Grzegorz Krzemiński

Grzegorz Krzemiński 600+ projektów w
bezpieczeństwie |
Trener | RODO | HSSE
|...

Temat: Po co ludzie idą na studia, jak się do studiowania nie...

Jan D.:
Rozumiem, że Excel urasta do być albo nie być przyjętym do firmy.
Dam taki przykład z życia
Swego czasu byłem gł. księgowym i był problem kogo zwolnić tego co umie tabelki w Excelu czy tego co robi tabelki w ołówku. Wybrałem myślącą - przez przypadek była to ta co tabelki w ołówku. Ona wiedziała jeszcze co jest w tej tabelce.

I myślę, że to jest clou dyskusji.

Szukamy kogoś, co w excelu zrobi MECHANICZNIE zestawienia, czy kogoś kto UMIE PRZYGOTOWAĆ zestawienia?

Pozostanę przy swoim twierdzeniu. HR i miękkie aspekty a do tego rekrutacja nie jest czymś banalnym. Czasem sie wydaje, że prosto można ja zrobić.
Grzegorz Krzemiński

Grzegorz Krzemiński 600+ projektów w
bezpieczeństwie |
Trener | RODO | HSSE
|...

Temat: Po co ludzie idą na studia, jak się do studiowania nie...

Dariusz G.:

NIE CHODZIŁO O TO JAK JEST REKRUTACJA PROWADZONA I JAKIE SĄ WYMAGANIA TYLKO O OBSERWACJĘ, ŻE STATYSTYCZNY DZISIEJSZY ABSOLWENT NADER CZĘSTO NIC NIE POTRAFI.

WOŁAMI I RÓWNIEŻ DLA CIEBIE

PROWADZIŁEŚ REKRUTACJĘ I OCENIAŁEŚ EXCELA I ANGIELSKI. WIĘC NIE WSZYSTKO
Jan D.

Jan D. nie wszystko na raz
- mam ochotę na
zmiany

Temat: Po co ludzie idą na studia, jak się do studiowania nie...

Dariusz G.:
Jan D.:
Rozumiem, że Excel urasta do być albo nie być przyjętym do firmy.

Janie drogi, być może Ty masz czas na douczanie leniwych studentów, którym trzeba wszystko pokazywać palcem i żadnej inicjatywy własnej, szczególnie do nauki nie wykazują. Ale całe szczęście nie wszyscy mają czas na tracenie czasu, szczególnie w tym paskudnym tzw. sektorze prywatnym.
Hm, ja Excela nie znam aż tak dobrze jakbym chciał ale w VBA for Excel też potrafię coś ciekawego skrobnąć. Na poziomie podstawowym każdy edytor, arkusz kalkulacyjny jest do opanowania w 8 godzin bez nauczyciela - dla każdego średnio rozgarniętego - natomiast metod i technik organizatorskich już trudniej się nauczyć. W tej dziedzinie trzeba mieć podstawy.
I tak naprawdę wolę myślącego, a nie tego co tłucze bezrozumnie ładne tabelki.
Sektor prywatny jak najbardziej nie jest paskudny są dobrzy i są źli. Jedyna różnica tkwi w tym że właściciel prywatnego ryzykuje własnym kapitałem. Pracowałem również w firmach prywatnych na zlecenie lub o dzieło - moim zdaniem nie są paskudne.

O "dobrych" i "nowoczesnych" praktykach w państwowych molochach i administracji to może jednak nie będziemy dyskutować, bo do rzeczywistości prywatnego biznesu i biznesu w szczególności ma się to nijak.
:
-))w moim CV jest również duża firma prywatna - gdy ja tam pracowałem miała taki skromy udział w rynku - tylko ponad 17% - inny prywatny ją przejął i już chyba spada poniżej 10% w rynku także o "dobrych" i "nowoczesnych" praktykach w prywatnych molochach to może jednak nie będziemy dyskutować.
Dariuszu, CV się nie wypieram, w każdej firmie są ludzie i od nich w dużej mierze zależy powodzenie firmy a nie od własności kapitału. Można być dobrym w państwowej i dobrym w prywatnej. Moim zdaniem trudniej w państwowej.

konto usunięte

Temat: Po co ludzie idą na studia, jak się do studiowania nie...

Grzegorz Krzeminski:
"Jest to mój autorski sposób na filtrację CV i przeciwdziałanie podświadomej manipulacji odbiorem rekrutera. Ludzie z wyższym wykształceniem tylko czasem uważają się za gości. Dużo częściej okazuje się, że mają niska samoocenę często wynikającą z niskich umiejętności praktycznych, a wykształcenie ma zabłysnąć w jego CV. Zasłoń blask i zobaczysz, co dostajesz. "

Cos w tym musi byc.
Na polnocy nikt nie pyta o kwity. Pytaja co juz zbudowales.

"Dodaj jeszcze - "ojce dali"... I będziesz miał przekrój studentów. Rozumiem, że za twoich czasów, wszyscy wiedzieli doskonale, na które studia pójść, doskonale w wieku 19 lat mieli sprecyzowany pogląd na życie..."

Dawniej nie kazdego przepuszczano przez mature.
Dzis nie przepuszczaja, dzis przepychaja.

"Nie, nie o tym. Schopenhauer, erystyka, kolejne prawidło. Rozwijasz umiejętności i kwalifikacje ludzi w sposób, który nie wynika w żaden sposób z wcześniejszego, "

Oj! Towarzysz Graczyk jest propagandzista, trzeba wybaczyc.
Oficer polityczny tak ma, tego mu trzeba w pracy.

"Zaznaczyłbym w ogłoszeniu: Wcale nie musisz mieć wyższego. Może byc niższe."

Dziwigi, prace na wysokosciach i w zagrozeniu pozarowym.
Szostke! Szostke wybierz Panie :D

"Pozostanę przy swoim twierdzeniu. HR i miękkie aspekty a do tego rekrutacja nie jest czymś banalnym. Czasem sie wydaje, że prosto można ja zrobić. "

Zadzialalby w przemysle?
Tam gdzie ludzie nei pisza CV (nie umieja, i do niczego im to niepotrzebne).
Sa niekompetentni spolecznie.
Nie umieja powiedziec co robia.
Ale wykonuja dobre produkty i z ludzmi, z ktorymi sie nie widzieli, nie znajac tego samego jezyka porozumiewaja sie bez slow.

-----------------------------------------------------------

Towarzyszu Graczyk:

"a) Jana co od 5 lat organizuje rajdy konne
b) Zuzę co 5 lat studiowała organizację
c) Wiolę co 5 lat studiowała i w trakcie studiów zorganizowała samodzielnie 2 spore eventy?"

A jesli masz kogos kto studiuje "hobbystycznie".
Poniewaz glownie prowadzi kilka firm, ma juz przeciez cale 21 lat, i zaczynal biznes jak mial czternascie?

Umie przemyslec, zorganizowac, kupic, sprzedac, przekupic.
I ma wymagania.

Skreslamy go bo nie ma studiow?
Czy dlatego ze nie napisal CV?
Dobrego pracownika trzeba samemu znalezc. I sie trzeba naszukac.
Zaznaczam ze jestesmy w dziale TM.

I taki szczegolik...
Jan czy Wiola... zastanawiales sie kiedys jaks studenci/studentki dostaja kwity od firm za te "zorganizowane eventy" i podziekowania, nagrody, dyplomy, dokumentacje?
Niektore uczelnie mam mocno na idexie.
Chyba ze mialbym otwierac jakas mocno rozrywkowa branze.

"Nie czarujmy się, są lektoraty, są labolatoria komupterowe, są ćwiczenia, etc. Więc usprawiedliwianie, że "studia są do studiowania" jest nader kiepską wymówką nędznego poziomu i ogólnego lenistwa."

Wez kogos z "dobrego domu". Kto od malego wyrosl w atmosferze rodzinnej firmy, za ksiegowosc sie wzial jak nauczyl sie liczyc procenty.
Jedno z najlepszych rozwiazan.
Cos jak dawniej "praca w gospodarstwie".

"Więc usprawiedliwianie, że "studia są do studiowania" jest nader kiepską wymówką nędznego poziomu i ogólnego lenistwa."

Bardzo sluszny poglad.

"Ogólnie to mam bardzo silne wrażenie, że wiele osób stających w tym wątku w obronie owych "absolwentów" i studiów "dla studiowania", próbuje usprawiedliwiać zwykłe ordynarne lenistwo."

Raczka raczke myje.

"NIE CHODZIŁO O TO JAK JEST REKRUTACJA PROWADZONA I JAKIE SĄ WYMAGANIA TYLKO O OBSERWACJĘ, ŻE STATYSTYCZNY DZISIEJSZY ABSOLWENT NADER CZĘSTO NIC NIE POTRAFI."

Potrafi sie lansowac.
Wlasnie dlatego jestem strasznie ciety na "magikow po studiach".
Ale to wykaldowcy sa winni przepuszczaniu takiego materialu przez uczelnie.
Zaradzicie?
Przeciez Ci ludzie trafiaja na studia z powodu szeregu pomylek.
I przez pomylke je koncza.

"Janie drogi, być może Ty masz czas na douczanie leniwych studentów, którym trzeba wszystko pokazywać palcem i żadnej inicjatywy własnej, szczególnie do nauki nie wykazują. Ale całe szczęście nie wszyscy mają czas na tracenie czasu, szczególnie w tym paskudnym tzw. sektorze prywatnym."

Ja tam nie mam problemu zeby kazdemu, spokojnie, bez nerwow, to samo... co roku... moze jak juz beda mieli 19 lat to beda wiedzieli co chca robic w zyciu... pracowac w fabryce i wykonywac dobre produkty.

"O "dobrych" i "nowoczesnych" praktykach w państwowych molochach i administracji to może jednak nie będziemy dyskutować, bo do rzeczywistości prywatnego biznesu i biznesu w szczególności ma się to nijak."

Majac do wyboru spawacza i montera po paru latach pracy w panstwowym mlochu (stoczni czy Cegielskim), a majac do wyboru spawacza i montera z kwitkiem, bez praktyki, bo przemysl zamknieto... moge wybrac tylko jedno.
Zamknac firme, z braku kwalifikacji na rynku.
I zajac sie czyms, co na danym poziomie cywilizacyjnym jest osiagalne (rolnictwo).

------------------------------------------------------------
Grzegorz Krzemiński

Grzegorz Krzemiński 600+ projektów w
bezpieczeństwie |
Trener | RODO | HSSE
|...

Temat: Po co ludzie idą na studia, jak się do studiowania nie...

Przemyslaw Kowalski:
Zadzialalby w przemysle?
Tam gdzie ludzie nei pisza CV (nie umieja, i do niczego im to niepotrzebne).
Sa niekompetentni spolecznie.
Nie umieja powiedziec co robia.
Ale wykonuja dobre produkty i z ludzmi, z ktorymi sie nie widzieli, nie znajac tego samego jezyka porozumiewaja sie bez slow.

Hmmm. Ale umiejętności nie sprawdzam kwitami. Dlatego jak każdej dziedziny dość ulotnej nie da się z książek wyczytać. Można przeczytać co mądre głowy napisały o wskaźnikach, formularzach etc, ale często wrzucają nas na siłę w korporacyjne (czytaj biurokratyczne) metody rekrutacji, właśnie na kwit.

Moja branża to nie jest przemysł, ale też umiejętności. Jak składałem kilka lat temu zespół osobistej do ważnego polityka naszego kraju, to nie chciałem opowieści o tym, jak świetnie strzela. Kwit - progowo (żeby dopuścić dalej). Że coś tam wie i mnie nie zastrzeli na strzelnicy. Ale jak strzela - niech pokaże. Tak samo, jak zachowuje się w tłumie i czy umie grać w zespole, czy indywidualista - na pozorowanych od razu wychodzi.

Także w przemyśle, zależy jako poziom rozwoju i jaki zakres - ale zakładam że gość pracuje "na stole z narzędziami" więc niech dobierze. Tak jak w moich pozorowanych, niech dobierze, czy sieknąć gościa batonem, czy od razu zastrzelić. A w excelku - niech dobierze, czym zrobić analizę. Jak np w scenariuszach zacznie kombinować formułami, to podziękuję, bo ma takie narzędzie przecież.

Innymi słowy, po prostu jestem strasznym przeciwnikiem próby stosowania teorii "jak jest". Teoria, o czym chyba już w tej grupie ale chyba innym wątku pisałem - jest spisaną praktyką wielu ludzi. I w jakiś sposób standaryzowaną, czyli skrajne przypadki odpadły.

Czy będą to studia, czy przeczytanie książki - nadal jest to tylko przedstawienie jakiegoś problemu, ogólnego sposobu postępowania, a dalej to już samemu trzeba główkować.

I mam nadzieję, że taka jest idea studiów, w tym technicznych. Zapytam znajomego, który na silnikach na Politechnice coś tam robi. Jak to było z ich eksperymentami...

konto usunięte

Temat: Po co ludzie idą na studia, jak się do studiowania nie...

> I myślę, że to jest clou dyskusji.

O ile pamiętam to raczej "clue" a nie clou...

Po drugie, podpisuję się pod sposobem rozumowania pana Dariusza Graczyka. Sporo bym dał, by mój następny szef/szefowa myślała właśnie w ten sposób, to znaczy patrzyła pod kątem doświadczenia i umiejętności, a nie podpierała się często nic nie znaczącym papierem.
Grzegorz Krzemiński

Grzegorz Krzemiński 600+ projektów w
bezpieczeństwie |
Trener | RODO | HSSE
|...

Temat: Po co ludzie idą na studia, jak się do studiowania nie...

Słowniki pamiętają jednak clou ;-)))
http://www.sjp.pl/clou

A francuskiego słownika nie chce mi się szukać.

A co do podpisywania się, warto by jednak przeczytać całość. Bo mam wrażenie, ze drobna co najmniej pomyłka się wdarła. ;-)))

Bo zdaje się, że pan Dariusz w swoich wypowiedziach właśnie założył, że ktoś, kto ma wyższe, powinien mieć opanowanego excela i angielski. Więc mimo wszystko - oparcie na kwitku ;-)))

konto usunięte

Temat: Po co ludzie idą na studia, jak się do studiowania nie...

Grzegorz K.:

zdaje się, że pan Dariusz w swoich wypowiedziach właśnie
założył, że ktoś, kto ma wyższe, powinien mieć opanowanego excela i angielski. Więc mimo wszystko - oparcie na kwitku ;-)))

Szczerze? Wolę iść na porządny kurs i nauczyć się czegoś konkretnego, niż spędzić bezproduktywnie ileś lat na studiach, które tak naprawdę oprócz podstaw teoretycznych nie dają mi niczego, czym mógłbym się pochwalić. Ba, mało tego. Wolałbym posiedzieć z kimś, kto pokazałby mi kilka fajnych, nieznanych mi rzeczy, np. w tematyce IT, kogoś, kto powiedziałby mi coś w stylu: "Sonny, to się robi tak i tak". Kogoś, kto po wszystkim wystawiłby mi fajną laurkę, która potwierdzałaby moje umiejętności i do którego mógłbym się zwrócić w razie pytań i wątpliwości. Słowem - swojego "guru" na dopiero co poznanym poletku. Uczyć się przez praktykę, nie przez teorię.
Grzegorz Krzemiński

Grzegorz Krzemiński 600+ projektów w
bezpieczeństwie |
Trener | RODO | HSSE
|...

Temat: Po co ludzie idą na studia, jak się do studiowania nie...

No to generalnie podejście, które prezentowałem. Nie studia, a po nich zakładamy, że ktoś ma wiedzę, tylko kilka postów wcześniej zaproponowałem żeby rekrutację poszerzyć o dwa zadanka do pobrania - jedno z excelka, drugie z tłumaczenia i wysłać wykonane razem z CV i LM. ;-)))

Plus cała dyskusja o istocie studiowania, które skrócę, dla mnie są miejscem STUDIOWANIA. A umiejętności - przez praktykę i raczej kursy - konkretne i tematyczne.

konto usunięte

Temat: Po co ludzie idą na studia, jak się do studiowania nie...

Haha, kiedyś ktoś mnie tak chciał przetestować. Po otrzymanym wyniku przestraszył się i zrezygnował ze mnie, bo "takiemu to on by musiał dużo zapłacić, a go nie stać na to". I bądź tu człowieku mądry, chciej się rozwijać, kiedy idziesz na interview w sprawie pracy i zostajesz odrzucony bo jesteś za mądry. I co ja mam sobie wtedy myśleć?

I jeszcze jedno - mnie nie da się wcisnąć i dopasować do konkretnej ramy, czy też modelu. Jestem zbyt niezależny i to też odstrasza.Wojciech "Sonny" Kossowski edytował(a) ten post dnia 30.11.11 o godzinie 09:46
Grzegorz Krzemiński

Grzegorz Krzemiński 600+ projektów w
bezpieczeństwie |
Trener | RODO | HSSE
|...

Temat: Po co ludzie idą na studia, jak się do studiowania nie...

Wojciech "Sonny" Kossowski:
Haha, kiedyś ktoś mnie tak chciał przetestować. Po otrzymanym wyniku przestraszył się i zrezygnował ze mnie, bo "takiemu to on by musiał dużo zapłacić, a go nie stać na to".

No to nie strach chyba, tylko sensowne zarządzanie. Jakbym wziął do firmy w leasingu ferrari, to pewnie sam bym za nie musiał płacić, bo nie ma uzasadnienia.

Tak samo podchodzić się powinno do ludzi - kompetencje, jakie są mi potrzebne, plus margines na rozwój (czyli moga być nieco wyższe), ale na pewno nie przekraczające znacznie wymagania dla stanowiska.

Bo:
1. Nie wykorzystam, a za nadmiar dlaczego mam płacić?
2. Człowiek "za dobry" na stanowisko, znudzi się, uwsteczni, odejdzie *)

*) właściwe zakreślić

konto usunięte

Temat: Po co ludzie idą na studia, jak się do studiowania nie...

Grzegorz K.:
Wojciech "Sonny" Kossowski:
Haha, kiedyś ktoś mnie tak chciał przetestować. Po otrzymanym wyniku przestraszył się i zrezygnował ze mnie, bo "takiemu to on by musiał dużo zapłacić, a go nie stać na to".

No to nie strach chyba, tylko sensowne zarządzanie. Jakbym wziął do firmy w leasingu ferrari, to pewnie sam bym za nie musiał płacić, bo nie ma uzasadnienia.

Ta, jasne. Czyli lepiej męczyć się z miernotą albo od podstaw takiego uczyć, nie?

Tak samo podchodzić się powinno do ludzi - kompetencje, jakie są mi potrzebne, plus margines na rozwój (czyli moga być nieco wyższe), ale na pewno nie przekraczające znacznie wymagania dla stanowiska.

Ja chciałem tylko pójść do pracy. I tyle.

Bo:
1. Nie wykorzystam, a za nadmiar dlaczego mam płacić?
2. Człowiek "za dobry" na stanowisko, znudzi się, uwsteczni, odejdzie *)

*) właściwe zakreślić

Nigdy nie wiadomo czy się wykorzysta czy nie. "Za dobry" będzie dążył, by firma i dział, w którym pracuje się rozwijała, a nie tkwiła w miejscu. Ja tak rozumuję.
Jan D.

Jan D. nie wszystko na raz
- mam ochotę na
zmiany

Temat: Po co ludzie idą na studia, jak się do studiowania nie...

Wojciech "Sonny" Kossowski:
Grzegorz K.:

zdaje się, że pan Dariusz w swoich wypowiedziach właśnie
założył, że ktoś, kto ma wyższe, powinien mieć opanowanego excela i angielski. Więc mimo wszystko - oparcie na kwitku ;-)))

Szczerze? Wolę iść na porządny kurs i nauczyć się czegoś konkretnego, niż spędzić bezproduktywnie ileś lat na studiach, które tak naprawdę oprócz podstaw teoretycznych nie dają mi niczego, czym mógłbym się pochwalić. Ba, mało tego. Wolałbym posiedzieć z kimś, kto pokazałby mi kilka fajnych, nieznanych mi rzeczy, np. w tematyce IT, kogoś, kto powiedziałby mi coś w stylu: "Sonny, to się robi tak i tak". Kogoś, kto po wszystkim wystawiłby mi fajną laurkę, która potwierdzałaby moje umiejętności i do którego mógłbym się zwrócić w razie pytań i wątpliwości. Słowem - swojego "guru" na dopiero co poznanym poletku. Uczyć się przez praktykę, nie przez teorię.
Rozumiem, że również praktycznie powielać te same znane już błedy. Moim zdaniem są również studia ukierunkowane na teorię, która została wypracowana w praktyce. Przykład z życia - statystyczna kontrola jakości - np. kontrola jakości dostaw. Bez oprogramowania nauka by była trudna jak również należałoby pracownika przeszkolić w stosowaniu tej metody. W wieku ZX Spektrum wykładowca ze skj i z IT zlecili to studentom, z zastrzeżeniem iż ma to być również dla firmy oraz jako pomoc studentom w nauce. Gbydy tylko znali język programowani, a nie znali sposobu kontroli programiści dużo czasu spędzili by na nauce a tak studenci znali jedno i drugie (dla ćwiczeń powinien być zastosowany rozkład Weibula) i w tydzień to zrobili - od projektu do prezentacji i stosowania na ćwiczeniach - mieli również udział w zyskach ze sprzedaży tego oprogramowania.
Nauka praktyczna na studiach proszę bardzo było dużo możliwości -
- jesteś dobry - wykładowca ma temat z firmy - daje go tobie i to dalej ciągniesz sam a wykładowca jest twoim konsultatem
- ćwiczenia z różnych dziedzin zaczynając od prostych metod i technik organizacyjnych a kończąc na złożonych i bardzo trudnych specjalistycznych
- prace przejściowe w firmach zaczynając od IT kończąc na tpp - stosujesz metody (od projektowania do wdrożenia) poznane na studiach w praktyce - gdy jesteś dobry firma cię już nie puści
- prace dyplomowe dedykowane - robisz w wybranej firmie i gdy to co oferujesz jest dobre to firma ci to wynagrodzi w przeciwnym wypadku podziękuje - jak znaleźć taką firmę - to właśnie jest początek pracy dyplomowej - szanujący się promotor tego za ciebie nie zrobi
Żaden kurs nie da takiego spektrum narzędzi do stosowania, jak dobre studia. Przykładasz się 5 lat a nauka (wiedza) procentuje przez wiele lat i jak umiesz ją wykorzystac to masz sukces. Gdy te 5 lat pofolgujesz to twoja sprawa.

konto usunięte

Temat: Po co ludzie idą na studia, jak się do studiowania nie...

Jan D.:
Rozumiem, że również praktycznie powielać te same znane już błedy.

No to źle rozumiesz.
Grzegorz Krzemiński

Grzegorz Krzemiński 600+ projektów w
bezpieczeństwie |
Trener | RODO | HSSE
|...

Temat: Po co ludzie idą na studia, jak się do studiowania nie...

Wojciech "Sonny" Kossowski:
No to nie strach chyba, tylko sensowne zarządzanie. Jakbym wziął do firmy w leasingu ferrari, to pewnie sam bym za nie musiał płacić, bo nie ma uzasadnienia.

Ta, jasne. Czyli lepiej męczyć się z miernotą albo od podstaw takiego uczyć, nie?

Nie, tego nie powiedziałem, ani nie napisałem.

W firmach, którymi zarządzam stosuje koncepcję kapitału ludzkiego, z elementami sita (na wejściu). To znaczy przyjmuję ludzi, jacy są mi w danym momencie potrzebni (z pewną nadwyżką). A potem ich szkolę, doszkalam, czy wręcz wysyłam na studia, tak, żeby się rozwijali razem z firmą i żeby firmę rozwijali.

Ale nikomu nie narzucam. Po prostu u mnie jest ważna jakość, a to nie opiera sie tylko na samej wiedzy merytorycznej. Również na zaufaniu do firmy, zaangażowaniu etc. Pistoleta z rekrutacji cóż... nie jestem pewien czy będzie motywować to samo, co resztę zespołu.
Tak samo podchodzić się powinno do ludzi - kompetencje, jakie są mi potrzebne, plus margines na rozwój (czyli moga być nieco wyższe), ale na pewno nie przekraczające znacznie wymagania dla stanowiska.

Ja chciałem tylko pójść do pracy. I tyle.

A to rozmawiamy o tobie? Czy o temacie?

Bo:
1. Nie wykorzystam, a za nadmiar dlaczego mam płacić?
2. Człowiek "za dobry" na stanowisko, znudzi się, uwsteczni, odejdzie *)

*) właściwe zakreślić

Nigdy nie wiadomo czy się wykorzysta czy nie. "Za dobry" będzie dążył, by firma i dział, w którym pracuje się rozwijała, a nie tkwiła w miejscu. Ja tak rozumuję.

Te "nigdy nie wiadomo" za duzo kosztuje. Przyjdzie "nigdy nie wiadomo" to wtedy zatrudnię człowieka z danego obszaru. Choć wolę firmę, mam taką zasadę, że mój jest tylko "core". A specjaliści niech mi dostarczą specjalizowane usługi - będą lepsze, niż pojedynczy człowiek, nie wiadomo jakiego poziomu specjalizacji.

Ale to jest moje podejście i oczywiście nikomu go nie narzucam.
Jan D.

Jan D. nie wszystko na raz
- mam ochotę na
zmiany

Temat: Po co ludzie idą na studia, jak się do studiowania nie...

Wojciech "Sonny" Kossowski:
Haha, kiedyś ktoś mnie tak chciał przetestować. Po otrzymanym wyniku przestraszył się i zrezygnował ze mnie, bo "takiemu to on by musiał dużo zapłacić, a go nie stać na to". I bądź tu człowieku mądry, chciej się rozwijać, kiedy idziesz na interview w sprawie pracy i zostajesz odrzucony bo jesteś za mądry. I co ja mam sobie wtedy myśleć?
Myślę, że ten przypadek nie jest odosobniony. Co mysleć ? nie zawracać sobie glowy tą firmą :-)) W moim wieku słuszałem już tekst z ust młodego rekrutera "nie wiedziałem że ludzie w Pana wieku mają taką wiedzę - ale jest pan za stary" - tylko wzruszyć ramionami
Grzegorz Krzemiński

Grzegorz Krzemiński 600+ projektów w
bezpieczeństwie |
Trener | RODO | HSSE
|...

Temat: Po co ludzie idą na studia, jak się do studiowania nie...

Jan D.:
Wojciech "Sonny" Kossowski:
Haha, kiedyś ktoś mnie tak chciał przetestować. Po otrzymanym wyniku przestraszył się i zrezygnował ze mnie, bo "takiemu to on by musiał dużo zapłacić, a go nie stać na to". I bądź tu człowieku mądry, chciej się rozwijać, kiedy idziesz na interview w sprawie pracy i zostajesz odrzucony bo jesteś za mądry. I co ja mam sobie wtedy myśleć?
Myślę, że ten przypadek nie jest odosobniony. Co mysleć ? nie zawracać sobie glowy tą firmą :-)) W moim wieku słuszałem już tekst z ust młodego rekrutera "nie wiedziałem że ludzie w Pana wieku mają taką wiedzę - ale jest pan za stary" - tylko wzruszyć ramionami

A to ciekawostka... A mogę wiedzieć na jakie stanowisko? Bo bardzo lubię takie ciekawostki HR-owe.
Jan D.

Jan D. nie wszystko na raz
- mam ochotę na
zmiany

Temat: Po co ludzie idą na studia, jak się do studiowania nie...

Grzegorz K.:
Jan D.:
Wojciech "Sonny" Kossowski:
Haha, kiedyś ktoś mnie tak chciał przetestować. Po otrzymanym wyniku przestraszył się i zrezygnował ze mnie, bo "takiemu to on by musiał dużo zapłacić, a go nie stać na to". I bądź tu człowieku mądry, chciej się rozwijać, kiedy idziesz na interview w sprawie pracy i zostajesz odrzucony bo jesteś za mądry. I co ja mam sobie wtedy myśleć?
Myślę, że ten przypadek nie jest odosobniony. Co mysleć ? nie zawracać sobie glowy tą firmą :-)) W moim wieku słuszałem już tekst z ust młodego rekrutera "nie wiedziałem że ludzie w Pana wieku mają taką wiedzę - ale jest pan za stary" - tylko wzruszyć ramionami

A to ciekawostka... A mogę wiedzieć na jakie stanowisko? Bo bardzo lubię takie ciekawostki HR-owe.
To był rok 2007 - to się nazywało dyrektor biura organizacji czy cós:-))

konto usunięte

Temat: Po co ludzie idą na studia, jak się do studiowania nie...

Jan, Grzegorz, "Sonny"...

Napisaliscie trzy rozne koncepcje.
I ze wszystkimi sie zgadzam.

Warto placicc za Ferrari nawet jesli podoba Ci sie tylko radio (tak to okreslil prezes z jednej firm, dla ktorej "konsulutje"), poniewaz w dobrym radiu jest dobry dzwiek do porownania jak ma pracowac silnik.

Dalej uparcie "przeplaca". Dalej uparcie mu sie to oplaca. Mimo ze korzysta tylko z czesci umiejetnosci... to za kazdym razem z innej czesci.

Poniewaz... jak napisal Sonny... wplywam na rozwoj dzialu.
I nie tylko, zaczalem srodowisko wokol siebie dociagac do poziomu, ktory pracownikom zaczal imponowac. I zaczelo robic tak wiecej osob.

A wiekszosc prac dostalem z polecenia nauczycieli.
Moze to troche inny typ nauczycieli jest na polnocy (wszyscy sa z przemyslu, i na troche sie ich wpuszcza do szkol, zeby podzielili sie wiedza, a pozniej wynocha do pracy... a wyjatkiem sa emeryci)... ale rekomendacje od kilku ludzi, od platform i statkow, przez montaz mysliwcow, po aerosapce zapewniaja ograniczenie rozmowy o prace do "przysle pan na koniec miesiaca do ksiegowosci ile mamy zaplacic za przepracowane".

Przyznaje sie bez bicia ze na studiowanie w Polsce (zbijanie bakow w ezoterycznym Poznaniu) sie nie nadawalem.
Glupie to, nudne, a koledzy co pokonczyli musza na komputer odkladac pare miesiecy,a nie pare dni. Paranoja. Doktoraty maja. Z teoretyzowania o teoretycznej teori.
Mysle ze nosa mialem.
Taka forma uczelni, do jakiej zdegenrowaly sie szkoly w Polsce nie pasuje do potrzeb ani studiujacych, ani zatrudniajacych.
Pasuje i owszem... pani w sekretariacie i psorom.Przemyslaw Kowalski edytował(a) ten post dnia 30.11.11 o godzinie 15:19
Grzegorz Krzemiński

Grzegorz Krzemiński 600+ projektów w
bezpieczeństwie |
Trener | RODO | HSSE
|...

Temat: Po co ludzie idą na studia, jak się do studiowania nie...

Dlatego napisałem o tym, że nie narzucam. Po prostu chodzi znowu o kolejną rzecz związaną ze studiowaniem - czy na uczelni, czy samodzielnym studiowaniem książek.

Można CZYTAĆ, można ROZUMIEĆ. Ale to wcale nie znaczy, że wszystko ma być do wszystkiego.

Cały czas jestem za tym, że studiowanie polega na czymś zupełnie innym, niż nauka w szkole. I to jest moim zdaniem naturalny sposób selekcji kadry managerskiej - są tacy co mogą studiować 20 lat i nic. A są tacy, co po roku moga być świetnymi managerami. To nie wkuwanie wiedzy.

Dlatego uważam, że tak samo jest też z modelami zarządzania, stylami etc. Jednym pasuje i do nich tez pasuje - luźniejszy, innym bardziej sztywny.

Zarządzanie to sztuka, nie wyrobnictwo.

Następna dyskusja:

Kto z was posiada kominek w...




Wyślij zaproszenie do