miala zdolnosc splaty... i wole... tego szuka sie glebiej. Gdzies musi byc kij, zeby poprowadzic skuteczne egzekucje w razie klopotow.

W kredycie o jakim mowisz odpowiadasz osobiscie za podjete zobowiazanie, banki to kochaja. Co innego jesli komplementariuszem komplementariusza jest zoo z kapitalem zagranicznym, ktorego komplementariuszem... i tak dalej... Co jest standartem w korporacjach.
Tam nie ma zadnej osoby fizycznej do obciazenia podjetymi zobowiazaniami.
Tam jest istotny zastaw, nie deklaracja.

Poza tym jest jeszcze coś, o czym ludzie nie pamiętają - podatki idą nie tylko na studia, ale też na drogi, po których wszyscy jeżdżą, na leczenie itp. Kwestia jakości tych usług w Polsce to zupełnie inny temat.

Otoz jakosc jest najwazniejsza. Od jakosci zaczynamy.
Nie odpowiada mi jakosc-nie place za towar.

Bajki o tym, ze podatki ida jakas uzytecznosc publiczna to mozna opowiadac w Kanadzie, Australi, Skandynawi. A i tak mowimy o znikomej, czwwartej czesci calych haraczy.
Ponad polowa podatkow idzie na utrzymanie systemu karnoskarbowego (w Polsce koszty naliczania, obslugi i egzekucji PIT przekroczyly przychody z tego podatku w latach 90tych i koszty dzialania aparatu skarbowego utajniono, jeszcze za Aleksandra Kulawego).

Jesli masz watpliwosci-porownaj zadluzenie z dochodami :)

A wracając do tematu, gdyby nikt nie dawał pieniędzy na studia, to za co kształciliby się lekarze, budowlańcy, nauczyciele itp.?

A za co ksztalcili sie lekarze, budowlancy i nauczyciele zanim wynaleziono pieniadze?
A popatrz... i budownictwo bylo... i leki ludzie znali... a podatkow jeszcze nie wymyslili...

Mam dla Ciebie lepsze pytanie...
Jak ludzie budowali domy zanim wynaleziono kredyt?

------------------------------

Jesli ktos ma watpliwosci na co ida podatki, proponbuje zwrocic uwage na wydatki dworow w ciagu ostatnich kilku tysiecy lat.
Jesli ktos ma zludzenia ze przy korycie bylo jakies odchudzanie wydatkow... albo ze waaadza zacisnela pasa... to podziwiam poziom indoktrynacji, jaki wprowadzili wykladowcy.

konto usunięte

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

konto usunięte

Temat: Po co ludzie idą na studia, jak się do studiowania nie...

Przemyslaw Kowalski:
Wojciech Lipiak:
Zgadzam się. Ogólnie wolałbym oczywiście nie płacić części podatków, bo uważam je za bzdurne. Ale kredyt na mieszkanie planuję niedługą wziąć. W przyszłości mam również pewne plany inwestycyjne, a z mojego doświadczenia (i nie jest to wcale odkrywanie Ameryki) wynika, że firmy biorące w rozsądny sposób kredyty rozwijają się znacznie lepiej.

Jesli sie rozsadnie zaplecie line, to mozna przezyc powieszenie?
Tego ucza na studiach?

Jesli na cos nie stac Cie teraz... to po prostu na to Cie teraz nie stac.
Placenie wartoscia przeniesiona z przyszlosci (kredyt) nie rozni sie od kradziezy.
Efekt spoleczny jest ten sam. Praca za obietnice.

Ale żeby zaciągnąć kredyt, muszę w banku pokazać że mam dochody. A nikt nie będzie się zastanawiać, czy sztucznie generowałem koszty i w inteligentny sposób uciekałem przed płaceniem podatków, tylko spojrzy na moje PITy i sprawdzi jaki dochód ujawniłem....

Mowisz o konsumpcji lokalu, zastawem jest hipoteka i wklad wlasny.
Przy pozyczaniu realnych pieniedzy bank korzysta z CIT tylko pro forma, czy firma realnie bedzie miala zdolnosc splaty... i wole... tego szuka sie glebiej. Gdzies musi byc kij, zeby poprowadzic skuteczne egzekucje w razie klopotow.

W kredycie o jakim mowisz odpowiadasz osobiscie za podjete zobowiazanie, banki to kochaja. Co innego jesli komplementariuszem komplementariusza jest zoo z kapitalem zagranicznym, ktorego komplementariuszem... i tak dalej... Co jest standartem w korporacjach.
Tam nie ma zadnej osoby fizycznej do obciazenia podjetymi zobowiazaniami.
Tam jest istotny zastaw, nie deklaracja.

Poza tym jest jeszcze coś, o czym ludzie nie pamiętają - podatki idą nie tylko na studia, ale też na drogi, po których wszyscy jeżdżą, na leczenie itp. Kwestia jakości tych usług w Polsce to zupełnie inny temat.

Otoz jakosc jest najwazniejsza. Od jakosci zaczynamy.
Nie odpowiada mi jakosc-nie place za towar.

Bajki o tym, ze podatki ida jakas uzytecznosc publiczna to mozna opowiadac w Kanadzie, Australi, Skandynawi. A i tak mowimy o znikomej, czwwartej czesci calych haraczy.
Ponad polowa podatkow idzie na utrzymanie systemu karnoskarbowego (w Polsce koszty naliczania, obslugi i egzekucji PIT przekroczyly przychody z tego podatku w latach 90tych i koszty dzialania aparatu skarbowego utajniono, jeszcze za Aleksandra Kulawego).

Jesli masz watpliwosci-porownaj zadluzenie z dochodami :)

A wracając do tematu, gdyby nikt nie dawał pieniędzy na studia, to za co kształciliby się lekarze, budowlańcy, nauczyciele itp.?

A za co ksztalcili sie lekarze, budowlancy i nauczyciele zanim wynaleziono pieniadze?
A popatrz... i budownictwo bylo... i leki ludzie znali... a podatkow jeszcze nie wymyslili...

Mam dla Ciebie lepsze pytanie...
Jak ludzie budowali domy zanim wynaleziono kredyt?

------------------------------

Jesli ktos ma watpliwosci na co ida podatki, proponbuje zwrocic uwage na wydatki dworow w ciagu ostatnich kilku tysiecy lat.
Jesli ktos ma zludzenia ze przy korycie bylo jakies odchudzanie wydatkow... albo ze waaadza zacisnela pasa... to podziwiam poziom indoktrynacji, jaki wprowadzili wykladowcy.

Chyba jednak zrobiliśmy lekki skok cywilizacyjny od starożytności i teraz przekazanie dużo bardziej zaawansowanej wiedzy kosztuje trochę więcej. No chyba, że chcesz się leczyć korzeniami i pietruszką. No i samochodem też pewnie jeździsz, a są to urządzenia ciut bardziej skomplikowane i drogie niż średniowieczne furmanki. I takich przykładów można mnożyć wiele. Gratuluję ignorancji. Na marginesie, pieniądze wynaleziono zanim powstały zawody, o których piszesz. Nawet zanim wynaleźli je fenicjanie, ludzie stosowali handel wymienny.

Podatki? Też wymyślono troszkę dawniej niż Ci się wydaje, miały tylko nieco inną formę niż dotychczas. I uwierz mi, jeśli sobie policzysz, to w tej chwili są bardzo niskie w porównaniu z tym, co było 1000, 2000 i 5000 lat temu.

Za co ludzie budowali domy jak nie było kredytów? Proste, materiały kosztowały tyle co 2-3 miesięczna pensja i potem budowali je sami. Policz ile teraz kosztuje działka, ile materiały, a potem wybuduj wszystko sam. Projekt też rób sam. A, przepraszam, nie możesz bo nie masz uprawnień, bo nie skończyłeś STUDIÓW, które by Ci na to pozwoliły.

Nie wiem w jakim banku (o ile w ogóle zaciągasz kredyty gotówkowe), ale ja mam z tym do czynienia przynajmniej raz w miesiącu prowadząc procesy inwestycyjne. Korzystałem z usług różnych banków i wszystko sprowadza się do tego, ile przynosisz dochodu, żeby było wiadomo czy stać Cię na spłacanie miesięcznych rat. To tyle jeśli chodzi o przedsiębiorstwa. A prywatnie? To nie jest tak, że bierze się kredyt na słowo honoru, czy też pod inwestycję, która ma przynieść zysk (bo to jeszcze w przedsiębiorstwach przechodzi). Bierzesz na mieszkanie i bank wtedy patrzy: zarabiasz 5000 zł, rata to 2000 zł, zostają Ci 3000 zł na utrzymanie - ok, starczy Ci. Oczywiście w dużym uproszczeniu. Tak samo kredyt na samochód, na cokolwiek.

Co do jakości - jeśli Ci nie odpowiada, nie płacisz za towar. Ok, ale w takim razie nie możesz jeździć po drogach swoim samochodem. Bo mimo iż Ci nie odpowiada jakość, to i tak korzystasz. A jak korzystasz to płać. Proste. Jak się nie podoba, to jedź do Kanady.

Jeśli nie stać Cię na coś teraz to po prostu Cię nie stać - kolejny absurd. Może dostałeś mieszkanie od rodziców - gratuluję, może chcesz mieszkać 20 lat na garnuszku u rodziców - Twój wybór, albo wyrzucać kasę w błoto wynajmując mieszkanie przez 20 lat od kogoś. Albo może masz tyle szczęścia, że szybko się dorobisz i w ciągu roku, dwóch, trzech odłożysz na mieszkanie. Ale tak ma mniejszość.

I proponuję poczytać o tym, co daje branie kredytów i jaką może to dać wartość dodaną, jeśli robi się to rozsądnie. Tego między innymi uczą na studiach i dzięki takiej wiedzy gospodarka rozwija się szybciej niż bez takich instrumentów. Gratuluję podejścia.
Wojciech P.

Wojciech P. finansista, menedżer

Temat: Po co ludzie idą na studia, jak się do studiowania nie...

Rafał S.:
Student umie to czego go nauczono (plus to czego sam się nauczył)więc nie zwalałbym winy tylko na studentów. Radzę popatrzeć na programy nauczania na naszych uczelniach. Czego tam uczą oprócz wkuwania na pamięć 30 letnich opasłych tomów - najczęściej napisanych przez wykładowców prowadzących dany przedmiot.
Poza tym nie ma żadnej współpracy na linii uczelnie-firmy więc niech się potem firmy nie dziwią, że absolwent jest kompletnie niedostosowany do potrzeb rynku pracy.
Panie Dariuszu sam Pan powiedział w innym wątku, że każdy ma to na co zasłużył więc skąd zdziwienie? ;)

a Akademickie Inkubatory Przedsiębiorczości?:)

konto usunięte

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

konto usunięte

Temat: Po co ludzie idą na studia, jak się do studiowania nie...

Fakt, że uczelnie w Polsce są głównie nastawione na teorię i to niestety czasami już archaiczną. Inkubatory i tym podobne twory to jest kropla w morzu i chyba też nie do końca w dobrym kierunku idą. Kiedy studiowałem jedynym typem współpracy, jeśli o tym w ogóle można mówić, była sytuacja, w której pan profesor względnie doktor habilitowany prowadził własną kancelarię i podczas ćwiczeń wyłapywał co ciekawsze jednostki i proponował praktyki. Ewentualnie organizowanie konkursów w ramach kierunku, w nagrodę również były praktyki. To wszystko miało ręce i nogi, tylko było tego zbyt mało i funkcjonowało w gruncie rzeczy tylko dlatego, że wykładowcy mieli własne firmy. A przecież można by połączyć studia z praktykami, stażami, konkursami, czy też czymkolwiek innym, co dawałoby szansę na naukę czegoś praktycznego i w wielu przypadkach również na weryfikację, w jakim kierunku rozwoju zawodowego należy iść (w końcu nie każdy lubi to samo).

konto usunięte

Temat: Po co ludzie idą na studia, jak się do studiowania nie...

Tak kolego prezesie...

Mamy zdecydowanie rozne poglady na temat wolnosci oraz zaleznosci panstwo-czlowiek :)

Zdecydowanie nie zgadzam sie ze swoimi, gdyz milo jest mi przy korycie :)

konto usunięte

Temat: Po co ludzie idą na studia, jak się do studiowania nie...

Wojciech Lipiak:


Ja bym jeszcze dodała taką malutką uwagę: w co większych aglomeracjach przeciętnie ambitny żak potrafi się nauczyć rynku bo poszuka i znajdzie praktykę albo za darmo albo za jakąś jałmużnę ale - nauczy się.

Tego, że go ktoś wykorzystał, czegoś nauczył, co i gdzie się liczy itd. Z tym, że w większości ta wiedza jakoś średnio dociera do mniejszych ośrodków akademickich, które produkują bezrobotnych cudownie śpiewających teorię różnych imponujących dziedzin nauki.

Szkoda, że ludzie pracujący na takich uczelniach zamiast stwarzać presję tego typu nauki sprawdzają śmieszne obecności na zajęciach i za to (że ma ich kto słuchać na ćw. albo wykł.) punktują przy zaliczeniach.

Nie żebym obstawała za st. zaocznymi ale zdrowe wyważenie obu systemów mogłoby dużo młodym pomóc..

Pozdrawiam,

D.

Następna dyskusja:

Kto z was posiada kominek w...




Wyślij zaproszenie do