konto usunięte

Temat: Kto więcej ryzykuje? Zarząd czy właściciel/inwestor?

Nie wiem czy taki temat był poruszany, ale zaciekawiło mnie przy okazji innej dyskusji, kto ponosi większe ryzyko finansowe związane z działalnością firmy? Najemny Zarząd (nie będący udziałowcem) czy właściciel/inwestor? Według mnie zdecydowanie ten ostatni, nie mniej ciekawią mnie Wasze opinie. Jak również to, jak w polskiej praktyce wygląda odpowiedzialność Zarządów za wyniki finansowe firmy? Czy jest jakaś czy zrzuca się na "Kowalskiego" jak się dzieje źle?
Robert R.

Robert R. Prywatny detektyw;
trener windykacji,
doktorant n.
prawnych.

Temat: Kto więcej ryzykuje? Zarząd czy właściciel/inwestor?

Odpowiedzialność cywilnoprawna członków zarządu (majątkiem prywatnym) to art 299 KSH (Kodeksu Spółek Handlowych) lub zamiennie art 21 (PUiN)Prawa Upadłościowego i Naprawczego. W praktyce wszystko rozbija się o zgłoszenie upadłości (czy zgłoszono w odpowiednim czasie).
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: Kto więcej ryzykuje? Zarząd czy właściciel/inwestor?

Łatwiej stracić swoje pieniądze niż cudze. Trzeba sie tylko mężowi/żonie tłumaczyć albo do lustra :)

konto usunięte

Temat: Kto więcej ryzykuje? Zarząd czy właściciel/inwestor?

Odpowiedź nie jest taka oczywista. Generalnie dużo większa odpowiedzialność za powierzone mienie jest po stronie zarządu spółki. Bez ryzyka gospodarczego można jedynie środki zdeponować w obligacjach - choć jak pokazuje historia ekonomia jest nauką obiektywną i tu także czasem mozna stracić. Sądzę że poza umiejętnościami biznesowymi niezwykle istotne jest zaufanie i lojalność członków zarządu. Każdą spółkę można doprowadzić do upadłości - sztuką jest jednak takie jej zbudowanie aby nie tylko ona osiągała założone przez Zarząd cele ($) ale i ludzie w niej zatrudnieni mogli realizować się na wielu płaszczyznach - sądzę że niezły doktorat można by było napisać w odpowiedzi.
Paweł Cyganek

Paweł Cyganek osiąganie celów

Temat: Kto więcej ryzykuje? Zarząd czy właściciel/inwestor?

Robert R.:
Odpowiedzialność cywilnoprawna członków zarządu (majątkiem prywatnym) to art 299 KSH (Kodeksu Spółek Handlowych) lub zamiennie art 21 (PUiN)Prawa Upadłościowego i Naprawczego. W praktyce wszystko rozbija się o zgłoszenie upadłości (czy zgłoszono w odpowiednim czasie).
Z tym ogłoszeniem upadłości w terminie to wcale nie tak łatwo, bo wystarczy, że nie zapłacisz w terminie choćby 2 faktur na sumę kilku złotych (wystarczy zwykłe przeoczenie, a wartość nie jest istotna) i mamy już obowiązek zgłoszenia upadłości (z praktyki wiem, że zgodnie z literą prawa w polsce 90% firm powinno zgłosić swój wniosek o upadłość)i niby wszystko jest w porządku, bo przecież nikt nie jest aż tak skrupulatny, ale w sytuacji rzeczywistej niewypłacalności dobry prawnik potrafi udowodnić w praktyce każdemu zarządowi, że przesłanki do ogłoszenia upadłości były znacznie wcześniej.
I muszę ze zgrozą przyznać, że już pierwsze takie procesy podobno były.Paweł Cyganek edytował(a) ten post dnia 21.01.08 o godzinie 21:43
Robert R.

Robert R. Prywatny detektyw;
trener windykacji,
doktorant n.
prawnych.

Temat: Kto więcej ryzykuje? Zarząd czy właściciel/inwestor?

Paweł Cyganek:
Robert R.:
Odpowiedzialność cywilnoprawna członków zarządu (majątkiem prywatnym) to art 299 KSH (Kodeksu Spółek Handlowych) lub zamiennie art 21 (PUiN)Prawa Upadłościowego i Naprawczego. W praktyce wszystko rozbija się o zgłoszenie upadłości (czy zgłoszono w odpowiednim czasie).
Z tym ogłoszeniem upadłości w terminie to wcale nie tak łatwo, bo wystarczy, że nie zapłacisz w terminie choćby 2 faktur na sumę kilku złotych (wystarczy zwykłe przeoczenie, a wartość nie jest istotna) i mamy już obowiązek zgłoszenia upadłości (z praktyki wiem, że zgodnie z literą prawa w polsce 90% firm powinno zgłosić swój wniosek o upadłość)i niby wszystko jest w porządku, bo przecież nikt nie jest aż tak skrupulatny, ale w sytuacji rzeczywistej niewypłacalności dobry prawnik potrafi udowodnić w praktyce każdemu zarządowi, że przesłanki do ogłoszenia upadłości były znacznie wcześniej.
I muszę ze zgrozą przyznać, że już pierwsze takie procesy podobno były.Paweł Cyganek edytował(a) ten post dnia 21.01.08 o godzinie 21:43

sam to robię.

Następna dyskusja:

Czy certyfikat coacha i tre...




Wyślij zaproszenie do