konto usunięte

Temat: Kolejny etap kariery Managera - korporacja i co dalej...

Coraz częściej zauważamy syndrom wypalenia korporacyjnego wśród najlepszych Managerów, którzy po wspaniałej 5-cio lub 10-cio letniej karierze pionowej lub poziomej szukają nowych wyzwań zakładając własne firmy. Czy musi to być regułą? Co gdy nowe obowiązki, nowe stanowiska i rozwój korporacyjny już nie wystarcza?
A może po stwierdzeniu, że w większości firm korporacyjnych panują te same reguły i systemy zarządzania zdają sobie sprawe, że nie rozwiną się już bardziej - czy to może być brak wyzwań zawodowych?

Zapraszam do dyskusji - jak to wygląda w teorii a jak w praktyce?

konto usunięte

Temat: Kolejny etap kariery Managera - korporacja i co dalej...

Ciekawy temat :)Marcin Litwiniec edytował(a) ten post dnia 25.02.08 o godzinie 21:03
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: Kolejny etap kariery Managera - korporacja i co dalej...

Etap korporacji w karierze to tylko kolejny etap.
Czasem można "rozwijać" się dalej w korporacji - na przykład przechodząc do struktur międzynarodowych. Czasami można zając sie czymś nowym wewnątrz organizacji.
Problem czy nadal chcemy zostac w korporacji.Na pewno patrzę przez swój pryzmat, ale często jest tak, że już nie wyrażamy zgody na uczestniczenie w tej "kulturze". Po prostu zaczynamy rozumieć jak to coś funkcjonuje, poznajemy wady i zalety i właśnie te wady nas przerażają.
Manager nie zmieni korporacja. Prędzej korporacja zmieni managera. Może to jest powód poszukiwania "wolności" ?
Powodów rezygnacji może być kilka.
Korporacja jako duży organizm pozwala np. na promowanie ludzi , którzy nie powinni być promowani chociażby dlatego, że posiadają odpowiednich kwalifikacji. I nie chodzi tu o to , że "ja nie dostałałam tego stanowiska tylko ten dupek" - nie. Chodzi o to, że znasz człowieka, wiesz, że przysłużył się do upadku tej i tamtej firmy i wiesz co będzie dalej. A jednak tacy ludzie bywają promowani. Wtedy wychodzisz.
Efektem pracy takiego człowieka jest na ogół otaczanie się ludźmi podobnymi do niego a to oznacza tylko jedno - stagnację.
W takich sytuacjach każdy nowy pomysł może być Twoim ostatnim :):):)
Widząc jak ktoś niweczy lata Twojej pracy ( i możesz wykazać czarno na białym swoje osiągnięcia) to wychodzisz. Po prostu.
To bardzo częsty powód rezygnacji dobrych pracowników - nie tylko managerów.
Powód drugi to niekontrolowany "rozwój" firmy. Dążenie do celu bez zwględu na koszty, nie oglądając się na etykę - również może zmienić nasz punkt widzenia. Niekotrolowany rozwój - nakręcanie planów do niebotycznych rozmiarów powoduje odsuwanie spraw etyki.
Mam plan - muszę go wykonać - cel uświęca środki. Jeśli nie chcesz w tym uczestniczyć - wychodzisz.

I jeszcze wiele, wiele, innych powodów. Ja podaję tylko kilka. Pewnie są "zwykłe" powody - na przykład "nie mogę sie już rozwinąć". Aczkolwiek każdy manager po kilku- kilkunastu latach pracy ma swój zespół, swoich ludzi, świat , który niejako "wykreował", swoje osiągnięcia - i naprawdę potrzeba dużo siły , by to porzucić i iść "na swoje".
Mój zespół długo mnie "trzymał". Ale po przekroczeniu pewnej granicy okazało się , że to za mało :):)Dagmara D. edytował(a) ten post dnia 17.02.08 o godzinie 12:52
Łukasz Wieczorek

Łukasz Wieczorek Międzynarodowy
trener biznesu,
mentor, coach,
mówca, kons...

Temat: Kolejny etap kariery Managera - korporacja i co dalej...

Tak jest :)

Po korporacjach przychodzi czas na małe firmy z "rodzinną" atmosferą, gdzie wszyscy trzymają się dobrych standardów pracy, są sobie wsparciem, a mała frma pozwala rozwinąć się w wielu dziedzinach kórymi do tej pory nie musiałeś obie zaprzątać głowy,
bo zawsze było wsparcie (czasem tylko pozorne) odpowiedniego działu (marketingu, PR, transportu, administracji itp.)

Co jeszcze ?

- Można założyć swoją działalność, np. pójść w doradztwo w swoim obszarze zainteresowań.
- Można zostać trenerem, coachem, mentorem, konsultantem.
- Można też, ale tutaj to rzeczywiście trzeba meć te 10 lat w korporacjach na wysokich stanowiskach, sukcesy, porażki, udział w operacjach Mergers&Acquisitions, zostać Interim Managerem - czyli zarządzającym tymczaowo i wyczynowo. Ciągle coś nowego, wcąż nowe wyzwania...

Sporo dróg do wyboru, nieprawdaż :)
Jeżeli zbyt dugo siedziałeś w jednej korporacji (albo wielu podobnych) lub masz słabą psychikę, nie odnajdziesz się nigdzie indzej.Łukasz Wieczorek edytował(a) ten post dnia 17.02.08 o godzinie 16:09

konto usunięte

Temat: Kolejny etap kariery Managera - korporacja i co dalej...

mozna :-)

konto usunięte

Temat: Kolejny etap kariery Managera - korporacja i co dalej...

Tak się dzieje w korporacjach o krótkim horyzoncie czasowym, średni czas wypalenia to jest około 3 lat ;))

Pozdrawiam
Cieśla z Krakowa

ps. dalej jeśli rozwój jest prawidłowy to Manager zostaje udziałowcem i się wyleguje - no chyba, że tylko chodził do pracy i myślał jak się w niej utrzymać, wtedy dziesięć lat to tak około w sam raz ;))
Łukasz Wieczorek

Łukasz Wieczorek Międzynarodowy
trener biznesu,
mentor, coach,
mówca, kons...

Temat: Kolejny etap kariery Managera - korporacja i co dalej...

"...zostaje udziałowcem..."

Np.:

Cieśla Budowlany -
udział w budowach
okolicznościowych

:))))))))))))))))))

konto usunięte

Temat: Kolejny etap kariery Managera - korporacja i co dalej...

Dagmara święta prawdę mówisz. Dodam tylko, że magia wielkich korporacji kusi przede wszystkim na pewnym etapie życia, (młody, zdolny, ambitny), bo daje teoretycznie większe możliwości rozwoju - w korporacji.

Tym czasem mniejsze niekorporacyjne firmy zakładane przez tych, co z korporacji odeszli, zwykle maja pewne standardy zaciagnięte siłą dobrych nawyków przez tych, co je założyli, ale dają coś, czego korporacje raczej nie rozdają - czas, doświadczenie i wolę przekazania tychże pracownikom przez założycieli.

Taki cykl - zdobywasz wiedzę, rozwijasz się w korporacji, widzisz co można by zrobic inaczej, tworzysz własną organizację i powielasz własne doświadczenia. Czasem wracasz do korporacji, czasem zostajesz rentierem.

konto usunięte

Temat: Kolejny etap kariery Managera - korporacja i co dalej...

Łukasz Wieczorek:
"...zostaje udziałowcem..."
Np.:
Cieśla Budowlany -
udział w budowach
okolicznościowych

:))))))))))))))))))

Tu się niema z czego śmiać ;)))))) np ktoś dochodzi do wniosku, że jego syn skończył 5 lat 8i na tę okoliczność chce mu wybudować domek z drewna ;)

Pozdrawiam
Cieśla z Krakowa

ps. jest to przykład budowy okolicznościowej na okoliczność dojścia do wniosku ;)))
Łukasz Wieczorek

Łukasz Wieczorek Międzynarodowy
trener biznesu,
mentor, coach,
mówca, kons...

Temat: Kolejny etap kariery Managera - korporacja i co dalej...

Robert - ja się tylko uśmiecham, bo Twoje wypowiedzi na forch są jednymi z mądrzejsych - a wachlarz tematów przez Ciebie komntowanych jest rzeczywiśie imponujący.
A pod obrazkiem- cieśla :)
Niekórych zakłuło w oczy.
A pod cieślą kryje się odnosząca sukcesy firma z Krakowa :)

konto usunięte

Temat: Kolejny etap kariery Managera - korporacja i co dalej...

O Boze to mi zostal tylko rok bo juz 9 lat w tej samej korporacji ::::)))

Ale tak na powaznie....
Kurde mysle i... chyba cos w tym jest ale nie do konca.
Korporacje to takie `giganty` w pelnym tego slowa znaczeniu ktore sa i wielkie ale i w wielki sposob potrafia wydic takiego managera. Jednakze jest pewien element w korporacjach - bardzo ulubiony sheet ktory zwie sie arkusz kalkulacyjny. A w tej rubryce odpowiednio ludzie majacy jakies stanowisko ktorzy raportuja do managera, ten raportuje do nawet 2-3 innych i dopiero widac dzial a dzial jeste elementem skladowym wyniku koncowego czyli rachunku zysku i strat, a jak jeszcze jest na gieldzie w NY to wynik jest prosty - nie masz wyniku a inni na ciebie nie nadrobili planu, to bedzie zyleta szla w dol czyli manager managera i jego manager tna od gory i laduja na dole piramidki.

OK, troche przekoloryzwoalem :::)))

Ale fakt niezaleznie jakim jest sie managerem w korporacji na koncu liczy sie wynik. A im wieksza korporacja tym wieksze prawdopodobienstwo, ze manager jest tylko ta przyslowiowa pozycja w excellu.

Ja czesto sie zastanawiam jaka jest metoda na promowanie managera - czy to, ze wynik zrobil zarombisty, czy tez utrzymal dzial w ryzach - zarowno kosztowo-marketingowych czy tez faktycznie mu sie chce walczyc, a moze odcina kupony co miesiecznej pensji.
Nie raz widzialem super swietnych managerow ktorym dano szanse i wszystko bylo ok, ale pomimo wynikow on stawal sie odcinanym kuponem - bo a to byl zbyt innowacyjny, a to mial inne pomysly niz inni, ato byl za dobry dla swoich pracownikow itd.........
Nie znam metody na bycie super managerem - niezaleznie od czasu pracy, stazu i zespolu. W korporacji trzeba miec to cos, ja to nazywam trzymanie sztamy z pozostalymi, robienie swojego, uzywanie bacika i marchewki.
Ale na koncu trzeba, ze pamietac firma to ludzie - niezaleznie od tego czy jest sie w korporacji czy w firmie rodzinnej i niezaleznie czy sie handluje uslugami czy konretnymi produktami. Firma bez ludzi nie bedzie istniec - no chyba, ze ma monopol ale takiej to dawno nie widzialem.
Zatem jesli jestes fair wobec ludzi i wobec firmy do tego masz to cos to dasz rade zarowno w korporacji, w sredniej firmie jak i w malej rodzinnej. Wszystko zalezy od Ciebie, a w korporacji dzialasz z istniejacym nie malym tworem ktory ma juz okreslona strukture i zmienic jej sie nie da.

Aha i nie mowmy o tym, ze w korporacji pracuja mlodzi gniewni yupies, ktorzy sie dorabiaj, doja ludzi i doja korporacje. Managerowie tam nie zarabiaja 5 tys. zl a maja niezle pensje, bonusy i inne przywileje.

A ze swojego zycia w korporacji powiem tyle - wszystko zalezy od wprowadzenia w arkana firmy. Ja po 3 m-cach zostawilem wszystko i wyszedlem nikomu nic nie mowiac, nastepnego dnia rano wszedlem z powrotem - glupi bylem i naiwny. Drugi kryzys przyszedl po 1,5 roku - ale to zmeczenie materialu wiec wrocilem po 3 dniach. Teraz mija 9 lat i mam przesyt neisamowity, dostaje fajne oferty pracy z rynku za naprawde niezle pieniadze - patrzac tylko z tego punktu - ale kurka zrobilem duzo w tej firmie, wyszkolilem sie, jestem doceniany przez przelozonych, padniety jak cholera, mam czesto dosc, ze az sie niedobrze robi.. Ale jak mam podjac decyzje, ze ok wystarczy to tak szkoda zostawiac wszystkiego - wlasnie tej firmy, tej korporacji co sie duzo w niej nauczylem i o niej samej tez, tych fajnych ludzi z ktorymi pracuje i wogole.....

PS.
Wlasnie jestem na tym etapie i mam powazny dylemat...:::(((Robert J. edytował(a) ten post dnia 18.02.08 o godzinie 22:19
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: Kolejny etap kariery Managera - korporacja i co dalej...

Mam ten dylemat za sobą :):) Pomogli mi też "nowi" w korporacji, to prawda :):):)
Po odejściu też się zastanawiałam - czy to był dobry krok ?
Ale wiesz co ? Po tygodniu od zabrania manatków obudziłam się rano i kazało się, że nawet nie zauważyłam, że leży mi na klatce piersiowej ogromny kamień. Zauważyłam, dopiero jak się go pozbyłam. Zauważyłam , że mogę oddychać. Nie wiem jak to lepiej wytłumaczyć. Wiem, że podjęłam dobrą decyzję. Jestem wolnym człowiekiem :):)
Chyba tego tlenu mi zabrakło. A być może to po prostu kwestia potrzeb ? Kwestia tego, że już niczego nie muszę udawadniać ? Że więcej dla mnie znaczy wpływ na to co dzieje się wokół mnie ? Że moge robić rzeczy, na które w korpo nie można sobie pozwolić ( bo np. nie jest to produkt korpo :):)) Może zachciało mi sie niezależności, wolności i bycia z daleka od "pieczarek" ? A może sie tylko starzeję ? :)
Dobrych wyborów życzę :)Dagmara D. edytował(a) ten post dnia 18.02.08 o godzinie 22:33

konto usunięte

Temat: Kolejny etap kariery Managera - korporacja i co dalej...

Dagmara D.:
Mam ten dylemat za sobą :):) Pomogli mi też "nowi" w korporacji, to prawda :):):)
Po odejściu też się zastanawiałam - czy to był dobry krok ?
Ale wiesz co ? Po tygodniu od zabrania manatków obudziłam się rano i kazało się, że nawet nie zauważyłam, że leży mi na klatce piersiowej ogromny kamień. Zauważyłam, dopiero jak się go pozbyłam. Zauważyłam , że mogę oddychać. Nie wiem jak to lepiej wytłumaczyć. Wiem, że podjęłam dobrą decyzję. Jestem wolnym człowiekiem :):)

Wlasnie wszyscy znajomi ktorzy pracowali troche krocej ode mnie w IBMie mowia, ze jakos dziwnie lepiej sypiaja oddychaja i wogole inaczej patrza na swiat.
Moze siedzi we mnie, ze zawsze bede zaczynal od zera niezaleznie od wiedzy i doswiadczenia i moze to byc taki drobny szczegol?!
Wiem, ze to sie zbliza :::))) i bede musial wreszcie podjac ta decyzje, tym bardziej, ze kilka sobie odposcilem.
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: Kolejny etap kariery Managera - korporacja i co dalej...

Robert J.:
Dagmara D.:
Mam ten dylemat za sobą :):) Pomogli mi też "nowi" w korporacji, to prawda :):):)
Po odejściu też się zastanawiałam - czy to był dobry krok ?
Ale wiesz co ? Po tygodniu od zabrania manatków obudziłam się rano i kazało się, że nawet nie zauważyłam, że leży mi na klatce piersiowej ogromny kamień. Zauważyłam, dopiero jak się go pozbyłam. Zauważyłam , że mogę oddychać. Nie wiem jak to lepiej wytłumaczyć. Wiem, że podjęłam dobrą decyzję. Jestem wolnym człowiekiem :):)

Wlasnie wszyscy znajomi ktorzy pracowali troche krocej ode mnie w IBMie mowia, ze jakos dziwnie lepiej sypiaja oddychaja i wogole inaczej patrza na swiat.
Moze siedzi we mnie, ze zawsze bede zaczynal od zera niezaleznie od wiedzy i doswiadczenia i moze to byc taki drobny szczegol?!
Wiem, ze to sie zbliza :::))) i bede musial wreszcie podjac ta decyzje, tym bardziej, ze kilka sobie odposcilem.
Na wszystko przychodzi pora. Na Twoja decyzję - taką lub inną - też przyjdzie. U mnie to była kropla, która przelała kielich :) Ale przynalmnije wiem, gdzie nie chcę pracować :)

konto usunięte

Temat: Kolejny etap kariery Managera - korporacja i co dalej...

Dagmara D.:
Robert J.:
Dagmara D.:
Mam ten dylemat za sobą :):) Pomogli mi też "nowi" w korporacji, to prawda :):):)
Po odejściu też się zastanawiałam - czy to był dobry krok ?
Ale wiesz co ? Po tygodniu od zabrania manatków obudziłam się rano i kazało się, że nawet nie zauważyłam, że leży mi na klatce piersiowej ogromny kamień. Zauważyłam, dopiero jak się go pozbyłam. Zauważyłam , że mogę oddychać. Nie wiem jak to lepiej wytłumaczyć. Wiem, że podjęłam dobrą decyzję. Jestem wolnym człowiekiem :):)

Wlasnie wszyscy znajomi ktorzy pracowali troche krocej ode mnie w IBMie mowia, ze jakos dziwnie lepiej sypiaja oddychaja i wogole inaczej patrza na swiat.
Moze siedzi we mnie, ze zawsze bede zaczynal od zera niezaleznie od wiedzy i doswiadczenia i moze to byc taki drobny szczegol?!
Wiem, ze to sie zbliza :::))) i bede musial wreszcie podjac ta decyzje, tym bardziej, ze kilka sobie odposcilem.
Na wszystko przychodzi pora. Na Twoja decyzję - taką lub inną - też przyjdzie. U mnie to była kropla, która przelała kielich :) Ale przynalmnije wiem, gdzie nie chcę pracować :)


Ja tez zaczynam widziec pewne aspekty i dochodzic do konretnych wnioskow a faktycznie brakuje kropelki do ualnia z tego `gara`.
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: Kolejny etap kariery Managera - korporacja i co dalej...

Robert J.:

Ja tez zaczynam widziec pewne aspekty i dochodzic do konretnych wnioskow a faktycznie brakuje kropelki do ualnia z tego `gara`.
Ja tylko szepnę, że odchodząc z korporacji nie staniesz sie ani głupszy, ani mniej doświadczony, ani mniej profesjonalny. To wszystko jest w Tobie. Nieistotne gdzie pracujesz. TO tylko złoty papierek. Liczą sie ludzie z którymi pracujesz i ludzie, dla , których masz czas po pracy. A fachowiec pracy nie szuka :):) Zapewniam CIę - nikt CI nie odbierze Twojego doświadczenia.
Myślę, że to jest ten strach , który siedzi nam na ramieniu :):)

konto usunięte

Temat: Kolejny etap kariery Managera - korporacja i co dalej...

Dagmara D.:
Robert J.:

Ja tez zaczynam widziec pewne aspekty i dochodzic do konretnych wnioskow a faktycznie brakuje kropelki do ualnia z tego `gara`.
Ja tylko szepnę, że odchodząc z korporacji nie staniesz sie ani głupszy, ani mniej doświadczony, ani mniej profesjonalny. To wszystko jest w Tobie. Nieistotne gdzie pracujesz. TO tylko złoty papierek. Liczą sie ludzie z którymi pracujesz i ludzie, dla , których masz czas po pracy. A fachowiec pracy nie szuka :):) Zapewniam CIę - nikt CI nie odbierze Twojego doświadczenia.
Myślę, że to jest ten strach , który siedzi nam na ramieniu :):)

jak to mowia gorale : ``prawda, tyz prawda, gowno prawda ``.

Oczywiscie zartuje, ale prawde mowisz.

konto usunięte

Temat: Kolejny etap kariery Managera - korporacja i co dalej...

Robert J.:

Moze siedzi we mnie, ze zawsze bede zaczynal od zera niezaleznie od wiedzy i doswiadczenia i moze to byc taki drobny szczegol?!
Wiem, ze to sie zbliza :::))) i bede musial wreszcie podjac ta decyzje, tym bardziej, ze kilka sobie odposcilem.

Muszę się zgodzić Dagmarą, że doświadczenia a tym bardziej wiedzy nikt nigdy nam nie odbierze - jest jednak pewne ryzyko zaczynając w nowej firmie (jeśli nie planujesz własnej działalności), że trzeba będzie walczyć o coś co wypracowało się już wcześniej. W nowym miejscu pracy często brak jest szacunku do wcześniejszych dokonań i to w pewnym sensie może znaczyć "zaczęcie od zera". Młody Manager może traktować to jako kolejne wyzwanie do zaprezentowania własnych umięjętności, natomiast starsi stażem kożystają z doświadczenia i wiedzy, która jest bardzo przydatna w tym momencie - w jednym i drugim przypadku nie ma się o co martwić.

Dziękuję bardzo za udział w dyskusji oraz wypowiedzi na forum, szczególnie za te opisujące własne doświadczenia w tym temacie.
Życzę trafnych decyzji!

konto usunięte

Temat: Kolejny etap kariery Managera - korporacja i co dalej...

Jacek Dąbek:
Robert J.:

Moze siedzi we mnie, ze zawsze bede zaczynal od zera niezaleznie od wiedzy i doswiadczenia i moze to byc taki drobny szczegol?!
Wiem, ze to sie zbliza :::))) i bede musial wreszcie podjac ta decyzje, tym bardziej, ze kilka sobie odposcilem.

Muszę się zgodzić Dagmarą, że doświadczenia a tym bardziej wiedzy nikt nigdy nam nie odbierze - jest jednak pewne ryzyko zaczynając w nowej firmie (jeśli nie planujesz własnej działalności), że trzeba będzie walczyć o coś co wypracowało się już wcześniej. W nowym miejscu pracy często brak jest szacunku do wcześniejszych dokonań i to w pewnym sensie może znaczyć "zaczęcie od zera". Młody Manager może traktować to jako kolejne wyzwanie do zaprezentowania własnych umięjętności, natomiast starsi stażem kożystają z doświadczenia i wiedzy, która jest bardzo przydatna w tym momencie - w jednym i drugim przypadku nie ma się o co martwić.

Dziękuję bardzo za udział w dyskusji oraz wypowiedzi na forum, szczególnie za te opisujące własne doświadczenia w tym temacie.
Życzę trafnych decyzji!

Robert
jak zwykle trafnie.
To co juz mowilem, zawsze pomimo wiedzy i doswiadczenia zawsze praktycznie zaczyna sie od zera i jest sie na cenzurowanym i to jest najwiekszy minus, bo nalezy sie `organizmu` chociazby nauczyc.
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: Kolejny etap kariery Managera - korporacja i co dalej...

Duże chłopaki a sie boją zaczynac od zera :):):)
Do Was świat należy ! Jesli jest sie dobrym w tym co się robi, to nigdy od zera się nie zaczyna :) Więcej pary Panowie, więcej pary :):)
P.S. zakładając własną firmę zaczyna sie od mniej niż zera. Nic tak nie uczy pokory jak milczący telefon i pusta skrzynka mailowa. A na każde zapytanie trzeba zapracować budowaniem pozycji marki. Budowaniem tej marki od prawdziwego "0" :):)Dagmara D. edytował(a) ten post dnia 23.02.08 o godzinie 14:41

Następna dyskusja:

Lektura dla Top Managera




Wyślij zaproszenie do